To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Fidel-F2 - 29 Grudnia 2008, 18:53

Piech napisał/a
Nie chodzi mi inteligencję, tylko o (samo)świadomość.
genetyka rozwija się coraz mocniej, jeśli w następstępstwie tego rozwoju, psy uzyskają (samo)świadomość (cokolwiek to znaczy), czy to coś zmieni?
Piech - 29 Grudnia 2008, 19:10

Nie wiem, co masz na myśli przez "genetyka się rozwija", ale i tak nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie.

A serio, nie daje Wam, forumowicze, do myślenia to coś, co nazywamy samoświadomością? Od kiedy pamiętam próbuję dojść z tym do ładu i wciąż nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego. Skąd się to wzięło? Dlaczego ja? Itp.

Fidel-F2 - 29 Grudnia 2008, 19:15

Piech, a co to według Ciebie ta samoświadomość i skąd wiesz, że pies czy inny szympans jej nie ma?
Piech - 29 Grudnia 2008, 19:57

Fidel, samoświadomość to coś, co ja mam i nie wiem jak Ci to wytłumaczyć. A jak sprawdzić czy występuje? Nie jestem psychologiem, ale zdaje się, że można to badać przy pomocy lustra.
Adanedhel - 29 Grudnia 2008, 20:15

Mam wrażenie, że udowodniono, iż kilka gatunków zwierząt rozpoznaje siebie w lustrze. Delfiny na pewno. Chyba kruki też.
Piech - 29 Grudnia 2008, 20:52

To ładnie. Wyguglałem jeszcze że słonie także oraz sroki i "niektóre małpy". Żeby tak jeszcze można było pogadać, przepytać.
NURS - 29 Grudnia 2008, 21:24

Niedawno widziałem film dokumentalny o małpie, z którą można było pogadać. rozpoznawała kolory, i takie tam pierdoły. Sporo zwierząt wbrew obiegowym opiniom posługuje się też narzędziami. Np jest ptaszek, który wyszukuje odpowiednie patyczki i uzywa ich do wydłubywania robali spod kory. Na własne oczy to widziałem. Tak samo, jak polowanie z nagonką robione przez stado szympansów na konkurenyjny gang. Wszystko wskazywało na to, ze szef rozprowadzał swoich podwładnych z dużym znawstwem.

Ale czy w tym rzecz na ile jakieś zwierze jest inteligentne? Czego to ma dowodzić? Że troglodyta w dresie kopiący staruszki jest wyższą formą życia, niż pies przewodnik niewidomych? IMO nie bardzo da się obronić tę tezę.

Anonymous - 29 Grudnia 2008, 22:12

Na szybko

Cytat
Prawdziwym szokiem jednak, było odkrycie samoświadomości u Washoe. Pewnego dnia dr Gardner zauważył jak przypatruje się ona własnemu odbiciu w lustrze. Zapytał się jej więc: Kto to?, pokazując jednocześnie na jej odbicie. Washoe odpowiedziała: To ja, Washoe. Początkowo myślano, że jest to jedynie wynik naśladownictwa (Washoe mogła zobaczyć jak inny człowiek zachowuje się podobnie przed lustrem). Jednak dalsze badania pokazały, że wcale tak nie jest. Grupie szympansów ogolono policzki i każdego z osobna stawiano przed lustrem. Wynik był zaskakujący: każda z małp stała smutno, przypatrując się swojemu odbiciu i głaszcząc się czule po policzku, na którym nie było znajomych włosów. Dotykały one siebie, a nie odbicia w lustrze, co oznacza, że doskonale rozumiały, że lustro daje jedynie fałszywy, odbity obraz ich samych. Dodajmy, że szympansy te nigdy nie widziały człowieka stojącego przed lustrem.


Trochę o tym można znaleźć.

