To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne

Piotrek Rogoża - 8 Kwietnia 2006, 21:06

Cytat
A teksty ma Rammstein rzeczywiście znakomite. Kiedyś bardzo mi się u nich podobało to, że nie śpiewali o miłości.

Eeee...? :shock:
Rammstein zawsze śpiewał o miłości - tylko nieszablonowo podchodził do tematu :) . Tak naprawdę to raczej niedawno Till zaczął śpiewać (i pisać) teksty nie o miłości :P .

Pako - 8 Kwietnia 2006, 21:10

A czy ja wiem? Parę tekstów R+ przeczytałem, i faktycznie, o miłości one były... ale nieszablonowo jak diabli. Takie Heirate mich... Buck dich... co tam jeszcze? Może Mutter, tekstu nie pamiętam. Ale mieli też sporo tekstów nie o miłości.
Teraz zaczęli po prostu balladki też grać (Ohne dich i tym podobne). Ogólnie zmienili klimat na lżejszy niestety. Bo ja wolałem te rytmiczne, marszowe granie.

A teraz mi Slipknot leci.. też kawał dobrej muzy.

lavojtek - 8 Kwietnia 2006, 22:15

Argael napisał/a
A teksty ma Rammstein rzeczywiście znakomite.


:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

Moze troszeczke wiecej o tych tekstach. Osobiscie smiem twierdzic ze po przetlumaczeniu moglyby sluzyc w zupelnie innym gatunku :D Bardzo ich lubie ale podczas sluchania nie wczuwam sie za bardzo w teksty. Na koniec pytanie. Dlaczego Rammstein nie jest tak popularny w Niemczech jak poza nimi?

mad - 9 Kwietnia 2006, 03:02

Nie jestem w stanie zrozumieć zachwytów nad zespołem Rammstein. Muzyka prosta, wręcz prostacka - jak, nie przymierzając ACDC, do tego ten okropny wokal niemiecki. Brzmi strasznie i kojarzy mi się z faszystowskimi pieśniami. J. niemecki znoszę tylko w operach Wagnera.
Piotrek Rogoża - 9 Kwietnia 2006, 10:13

Po prostu nie można traktować Rammsteina serio. To kicz-metal, trzeba tak do tego podejść. Kolesie zachowują zdrowy dystans do swojej muzyki (spójrz na ich teledyski), słuchacze też powinni.
Wtedy okazuje się, że to niezły zespół.

mad - 9 Kwietnia 2006, 12:23

No dobra, ale ile można "delektować się" kiczem? Wszędzie wokół tego pełno, wystarczy włączyć MTV, VIVĘ czy jakąkolwiek polską stację.
Nie rozumiem nadal.

Piotrek Rogoża - 9 Kwietnia 2006, 13:56

A kto mówi o delektowaniu się? Ja osobiście słucham Rammsteina, owszem, ale żeby się zaraz delektować...? To specyficzna muzyka: toporna, z wykopem, mocno przerysowana i czasem ocierająca się o autoparodię.
To jak z The Darkness, trzeba lubić te klimaty.

Iscariote - 9 Kwietnia 2006, 14:05

Kupił ktoś najnowszy Teraz Rock z płytką? Jakieś wrażenia? Komentarze?
Ja kupiłem dla płytki i może ze 4 utwory mi się jako tako podobają. Reszta znośna, ale to już nie to

Pako - 9 Kwietnia 2006, 14:08

Dokąłdnie. R+ to zespół nie do delektowania się.. on jest świetny do słuchania. Ma dobry rytm, trzyma klimat, wokal jest dobry i właśnie o to chodzi, żeby był taki inny. Zespół nie jest genialny, wymiatający i w ogóle. Ale abrdzo dobry na pewno jest dla mnie.
No i dla mnie to nie kicz metal... oj nie.. Inny metal, kicz teledyski, ale nie kicz metal

Piotrek Rogoża - 9 Kwietnia 2006, 14:09

Iscariote napisał/a
Kupił ktoś najnowszy Teraz Rock z płytką? Jakieś wrażenia? Komentarze?
Ja kupiłem dla płytki i może ze 4 utwory mi się jako tako podobają. Reszta znośna, ale to już nie to


Ja kupiłem, ja kupiłem! Najlepsi są według mnie Fraz Ferdninand (ale mam cały album, więc znałem tę piosenkę) i Covenant.
Aż się zdziwiłem, jak bardzo spodobało mi się "Ritual noise" - coś jakby Depeche Mode + techniawa, a słucha się znakomicie.

mad - 9 Kwietnia 2006, 16:41

Piotrek Rogoża napisał/a
To jak z The Darkness, trzeba lubić te klimaty.

