Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
Memento - 2 Października 2009, 14:07
Czym różnią się ciężarówka pełna kul do gry w kręgle i ciężarówka pełna martwych niemowląt?
-Ciężarówki pełnej kul nie da się rozładować widłami.
dalambert - 2 Października 2009, 14:11
Memento, Urocze , takie lekkie i dowcipne
Piech - 2 Października 2009, 14:11
Naprawdę śmieszy Cie ten "dowcip", Memento?
Kruk Siwy - 2 Października 2009, 14:11
I w dobrym tonie.
baranek - 2 Października 2009, 14:14
myślałem, że to słonko wyjrzało zza chmur, a to Memento błysnął dowcipem. mogę chwilę popisać, bo moje niemowlę przed chwilą zasnęło.
Kruk Siwy - 2 Października 2009, 14:15
kiedyś Duke równie docipnie się odzywał ale mu przeszło może i Momento za moment się opamięta?
Fidel-F2 - 2 Października 2009, 14:17
pierwotnie dowcip pytał o różnicę pomiędzy wagonem piasku i wagonem Żydów
baranek - 2 Października 2009, 14:18
ja w zasadzie lubię hardkorowe dowcipy. sam znam taki, który spowodował, że ciocię kumpla zemdliło przy wielkanocnym śniadaniu, ale nie wszystko i nie wszędzie uchodzi jednak, proszę was.
e: Fidel, i śmieszniejszy był wtedy?
Fidel-F2 - 2 Października 2009, 14:33
baranek, nie wypowiadałem się w tym aspekcie
Memento - 2 Października 2009, 15:54
baranek napisał/a | ja w zasadzie lubię hardkorowe dowcipy. sam znam taki, który spowodował, że ciocię kumpla zemdliło przy wielkanocnym śniadaniu, ale nie wszystko i nie wszędzie uchodzi jednak, proszę was. |
Dawaj na pw.
Piech napisał/a | Naprawdę śmieszy Cie ten dowcip, Memento? |
Yep.
Kruk Siwy napisał/a | kiedyś Duke równie docipnie się odzywał ale mu przeszło może i Momento za moment się opamięta? |
Nie sądzę, lubię chore poczucie humoru.
- Ale Ty masz fajną ciasną dziurkę!
- Jestem dopiero na pierwszym roku księże biskupie.
Symptom : Stopy zimne i wilgotne.
Błąd : Szklanka trzymana pod niewłaściwym kątem.
Działanie : Odwróć szklankę tak by otwarty koniec był zwrócony w
stronę sufitu.
Symptom : Stopy ciepłe i wilgotne.
Błąd : Niewłaściwa kontrola pęcherza.
Dzialanie : Stan obok najbliższego psa i poskarż się na fatalną
tresurę.
Symptom : Piwo niezwykle blade i bez smaku.
Błąd : Szklanka pusta.
Dzialanie : Znajdź kogos kto postawi Tobie nastepne piwo.
Symptom : Przeciwległa ściana pokryta swiatłami.
Blad : Przewróciłes sie w tył.
Dzialanie : Przywiąż sie do baru.
Symptom : Usta pełne petów.
Błąd : Przewróciłeś sie w przód.
Działanie : Zobacz wyżej.
Symptom : Piwo bez smaku, przód Twojej koszuli jest mokry.
Błąd : Usta nie otwarte albo szklanka przyłożona do złej części
twarzy.
Działanie : Idź do łazienki, potrenuj przed lustrem.
Symptom : Podłoga rozmyta.
Błąd : Patrzysz przez dno pustej szklanki.
Działanie : Znajdź kogoś kto postawi Tobie następne piwo.
Symptom : Podłoga sie porusza.
Błąd : Jesteś niesiony.
Działanie : Dowiedz sie czy jesteś niesiony do innego baru.
Symptom : Pomieszczenie wydaje sie niezwykle ciemne.
Błąd : Bar zamknięty.
Działanie : Odszukaj adres domowy barmana.
Symptom : Taksówka nagle przyjmuje kolorowy wygląd.
Błąd : Konsumpcja piwa przewyższyła Twoje możliwości.
Działanie : Zakryj usta.
Symptom : Wszyscy patrzą w górę i usmiechają sie do Ciebie.
Błąd : Tanczysz na stole.
Działanie : Spadnij na kogoś o wygodnym spojrzeniu.
Symptom : Piwo jest krystalicznie czyste.
Błąd : To jest woda! Ktoś próbuje Cie wytrzezwic.
Działanie : Walnij mu.
Symptom : Ręce bolą, nos boli, umysł niezwykle czysty.
Błąd : Biłeś sie.
Działanie : Przepraszaj każdego kogo widzisz na wypadek gdyby to był
on.