NURS - 29 Grudnia 2008, 22:25

Prawda jest taka, że otacza nas znacznie bardziej skomplikowany świat, niż to się wydaje katechetom. A poważniej mówiąc - religia zaczyna być kulą u nogi współczesnego społeczeństwa, albo nawołuje do wojny - jak wojujący islam, albo do zacofania, jak katolicyzm, który z uporem maniaka udaje że celibat to jakaś prawda objawiona, a kilka tysięcy przypadków molestowania (w skali świata) to tylko wypadek przy pracy. Wcale mnie nie dziwi, ze na zachodzie religia praktycznie nie funkcjonuje poza wymiarem symbolicznym, a sama polska, choć co czwarty ksiądz jest polakiem, tego nie udźwignie.
JacAr - 29 Grudnia 2008, 22:44

a to zaczyna sie jawić jako kryzys religii bez precedensu w dziejach.
inaczej mówiąc, nigdy świat nie oferowal tak wiele wzamian.
i daleko mi tu do ocenności. nie mówie, czy to źle, czy dobrze. bo w zamian może być dzialanie zarówno ok jak i nie (przykladem może byc invitro zamiast modłów o narodzenie, a właściwie poczęcie, dzieciątka).
persaldo - jest w czym wybierać - a religia raczej nie zmienia swojej oferty.
to "persaldo" tam wyżej tylko pozornie jest ni pricziom. myślę, że moze byc kluczem. bo to juz nie kwestia że ogarek dostanie diabeł. to kwestia kto dostanie świeczkę.

Tomcich - 29 Grudnia 2008, 23:29

NURS napisał/a
celibat to jakaś prawda objawiona


Celibat to wynik pomyłki średniowiecznego kopisty, :? podobno w oryginale stało "żyj w celi bracie", a temu omsknęła się w czasie przepisywania jedna literka i tak poszło w świat. :wink:

dalambert - 29 Grudnia 2008, 23:47

NURS, JacAr, tylko jeżeli macie racje to po tym kryzysie i "zniknięciu" religi sądzicie że religji nie bedzie ? oj naiwni, naiwni entuzjaści z Was.
Zresztą aturat ostatnio sygnalizuję się np. we Francji odwrotne tendencje, a Szanowni lecicie danymi z przed paru lat. Natomiast jeżeli sądzicie , ze zlikwidowanie "wiary" w imię rozumu przyniesie coś pozytywnego - to już parę razy w dziejach to praktykowano z wyjątkowo parszywymi skutkami / rew. francuska. faszyzm niemiecki. wszelkie komunizmy i lewactwa/
bawcie się dobrze tymi dywagacjami, ale wybaczcie powodzenia nie życzę :mrgreen:

NURS - 30 Grudnia 2008, 00:44

Nie dalambercie, ja tak nie uważam. co więcej, sądzę, że bez religii ludzkość może mieć problem. ale uważam też, że dzisiejszy kler niczym nie rózni się od egipskich kapłanów, chciwych, mających wyznawców gdzieś, i łaknących tylko przywilejów i kasy. I dlatego odejdzie w niepamięć, jak wszyscy poprzednicy, którzy sprzeniewierzyli się wierze. A na ich miejsce przyjdzie nowa religia. Inna, nowoczesna. Zauważ, ze ostatnie 10 lat doprowadzilo do większych zmian w świecie chrześcijańskim, niż ostatnie stulecie albo nawet stulecia a tempo tych przemian rośnie. Hiszpania, corka kościoła, Francja, Irlandia. Kraje świeckie. Polska nie wystarczy. Za jedno pokolenie Rydzyk wytnie u nas tylu wiernych, co dżuma.
ihan - 30 Grudnia 2008, 09:45

Do dyskusji o samoświadomości wrócę jak będę mieć chwilę czasu. Teraz, na szybko, link do ciekawego artykułu.
Adanedhel - 30 Grudnia 2008, 10:20

Czytając ten artykuł przypomniał mi się tekst Bertranda Russella "Jestem ateistą czy agnostykiem?". A konkretnie wstęp do niego:
Bertrand Russell napisał/a
Mówię jako ten, któremu ojciec wyznaczył bycie wychowanym jako racjonalista. On był zupełnie takim samym racjonalistą jakim jestem ja, ale umarł gdy miałem trzy lata, i sąd zadecydował, że mam posiąść korzyści chrześcijańskiego kształcenia.

Sądzę że być może sąd żałował tego od tamtej pory. Nie wydaje się by przyniosło to tyle dobrego na ile mieli oni nadzieję. Być może powiecie, że byłaby to raczej szkoda gdyby chrześcijańskie kształcenie miało się skończyć, bo wtedy nie mielibyście już nowych racjonalistów.

