To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy

baranek - 8 Października 2009, 21:41

Agi, chyba, żę o pukach pisał.
Agi - 8 Października 2009, 21:46

baranek, chyba, że ...

W Londynie w czasie II wojny światowej na jednym z domów umieszczono napis:
"Zapisz się do wojska, do sekcji skoczków spadochronowych.
Teraz bardziej niebezpiecznie jest przejść przez ulicę, niż skoczyć ze spadochronem."
Pod spodem ktoś dopisał:
"Chętnie bym się zapisał, ale biuro jest po drugiej stronie ulicy".

baranek - 8 Października 2009, 21:49

dopiski na starych plakatach?

'miesiąc przyjaźni polsko-radzieckiej' - i ani dnia dłużej.
'Lenin w październiku' - koty w marcu.

Agi - 8 Października 2009, 21:54

Kocham angielski humor:

Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę.
- Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę?
- Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy 25 lat małżeństwem.

hrabek - 9 Października 2009, 10:33

Piątkowe Ctrl+c, Ctrl+v:

UWAGA: Ospojlerowane są ostre!


Poranek. Mąż budzi się skacowany. Żona mówi:
- Ja cię nie będę pytać, gdzie byłeś...
- Jesteś cudowna...
- ...i nie będę cię pytać, z kim byłeś...
- Moja ty złociutka...
- ...ale jedno pytanie muszę zadać:
- ???
- Czy od tej pory pieniądze na dom będziesz ZAWSZE mi wsadzać za gumkę od
majtek?!


Schludne mieszkanie w Poznaniu. Jegomość w "średnim" wieku odbiera dzwoniący
telefon:
- Słucham?
- Dzień dobry, czy mogę rozmawiać z Haliną?
- A co pan chce przekazać mojej córce?
- Yyyyy... chciałem ją zaprosić na rucha... brryy chciałem ją wyruchać na
herbatę... ojjjjjjjjjj... A niech pana ch*j zastrzeli, wszystko mi się przez
pana pomieszało...

Posłała zła macocha pasierbicę do lasu po choinkę. Dzień przeszedł - nie ma.
Dwa - nie ma. Wraca pasierbica na trzeci dzień, z niemowlakiem. Macocha w
krzyk:
- Gdzie byłaś tyle czasu, skąd dziecko?!
- Szłam po lesie, zabłądziłam. Już ściemniło się. Zamarzałam już. Nagle widzę -
ognisko. Podeszłam bliżej. I widzę jak na polanie pali się duże ognisko i
siedzi wokoło niego dwanaście miesięcy. Przygarnęli, ogrzali, nakarmili, spać
położyli... No i przy dziewiątym urodziłam...

Gadulcowy:
Klaudia: - Chcesz seksu, Leszek?
Leszek: - Tak.
Klaudia: - Ja też, ale tylko tu, w necie!
Leszek: - Oka, ale bez gry wstępnej. Zaczynaj!
Klaudia: - Ok... Zdejmuję majteczki, są wilgotne i pachną mną...
Leszek: - Oka, już! Skończyłem i palę.

Idiotów na świecie jest mało. Ale są tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się
ich na każdym kroku.

[autentyk] Chodzę sobie z moją ukochaną po markecie, przechodzimy obok
zamrażarek i w pewnym momencie mówię do niej na głos.
- Idę sobie kupić loda, bo na Ciebie nie mam co liczyć.

Amerykańscy specjaliści wyprodukowali nowy rodzaj alkoholu, jednak był on
tak mocny, że kilkoro ludzi po wypiciu umarło w konwulsjach.
Postanowili jednak jechać do Europy, sprawdzić to tam bo jak wszech miar
wiadomo w Europie to dopiero piją.
Więc specjaliści przylecieli najpierw do Francji, spotkali w ciemnej uliczce
Paryża jakiegoś menela to i dają mu. Ten spróbował, zdążył tylko powiedzieć
- Mooocneeee......... dostał drgawek i padł nieżywy na ziemie.
Amerykańscy specjaliści pokiwali tylko głowami i myślą gdzie tu tak jeszcze
piją w Europie. Pojechali do Włoch. Na ulicy w Rzymie spotkali menela no i dali
mu się napić. Ten spróbował, przeszedł dwa metry, oczy wylazły mu z orbit, para
poszła z uszu, no i padł martwy w konwulsjach zalewając się pianą.
Kurka, mocny ten alkohol, myślą sobie Amerykanie. Ale co tam, jeszcze
sprawdzimy Rosjan. Oni to podobno piją, że hej.
Pojechali do Rosji no i patrzą, a tam na polu Wania w kufajce i czapce
uszatce jeździ na traktorze i orze pole. Faja w zębach, gęba zapijaczona,
nos fioletowy.
No zobaczymy jak on zareaguje. Wołają Wanię i dają mu szklanę.
- Że co, że mam to wypić? - pyta Wania
- Tak, prosimy bardzo.
- Ale za darmo??
- Oczywiście.
No i Wania pociągnął ze szklany, wsiadł na traktor i jedzie dalej. Amerykanie
czekają, 5 minut, 10 minut... 30 minut, a tu nic.
Nagle widzą z daleka jak Wania w traktorze zaczyna machać rękoma.
- Oooo bierze go! - biegną do traktora. Podbiegają, a tam Wania klepie się w
rękaw i mówi.
- Kur*a, kufajka mi się zapaliła.

