Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne
Chal-Chenet - 16 Lipca 2010, 21:34
Kurde, tak mnie naszło na coś, czego za dobrze nie znam, po albumy Sabbath z Martinem za często nie sięgałem, postanowiłem obadać "Cross Purposes" i jestem, cholera, pod wrażeniem. Bardzo dobry materiał. Się nie spodziewałem, zwłaszcza, że pamiętam, iż takie Tyr, Headless Cross czy Eternal Idol mi zbytnio nie podchodziły.
Niespodzianka miesiąca, normalnie.
Ozzborn - 17 Lipca 2010, 16:40
Ja tam Tyr lubię - ale może dlatego, że mam kasetę Ogólnie Martin daje radę - w końcu to kawał historii BS a nieco traktowany po macoszemu.
gorbash - 17 Lipca 2010, 20:11
Dla fanów O z minusem.
http://typeonegative.net/videos/redwater.swf
Ozzborn - 18 Lipca 2010, 12:48
gorbash,
hrabek - 19 Lipca 2010, 18:58
A nowego Stratovariusa ktoś już słyszał? Generalnie niby nie moje klimaty, ale jak się wsłucham to brzmi bardzo podobnie do vocal trance, tylko zamiast syntetyków są gitary. Fajoskie.
A, sorki, moja nieznajomość gatunku dała o sobie znać. Okazało się, że to co właśnie słucham to reedycja płyty z 2000 roku (Infinite). Ale i tak obłędnie fajna.
Chal-Chenet - 19 Lipca 2010, 21:15
Ozzborn napisał/a | Ogólnie Martin daje radę - w końcu to kawał historii BS a nieco traktowany po macoszemu. |
Tu masz rację. Troszkę więcej szacunku dla gościa. Nie tworzył z Sabbath niezapomnianych dzieł, ale to faktycznie kawał historii tego zespołu.
U mnie lekki rozrzut ostatnio. Od Enslaved, poprzez Black Sabbath, po Evanescence.
Hubert - 26 Lipca 2010, 14:15
Słyszał ktoś Scream Osbourne'a? Dobre to?
Chal-Chenet - 26 Lipca 2010, 14:24
Moim zdaniem bardzo takie sobie. Ale jak ktoś lubi Ozza, to pewnie posłucha.
Ozzborn - 26 Lipca 2010, 14:32
jakoś jeszcze nie, kolejna płyta z Zakkiem Wiertarką z Gitary mnie jakoś nie pociąga.
Za to ja właśnie czytałem trochę i obczajałem na tubie urywki High Voltage festival który się odbył w Londku - poza tym że mega zestaw, to H&H grali jedyny jak zapowiadają tribute dla Dio. Z Hughesem i Jornem na wokalu. Ależ żałuję, że mnie tam nie było
Poza tym znów mi się oczy zaszkliły... spoczywaj w pokoju Ronnie! [']
ps. po cichu sobie marzę, że po tym koncercie Huges na chwilę wróci do BS... ale pewnie nieprędko to nastąpi, bo właśnie wydaje solową płytę.
Chal-Chenet - 26 Lipca 2010, 14:39
Cytat | jakoś jeszcze nie, kolejna płyta z Zakkiem Wiertarką z Gitary mnie jakoś nie pociąga. |
Zakk już nie gra u Ozza.
Ozzborn - 26 Lipca 2010, 14:42
O faktycznie, coś mi się ubzdurało, że miał nie nagrywać z nim ale nagrał, chyba ktoś mnie w błąd wprowadził. hmm w takim razie musze posłuchać.
Chal-Chenet - 10 Sierpnia 2010, 18:42
Do szpitala trafił Nergal, ponoć bardzo poważnie chory, przykra sprawa...
Gdzieniegdzie pojawiają się informacje, że to może być białaczka.
Mam nadzieję, że facet z tego wyjdzie.
Poza tym wypożyczyłem nowy album Maidenów, po pierwszym przesłuchaniu niestety jest dosyć słabo, nudna płyta, gorsza od, i tak już nienajlepszej, poprzedniczki.
Zobaczymy, może kolejne odsłuchy przyniosą weryfikację opinii...
Chal-Chenet - 11 Sierpnia 2010, 15:03
Kolejne przesłuchania The Final Frontier za mną.
Muszę powiedzieć, że końcówka (3 ostatnie wałki) robią zdecydowanie lepsze wrażenie niż pierwsza połowa albumu. (Poza "El Dorado") Tak sobie właśnie słucham i do powyższych wniosków dochodzę.
Gdyby jeszcze wspomniana reszta była na tym poziomie...