Ale pojechałeś. The Darkness to już prawie estetyka disco polo. Już zdecydowanie wolę R.
Pako: oczywiście, że Piotrek ma rację. R to kicz i nie ma co tego negować. Po prostu braki w wyszkoleniu technicznym trzeba jakoś nadrobić dodatkowymi bajerami.
Teraz chłopcy osiągnęli taką pozycję, że praktycznie nie opłaca im się uczyć porządnego grania (mam na myśli biegłość techniczną).

Nie na temat: Ostatnio cytowanie nawaliło. Było gdzieś jakieś info na ten temat?

Łukasz Śmigiel - 9 Kwietnia 2006, 18:03

Teraz Rock nabyłem, ale jeszcze nie było nawet czasu słuchać. Wciąż jeszcze w klimatach Prodiża siedzę:-) zapraszam dziś http://www.zwrotnica.uni.wroc.pl/ od g. 18 jak zwykle.
Vykosh - 10 Kwietnia 2006, 11:08

Cytat
Po prostu nie można traktować Rammsteina serio. To kicz-metal, trzeba tak do tego podejść. Kolesie zachowują zdrowy dystans do swojej muzyki (spójrz na ich teledyski), słuchacze też powinni.
Wtedy okazuje się, że to niezły zespół.

Rammstein to kicz-metal? IMHO to ani kicz ani metal, tylko po prostu industrial. Nie ma sie dziwic, ze ktos klasyfikuje to jako kicz, jesli wszystko co nie jest lekkie latwe i przyjemne to metal :shock:
Chlopaki swietnie wychodza na koncertach, nie robia z siebie nie wiadomo jakich gwiazd, maja dystans i do sibie i do muzyki. A muzycznie sa swietni :)

"Te Qiero Puta" jest wlasnie czadowym kawalkiem, bo laczy w dowcipny sposob rozne style, zwlaszcza hiszpanski z niemieckim akcentem brzmi rewelacyjnie :) no i chorki w tle ;)

A Darkness jest po prostu mniej lub bardziej udana podrobka wysokotonowych zespolow z lat '70.

Cytat
Pako: oczywiście, że Piotrek ma rację. R to kicz i nie ma co tego negować. Po prostu braki w wyszkoleniu technicznym trzeba jakoś nadrobić dodatkowymi bajerami. Teraz chłopcy osiągnęli taką pozycję, że praktycznie nie opłaca im się uczyć porządnego grania (mam na myśli biegłość techniczną).

A niby na czym polega tzw. "bieglosc techniczna" ktorej im brakuje? Solowek typu "speed metal"? I zamiast kicz to juz predzej pasuje slowo pastisz.
Zreszta chcialbym sie dowiedziec co nie jest kiczem?

Covenant jest ok na impreze, zreszta na DM w ogole sporo zespolow sie wzoruje.

lavojtek - 10 Kwietnia 2006, 11:22

Vykosh napisał/a
IMHO to ani kicz ani metal, tylko po prostu industrial.


:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

Bez jaj! Co by o nich nie mowic ale do industrialu to im daaaaaaleko! :wink:

Vykosh - 10 Kwietnia 2006, 11:53

Cytat
Bez jaj! Co by o nich nie mowic ale do industrialu to im daaaaaaleko! :wink:

A do metalu? :shock:
Pierwsze plyty w industrial sie wpasowuja. Faktycznie moze ostatnie nie. Ale w takim razie trzeba by ich zakwalifikowac do szeroko pojetego rocka.

lavojtek - 10 Kwietnia 2006, 12:06

Nie chce zeby to zabrzmialo protekcjonalnie ale jezeli chcesz wiedziec co to industrial to posluchaj Throbbing Gristle, Coil czy Skinny Puppy. To jest industrial i zobaczysz ze Rammstein nie ma z nim nic wspolnego. Mozna sie upierac przy okresleniu inustrial-metal ale jestem sceptycznie nastawiony do tej nazwy. :D
Pako - 10 Kwietnia 2006, 12:42