Mąż do żony:
- Zrobimy to na "urząd skarbowy"?
- A jak to jest na "urząd skarbowy"?
- Ty będziesz miała związane ręce, a ja dobiorę ci się do *beep*...

Ostatnio bardzo zaoszczędziłem na wypożyczaniu komedii z wypożyczalni.
Po prostu zacząłem rozmawiać z moją dziewczyną.

[z czatu]
- Wiecie co? Idę dziś sobie po Krakowskim. Wyglądam super - makijaż, fryzura,
mini. I wiecie kogo spotykam? Zgadnijcie!
- Klienta?

Rozmawia dwóch nawalonych w trupa biskupów.
- No i widzisz, wybudowałem tę największą świątynię w kraju za pieniążki
wiernych...
- Wybudowałeś...
- Mam 3 zajefajne posiadłości, a pojutrze kupuję czwartą na Mazurach...
- Wiem, po sąsiedzku ze mną...
- Rydzyk ma Maybacha, a ja mam aż 2 takie fury...
- Ano masz...
- A wiesz stary co mnie najbardziej wku*wia?
- Co?
- Że nie mogę tego wszystkiego synowi zapisać w spadku.

- Nakładam na pana mandat w wysokości 500 zł za obrazę urzędnika państwowego!
Chce pan coś powiedzieć?
- Chcieć - to bym chciał, ale przy takich cenach...

- Tato, kiedy straciłeś więcej kasy: w czasie kryzysu w '98 czy w '08?
- W '06, jak się rozwodziłem z twoją matką.

Spoiler:


- Co jest najlepsze w seksie oralnym?
- 10 minut ciszy...

Pewien człowiek przeczytał w mądrej książce, że jeśli chce żyć długo, to
powinien codziennie rano jeść płatki owsiane z odrobiną prochu strzelniczego.
Facet postanowił tego przestrzegać i dożył wieku 98 lat. Pozostawił po sobie 6
dzieci, 17 wnucząt, 31 prawnucząt i 5-metrową dziurę w ścianie krematorium.

Tak sobie myślałem, myślałem i doszedłem w końcu do wniosku, że Pinokio aby być
naprawdę skuteczny to musiał na przemian kłamać i mówić prawdę, kłamać i mówić
prawdę.

Co jest białe i leci do góry
Je**ęty płatek śniegu

Niektórzy mają zwyczaj za pieniądze, których nie mają, kupować rzeczy, które
nie są im potrzebne, aby zaimponować w ten sposób tym, których nie lubią.

Dziecko biega sobie po bibliotece, głośno tupiąc udaje konia w galopie.
Podchodzi bibliotekarka i opiernicza malucha:
- Uspokój się chłopczyku! Ludzie nie mogą czytać!!!
- Nie mogą? - dziwi się chłopczyk - to po ch*j tu siedzą!?

Dzwoni facet na sekslinię. Słyszy w słuchawce ponętny głos:
- Cześć, kotku. Marzę o tobie, spełnię twoje każde życzenie...
- Każde?
- Taaak, każde...
- Dobra, to uważaj...
- Nie mogę się doczekać, cała drżę z podniecenia...
- Oddzwoń do mnie.

Na targu:
- Gieniuś! Co Ty!? Koguta będziesz sprzedawał??
- E, nie.
- To po coś go tu przywiózł?
- Kury bez niego nie chciały jechać!


