To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Seriale, seriale...

nureczka - 4 Maj 2014, 20:50

A gdzie Fidel z serkiem?
Chal-Chenet - 4 Maj 2014, 22:37

Napocząłem Orphan Black i Salem.
Odpowiednio jeden i dwa odcinki, lecz póki co zdecydowanie lepsze wrażenie sprawia ten pierwszy. Świetny klimat i interesująca historia. Mam nadzieję, że poziom będzie się utrzymywał na podobnym poziomie przez cały pierwszy sezon. Z kolei "Salem" dam jeszcze 2-3 odcinki szansy, jeśli znacząco nie podniesie poziomu, chyba zarzucę dalsze oglądanie. Takie to dosyć wypacykowane i nijakie.

Ponadto kontynuuję oglądanie Hannibala. Po dziewięciu odcinkach drugiego sezonu, można powiedzieć, że trzyma równy, w miarę dobry poziom. Wciąż podoba mi się Mikkelsen jako tytułowa postać, wciąż też pewne elementy drażnią. Plusów jest jednak więcej, więc oglądam dalej.

jewgienij - 5 Maj 2014, 09:58

Matrim, nie bądź taki melodramatyczny. :wink:

Uzasadnienie opinii o serialu wciąż możesz dać, nawet jeśli nie dla mnie, to dla kogoś, kto się jeszcze waha. Nawet po 24 godzinach 8)

Agi - 5 Maj 2014, 10:18

jewgienij, tonuj wypowiedzi, albowiem wyzywanie forumowiczów od "dupków" w dobrym tonie nie jest.
jewgienij - 5 Maj 2014, 10:26

OK< przepraszam.
To było pieszczotliwe, Matrim wie przecież, że Go lubię, tylko udaje obrażonego.

Matrim - 6 Maj 2014, 20:05

A buzi gdzie? :)

jewgienij napisał/a
Uzasadnienie opinii o serialu wciąż możesz dać, nawet jeśli nie dla mnie, to dla kogoś, kto się jeszcze waha. Nawet po 24 godzinach 8)

Prawie rok temu w wątku książkowym pisałem tak:
Cytat
Studium w szkarłacie. To dalej w kwestii nadrabiania zaległości w klasyce.

Jakoś mnie nigdy do Holmesa nie ciągnęło, tyle razy się przewija w różnych postaciach, ze swoją fajeczką i kapelusikiem. Nie trzeba było czytać, żeby wiedzieć o co chodzi. Błąd. Duuuży błąd. Wydawało mi się, że Akunin dobre kryminały pisze ( ;) ), ale Akunin Conan Doyle'owi może buty czyścić, co najwyżej (no, może jeszcze czasem zaparzyć herbatę, bo jednak rozrywka przy Fandorinie jest).

Kto czytał, ten wie. Co mnie najbardziej zaskoczyło, to fakt, że ten najnowszy serialowy Sherlock jest niesamowicie wierny oryginałowi. Niby współczesny, ale Holmes Conan Doyle'a nie ma w sobie nic archaicznego - nie ma znanej z wcześniejszych filmowych adaptacji wszędobylskiej mgły, ani dickensowskiej obskórności, zamiast powozów wstawmy taksówki i mamy niemal powieść współczesną. Na dodatek świetnie napisaną i poprowadzoną. Powtórzę to, co pisałem jakiś czas temu apropos Conana Barbarzyńcy - wczesne wersje filmowe bardzo zaszkodziły obrazowi detektywa (konsultanta!), utrwalając go jako genialnego dżentelmena, który pykając z fajeczki rozwiąże każdą sprawę. A tu już w pierwszej opowieści wychodzi z niego opętany własną miłością maniak :) Czadowe to. A Znak Czterech jest w trakcie...


Nie sikam po nogach na sam widok Cumberbatcha, co więcej, uważam, że z serii na serię filmy poziom zniżają. Ale to wciąż są dobre opowieści, formą odświeżające treść, która przez kilkadziesiąt lat skostniała w stereotypie.

jewgienij napisał/a
Co do naszego detektywa, to zrozumiałbym próbę stworzenia niezależnej, współczesnej postaci, która by była równie błyskotliwa i ekscentryczna co 19 wieczny Sherlock, z lekkim mrugnięciem w stronę oryginału, ale z uwzględnieniem współczesnego kontekstu ( nie tylko na poziomie bajerów elektronicznych ). Wyobrażam sobie, że to taki dr. House, łeb jak sklep, a przy tym socjopata.