Od zawsze R+ było klasyfikowane jako industrial. Ja się tam nie znam na tych szufladach, ale zespół mi się po prostu podoba. Czy grają tak jak najlepsi gitarzyści? Nie... ale grają fajnie. Wokal jest dobry, mimo, żę nie jest to głos operowy, jak w Nightwishu... Tak samo cała muza. Nie jest to może genialne na poziomie bacha, ale słucha sie niezwykle przyjemnie. Przynajmniej mi.
Piotrek Rogoża - 10 Kwietnia 2006, 13:08

Vykosh: ja laik jestem. Dla mnie wyznacznikiem "metalowości" jest zwykle brzmienie gitar - jak słyszę rockowe instrumentarium i ciężkie riffy, uznaję, że słucham metalu. Jasne, na pewno są różne precedensy :P . chodzi mi o ogólną zasadę.

Rammstein a kicz-metal? Flagowy przykład to "Moskau". Dyskotekowy rytm, śpiewające kobitki jak w disco-hicie z Vivy, ciężkie gitary.

Przy okazji: nie odmawiałbym tak pochopnie umiejętności muzykom R+. W takim "Morgenstern" pałker gra coś tak karkołomnego, że niejeden automat perkusyjny by wysiadł :) .
No i koncerty - widziałem tylko w TV albo na płytach, ale zespół brzmiał jak zaprogramowana maszyna, zero błędów, niemiecki perfekcjonizm :) .

Vykosh - 10 Kwietnia 2006, 13:30

Industrial bym przede wszystkim wywodzil od NIN (tez nie chce byc protekcjonalny, ale wole porownywac do korzeni). Moze tez od np. Young Gods albo Einsterzunde Neubauten. Skinny Puppy znam i lubie - sa rewelacyjni na koncertach. Coil slyszalem. I sporo analogii do rammsteina jest.
A z takich lzejszych to czy np Stabbing Westward sie zalicza? A Manson na wczesniejszych plytach? Osobiscie zaliczyl bym obu.
A z ciezszych Front 242 albo Front Line Assembly sa industrialne?


"Moscow" :) to bardzo mily kawalek - ale tez na zasadzie pastiszu, tak jak "Te quiero puta". To nie jest standard, na plycie jest najczesciej 1 taki kawalek :)
Nie nazywal bym kiczem cos na podstawie kilku kawalkow - zreszta nie do konca typowych.
To tak jakby powiedziec, ze dKay.com jest popowo-kiczowy, bo zrobil cover "Around the World" ATC, albo Girls Under Glass, bo nagrali "Frozen" Madonny.

Henryk Tur - 10 Kwietnia 2006, 15:58

mad68 napisał/a
Nie jestem w stanie zrozumieć zachwytów nad zespołem Rammstein. Muzyka prosta, wręcz prostacka - jak, nie przymierzając ACDC, do tego ten okropny wokal niemiecki. Brzmi strasznie i kojarzy mi się z faszystowskimi pieśniami. J. niemecki znoszę tylko w operach Wagnera.


Ech, stary.... Muzyka prostacka ? Przecież ich muzyka jest potęzna jak właśnie opery Wagnera. Weź taki np. "Mein heartz brent" - toż to kop mniędzy oczy. Faszystowskie pieśni ? Ha, gośc z amerykańskiego Nile powiedział kiedyś : nagraliśmy jeden utwór w języku niemieckim, bo język ten ma silne brzmienie. Jesli bylibyśmy z Europy, posądzono by nas o faszyzm. I to jest coś, czego u was, Europejczyków, nie rozumiemy.
ACDC prostackie ? A Thunderstruck ???

lavojtek - 10 Kwietnia 2006, 16:09

Widze Vykosh ze nie jestes laikiem w temacie ale kolo takiego bluznierstwa nie przejde obojetnie :evil:
Vykosh napisał/a
Industrial bym przede wszystkim wywodzil od NIN (tez nie chce byc protekcjonalny, ale wole porownywac do korzeni).


Maly wyklad: wszystko zaczelo sie od Manifestu Muzyki Futurystów z 1911r. autorstwa Balilla Pratella, który brzmiał: "Muzyka musi reprezentować duch ludu, ducha ogromnych kombinatów przemysłowych, pociągów, okrętów, samochodów i samolotów." Industrial jako gatunek muzyczny został powołany do życia i szerzej rozpropagowany przez Genesisa P-Orridge (tworce Throbbing Gristle) w 1975r.
Muzyka industrialna czyli taka, która powstawała z wykorzystaniem techniki, elektroniki, ale nie tylko. Industrial można jednak śmiało tworzyć używając tak "żywych" i prostych instrumentów jak tara do prania czy werbel. Industrial składa się z dwóch elementów - ogromnej masy elektroniki i surowego brzmienia.