Oni pojawiają się głownie na skutek reakcji na system kształcenia, który uważa to za zupełnie słuszne, żeby ojciec decydował, że jego syn powinien być wychowany jako Muggletonian, jak to powiemy, czy też wychowany w jakiś inny bezsensowny sposób, ale nie może w żadnym razie być wychowany by myśleć racjonalnie. Gdy byłem młody, to było uważane za nielegalne.

Całość tutaj: http://geocities.com/humanizm_w_polsce/Atheist.htm

Piech napisał/a
To ładnie. Wyguglałem jeszcze że słonie także oraz sroki i niektóre małpy. Żeby tak jeszcze można było pogadać, przepytać.

Może takie delfiny siedzą w wodzie, patrzą na nas i myślą tak samo: "Ci ludzie chyba są dość inteligentni. Widząc się w lustrze rozumieją, że to ich odbicie. Żeby jeszcze dało się z nimi pogadać...".

EDIT: I jeszcze jedno.
NURS napisał/a
sądzę, że bez religii ludzkość może mieć problem

Jaki konkretnie problem?

cherryen - 30 Grudnia 2008, 12:34

Adanedhel napisał/a
Jaki konkretnie problem?

Wiem że to pytanie nie do mnie.
Podobno nie ma ludzi nie wierzących zupełnie w nic, nikogo etc.

Każdy chce wierzyć, świadomie, podświadomie.. że bycie tu na ziemi ma jakikolwiek sens.
że to, co po śmierci jest czymś więcej jak czarną dziurą. Ciemnością i znikaniem..
lub skoro nie ma nic poza.. to jest tu i teraz.. tylko to się liczy i w to właśnie należy wierzyć.

a najzabawniejsze jest to, że każdy z nas pozna prawdę.. w momencie gdy sam przekroczy linię. nie wcześniej.. wcześniej będzie lub nie tylko wiara.
imho.

ps.
jedna z moich pacjentek.. która przeżyła trzy lub cztery śmierci kliniczne opowiadając mi o swoich doświadczeniach powiedziała tak:
"sraty taty żadnych motylków i kolorów tęczy nie widziałam. bajki jakieś rozpisują. czułam tylko ogromny spokój i ciepło. było mi tak dobrze, że nie chciałam wracać"
w to też żadne z nas nie musi wierzyć.
.
kontynuujcie..

dalambert - 30 Grudnia 2008, 12:35

NURS, jezeli postrzegasz KoscióŁ katolicki wyłącznie poprzez ks. Rydzyka to jesteś poprostu ślepy, to pierwsze widać daleko Ci do społeczności ludzi wierzących a blisko do mendialnego szumu i z niego czerpiesz wiedzę o kaplanach, coż można i tak,
NURS napisał/a
A na ich miejsce przyjdzie nowa religia.
nie wydaje mi sie, co to znaczy nowoczesna religia toż to bzdura semantyczna.
Jakoś odskwiera Ci Ojciec Rydzyk, który głównie boli dziennikusów tym, ze prowadzi jedyną uczelnie która kształci innych dziennikarzy niż dziennikarskie propagandówki w rodzaju dziennikarstwa na UW.
A może byś zwrócil łaskawą uwagę, że jedynymi ksieżmi mordowanymi DZIŚ w naszym tlerancje zachwalajacym świecie sa Księża chrześcijańscy.
i prawda jest taka, że w cały dwudziestm wieku zbrodnie i mordy popełniano w imię postepu i nowoczesnosci, że o przyszłym szczęściu ludzkości nie wspomnę - jakoś chrześcijanie byli ofiarami przemocy, co i dziś ma miejsce, dlatego wszelkie gledy o postępie traktuję jako groźną i wredna bzdure, I to by było na tyle.

