To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński

mawete - 21 Wrzeœśnia 2006, 12:37

Całe szczęście, że na "Stosunki Miedzynarodowe" nie poszedł... :mrgreen: :twisted: :mrgreen:
Pako - 21 Wrzeœśnia 2006, 16:11

Lepszy ze mnie dobry inżynier niż grafoman ;)
Kruk Siwy - 21 Wrzeœśnia 2006, 16:12

Pako, a to się dopiero zobaczy...
Pako - 21 Wrzeœśnia 2006, 16:15

A macie, odpowiedziałem ;) Teraz prawie na pewno dobrze ;)
A inżynierem mam zamiar zostać dobrym, kurde, z czegoś trza żyć, a z moim lotnym umysłem to grabarzem wyzwolonym jeszcze długo nie zostanę ;)

mawete - 22 Wrzeœśnia 2006, 13:32

Grabarz musi umieć zaspokoić życzenia klienta.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2006, 13:36

A w każdym razie jego rodziny... Pako, niestety bardzo mnie zawiódł. Muszę go odpytać z moich opera omnia. Bo znowu da plamę i będę przed innymi braćmi cechowymi świecił oczyma.
Ixolite - 22 Wrzeœśnia 2006, 14:12

A przepraszam, jakoś nie wiem nadal: jak Pako trafił do ciebie Kruku na terminarz?
mawete - 22 Wrzeœśnia 2006, 14:18

Jedyny który przeżył... :mrgreen: :twisted: :mrgreen:
hjeniu - 22 Wrzeœśnia 2006, 14:42

Pako ma zamiar zostać inżynierem od robót ziemnych :?: :mrgreen:
mawete - 22 Wrzeœśnia 2006, 14:44

Jezu :shock: ... hjeniu nawet tak nie myśl... jak się okopie to Go ruskie wojsko nie ruszy.... :mrgreen:
Pako - 22 Wrzeœśnia 2006, 15:29

Ruskie, albańskie i inne partyzantki - nikt mnie nie ruszy ;)
Jak trafiłem na terminarz? Ja bym powiedział, jak, ale to jest wersja nieoficjalna. Wersja oficjalna powiada, zę przez trzy dni na mrozie i bez butów stałem pod zakładem Kruka i prosiłem, by przyjał. No widać udało się. Te flaszki to wcale nie ja mu dawałem :mrgreen:

Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2006, 15:46

Pako, jak trafiłem do terminu, uczniu mój! Ileż to pracy jeszcze przede mną. I nogi razem baranku boży jak składasz kondolencje... nie, śmiać się nie wolno i w nosie dłubać też nie.
O Przodkowie! Osiwiałem ze szczętem.
Ogłoszenie:
Chwilowo nabór kandydatów do terminu WSTRZYMANY!

mawete - 22 Wrzeœśnia 2006, 15:49

Ja tylko dostarczam zwłoki :mrgreen:
Pako - 22 Wrzeœśnia 2006, 15:53

:P
Zawsze coś głupiego palnę... Ale teraz wiem czemu! Bo Ixolite'a naśladowałem, miast Mistrza się o zdanie spytać. Pokarało mnie. Nigdy więcej cię ixolite naśladować nie będę!
I kurde, nie śmiać się... nie śmiać... kiedy ten denat taką śmieszną bródkę ma!

Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2006, 15:54

mawete, ciii! Bo znowu jakiś głupi proces łowców skór się zacznie. A propos, czy myśmy się rozliczyli za ostatnią dostawę?
mawete - 22 Wrzeœśnia 2006, 16:03

Mi sie kasa zgadza... :mrgreen:
Kruk Siwy - 22 Wrzeœśnia 2006, 16:03

Pako, no wlaśnie. Masz m n i e naśladować. A co do śmiechu... prawdziwy mistrz nawet jak się śmieje to wygląda jakby płakał. A gość rzeczywiście miał bródkę jak koziołęk Rududu - jak sądzisz dlaczego mi łzy po policzkach ciekły?
No mało nie zapaskudziłem bielizny ze śmiechu.
Ale o tym w cztery oczy pogadamy.

Ixolite - 22 Wrzeœśnia 2006, 16:06

Ale w czym mnie naśladowałeś Pako? :shock:
Pako - 22 Wrzeœśnia 2006, 16:12

Cytat
Ixolite
jak Pako trafił do ciebie Kruku na terminarz

Cytat
Pako
Jak trafiłem na terminarz?

Cytat
Kruk Siwy
Pako, jak trafiłem do terminu, uczniu mój!