Symptom : Nie rozpoznajesz nikogo, nie rozpoznajesz pomieszczenia w
którym jestes.
Błąd : Przyszedłeś na niewłaściwą imprezę.
Działanie : Sprawdź czy mają tu darmowe piwo.
Symptom : Twój śpiew brzmi fałszywie.
Błąd : Piwo jest zbyt słabe.
Działanie : Wypij więcej piwa aż Twój głos poprawi sie.
jedzie jaś rowerem i mówi 'Lowelku jedź Lowelku stój Lowelku jedź Lowelku stój' starsza kobieta mówi taki 'duży chłopiec a nie wymawia r' jasiu na to' spierrrrdalaj starrrra kurrrrwo a ty Lowelku jedź...'
joe_cool - 2 Października 2009, 16:06
Co robi kucharz, gdy go zaatakują?
Wzywa posiłki.
aniol - 2 Października 2009, 18:51
Żona do męża:
- Kochanie, jutro są urodziny mojej mamy. Co jej kupimy? Wiem, że chciałaby coś na prąd.
- Może krzesło?
Wyjeżdżając na krucjatę, król Artur postanowił sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką!
Kupił więc go Artur, żonie, założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się
wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.
Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy
miało równiutko przycięte ptaszki. Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą
prezentował nienaruszone przyrodzenie.
Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć,
nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... -
biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.
Ale Lancelot milczał...
Mąż wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go żona:
- Oj Ty mój biedaku... Znowu całonocne zebranie?
- No...
- Daj płaszcz... Masz szminkę na policzku... zaraz wytrzemy... pewnie znowu ta stara księgowa wycałowała cię w pracy
- No...
- Masz też szminkę na kołnierzyku... pewnie ktoś cię brudził w autobusie... nie przejmuj się
- No...
- Ściągaj te łachy i kładź się spać. Musisz odpocząć biedaku...
- No...
- Jesteś podrapany na plecach... Znowu wpadłeś na ten krzak przed domem
- No....
- Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki!
- No to teraz kombinuj...
Pewne małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali się na noc w hotelu. Z samego rana chcieli opuścić hotel i poprosili rachunek za dobę hotelowa. Ku ich zdziwieniu zobaczyli, ze rachunek opiewa na zawrotna sumę 3000 zł.
- Dlaczego tak dużo, przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin?
- pyta mąż.
- To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista.
Małżeństwo zada spotkania z dyrektorem. Dyrektor spokojnie wysłuchuje zażaleń i stwierdza:
- Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielka sale konferencyjna, saunę i solarium. Wszystko to było do Państwa dyspozycji.
- Ale my z tego nie skorzystaliśmy!
- Ale mogli Państwo! I za to proszę zapłacić.
Mężczyzna wreszcie wyciąga z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi.
- Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł.
- Zgadza się.
- Obciążyłem Państwa rachunkiem opiewającym na 3000.
- Pozostałe 2700 za przespanie się z moja żona - mówi mężczyzna.
- Ale ja nie spałem z Pana żoną! - krzyczy oburzony dyrektor.
- Cóż, była do Pana dyspozycji !!!
Chal-Chenet - 3 Października 2009, 01:11
aniol, w sumie wszystkie dobre, ale Lancelot mnie rozłożył.
merula - 3 Października 2009, 11:10
mnie się historyjka hotelowa podobała najberdziej
Duke - 5 Października 2009, 12:05
Kruk Siwy napisał/a | kiedyś Duke równie docipnie się odzywał ale mu przeszło może i Momento za moment się opamięta? |
Echh bo mnie śmieszą dowcipy które innych nie smieszą. Co do wrzucania ich na forum, tojakiś czas temu postanowiłem nie wkładać kija w mrowisko, ale jak ktoś czuje niedosty to mogę poszukać w zakamarkach mojej skrzynki mailowej
Skinhead Oi! - 5 Października 2009, 16:23
aniol napisał/a | Żona do męża:
- Kochanie, jutro są urodziny mojej mamy. Co jej kupimy? Wiem, że chciałaby coś na prąd.
- Może krzesło? | ahahahhahahahah padłem
aniol - 6 Października 2009, 06:48
Hrabia do hrabiny:
- Czy byłabyś skłonna odbyć ze mną stosunek?
- Nie...
- A czy mogłabyś się położyć to ja bym odbył?
Chal-Chenet - 6 Października 2009, 06:58
Dobre.
Z serii o hrabim było jeszcze to, stare jak świat, ale zawsze mnie rozbawia:
Tańczy Hrabia z Hrabiną na balu. Hrabina puściła bąka. Zawstydzona mówi szeptem do Hrabiego:
- Hrabio, wolałabym żeby to zostało między nami...