Fidel-F2 - 30 Grudnia 2008, 12:40

cherryen napisał/a
sraty taty żadnych motylków i kolorów tęczy nie widziałam. bajki jakieś rozpisują. czułam tylko ogromny spokój i ciepło. było mi tak dobrze, że nie chciałam wracać
procesy chemiczne i elektryczne w mózgu

dalambert, :mrgreen: :bravo

cherryen - 30 Grudnia 2008, 13:12

Fidel-F2 napisał/a
cherryen napisał/a
sraty taty żadnych motylków i kolorów tęczy nie widziałam. bajki jakieś rozpisują. czułam tylko ogromny spokój i ciepło. było mi tak dobrze, że nie chciałam wracać
procesy chemiczne i elektryczne w mózgu

oczywiście. znam tą teorię. podoba mi sie ona.
teorię o tym że ludzie nie maja duszy także znam.
o tej że bóg nie istnieje też czytałam.
niech nam się nie wydaje że wiemy już wszystko.
może jesteśmy już bliżej jak dalej aczkolwiek istota życia wciąż pozostaje nieodkryta ;)

dalambercie dalambercie
a jak owo chrześcijaństwo zdobywało wyznawców ? no jak ?
krew.. ofiary..

Adashi - 30 Grudnia 2008, 13:24

cherryen, wierzyć można w cokolwiek; w Boga/Bogów, reinkarnacje, robaki szamające truchło i nicość, niewidzialnego różowego jednorożca, a nawet w takie uniwersalne wartości jak miłość i pokój, czy wolność, równość, braterstwo oraz honor :wink: Pytanie brzmi po co przy okazji tej wiary napychać kabzę kaście "wiedzących"? W przypadku gdy jest to dobrowolna darowizna wierzących, ok ich sprawa, ale kiedy kasta sięga po pieniądze z budżetu państwa to już jest coś nie tak, moim zdaniem :|
NURS - 30 Grudnia 2008, 13:37

Adanedhel napisał/a


EDIT: I jeszcze jedno.
NURS napisał/a
sądzę, że bez religii ludzkość może mieć problem

Jaki konkretnie problem?


Religie wyznaczają normy etyczne dla spoleczeństw, opierając je na wymiarze duchowym, niesprawdzalnym. a chyba tylko to jest w stanie utrzymać ludzi w jako takich ryzach.

NURS - 30 Grudnia 2008, 13:47

dalambert napisał/a
NURS, jezeli postrzegasz KoscióŁ katolicki wyłącznie poprzez ks. Rydzyka to jesteś poprostu ślepy, to pierwsze widać daleko Ci do społeczności ludzi wierzących a blisko do mendialnego szumu i z niego czerpiesz wiedzę o kaplanach, coż można i tak,


Czerpię wiedzę o kapłanach z różnych źródeł. Ale chętnie jeszcze ja poszerzę. podaj jakieś ciekawe źródła tej wiedzy. Rydzyka akurat podaję, jako przykład tego nurtu w katolicyzmie, który bardzo szybko doprowadzi do upadku religii, jak to ma miejsce na całym zachodzie Europy.

Cytat
NURS napisał/a
A na ich miejsce przyjdzie nowa religia.
nie wydaje mi sie, co to znaczy nowoczesna religia toż to bzdura semantyczna.


Dwa tysiące lat temu żydom nie wydawało się, ze przyjdzie nowa religia, a przyszła :-) nowa nie musi się równać nowoczesna, aczkolwiek religia jak wszystko, musi się rozwijać, choćby dopasowując dogmaty do aktualnej wiedzy.

Cytat
Jakoś odskwiera Ci Ojciec Rydzyk, który głównie boli dziennikusów tym, ze prowadzi jedyną uczelnie która kształci innych dziennikarzy niż dziennikarskie propagandówki w rodzaju dziennikarstwa na UW.


rydzyk jest najjaskrawszym przypadkiem w tym towarzystwie. Zapewniam, ze Paetz równiez mi nie odpowiada.

Cytat
A może byś zwrócil łaskawą uwagę, że jedynymi ksieżmi mordowanymi DZIŚ w naszym tlerancje zachwalajacym świecie sa Księża chrześcijańscy.