Wyważasz otwarte drzwi. House JEST niezależną współczesną postacią, z lekkim (albo i mocnym) mrugnięciem i nawiązaniem. I wcale tego nie ukrywano: House - Holmes, Watson - Wilson i masa innych mrugnięć. Na dodatek całe mnóstwo "oświeceń" House'a, były bardzo grubymi nićmi szyta, więc zarzucanie tego Holmesowi jest trochę nie na miejscu. Jak napisał Ziuta, po co się czepiać wykształcenia archeologicznego Indiany Jonesa? To się przyjmuje na wiarę i już. Z Sherlockiem jest to samo, z tym że tutaj dużą przyjemność sprawia właśnie odczytywanie współczesnych kontekstów oryginału, sposobów w jaki twórcy przełożyli "na nasze" pierwowzór. I nie są w tym nieomylni, bo taki serialowy "Znak trzech" mnie, na ten przykład, rozczarował (jak i cała trzecia seria, niepotrzebnie brnąca w uczłowieczanie Tyt... Sherlocka).

hrabek - 7 Maj 2014, 08:25

O tak, jak na produkcję powstającą dwa lata, w wyniku której powstają zaledwie trzy odcinki, to trzecia seria była słabiutka.
jewgienij - 7 Maj 2014, 11:41

Ja się nie czepiam dedukcji, czepiam się tego, że gość jest z atomatu, wzięty żywcem z zupełnie innej poetyki, innego świata. To, co robi, to deklamowanie tego, co napisał Doyle. Jeśli oryginalnością jest, że nie ma mgły ( bo to zjawisko typowo 19 wieczne :D ) a on ma zamiast kaszkietu komórkę, to wiele hałasu o nic, pozostając w poetyce mgły i Londynu :wink:
A teraz buziak :D

Akunin akurat bywa fajny i jeśli chodzi o przywołanie holmsowskiego ducha, to z nim, mimo zastrzeżeń, byłoby mi bardziej po drodze.

marekz - 13 Maj 2014, 23:25

Właśnie nadrabiam zaległości w trzecim sezonie Once Upon a Time. Ogólnie nie jest najlepiej, serial się stacza w kompletny obyczaj, coraz trudniej jest też utrzymać choćby śladową spójność tych wszystkich wydarzeń, pojawiają się bardzo wzruszające ciąże i bardzo wzruszające pocałunki miłości (w różnych konfiguracjach). Co było świetne na 20 odcinków, przy sześćdziesięciu nie trzyma już parametrów. Wstrząsnęło mną naprawdę to, że
Spoiler:
wprawdzie potem jakoś z tego wybrnęli, ale OMG, kto to wymyślił i po co...

Przede mną już tylko półtoragodzinny finał.

A oprócz tego to warto zwrócić uwagę, że kolejny sezon Magazynu 13 jest emitowany (jest już 5 odcinków). No i jutro finał sezonu Person of Interest.

Edit: Finał jako całość mi się nie podobał. Były powroty do najlepszych momentów serialu, między innymi do chyba najlepszego odcinka wszechsezonów czyli S01E12. Sama końcówka też niezła (zaskakująca). Scena zamykająca sezon (z Elsą) wg mnie do d upy. Czwarty sezon jesienią.

Memento - 15 Maj 2014, 12:30

Hannibal sezon drugi. Ja wiem, wiem. Bywa niespójnie i nielogicznie, ale ciągle ogląda się świetnie. Mads Mikkelsen czuje się w swojej roli jak ryba w wodzie, czystą przyjemnością jest go oglądać. I chociaż z lubą wiemy, że większość tego co sobie pichci jest z ludziny, to i tak na widok potraw dostajemy ślinotoku. :mrgreen:
Trzeci sezon przyklepany, nie możemy się doczekać. :omg:

gorat - 15 Maj 2014, 21:55

Memento, zapomniałeś wspomnieć, o czym piszesz... :fp:
thinspoon - 15 Maj 2014, 22:01

gorat napisał/a
Memento, zapomniałeś wspomnieć, o czym piszesz... :fp:


Przecież wszyscy wiedzą.

gorat - 15 Maj 2014, 23:13

Właśnie dowiodłem, że Twoje twierdzenie jest fałszywe.
Chal-Chenet - 16 Maj 2014, 06:18

"Hannibal".
thinspoon - 16 Maj 2014, 06:18

gorat napisał/a
Właśnie dowiodłem, że Twoje twierdzenie jest fałszywe.