Hrabia zniesmaczony odpowiada:
- Ja bym wolał, żeby się rozeszło...
illianna - 6 Października 2009, 08:05
żona do męża po kilku latach małażeństwa:
- kochanie, pamiętaj, kup .... i prezerwatywy
maż zdziwiony:
- a co będziesz miała gości?
baranek - 6 Października 2009, 08:51
to jeszcze o arystokracji. też stare:
jako, że hrabina niechętną była, hrabia rzucił się na nią i posiadł był przemocą. hrabina wstając i poprawiając suknię:
- gniewam się, hrabio.
a jakiś czas potem, hrabia pod drzwiami sypialni hrabiny:
- hrabino, azaliż mogę wejść?
- wejdź, azaliż.
Duke - 6 Października 2009, 09:16
Młoda kobieta idzie na zakupy do supermarketu. Po dokonaniu zakupów
podchodzi do kasy i wyjmuje z koszyka następujące artykuły: mydło,
szczoteczkę do zębów, pastę do zębów, bochenek chleba, litr
mleka, mrożoną pizze i jogurt. Kasjer przygląda się zakupom, potem
kobiecie, uśmiecha się i mówi:
- Samotna, co?
Kobieta uśmiecha się nieśmiało i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadł?
Kasjer:
- Bo jest Pani ku#$sko brzydka...
przychodzi facet do lekarza z bólem brzucha
-panie doktorze, boli mnie brzuch ale nie mogę zwymiotować. już tak się męczę i męczę i nijak nie mogę zmusić się do tego.
- wie pan, jest jeden niezawodny sposób. Niech pan wsadzi 2 palce od jednej ręki w *beep* i jednocześnie 2 palce od drugiej ręki głęboko do gardła.
- i to pomoże?
- jeśli za pierwszym razem się nie uda to niech pan zamieni ręce..
Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce - on, pielęgniarka i oczywiście kierowca-sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dłonie.......... W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie się dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowę walizeczką z medykamentami, po czym wszystko się uspokaja. Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa...... Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły głos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy...... Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie. Student nie wytrzymuje:
- Co się Panu stało!? Może jakoś mogę pomóc?
- Eeee....nie....ja tylko tak się z siostrą drażnię.....no bo wczoraj jej mąż się powiesił.....
Rafał - 6 Października 2009, 09:26
baranek napisał/a | jako, że hrabina niechętną była, hrabia rzucił się na nią i posiadł był przemocą. hrabina wstając i poprawiając suknię:
- gniewam się, hrabio.
a jakiś czas potem, hrabia pod drzwiami sypialni hrabiny:
- hrabino, azaliż mogę wejść?
- wejdź azaliż |
Znałem to mniej więcej tak:
jako, że hrabina niechętną była, hrabia rzucił się na nią i posiadł był przemocą. hrabina wstając i poprawiając suknię:
- gnie wam się, hrabio.
a jakiś czas potem, hrabia pod drzwiami sypialni hrabiny:
- hrabino, azaliż mogę wejść?
- a wejdź, a zaliż.
Ozzborn - 6 Października 2009, 09:31
Duke, ostatni mega
baranek - 6 Października 2009, 09:35
Rafał, bo to się jednak powinno opowiadać, nie pisać.
Rafał - 6 Października 2009, 10:01
Święta racja panie hawranek
Martva - 6 Października 2009, 11:55
Wróżka prawdę ci powie i wyjaśni wszystko:
1. Jeśli trzeci dzień nie chce ci się pracować - znaczy, że to już środa.
2. Jeśli zbudziłeś się rano i nie musisz wstawać - znaczy, że spałeś na stojąco.
3. Jeśli wypiłeś dobrze - znaczy, że z rana będzie słabo. Jeśli z rana jest dobrze - znaczy, że wypiłeś słabo.
4. Jeśli jadąc samochodem poczułeś uderzenie - wysiądź i sprawdź. Jeśli z tyłu - zyskasz pieniądze. Jeśli z przodu - stracisz pieniądze.
