Konwenty, te fandomowe i te forumowe - Warszawa (SKOFA) (cykliczna, 2025.08.23)
Studnia - 15 Czerwca 2008, 02:33
Mimo iż nie planowałem swej obecności na SKOFIE, zjawiłem się witany aplauzem i wyciem już zgromadzonych. Po przybyciu pobłogosławiłem już zgromadzonych oraz beatyfikowałem do rangi świętej Siostre Agnieszke Od Samolotów... A co i jak oraz dlczego tak a nie inaczej to już w innym terminie zostanie przedstawione wraz z fotkami potwierdzającymi fakty autentyczne i takie tam inne dowody nie do obalenia. Amen.
Rodion - 15 Czerwca 2008, 03:03
No cholera i diabli wszyscy by go wzięli jak zapowiedział tak i był szybszy
Ale co tu sie dziwić ojciec Studnia bezdenna, kontakty na samej górze ma doskonałe
Pozostaje mi tylko nadmienić z kronikarskiego obowiązku, ze wiedzmy i wszetecznice paskudne z którymi sie nam spotkać przyszło nie tylko nie spalone zostały, a nawet jedna stanu beatyfikowanego sie dochrapała
Onaż to wspomniana Siostra Agnieszka od samolotu
I mimo ze nie podano muchy na dziko, impreza była udana
Studnia - 15 Czerwca 2008, 10:53
Rodion napisał/a | był szybszy |
A jeszcze fory Ci dałem, bo żeś wcześniej wyszedł... Może następnym razem, Dziadku
rysiull - 15 Czerwca 2008, 11:13
hmm Studnia, ty się ojcze nie odzywaj !!! najbliżej do domu miałeś !
agnieszka_ask - 15 Czerwca 2008, 12:40
serdecznie dziękuję za spotkanie. już nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak uśmiałam.
serdeczne podziękowania za uściski, pokłony, beatyfikację i zniesienie mojego towarzystwa.
duży głask dla mBiko, który przeze mnie zszedł, a właściwie zsuną się pod stół (obiecuję, że już nie będę opowiadać o żywopłotach w Irlandii )
ogromną wdzięczność dla dalamberta za chęć oprowadzenia mnie po Wawie (niestety okazało się, że 5 godz. snu w przeciągu 48 godz. to za mało)
pokorne pokłony dla studni za udzielenie błogosławieństwa i beatyfikację
ogromny uśmiech dla meruli - kobieto SKOFA TO TY!
a Witchmie, to bym z chęcią zabrała telefon, non stop stukała w tą klawiaturę niczym dzięcioł
do czterdzieścidwa niestety tylko machałam z drugiego końca stołu, ale cóż to były za machnięcia
a na zakończenie ogromny szacuneczek dla rysiull , która co prawda po kilku telefonach, ale ostatecznie pędziła ciemną nocą nie zważając na taksówki i tramwaje, aby napić się z nami "nieważne jakiego byłe słodkiego i kolorowego drinka"
poza konkurencją jest oczywiście Adanedhel. biedak przez trzy dni był skazany na moje towarzystwo, ale był dzielny i dał radę - a nawet starał się zatykać uszy, (tak żebym tego nie widziała), kiedy zaczynałam śpiewać
zdjęcia obiecuję dodać jak tylko dotrę do domu, czyli najpóźniej we wtorek
Adanedhel - 15 Czerwca 2008, 13:37
agnieszka_ask napisał/a | biedak przez trzy dni był skazany na moje towarzystwo |
Trochę za dużo powiedziane... Poza tym to sam się skazałem na to towarzystwo
dalambert miał rację mówiąc, że liczy się jakość, a nie ilość. Niech żałują ci, którzy do Nidzicy pojechali, lub w innych miejscach się schowali - nie wiedzą bowiem, co stracili. Zaczynając od błogosławieństwa księdza proboszcza/biskupa (w porywach papieża)/wielkiego inkwizytora zwanego Studnią (swoją drogą dorobiliśmy się swojego duszpasterza; za czas jakiś ludziom będą nadawać imiona Studni, patrona SKOFY ).