Ale to wynika tylko i wyłącznie z Twojej złej woli :wink:

Fidel-F2 - 16 Maj 2014, 15:20

Łyknąłem dwa sezony Downton Abbey. Wzruszający. Irytuje tylko nieudolność czarnych charakterów, jakież piękne by były dramaty gdyby cokolwiek im się udało. W związku z tym lekkie przerysowanie w stronę pastelowej kolorystyki. Szkoda. Poza tym, Mary zachwyca urodą i kobiecością. Kuzynka Violet (Maggie Smith) aktorsko genialna. Ogląda się bardzo dobrze, zaraz biorę się za trzeci.
marekz - 17 Maj 2014, 21:17

Skończył się trzeci sezon Person of Interest. Sporo seriali widziałem, ale nie pamiętam drugiego, który by przez trzy sezony po 22-23 odcinki był w stanie utrzymywać stałą wzrostową tendencję.

Pamiętam rozwijającą się do niesłychanego poziomu memlastość Fringe, pamiętam rozmydlanie się Lostów. Finał sezonu trzeciego wg mnie rewelacyjny. Taki w starym, dobrym, konkretnym stylu, a nie jakaś popierdółka ze stekiem huma-niedopowiedzeń. Żeńska obsada nadal świetna, zarówno Root jak i Sameen. Nic zatem dziwnego, że pełnowymiarowy czwarty sezon już jesienią.

A za cztery dni ostatni odcinek Revolution. Kontynuacji ma nie być. Serial rewelacyjny nie był, choć kilka silniejszych momentów miał. Będzie mi go mimo wszystko chyba nieco brakować, już nawet ta nieszczęsna Charlie mniej wkurza. Próbowali przynajmniej realizować jakiś pomysł, szło im jak szło, ale nie była to kalka innych seriali. No ale cóż zrobić, na pewno bardziej jest potrzebny kolejny serial o chirurgach lub policjantach, albo o trudnych związkach i żeby nie zaprzepaszczać, czy też jakiś podobny stolec.

Za półtora miesiąca startuje kontynuacja Under the Dome. Mniej więcej równo z Pozostawionymi na HBO.

jewgienij - 18 Maj 2014, 14:51

Homeland zaliczony. Trzyma poziom do końca.
Najgorsze, że nie mam pojęcia, co teraz oglądać, próbowałem już chyba wszystkiego.

gorat - 18 Maj 2014, 17:10

Może wypisz te seriale, które uznajesz za najlepsze jak dotąd? Tak z 20 na początek.
jewgienij - 18 Maj 2014, 17:27

Dla Ciebie wszystko, ale 20 nie będzie :D

1. Breaking Bad
2. Homeland.
3. Kompania braci ( stare, ale jeszcze ujdzie w tym zestawieniu)
4. True Detective
5. Gra o Tron
6. House of Cards
7. Luther

Potem brakuje nawet do skomponowania dziesiątki, z szacunku dla tych siedmiu pozycji.

Fidel-F2 - 18 Maj 2014, 18:18

Znacz chcesz teraz obalić teorię jakoby serial miał wyraźną przewagę nad filmem?
jewgienij - 18 Maj 2014, 18:29

Z filmów ostatnich takiej siódemki nawet nie ułożę.
Martva - 18 Maj 2014, 19:29

Ziuta z agrafkiem zarazili nas 'Community' i poszedł sezon z kawałkiem drugiego przez dwa weekendy. Jesteśmy absolutnie zauroczeni. Póki co, rządzą odcinki z paintballem i epidemią halloweenową :omg:
Fidel-F2 - 18 Maj 2014, 19:47

jewgienij, znaczy spore braki masz
Fidel-F2 - 18 Maj 2014, 20:45

Biedaku, korzystaj

Treme
Pingwiny z Madagaskaru
Rzym
Firefly
Deadwood
W domu zombie
Minuscule
Downton Abbey
Ocaleni
Battlestar Galactica
Utopia
Karny batalion

jewgienij - 18 Maj 2014, 20:57

Większość próbowałem, ale za resztę dzięki, sprawdzę.
jewgienij - 18 Maj 2014, 20:58

I napisałeś post pod postem.

ED. Martva Community sprawdzę nawet dzisiaj.

Fidel-F2 - 18 Maj 2014, 21:01

jewgienij napisał/a
Większość próbowałem
nie dziwisz się więc pewnie, że trudno mi uznać ferowane przez Ciebie oceny za szczególnie wartościowe
Fidel-F2 - 18 Maj 2014, 21:01

mi wolno
Martva - 18 Maj 2014, 21:16

jewgienij napisał/a
ED. Martva Community sprawdzę nawet dzisiaj.


Tylko warto więcej niż jeden odcinek. Tak na początku i z wierzchu to może wyglądać jak zwykły serial koledżowo-obyczajowy, a potem zaczynają się zabawy konwencją i jest cudnie.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group