- Dziadziu, dziadziu!!! Opowiedz mi jesce raz, jak spotkałeś krasnoludków!!!
- Wnusiu... Ile razy mam ci tłumaczyć, że to nie były krasnoludki!?
- Ale psecies oni wołali do ciebie:"Hej ho, hej ho!!!"...
- Nie, wnusiu, oni wołali:"Hande hoch!!!"

Kacze Doły. Jedyny hotel w gminie.
Do recepcji podchodzi znużony podróżny:
- Pokój chciałem....
- Nie ma, wszystkie zajęte - odpowiada mu recepcjonistka w ludowym stroju
lubelskim.
- Może chociaż jakieś poddasze, komórka... - prosi.
- No mamy taką jedną klitkę - odpowiada mu po chwili recepcjonistka. - Ale ona
ma bardzo złą sławę!
- ?
- No już tam się ośmiu ludzi powiesiło...
- Głupota! - odpowiada zmęczony podróżny. - Niech mnie Pani zaprowadzi to tej
klitki!
Poszli, recepcjonistka otwiera klitkę, oprowadza po pomieszczeniu, tutaj TV,
tutaj WC, tutaj barek...
- Super! Niech mi jeszcze Pani powie, jak oni się tu powiesili?
- Na tej klamce - odpowiada recepcjonistka pokazując na drzwi.
- To jest niemożliwe!!! - śmieje się podróżnik. Na tej rachitycznej klamce?
Następnego dnia pokojowa otwiera drzwi, żeby posprzątać pokój i widzi lokatora
wiszącego na klamce z wywieszonym językiem:
- Jeszcze jeden, ku*wa, niedowiarek!!!

W pewnej parafii, na wsi był pijak. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie
to, że cała wioska nie piła, a on owszem. Tak więc ten pijak działał wszystkim
na nerwy, a zwłaszcza miejscowemu proboszczowi. I tak pewnego dnia proboszcz
spotkał pijaka nad rzeką. Podszedł do niego i grożąc palcem powiedział:
- Synu, za dużo pijesz! Chodź, ochrzczę Cię w wodzie niczym Jan, a wtedy
odnajdziesz Jezusa.
A że proboszcz na wsi ma autorytet, to pijak się zgodził. Zresztą i tak był w
takim stanie, że nie bardzo mógł protestować. Weszli więc po pas do rzeki, a
proboszcz chwycił pijaka za kudły i sruuuuu... jego głowę pod wodę. Potrzymał
go tam z 5 sekund, wyciągnął i pyta:
- Synu, czy odnalazłeś już Jezusa?
Na co pijak czknął i pokręcił przecząco głową. Wtedy ksiądz znowu go pod wodę.
Tym razem na 10 sekund. Po czym wyciąga go i pyta:
- Synu, czy odnalazłeś już Jezusa?
Pijak pociągnął nosem i znowu pokręcił przecząco głową. Wtedy proboszcz się
wkurzył chwycił go za łeb i do wody. Na pół minuty! Następnie wyciąga go i
krzycząc pyta:
- SYNU! CZY ODNALAZŁEŚ JUŻ JEZUSA?!
Na co pijak podniósł palec do góry, wypluł wodę i spokojnie zapytał:
- A jeszt ksiąc pefien, sze tu wpadł?!

3 najpopularniejsze słowa na świecie?
- Made in China

hrabek - 9 Października 2009, 10:44

Przychodzi 70-letnia baba do ginekologa.
- Panie doktorze, mam okres...
- W pani wieku to niemożliwe, co pani mówi!
- Ale panie doktorze, cała moja bielizna jest poplamiona.
Lekarz zafrasowany bierze staruszkę na badanie. Długo się przygląda...
- I co panie doktorze? Okres?
- Nie proszę pani, to rdza ze spirali.


Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?


Sika pijak na ulicy, podchodzi policjant i mówi:
- No będzie to pana kosztowało mandacik 50 zł.
Facet wyciąga stówę, a policjant:
- Nie mam wydać.
- Lej pan, ja stawiam.


Co to jest:
- 100 zębów z dwoma jajami?
- Krokodyl.
- a 100 jaj z dwoma zębami?
- Zebranie emerytów.


Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za progiem żebrak:
- A czego wam trzeba, dobry czlowieku?
- Kawałek chleba, szanowna pani, gdyby się znalazł, byłbym nad wyraz zobowiazany...
- Ach, dobry czlowieku, macie szczescie! Mieliśmy dzisiaj małą uroczystość i sporo torta zostało!
- Ależ! Szanowna pani zbyt łaskawa! Tylko chleba kawałek!
- Ach, dobry czlowieku! To żaden kłopot!
Pani domu przynosi spory kawał torta i z dumą wręcza go żebrakowi. Ten, chcac nie chcac przymjuje i pod nosem szepcze:
- K...a! Jak teraz denaturat przez to *beep* przesaczyć?