Doprawdy? Nikt nie zabija duchownych szyickich, buddyjskich? Chinole w Tybecie głaszczą pałami po główkach mnichów, prawda? :-)

Cytat
i prawda jest taka, że w cały dwudziestm wieku zbrodnie i mordy popełniano w imię postepu i nowoczesnosci, że o przyszłym szczęściu ludzkości nie wspomnę - jakoś chrześcijanie byli ofiarami przemocy, co i dziś ma miejsce, dlatego wszelkie gledy o postępie traktuję jako groźną i wredna bzdure, I to by było na tyle.


Gott mit uns, czy jak to tam było... ludzie są ofiarami przemocy, generalnie. Patrz strefa Gazy dzisiaj, zeby daleko nie szukać.

dalambert - 30 Grudnia 2008, 15:03

cherryen, a jak owi ateiści zdobywają wyznawców / łagry , mordy i kłamstwa/ a chrzescijaństwo faktycznie przez krew i ofiary zdobywało wyznawxów - św. Piotr - zamordowany. św. Paweł - zamordowany tysiace chrześcijan pomordowane tak od starożytności po dziś dzień.
Adashi, nie napychaj kabzy scientystom i będzie dobrze
NURS napisał/a
Nikt nie zabija duchownych szyickich, buddyjskich?
, a moze słyszaleś o czymś co sie nazywa "Caritas" sprawdź sobie działalność tej kościelnej instytucji / a nie jedynej/ a potem wzywaj do nie napychania itd. bardzo przykre szczególnie w Tybecie za którym i Ojciec Świety się ujmuje , ale jaki to w/g Ciebie jest argument w sprawie mordowanych chrześcjan i chrześcijańskich duchownych, że co skoro lamaistów leją to księży tyż trzeba i cacy jest :twisted:
NURS napisał/a
chętnie jeszcze ja poszerzę. podaj jakieś ciekawe źródła tej wiedzy
ja widże duszpasterzy w mojej parafii i okolicy i to są moje źródła
za medialnymi glęgami nie ganiam i za propagande je uważam.
NURS napisał/a
Patrz strefa Gazy dzisiaj, zeby daleko nie szukać.
a co żydowska samotna walka z arabskim terroryzmem ma do tego o czym rozmawiamy , tak na marginesie to KTO ZERWAŁ ROZEJM :!:
jewgienij - 30 Grudnia 2008, 15:47

dalambert napisał/a
cherryen, a jak owi ateiści zdobywają wyznawców / łagry , mordy i kłamstwa/


Zapomniałeś o Disco Polo i żelowaniu włosów.

dalambert napisał/a
...a chrzescijaństwo faktycznie przez krew i ofiary zdobywało wyznawxów - św. Piotr - zamordowany. św. Paweł - zamordowany tysiace chrześcijan pomordowane tak od starożytności po dziś dzień.


Trzeba zostać zamordowanym, żeby przekonać kogoś do swoich poglądów? To jakiś argument? Tak było w Wizji Lokalnej Lema. Ptasi filozofowie jako ostateczny argument uznawali samobójstwo :wink: Z takimi nie pogadasz...

NURS - 30 Grudnia 2008, 15:56

dalambert, mój złoty, dlaczego mienszasz?
Najpierw piszesz, ze tylko chrześcijańskich księży zabijają, a jak ci daję przykłady najbardziej widoczne, że tak nie jest, to odpowiadasz nie na temat. Co ma Caritas do zabijania księży? I gdzie ja pisze, ze jak wolno zabić buddystę to i księdza też? Ja ci odpowiadam, ze dyrdymały wypisujesz o rzekomym jednostronnym holocauscie księży.

Powiadasz, ze widziasz księży wokół siebie, a reszta to kit. Musze cię zmartwić, bo się mylisz. nie znam nikogo w mojej miejscowości, kto głosowałby na PiS. Znaczy się gnojki sfałszowały wybory? Chyba jednak prawdziwszy jest ogląd całościowy a nie wyrwane z kontekstu przykłady.

cherryen - 30 Grudnia 2008, 16:24

NURS napisał/a
nie znam nikogo w mojej miejscowości, kto głosowałby na PiS.

:) katowice to specyficzna miejscowość aczkolwiek w każdym stadzie czarna owca się znajdzie ;)

dalambercie chodziło mi o krzyżowców i o ich metody nawracania wszelkich niechrześcijan na chrześcijaństwo.
bynajmniej nie były ludzkie. z miłowaniem brata swego też nie miały nic wspólnego.

