To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Jarosław Grzędowicz

Taclem - 3 Maj 2008, 14:24

Ja też wolę taki zbiór niż szukanie po gazetach. Część znam, części nie. Może cośbędzie przeredagowane, zmienione? Na świecie głonie tak się zbiorki wydaje.
Kruk Siwy - 5 Maj 2008, 09:25

Część tekstów była publikowana w prasie codziennej. Kto z fanow to czytał?
Dobrze, że autor zbiera to w całostce.

gorat - 5 Maj 2008, 10:34

Codziennej? Codziennej? Kruk jeszcze kaca nie uleczył? :shock: No być nie może przecież! Najprędzej cotygodniowej, ale nikt nie raportował!
Kruk Siwy - 5 Maj 2008, 10:36

O ile pamiętam to prasa była codzienna z wkładką literacką co czas jakiś.
I co tu ma do rzeczy kac?

gorat - 5 Maj 2008, 15:01

Konkrety! Konkrety! No paper, no proof! Proof, please!
Kruk Siwy - 5 Maj 2008, 15:06

Skleroza! Skleroza!
Zapytam Autora to był jakiś fakkk.... sory Fakt czy coś w podobie.

Adashi - 5 Maj 2008, 23:21

Też mi się coś tak wydaje, że jakieś króciaki chyba Grzędowicza właśnie i zdaje się Ziemkiewicza były kiedyś w Fakcie, czy coś w podobie, ale kto mi to mówił, nie pomnę :|
Hubert - 6 Maj 2008, 09:24

Adashi napisał/a
Też mi się coś tak wydaje, że jakieś króciaki chyba Grzędowicza właśnie i zdaje się Ziemkiewicza były kiedyś w Fakcie, czy coś w podobie, ale kto mi to mówił, nie pomnę :|



Fakt drukuje coś, co się do czytania nadaje? Jestem w głębokim szoku.

Kruk Siwy - 6 Maj 2008, 14:14

Sosnechristo, nie drukuje tylko drukował a w ogle i w szczegle to być może był to Dziennik? Skleroza starcza mnie dopadła.
Rafał - 6 Maj 2008, 14:18

A ja wam powiem, że jak czekałem na PLO2, tak nie czekam na PLO3. Ale zapytać zapyutam, wie kto kiedy będzie?
Kruk Siwy - 6 Maj 2008, 14:21

Jakem Mort... nie wiem.
Mam w planie większe piwo z Autorem. Dowiem się czy choć zaczął pisać. A jak się dowiem to powiem.

Hubert - 6 Maj 2008, 17:30

Kruk Siwy napisał/a
to być może był to Dziennik?


W to już jestem w stanie uwierzyć :)

gorat - 6 Maj 2008, 17:39

W nim nie było.
NURS - 6 Maj 2008, 17:41

IMO Fakt. Przedrukowywalismy potem ziemkiewiczowe kawałki.
gorat - 6 Maj 2008, 17:45

Najciemniej pod Faktem... ale numer.
Adashi - 6 Maj 2008, 23:14

NURS napisał/a
IMO Fakt. Przedrukowywalismy potem ziemkiewiczowe kawałki.

No a co ja mówiłem :wink:

Nawet Fakt promował polską fantastykę :mrgreen:

Nickt - 13 Maj 2008, 20:10

NURS napisał/a
Czekaj Nickt, to znaczy, że jak Sapkowski spłodził rzecz średnio czytelną, uznałeś, że warto o tym zapomnieć, a Grzędowiczowi za to samo (teoretycznie) nie odpuszczasz? :twisted:
cycat:
Cytat
Co do dwóch ostatnich tomów wiedźmina, to całkowicie się zgadzam. Po prostu udaję, że autorowi zmarło się przy trzecim


Właśnie jestem po ponownym przeczytaniu czwartego i piątego tomu Wiedźmina. Sypię głowę popiołem i odszczekuję wszystko, co złego rzekłem o rzeczonym dziele. Ja wówczas zwyczajnie nie dorosłem, a właściwie książka mnie przerosła. W polskiej fantastyce taki fenomen długo się nie powtórzy. Czapki z głów.

Taclem - 14 Maj 2008, 10:03

Nickt napisał/a
Właśnie jestem po ponownym przeczytaniu czwartego i piątego tomu Wiedźmina. Sypię głowę popiołem i odszczekuję wszystko, co złego rzekłem o rzeczonym dziele. Ja wówczas zwyczajnie nie dorosłem, a właściwie książka mnie przerosła. W polskiej fantastyce taki fenomen długo się nie powtórzy. Czapki z głów.


Może już jest, tylko jeszcze do niego nie dorosłeś? ;-)
Wybacz, ale tak jednoznacznie autorytarne wypowiedzi aż się proszą o tego rodzaju odpowiedź :-)

Nickt - 14 Maj 2008, 10:25

Taclem napisał/a
Nickt napisał/a
Właśnie jestem po ponownym przeczytaniu czwartego i piątego tomu Wiedźmina. Sypię głowę popiołem i odszczekuję wszystko, co złego rzekłem o rzeczonym dziele. Ja wówczas zwyczajnie nie dorosłem, a właściwie książka mnie przerosła. W polskiej fantastyce taki fenomen długo się nie powtórzy. Czapki z głów.


Może już jest, tylko jeszcze do niego nie dorosłeś? ;-)
Wybacz, ale tak jednoznacznie autorytarne wypowiedzi aż się proszą o tego rodzaju odpowiedź :-)


Nie ma co wybaczać. Każdy wszak ma prawo do swojej opinii.
Miłoby jednak było zostać wyprowadzonym z błędu przez tych mniej autorytarnych jakimiś rzeczowymi argumentami - bo czy od razu trzeba się zniżać do mojego poziomu?