Do komisariatu w Chicago przychodzi murzyn i mowi:
-Ukradziono mi rower.
-Czy miał dzwonek?
-Nie.
-A światełko odblaskowe?
-Też nie.
-W takim razie płacisz mandat, czarnuchu!


W hali Makro w Szczecinie kilka dziewczyn rozdawało różnego rodzaju gratisy. Wydany bonus odznaczały (odfajkowywały) na fakturach klientów. Wychodzi facet z towarem do którego przysługiwał gratis, dziewczyny to zauważyły i pierwsza mówi:
- Proszę pana, pan tu podejdzie to dam panu gratis!
A druga zaraz po niej:
- A ja postawię panu ptaszka!

Agi - 10 Października 2009, 17:02

Różne są choroby. Jedne sprawiają, że odchodzimy po długotrwałym i ogromnym cierpieniu, inne atakują niespodziewanie. Niektóre są powodem wstydu, jeszcze inne dowodem naszej głupoty.
I tylko na marskość wątroby prawdziwy mężczyzna umiera z dumą.

Rozmawiają dwa ślimaki:
- Jechałeś kiedyś autostopem?
- Nie, nigdy. Jak to się robi?
- Nie wiesz co to autostop?? Idziesz na wylotówkę z miasta, czekasz i za chwilę cię ktoś zabiera. Proste.
- I zawsze się udaje?
- Zależy od bieżnika...

Blondynka wsiada do samolotu, zajmuje wygodne miejsce i czeka na start. Podchodzi do niej facet i mówi:
- Musi się pani przesiąść.
- Kiedy mnie tu jest dobrze!
- To niech pani bierze wolant i startuje.



Jednostka Wojskowa 3491 w Modlinie. Do grupy nowych żołnierzy, zaraz po przysiędze, przemawia dowódca:
- Jutro po raz pierwszy dostaniecie przepustki. Proszę o godne zachowanie, nieprzynoszące ujmy mundurowi. Każdy z was może przecież pojechać do Warszawy. - proponuje oficer - Pójść np. do cyrku czy na dyskotekę. Może odwiedzić ZOO (rozpala się coraz bardziej), wstąpić do muzeum Wojska Polskiego, wpaść na dobry film do kina czy na operę do Teatru Wielkiego…
Tutaj odwraca się plecami do sali i mruczy pod nosem:
- Nieee, no teraz to już beep przegiąłem.

Agi - 10 Października 2009, 19:55

Wiadomość z ostatniej chwili:
Denzel Washington, który najprawdopodobniej wcieli się w rolę Baracka Obamy, w mającym powstać filmie biograficznym o obecnym prezydencie USA, otrzymał za tę kreację Oscara.

Witchma - 10 Października 2009, 19:56

Agi, :bravo :mrgreen:
illianna - 10 Października 2009, 21:31

:bravo
Ziemniak - 11 Października 2009, 18:36

Z basha:

<Kasia> haha, bede miała dzisiaj kotka!
<Tony666> Zazdroszcze Ci
<Tony666> u mnie znowu spaghetti...

<Ola>mieszkanie ogólnie spoko, ale toaleta jest za blisko kuchni
<Ola>wiesz, odglosy ;p
<mati> tez nie lubie jak siedze spokojnie na kibelku a mi ktos mlaska za uchem

<basia> Co to w końcu znaczy "We will rock you" ?
<basia> Ukamienujemy Cię?

<doob> Miałeś kiedyś coś takiego, co wszystkim przeszkadzało, ale ty nie chciałeś tego wyrzucić, bo myślałeś, że kiedyś ci się do czegoś przyda?
<kol> A dzieci się liczą?

<arek> jak leci?
<phil> jak stabilnie trzymam to prawidłowo, jednym zwartym strumieniem

<Hubkaa> Cycki to nie jedyna część ciała, omg
<Hubkaa> Liczy się wnętrze : (
<Vasu> No fakt, wątroba też fajnie wygląda

<Tymon> jak tam po zielsku? ;)
<Kreda> nie pytaj... wchodzę do domu, pierwsze co usłyszałam od mamy:
<Kreda> "Ale się zjarałaś"
<Kreda> Strach, krew, pot, łzy, widmo szlabanu na resztę wakacji...
<Kreda> "Mam tutaj całkiem dobry krem po opalaniu"
<Kreda> Takiej ulgi nie doznałam jeszcze nigdy.