Adashi moje zdanie jest takie -> żadna religia nie powinna mieszać się w sprawy Państwa i jego obywateli.
chociażby z tego powodu że Państwo samo w sobie akceptuje innowierców i mniejszości..

edit: literówka

cherryen - 30 Grudnia 2008, 16:35

kiedyś dobrą definicję wychowania mi przytoczono..
będzie z pamięci.
wychowanie to nie jest nauczenie i mówienie dziecku co ma robić.. to nauczenie go mysleć. tak by poradził sobie w konkretnej sytuacji. umiał mądrze wybrać.

i ja generalnie tez nie chcę żeby jakiś ksiądz czy ktokolwiek inny mówił mi co mam robić.
nie mam nic przeciwko chrześcijaństwu.
nie mam nic przeciwko czemukolwiek dopóki nie wchodzi z butami w moje życie.. nie łamie praw człowieka. pozostawiając na boku wszelkie wynaturzenia. tak ze zdrowym rozsądkiem.
ktoś dał mi podobno wolny wybór.

edit : wytłuszczenie.
edit 2 :

dalambercie widzę, że wychowano Cię w duchu.. w którym nie ma miejsca na wątpliwości. jest jedna prawda. Twoja prawda i ona jest tą właściwą.
bo Słowacki wielkim poetą był..

edit 3 :

zresztą takich "uparciuchów" jest tu chyba więcej ;)
.
uciekam stąd bo na mnie nakrzyczycie.. się w sobie zamknę i co wtedy? ;)

jewgienij - 30 Grudnia 2008, 17:08

Cherryen, nie uciekaj, zostań.

Podejście dziecka: dorosły, który ma nad nami władzę, mówi coś poważnie i autorytarnie. Nie zastanawiamy się nad tym, tylko słuchamy, bo wiele jego rad pomaga nam przetrwać( nie zjadaj tych jagódek, nie podchodź do tego zwierzaka). Jeśli powie coś bzdurnego( żeby deszcz spadł, trzeba ubić kozę) dziecko też weźmie to za dobrą monetę, bo powiedziane tym samym poważnym, nie znoszącym sprzeciwu tonem. Oto cały fenomen. Ktoś nas zdominował w krytycznym momencie, kiedy mózg jest najbardziej plastyczny, czyli w dzieciństwie, i niektórzy nie potrafią się z tego wyswobodzić. Dalej zabijają kozy i przekazują ową mądrość następnym pokoleniom.

Piech - 30 Grudnia 2008, 17:28

cherryen, nie uciekaj, niunia. Nie chcę tu zostać sam z tymi brutalami.

jewgienij, mi w dzieciństwie mało spojono. Wyrosłem na "katolika od święta", bez przekonań i głębszego zrozumienia o czym jest chrześcijaństwo. Dlatego dość długo mi trwało zanim się trochę zorientowałem. Polacy nie czytają Pisma. Fascynuje mnie postać Chrystusa, uwierzyłem, że w tej postaci odwiedził nas Bóg. Chciałbym jak najwięcej o nim wiedzieć. Reszta to uzupełnienia, przystawki, margines i w końcu te rzeczy, które są poza marginesem. Z moimi dyskutantami na temat chrześcijaństwa zwykle jest odwrotnie. Najpierw jest Rydzyk i krzyżowcy, a na końcu gdzieś tam Jezus, albo wcale.

jewgienij - 30 Grudnia 2008, 17:38

Odebrałeś to literalnie, a mnie nie idzie o dzieciństwo, ale o dziecinne myślenie. To jest różnica.
Mnie też fascynuje postać Jezusa, był wyjątkowym człowiekiem, skoro pobudził wyobraźnię tylu ludzi. Nie obchodzi mnie nawet, czy istniał, czy nie. Wierzę, że ktoś taki był.I chciał na pewno dobrze. A wyszło, jak wyszło, po gombrowiczowsku dopisano mu "gębę", czyli Jehowę, nieskończoność, proroctwa, Apokalipsę, Zmartwychwstanie, jakby zwykła ludzka miłość i dobroć była zbyt prozaiczna i nie warta wzmianki.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group