Kruk Siwy - 14 Maj 2008, 10:28

A mnie się tam podoba wypowiedż Nickta, , bo rzadko kto ma odwagę przyznać się że się myli, lub że zmienił zdanie.
Ja tam cenię AS za opowiadania ale jak ktoś wiesza psy na sadze to się pukam w czoło. Bo niełatwo mimo błędów i minusów tej powieśći znaleźć inne tak wciagające czytadlo polskiego autora.
A Grzędowicz swoją drogą też mi bardziej przypada do gustu w opowiadaniach.

Dabliu - 14 Maj 2008, 14:56

Kruk Siwy napisał/a
Bo niełatwo mimo błędów i minusów tej powieśći znaleźć inne tak wciagające czytadlo polskiego autora.


Kruku, to również może zależeć od czytelniczego gustu. Mnie tam na przykład powieści o Wiedźminie zwyczajnie nużyły; do tego stopnia, że po lekturze trzeciego tomu nie sięgnąłem już po czwarty. Z kolei wiedźmińskie opowiadania przeczytałem i zapomniałem.
Natomiast czytadła Komudy i Grzędowicza wciągają mnie po uszy :D

Kruk Siwy - 14 Maj 2008, 15:08

No ba.
Komuda idzie w górę to widać, nie bylem zachwycony pierwszymi produkcjami, teraz jest coraz lepiej.
Grzędowicz utknął w PLO a w między czasie popełnia różne tam Popioły i Kurze. Odetchnę z ulgą gdy Jarek skończy z cyfralami a znowu weźmie się za teksty takie jak umieścił w Księdze...

Sapkowski Cię znużył? Cóż, ponieważ mnie nuży i nudzi wychwalany Dukaj więc niniejszym udzielam Ci rozgrzeszenia hihihihi
Jak dobrze że są różni autorzy i jeszcze bardziej różni Czytelnicy!

Adon - 14 Maj 2008, 16:08

A wiesz, Kruku, mnie też Dukaj nuży i nudzi. Coś w tym musi być.
Co do twórczości Grzędowicza to, hm, mam stosunek ambiwalentny.

Kruk Siwy - 14 Maj 2008, 16:13

Ale na jakim poziomie? Bo na poziomie słowa, zdania to chyba najlepszy obecnie gawędziarz wśród fantastów, moim zdaniem oczywista.
Adon - 14 Maj 2008, 16:28

Na poziomie opowiadanych historii, które nie przemawiają do mnie. Warsztat rzeczywiście godny pozazdroszczenia.
Wszystko chyba przez te stare teksty z Fenixa, które były takie sobie i PLO, który jakoś do mnie nie trafił. "Księgi Jesiennych Demonów", bez bicia przyznaję się, nie czytałem - może to błąd.

Kruk Siwy - 14 Maj 2008, 16:31

Spróbuj. Weź i przekartkuj w Empiku, może Cię zaczaruje. Ja zaczałem czytać no bo kumpel czyli Jarek prosił o opinię. A potem mnie "wciungło". Wracam do tych tekstów.
Adon - 14 Maj 2008, 16:36

Ciężko będzie z tym Empikiem, ale może się skuszę, jak zobaczę w polskiej księgarni. ;)
Za dużo osób chwaliło "Księgę...", nadto nie wznawia się wszystkiego jak leci. Najwyżej się sparzę.

Kruk Siwy - 14 Maj 2008, 16:43

No tak Ty na obczyźnie. Tedy nabądź a potem wiesz... allegro rękę Ci poda. Jakby co.
Hubert - 1 Czerwca 2008, 20:47

Tyle dobrego słyszałem o Księdze Jesiennych Demonów, że aż uwierzyć nie mogłem. Że Grzędowicz klimat potrafi tworzyć, że akcja ciekawa, że język niesamowity - tyle doświadczyłem już w Panu Lodowego Ogrodu. Księga to te same zalety plus dużo, dużo więcej.
Siedząc w księgarni, przeczytałem prolog. I w tym momencie autor mnie kupił.
Rzeczywiście, teksty napisane są bardzo od siebie. Nie nudzą, choć dotyczą codzienności. Do mnie najbardziej dotarła "Opowieść Terapeuty". Dotknięto tu tematu, który - z komercyjnego punktu widzenia - aż prosi się o to, żeby znowu mieszać z błotem wiadomo-kogo. Tymczasem Jarek poszedł drogą ciekawszą, rozsądniejszą i... cieplejszą. Aż się współczuło wiadomo-komu.
Szczerze mówiąc, to nie bardzo czułem się przerażony opowiadaniami. Raczej do głębi poruszony. Bohaterowie różnorodni, zwroty akcji zaskakują.
To jedna z tych książek, po których człowiek czuje się jakoś tak... dziwnie. Jak po Grombelardzkiej Legendzie Kresa czy Komu bije dzwon? Hemingwaya. Niezwykła, choć normalna, nieporypana na poziomie słowa.
Teraz rozumiem Kruka wyrażającego żal, że Grzędowicz skupia się na literaturze stricte rozrywkowej, ale z drugiej strony... może właśnie PLO i PiK były potrzebne, żeby Księga dotarła do szerszego grona odbiorców?


EDIT (zanim mi myśl przed snem umknie): Może Księga nie zyskała takiego poklasku, jak inne pozycje Grzędowicza, bo za dużo tu prawdy o ludziach? Prawdy nieubranej w płaszczyk alegorii. My takie "obnażanie" chyba nie do końca lubimy.

dzejes - 1 Czerwca 2008, 22:40

Sosnechristo napisał/a

To jedna z tych książek, po których człowiek czuje się jakoś tak... dziwnie.


Zaraz dziwnie, znudzony po prostu. Przynajmniej ja byłem.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group