<monia> przyszlam dzis do babci w sukience i mówię, że tak chłodniej :]
<monia> a babcia do mnie z uśmiechem
<monia> "co, sowę wietrzysz?"

Duke - 13 Października 2009, 14:48

Idzie Ahmed, a przed nim jego niezadowolona żona.
- Ej, Ahmed, Allah nie tak uczył! W Koranie napisano, że żona musi chodzić za mężem!
- Kiedy pisali Koran, nie było min przeciwpiechotnych. Naprzód, Fatima, naprzód...

hrabek - 16 Października 2009, 10:41

Sentencja na dziś:

Prawdziwy mężczyzna nie pyta o wiek.
Roman Polański

gorat - 16 Października 2009, 20:19

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Jaka prawda! :D
Memento - 16 Października 2009, 22:18

Turbodymoman chciał zawstydzić reprezentację Polski w piłce nożnej. NIE DAŁO SIĘ :mrgreen:
Witchma - 17 Października 2009, 08:22

Ostatnio w Szkle kontaktowym był sms:

Turbodymoman zawstydziłby PZPN. Wziąłby 120 tys.

Sandman - 17 Października 2009, 10:00

Starsze już, ale nadal mnie bawi.

- Co myślisz o moim nowym wierszu?
- Czytałem, że gdyby milion małp dostało milion maszyn do pisania i nieograniczony czas, powstałyby w końcu "Dzieła Zebrane" Szekspira.
- No tak, ale co myślisz o moim wierszu?
- Dwie małpy, dziesięć minut.

Witchma - 17 Października 2009, 10:43

Sandman, mnie też :D
Ozzborn - 17 Października 2009, 16:51

a ja nie znałem - dobre :mrgreen:
Virgo C. - 19 Października 2009, 10:22

Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?
- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem...

Jeden biznesmen chwali się drugiemu:
- Wiesz, jaką sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
Minął jakiś czas. Drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
- Stary, pożycz mi tę swoją sekretarkę na miesiąc.
- Nie ma problemu.
Po miesiącu biznesmeni spotykają się.
- I jak?
- Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś: w łóżku nie jest lepsza od twojej żony.

Żona mówi do męża:
- Mój drogi, chyba wiesz, że wszystkie choroby biorą się od nerwów.
- I co z tego?
- Ostatnio tak się denerwowałeś, będziesz mieć syfilis.

Na lekcji religii ksiądz pyta:
- Czy odmawiacie modlitwę przed jedzeniem?
- Mój tato się modli - zgłasza się Jasio.
- Bardzo ładnie - cieszy się ksiądz. - A możesz kolegom powiedzieć, jak?
- Mówi: "Mój Boże, znowu ten cholerny bigos!".

Anonymous - 19 Października 2009, 10:43

Na amerykańskich komików (i forum NF, które takie rzeczy wyłapuje) zawsze można liczyć. Niektóre dowcipy są boskie.
ilcattivo13 - 19 Października 2009, 12:40

Virgo C. napisał/a
Na lekcji religii ksiądz pyta:
- Czy odmawiacie modlitwę przed jedzeniem?
- Mój tato się modli - zgłasza się Jasio.
- Bardzo ładnie - cieszy się ksiądz. - A możesz kolegom powiedzieć, jak?
- Mówi: Mój Boże, znowu ten cholerny bigos!.


czekaj, czekaj... Kto to się ostatnio tak bardzo chwalił bigosem?... ;P:

merula - 19 Października 2009, 13:26

jakoś mnie to rozbawiło ...

sainti: wybacz moje niewyszukanie w werbalizacji myśli
sainti: ale weź ku*wa wypie*dalaj ty tępa suko.

hrabek - 19 Października 2009, 14:42

Część stara, ale dobrze sobie przypomnieć.


Przychodzi pacjent do doktora:
- Panie doktorze, czy można wyleczyć owsiki?
- A co? Kaszlą?



Facet przychodzi do obskurnej knajpy, siada przy barze i zamawia hamburgera. Barmanka z wykałaczką w ustach pyta ze znudzoną miną:
- Zimny czy ciepły?
- Ciepły, a jakże inaczej - stwierdza urażony klient
Na to barmanka wyjmuje gotowego hamburgera z lodówki i wkłada go sobie pod pachę.
Klientowi z wrażenia odebrało mowę. Jakiś pijaczek siedzący z drugiej strony baru komentuje:
- Panie, ciesz się pan, że pan nie zamówiłeś hot-doga...



Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie zwraca się do studentów:
- Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega komentarz:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:
- W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką.



Profesor zwraca sie do studentów tymi słowy:
"Proszę państwa, kiedy przyjdziecie do mnie na egzamin, to proszę dokładnie dobierać słowa w swojej wypowiedzi. Gdy w zeszłym roku zapytałem pewną studentkę o budowę prącia, ona zasmucona odpowiedziała:
- Panie profesorze: Wszystko inne umiem bardzo dobrze, ale prącie, niestety, tylko liznęłam..."



Z wiekiem nasze priorytety się zmieniają. Moja żona o tym zapomina...
Pewnego dnia wróciłem do domu, żona powitała mnie ubrana tylko w seksowną bieliznę, trzymając w ręce jedwabne wstążki.
- Zwiąż mnie - zamruczała - a potem będziesz mógł zrobić co tylko zechcesz!
Zatem związałem ją i poszedłem grać w golfa...

Virgo C. - 20 Października 2009, 12:34

ilcattivo13 napisał/a
czekaj, czekaj... Kto to się ostatnio tak bardzo chwalił bigosem?...

U mnie w domu wielki gar bigosu znika w dwa dni. Więc sorry Winetou... ;P:

@hrabek
Ze studentką świetne :mrgreen:

Blondynka mówi do blondynki:
- co robisz?
- ekstrahuje...
- to zrób mi też jednego

aniol - 20 Października 2009, 16:41

Podjeżdża dres swoją beemką pod blokowisko, wysiada i krzyczy w stronę balkonów:
- ZAJEB*ALA! ZAJEB*ALA!
na to wychodzi dziewczyna na balkon i odpowiada:
- IZABELA KRETYNIE...

edytka:wsadzilem gwiazdki bo beepowalo

gorbash - 21 Października 2009, 12:55

Koles poznal dziewcze w klubie,wyladowali u niego i wiadomo co dalej...
Laska po wszystkim mówi:
- Ale czad, jak ty to robisz? Mozesz jeszce raz?
Koles na to:
- No pewnie, ale musze sie zdrzemnac 10 min, a Ty w tym czasie trzymaj
mnie obiema rekami za czlonka.
Po 10 minutach dziewczyna budzi kolesia - i co? Dasz rade? Koles bez
problemu ponownie wyprawia cuda, wszystkie pozycje etc.
Ona znowu:
- Mozemy powtórzyc?
- Tak, tylko sie przespie 10 min, a Ty trzymaj mnie za czlonka, tylko
obiema rekami.
No i znowu ogien i tak do rana.
Rano panna sie pyta:
- Wiesz co, ale powiedz mi, o co chodzi z tymi rekami? W czym Ci pomaga
to trzymanie za czlonka?
On - W sumie bez tego tez dalbym rade, ale wiesz, slabo Cie znam,
jeszcze bys mi chate okradla...

Agi - 21 Października 2009, 17:44

Cudowna akustyka, przestrzenny dźwięk, wstrząsające efekty!
Nie pomyliłeś się - to głos twojej żony, która budzi cię rano.

Mimo że jesteś taka zimna to zawsze mnie zaskoczysz w łóżku - powiedział drogowiec spoglądając rano przez okno na zimowy krajobraz.

Wróciłem wczoraj do domu - syn gra w jakąś nową ścigałkę na komputerze. Podchodzę, patrzę i mówię do niego:
- Krajobrazy piękne, samochody - po prostu cudne, ale wiesz, synek, drogi takie równe, że aż nieprawdziwe!
- Wiesz, tato, drogi nie były spolszczone...

- Tu stacja CNN. Raport z ostatniej chwili ! Do Ziemi zbliża się wielka asteroida ... zderzenie z nią jest nieuniknione! NASA wysyła właśnie ekspedycję, która za pomocą ładunków termonuklearnych ma rozsadzić asteroidę na kawałki - nie zagrażające naszej atmosferze ...
Z ostatniej chwili : Misja się nie powiodła ... do Ziemi zbliża się wielka asteroida naszpikowana ładunkami nuklearnymi ...

~ by Joe Monster

illianna - 21 Października 2009, 17:50

:bravo dwa ostatnie super
Virgo C. - 21 Października 2009, 17:53

Drogowiec świetny :bravo :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group