Należy odzielić industrial od rocka industrialnego. Rock industrialny pojawił się znacznie później i bazowal jedynie na industrialu. Można powiedzieć, że RI powstał poprzez dodanie industrialu do surowego, agresywnego, gitarowego grania. RI jest bardziej przystępny i gitarowy, a mniej awangardowy i elektroniczny. Najczęściej posiada warstwę wokalną, a oryginalny industrial składał się głównie z dźwięków i wtrąconych komentarzy.

NIN nigdy nie bylo i nie jest zespolem industrialnym. To sie tyczy rowniez Mansona, Rammstein itd. A jakie to sa analogie Coil/Rammstein? :shock: Siedze w tym od kilkunastu lat wiec smialo moge powiedziec ze o industrialu troche wiem. Wybaczcie nieskromnosc :oops:

Pako - 10 Kwietnia 2006, 16:12

Ja się nie znam, tylko wszędzie jest napisane, że R to industrial, NIN to industrial, ale wierzę ci na słowo. Pax, ważne, że R jest dobre :)
lavojtek - 10 Kwietnia 2006, 16:18

I tu sie z toba zgodze Pako. Rammstein dobry jest! Szczegolnie Herzleid i Sensucht! Ale industrialu to oni nie graja :lol: Zostanmy juz przy tym rocku industrialnym :D
Vykosh - 10 Kwietnia 2006, 16:26

Cytat
Widze Vykosh ze nie jestes laikiem w temacie ale kolo takiego bluznierstwa nie przejde obojetnie :evil:
Maly wyklad: wszystko zaczelo sie od Manifestu Muzyki Futurystów z 1911r. autorstwa Balilla Pratella, który brzmiał: Muzyka musi reprezentować duch ludu, ducha ogromnych kombinatów przemysłowych, pociągów, okrętów, samochodów i samolotów. Industrial jako gatunek muzyczny został powołany do życia i szerzej rozpropagowany przez Genesisa P-Orridge (tworce Throbbing Gristle) w 1975r.
Muzyka industrialna czyli taka, która powstawała z wykorzystaniem techniki, elektroniki, ale nie tylko. Industrial można jednak śmiało tworzyć używając tak żywych i prostych instrumentów jak tara do prania czy werbel. Industrial składa się z dwóch elementów - ogromnej masy elektroniki i surowego brzmienia.

Należy odzielić industrial od rocka industrialnego. Rock industrialny pojawił się znacznie później i bazowal jedynie na industrialu. Można powiedzieć, że RI powstał poprzez dodanie industrialu do surowego, agresywnego, gitarowego grania. RI jest bardziej przystępny i gitarowy, a mniej awangardowy i elektroniczny. Najczęściej posiada warstwę wokalną, a oryginalny industrial składał się głównie z dźwięków i wtrąconych komentarzy.

NIN nigdy nie bylo i nie jest zespolem industrialnym. To sie tyczy rowniez Mansona, Rammstein itd. A jakie to sa analogie Coil/Rammstein? :shock: Siedze w tym od kilkunastu lat wiec smialo moge powiedziec ze o industrialu troche wiem. Wybaczcie nieskromnosc :oops:

No dobra, to w takim ukladzie jaka jest charakterystyka muzyki industrialnej, albo rocka industrialnego? Mowie powaznie chetnie bym sie dowiedzial jak to wyglada - bo opinie sa takie jak pisze Pako:
Cytat
Ja się nie znam, tylko wszędzie jest napisane, że R to industrial, NIN to industrial, ale wierzę ci na słowo.

No i jaka muzyka to NIN albo R? Bo na opinien, ze to metal sie nie zgaodze i bede klocic :twisted: :twisted: :twisted:

Pako - 10 Kwietnia 2006, 16:35

No.. nowe płyty R to już pod metal podchodzą. Stare - nie.. z takim brzmieniem to im nie do metalu.. za marszowe, za "cieżkie" (nei wiem, jak to określić). Ogólnie od nich aż ciągnie powerem, ale metal to nie jest.. nie podpada pod metal ani Hercleid ani Sehnsucht, ani nawet Mutter. Reise Resie i Rosenrot to już bardziej w stronę metalu idą.

Ale w takim razie czym jest NIN i stary R+?