5. Jeśli żona znajdzie prezerwatywę w twoim płaszczu - przyjdzie walizki kupować.
6. Jeśli boli cię głowa - znaczy, że jest.
7. Jeśli mąż otwiera żonie drzwi samochodu - znaczy, że to nowy samochód, albo nowa żona.
8. Jeśli dzieci idą do szkoły wystrojone i niosą naręcza kwiatów - znaczy, że niedługo trzeba będzie wykopać ziemniaki.
9. Im lepiej widać piersi, tym trudniej zapqmiętać twarz,
10. Jeśli wokół słońca zaczynają p ojawiać się kręgi - czas najwyższy przewietrzyć pokój i wymyć okna.
11. Jeśli wychodząc z pomieszczenia zaczepisz się za klamkę - będziesz musiał zawrócić.
12. Jeśli wódka wchodzi ciężko i bez chęci - znaczy, że będzie wracać.
13. Jeśli w deszczowy dzień nie wziąłeś ze sobą parasola - bez wątpienia zmokniesz
14. Nisko latające gołębie nad głową zwiastują pranie.
15. Jeśli przeklinasz szeptem - znaczy, że masz chore gardło.
16. Jeśli łupież się podnosi - znaczy, że to wszy.
17. Kto szuka, ten coś wie.
18. Minuta śmiechu przedłuża życie o rok. Dokładnie.
19. Jeśli znów przytyłaś pięć kilogramów w ciągu tygodnia - znaczy, że tą dietę doradziła ci twoja najlepsza przyjaciółka.
20. Jeśli matka śmieje się z dowcipów ojca - znaczy, że w domu są goście.
21. Chodzisz do pracy - zyskasz pieniądze.
22. Jeśli twój pies przywitał cię słowami: "Witaj, mój właścicielu", znaczy, że nie chciał cię wystraszyć szczekaniem.
23. Zmiatasz okruchy ze stołu rę ką na podłogę - znaczy, że pokłócisz się z żoną.
24. Jeśli żona cię oszukuje - znaczy, że nie jesteś jej obojętny.
25. Jeśli koń mówi do ciebie, że jesteś wariatem - znaczy, że to prawda.
26. Droga do lodówki kobiety prowadzi przez jej serce.
27. Jeśli dziewczyna nocą z 6 na 7 lipca zobaczyła w wodzie twarz przeznaczonego jej mężczyzny - znaczy, że nocą z 5 na 6 lipca przeznaczony jej mężczyzna nieudolnie zanurkował.
28. Jeśli obudziłeś się obok wczoraj poznanej dziewczyny, a ona nie wychodzi - znaczy, że to twoja żona.
Sandman - 6 Października 2009, 12:24
27 mnie zabił
Całość mocna.
dalambert - 6 Października 2009, 12:29
Martva, i Ty twierdzisz co nie jesteś wiedźma ?
Dobre
Rafał - 6 Października 2009, 12:43
Martva, świetne
Nie pamiętam czy było czy nie było:
Prawnicy nigdy nie powinni zadawać pytań babciom z Mississippi, jeśli naprawdę nie są gotowi na odpowiedź.
Podczas procesu, w małym miasteczku na południu stanu,pełnomocnik prokuratora wezwał swojego pierwszego świadka - starszą kobietę.Zbliżył się do niej i zapytał:
- "Pani Jones, czy pani mnie zna?".
Kobieta odpowiedziała:
- "Tak, znam pana, panie Williams. Znam pana odkąd pan był małym chłopcem i szczerze, był pan dla mnie wielkim rozczarowaniem. Pan kłamie, zdradza żonę, manipuluje ludźmi i obgaduje ich za ich plecami. Myśli pan, że jest wielkim paniczem, jednak nie potrafi sobie zdać sprawy z tego,że nigdy nie będzie nikim więcej, niż marnym gryzipiórkiem. Tak,znam Pana."
Prawnik był zamurowany. Nie wiedząc co więcej począć, wskazał na drugą stronę sali, pytając:
- "Pani Jones, czy zna pani pełnomocnika obrony?"
Kobieta znów rozpoczęła tyradę:
- "Tak, również znam pana Bradleya odkąd był młodzieńcem. Jest leniwym bigotem z problemem
alkoholowym. Nie potrafi zbudować normalnego związku z kimkolwiek a jego kancelaria prawna jest jedną z najgorszych w całym stanie. Nie wspominając już o tym, że zdradzał swoją żonę z trzema różnymi kobietami. Jedną z nich była pana żona. Tak, znam go."
Pełnomocnik obrony zamarł.
Sędzia poprosił obu pełnomocników do swej ławy i, stonowanym,cichym głosem, powiedział:
- "Jeśli którykolwiek z was idiotów spyta ją czy mnie zna, wyślę was obu na krzesło elektryczne."
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych
- Nic!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i... słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek...
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło: porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę a tam seks: orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
Jak żony powinny traktować swych mężów?
Jak psa. Po pierwsze dobrze karmić, po drugie nie drażnić go. I po trzecie wypuszczać na noc z domu.
baranek - 6 Października 2009, 13:27
tak o prawnikach mi sie przypomniało. też pewnie znacie.
po czym poznać, że prawnik kłamie?
porusza ustami.
a co to jest: dwustu prawników na dnie morza?
no jest to jakiś początek.
|
|
|