Podtrzymuję opinię, że większość kawałków jest zbyt długa.
mad - 12 Sierpnia 2010, 23:54
Mnie się podobają wszystkie utwory od 6. w górę. Rozpoczęcie płyty, takie trochę jazz-rockowe, niekonwencjonalne - może być. Nie najlepsze są utwory 3, 4, 5. Drażni mnie zwłaszcza ballada. Brrr, nie lubię ballad.
To tylko opinia wstępna, czekam na oryginalną płytkę CD.
hrabek - 23 Sierpnia 2010, 14:50
Wpadnę idealnie w temat. Przed wyjazdem na wakacje kupiłem Fear of the Dark, jedyny w zasadzie album Ironsów, którego słuchałem, a który od lat mi się podobał. Teraz słuchając wciąż jestem zachwycony większością utworów. Słyszałem, że płyta ta oceniana była jako och najlepsza, ale co ja się tam znam.
Skoro już przy Maidenach jesteście i oceniacie najnowszą płytę w kontekście historycznych, to mam prośbę: polećcie ze dwie, trzy ich płyty z dowolnego okresu działalności, które uważacie za najlepsze, żebym mógł posłuchać, bo Fear of the Dark nieco mi się znudziło, a chciałbym pozostać w klimacie nie ryzykując, że trafię akurat na jakąś kaszanę, bo na przestrzeni lat płyt wydali już sporo.
dzejes - 23 Sierpnia 2010, 15:41
Rock in Rio!!!!11
I pozamiatane
Chal-Chenet - 23 Sierpnia 2010, 16:54
hrabek, Powerslave i Brave New World.
Hubert - 23 Sierpnia 2010, 17:21
Iron Maiden i Number of the Beast.
Chal-Chenet - 23 Sierpnia 2010, 17:23
Sosnechristo napisał/a | Number of the Beast |
IMO najbardziej przereklamowana płyta Ironów.
Ozzborn - 23 Sierpnia 2010, 19:23
Chal-Chenet napisał/a | hrabek, Powerslave i Brave New World. |
+1
a jeszcze dorzuciłbym Piece of Mind, bo BNW lubię bardziej z sentymentu, obiektywnie muzycznie jest "tylko" całkiem niezła.
Easy - 23 Sierpnia 2010, 20:30
Siódmy syn.
Chal-Chenet - 23 Sierpnia 2010, 20:59
A ten swoje...
Na tej płycie są dwa największe crapy w historii Maiden z Dickinsonem!
Easy - 23 Sierpnia 2010, 21:04
Od teraz będę ci codziennie puszczać siódmego syna, aż w końcu się przekonasz do niego.
Chal-Chenet - 23 Sierpnia 2010, 21:45
Do tytułowego jestem jak najbardziej przekonany. Jeszcze The Clairvoyant bardzo fajny. Ale przy Can I play with Madness? dostaję skrętu kiszek, podobnie przy The Evil that men do - Te kawałki automatycznie kładą całą płytę.
dzejes - 23 Sierpnia 2010, 21:55
A ja dalej obstaję przy Rock in Rio Jeśli hrabkowi podobało się Fear... to ta koncertówka go wgniecie w fotel, o.
Easy - 23 Sierpnia 2010, 21:57
dzejes napisał/a | A ja dalej obstaję przy Rock in Rio Jeśli hrabkowi podobało się Fear... to ta koncertówka go wgniecie w fotel, o. |
DVD, DVD, DVD!
DVD z Rock in Rio jest uber pro.
Matrim - 23 Sierpnia 2010, 22:03
7th son, Clairvoyant i jeszcze Infinite Dreams bym dołożył - ten ostatni od maleńkości mi się z fantasy kojarzy, bardzo mi do Władcy Pierścieni pasował.
Ale Can I play with madness? kiepskie? Mnie się podoba, tak jak i Only the Good Die Young.
W ogóle to taki trochę concept album jest.
Live After Death jest fajny - Powerslave i Piece of Mind w jednym albumie i na żywo
Chal-Chenet - 23 Sierpnia 2010, 22:04
Matrim napisał/a | Ale Can I play with madness? kiepskie? Mnie się podoba, tak jak i Only the Good Die Young. |
Mnie akurat oba nie. Kwestia gustu, jak widać.
Matrim napisał/a |
Live After Death jest fajny - Powerslave i Piece of Mind w jednym albumie i na żywo |
Fakt.
Ozzborn - 24 Sierpnia 2010, 00:16
i ma najlepszą okładkę ze wszystkich maidenowych produkcji - mam nawet koszulkje takom
hrabek - 24 Sierpnia 2010, 09:50
Dzięki wszystkim. Sprawdzę w kolejności chronologicznej, czyli najpierw polecankę dzejesa i Chala. Ale zapisałem sobie wszystkie typy i jeśli mi się spodobają te pierwsze, to będę dalej sprawdzał.
|
|
|