Wersja z terminarzem chyba poprawna nie jest ;)
Cóż... pora nauczyć się śmiech w łzy zmieniać.

hjeniu - 22 Wrzeœśnia 2006, 17:10

To zależy co masz na myśli :D Chociaż właściwie powinno być - Jak trafiłem Krukowi do terminarza? :mrgreen:
Pako - 22 Wrzeœśnia 2006, 17:14

khem.. Kruku, Mistrzu drogi, czy ja już mam miejsce w Twoim terminarzu? A jeśli tak, to na kiedy? Zakosztowałbym przedtem przyjemności życia jeszcze ;) Wydał te grube miliony co na koncie odkładam ;)
Ixolite - 22 Wrzeœśnia 2006, 19:28

Hahahaha, ja tak czasem po polskawemu piszę, aż sam się potem dziwię co to ja ponawymyślałem :lol:

Strzeżcie się mnie i (m)ojej polszczyzny :P

hjeniu - 22 Wrzeœśnia 2006, 21:42

Pako, daj znać gdzie i kiedy pomożemy wydać te miliony :mrgreen:
Pako - 23 Wrzeœśnia 2006, 08:52

Najpierw muszę wiedzieć na której działce i kiedy mnie Kruk posadzi. Policzę ile dni zostało, podzielę miliony na dni, wyjdzie po kilkaset tysiecy na godzinę. Damy rade ;)
Kruk Siwy - 25 Wrzeœśnia 2006, 09:29

Pako, uczniu mój. Czyś Ty mówąc w krótkich, żołnierskich słowach: oszalał? Po co Cię kształcę? Żebyś mi wyręką był i tradycję podtrzymywał! Ixolite, hjeniu, to co innego. Po najdłuższym życiu chętnie im posługę uczynię. Zresztą jak im przedstawimy nasz system rabatowy to może nie będą zbyt długo zwlekać?
Pako, do nauki, dzieła studiować! Na jutro masz przygotować temat: Stosy na ochrona środowiska.

hjeniu - 25 Wrzeœśnia 2006, 09:33

Jak z rabatem to ja chętnie :mrgreen:
Pako - 25 Wrzeœśnia 2006, 09:47

Hjeniu, za awatarka to ja ci osobiście, z dobrego serca, świeczkę dorzucę :)
A Mistrzu, ja nie oszalałem, to hjeniu mnie podpuszczał. :)
co do stosów zaś, to pzrygotowany jestem! Mogę choćby i teraz odpowiadać!

Kruk Siwy - 25 Wrzeœśnia 2006, 09:53

Pako, taa? No to:
1. w jakiej odległości od lasu wolno stos średniej wielkości rozpalić?
2. Czym polewamy w obecnym sezonie zwłoki mendżerów przed spaleniem?
3. Czy przy stosach wysokich tzw politycznych potrzebne są filtry a jeżeli tak to jakie?
Czas - start! Limit 2 godziny.

Pako - 25 Wrzeœśnia 2006, 10:17

1. Zależnie od wielkości. Stosy pomniejsze można rozpalać już w odległości 20 metrów od lasu, zaś stosy większe trzeba oddalić bardziej, co najmneij na 40 emtrów. Trzeba też pamiętać o wietrze. Jeśli wiatr wieje w stronę lasu dobrze jest zachoawć dziesięciometrową przerwę dodatkową, aby uniknąć możliwości zapruszenia ognia. Zabronione jest natomiast rozpalanie stosów w odległości mniejszej niż 50 metrów od ściany lasu, kiedy ściółka jest wysuszona.

2. W tym sezonie niezwykle modne jest polewanie zwłok alkoholem etylowym z dodatkiem zapachu płatków różanych, ale też niezwykle popularne, zwłaszcza w przypadku menadżerów o lepszym statusie finansowym, jest nie tyle polewanie, co nasączanie całego stosu i zwłok olejkiem dymnym. Pali się niezwykle dobrze i wydziela duże ilości dymu, przez co żałobnicy odnoszą wrażenie, że klient odlatuje w stronę nieba wraz z dymem. Jest to problematyczne w momencie, gdy jest silny wiatr, trzeba więc umiejętnie dobrać miejsce spalenia i porę, żeby nie zepsuć tak uroczystej chwili. Z kolei pod koniec sezonu przewiduje się wzrost popularności spalenia tzw. suchego, czyli klient jest w całości obłożony drewnem, które nie jest niczym polewane. Stos taki musi być sporo większy, żeby spalenie było całkowite, jednak w sferach menadżerskich jest to zabieg zyskujący na popularności, koszta bowiem nie uderzają w nich tak bardzo.

3. Filtry przy stosach politycznych są konieczne, chociaż neipopularne. Nie można ich jednak pominąć, groziłoby to bowiem daleko pojętymi konsekwencjami.
Najlepsze są filtry węglowe, pochlaniające szereg substancji wydostających się z płonącego stosu. Przed nimi umieszcza się jednak kilka warstw zwykłych materiałów, jak len czy bawełna, które zatrzymują na sobie najbardziej smoliste substancje. Następnie filtr węglowy pochłania szkodliwe dla środowiska substancje. Później jest jeszcze filtr złożony z chemicznych odczynników, pochłaniających dalsze substancje i odbarwiających dym. Jako że spalenie na takim stosie odbywa się bez świadków bezpośrednich, a jedynie obserwowane jest unoszenie się dymu z tzw. komory spalania, obserwowany efekt jest wielce przyjemny estetycznie - unoszący się dym jest bowiem biały i świadczy w wolnej interpretacji o czystości ducha klienta.

Godzilla - 25 Wrzeœśnia 2006, 10:51

:shock: Jak powiadał Data w StarTreku: Fascinating!


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group