Vykosh - 10 Kwietnia 2006, 16:43

Nowych R+ do metalu tez bym nie wrzucil, predzej do hard rocka, chociaz tez instrumentarium nie pasuje bo jest za duzo klawiszy, zreszta na konwencjonalny metal tez. A na jakis doom, symphonic czy progressive metal brakuje rozmachu, "operowosci", etc.
Pako - 10 Kwietnia 2006, 17:11

No.. dlatego też piszę, żę zmierzają lekko w stronę metalu albo takiego hard rocka właśnie. A że klawisze? Co to tam przeszkadza, bez nich nie byłoby kilku zespołów pewnie. Ja tam słuchu nie mam, ale pewnie sporo zespołów ich używa.. zwłaszcza rockowych i hardrockowych, bo metal raczej nie.
Czyli rammstein jest klasą samą w sobie :mrgreen:

lavojtek - 10 Kwietnia 2006, 17:17

Vykosh napisał/a
No dobra, to w takim ukladzie jaka jest charakterystyka muzyki industrialnej, albo rocka industrialnego?


Przeciez wszystko masz w moim poscie: "Muzyka industrialna czyli taka, która powstawała z wykorzystaniem techniki, elektroniki, ale nie tylko. Industrial można jednak śmiało tworzyć używając tak "żywych" i prostych instrumentów jak tara do prania czy werbel. Industrial składa się z dwóch elementów - ogromnej masy elektroniki i surowego brzmienia." A rock industrialny to jak juz wspomnialem: "Rock industrialny pojawił się znacznie później i bazowal jedynie na industrialu. Można powiedzieć, że RI powstał poprzez dodanie industrialu do surowego, agresywnego, gitarowego grania . RI jest bardziej przystępny i gitarowy, a mniej awangardowy i elektroniczny. Najczęściej posiada warstwę wokalną, a oryginalny industrial składał się głównie z dźwięków i wtrąconych komentarzy."

O ile NIN mozna smialo uznac za zespol grajacy rock industrialy to z Rammstein jest problem poniewaz samo uzywanie syntezatora czy sampli nie kwalifikuje ich do tego gatunku. Poza tym niektore zespoly nie nie da sie sklasyfikowac. Dla mnie Rammstein to po prostu crossover roznych styli. Ale zawsze mozna obstawac ze to rock :mrgreen:

Vykosh - 10 Kwietnia 2006, 17:58

Lavojtek - wg Twojej definicji pod industrial podejdzie Kraftwerk
Cytat
Muzyka industrialna czyli taka, która powstawała z wykorzystaniem techniki, elektroniki, ale nie tylko. Industrial można jednak śmiało tworzyć używając tak żywych i prostych instrumentów jak tara do prania czy werbel

A tam bym go nie wrzucal. Polowa elektroniki, np KMFDM albo nawet KLF moglby sie zalapac pod ta definicje - pewnie nawet Jarre.
A wzmiankowany Front 242? Pewnie tez podejdzie :)
Dlatego dopytuje sie o dokladniejsza definicje :wink:

lavojtek - 10 Kwietnia 2006, 18:27

Industrial charakteryzuje się twardym, dobitnym brzmieniem instrumentów perkusyjnych, elektronicznymi melodiami lub czesto prostymi dzwiekami i zniekształconym wokalem. Wysuwającym się na sam przód brzmieniem jest beat lub brzmienie perkusji. Większość utworów industrialnych jest jednak niesprzyjająca tańczeniu. Industrial często zapożycza elementy elektroniczne, które tworzą główną część tzw. body utworu. Może się to przejawiać pod postacią powtarzanych w kółko linii melodycznych lub sampli wyciągniętych z różnych źródeł (najczęściej filmów). Jednak najwazniejsze elementy to np. metaliczne, zdehumanizowane dźwięki wydawane przez pracujące maszyny (np. odgłosy narzędzi, metalowych obiektów, wiertarek, młota pneumatycznego, aparatury fabrycznej, a najczęściej odgłos sprężonego powietrza wydostającego się z aparatury hydraulicznej lub kaskadowy stukot spadających na posadzkę łusek od nabojów z karabinu maszynowego). Akurta podany przez ciebie jako przyklad KMFDM jest zespolem, ktory zaczynal od "klasycznego industrialu" by potem pojsc bardziej w strone elektroniki a nawet dance. Z Front 242 jest podobnie, no moze bez dance :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group