Aaaa, a rysiull pokazała, że nie ma czegoś takiego jak godzina startowa na SKOFIE, bo dla niektórych zaczyna się ona jakoś o 01.00 czasu środkowoeuropejskiego
A teraz, choć od 6 rano w piątek przespałem [szybkie przeliczenie] 4 godziny (nie jesteś tak twarda, Agnieszko ), ruszam pisać pracę zaliczeniową z warsztatu I nie, na chwilę obecną nie jestem śpiący
Witchma - 15 Czerwca 2008, 17:10
agnieszka_ask, nie przesadzaj z tym telefonem, zdecydowanie więcej czasu spędziłam rozmawiając z dalambertem
Dziękuję pokornie wszystkim za spotkanie, meruli również za przechowanie, a Studni za to, że jeszcze na mnie nie doniósł
Adanedhel - 16 Czerwca 2008, 09:53
A teraz, póki Agnieszka nie zamieści swoich zdjęć - wzywam mości mBiko do zaprezentowania kompromitujących materiałów, które zdobył
Witchma - 16 Czerwca 2008, 09:54
Adanedhel napisał/a | wzywam mości mBiko do zaprezentowania kompromitujących materiałów |
Jesteś okrutny
Adanedhel - 16 Czerwca 2008, 10:03
No co? Trzeba zaprezentować opinii publicznej, co się działo
Witchma - 16 Czerwca 2008, 10:07
Adanedhel napisał/a | co się działo |
Przecież nic się nie działo Cisza, spokój, lud o stosownej porze rozszedł się grzecznie do domów (swoich lub cudzych )
agnieszka_ask - 16 Czerwca 2008, 10:49
Witchma napisał/a | Cisza, spokój, lud o stosownej porze rozszedł się grzecznie do domów |
Witchmo, to nie była stosowna porta, tylko wczesna - moim zdanie za wczesna!
ps. a jak tak wczoraj wszystkim w skrócie dziękowałam za miłe wspomnienia ze SKOFY, to zapomniałam o Rodionie , ale to pewnie dlatego, że mnie na niego nie stać
Witchma - 16 Czerwca 2008, 10:51
agnieszka_ask napisał/a | wczesna - moim zdanie za wczesna! |
Ale stosowna ze względu na czynniki od nas niezależne
Rodion - 16 Czerwca 2008, 10:52
Hymmm... jak mam to zinterpretować?
merula - 16 Czerwca 2008, 10:54
Jak widać mości mBiko jeszcze nie obrobił (sfotoszopował ) materiału, stąd opóźnienia.
Była to niezmiernie udana SKOFA pomimo problemów żywieniowych.
I nawet nikogo nie otrułam
Edyta: jako czynnik niezależny bardzo przepraszam za uprowadzenie pokaźnej części Skofowiczów, ale tylko dzęki temu przeżyłam cały dzień imprez z dziećmi, nie tylko swoimi. I żadnego nie zabiłam.
Witchma - 16 Czerwca 2008, 10:57
merula napisał/a | I nawet nikogo nie otrułam |
Tylko gdzie jest mBiko?
Jeszcze raz ogromnie dziękuję Ci, merulo, za gościnę
merula napisał/a | mBiko jeszcze nie obrobił (sfotoszopował ) materiału |
Aparaty cyfrowe są złe - nawet nie mogę mieć po cichu nadziei, że się klisza prześwietli...
agnieszka_ask - 16 Czerwca 2008, 11:02
Rodion napisał/a | Hymmm... jak mam to zinterpretować? |
Rodion, interpretacja dowolna, w końcu to cytat z Ciebie
Rodion - 16 Czerwca 2008, 11:06
Eeeee... no to faktycznie nieźle sie bawiliśmy skoro nie pamiętam bym go użył
agnieszka_ask - 16 Czerwca 2008, 11:15
oj, oj, drogi Rodionie, pora była jak najbardziej wczesnopiwna, więc amnezją chmielową się nie wykręcaj
Rodion - 16 Czerwca 2008, 11:19
Tu raczej podeprę sie starczą demencją
Ale, ale! Moze zdradzisz czemu mimo wielu nalegań nie dostałaś jednak tej muchy na dziko?
agnieszka_ask - 16 Czerwca 2008, 11:26
ponieważ w menu były tylko komary, frytki i coś tam jeszcze...
merula - 16 Czerwca 2008, 11:29
A poza tym po 20 bodajże przestali serwować strawę.
agnieszka_ask - 16 Czerwca 2008, 11:30
niom, a po 24 napoje piwopodobne
Witchma - 16 Czerwca 2008, 11:30
Strawę, jak strawę, ale zaprzestanie serwowania trunków uważam za barbarzyństwo...
Choć lokal sam w sobie warty odwiedzenia choćby ze względu na toaletę
merula - 16 Czerwca 2008, 11:35
Witchma, komu jak, temu jak. Ja tam miałam ochotę, aby jednak zjeść jakiś obiad. Niech tam nawet, kolację. A zaoferowali mi paluszki słone
Rodion - 16 Czerwca 2008, 11:36
O tak! Zdecydowanie, toaleta tam ma swój urok. Zwłaszcza jak za drzwiami szleje agnieszka
Witchma - 16 Czerwca 2008, 11:40
merula napisał/a | A zaoferowali mi paluszki słone |
Potwory! Dają SŁONE paluszki, a potem mówią, że trunków niet...
Adanedhel - 16 Czerwca 2008, 13:03
To i tak lepiej, niż gdyby dawali orzeszki...
Witchma - 16 Czerwca 2008, 13:09
Albo śledzie...
gorat - 16 Czerwca 2008, 13:26
Walcie z petycją o śledzie, rybę przynajmniej można chwycić za ogon i PLASK! krnąbrnemu rozmówcy zrobić.
|
|
|