To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Czarny - 28 Wrzeœśnia 2009, 07:01

banshee napisał/a
A z tej serii, jeszcze zostały mi dwie kolejne części


Teoretycznie dwie, ale potem jest jeszcze trylogia Tamuli :twisted:

Romek P. - 28 Wrzeœśnia 2009, 14:01

"Ślepowidzenie" Wattsa. Rewelacja, porządna twarda fantastyka, momentami pobrzmiewająca Clarke'owym "Spotkaniem z Ramą", momentami bardziej klimatami Aldissa, ale w sumie rewelacja. Ja chcę więcej tego Wattsa.
Piech - 28 Wrzeœśnia 2009, 15:03

Romek P. napisał/a
Ślepowidzenie Wattsa. Rewelacja, porządna twarda fantastyka, momentami pobrzmiewająca Clarke'owym Spotkaniem z Ramą, momentami bardziej klimatami Aldissa, ale w sumie rewelacja. Ja chcę więcej tego Wattsa.


Więcej jest tutaj, udostępnione przez autora.
http://www.rifters.com/real/shorts.htm
Tamże "Blindsight" w wersji oryginalnej.

Easy - 28 Wrzeœśnia 2009, 17:56

W ramach trwonienia życia na niepotrzebne rzeczy, postanowiłem przeczytać wszystkie powieści nominowane w tym roku do Nike.

No i cóż.

Prócz Gestów Karpowicza (mój osobisty faworyt, choć wątpię, żeby wygrał), i Fabryki muchołapek Barta, to reszta raczej cieniutko, choć nie tragicznie.

xan4 - 30 Wrzeœśnia 2009, 17:06

Kruku, pierwsza książka Diaczenków przeczytana
Rytuał, dłuższa nowela + 3 opowiadania,
1 opowiadanie nie warte opisywania (Tron), ale zarówno Rytuał jak i Ostatni Don Kichot trącą taką nostalgią, takim miłym smutkiem, powoli się rozkręcają, ale w końcu urzekły mnie swoją budową i nastrojem, jest ok,
Ostatnie opowiadanie (ZOO), to pastisz na nowoczesne media i słupki oglądalności i muszę przyznać, że bardzo dobry,
podsumowując: ani źle, ani dobrze, ale ze wskazaniem na jest dobrze i można spróbować dalej czytać Diaczenków,

ilcattivo13 - 30 Wrzeœśnia 2009, 23:07

"Testament" Davida Morrella. Druga książka w dorobku autora.
Akcja się dzieje w USA. Znany pisarz, w przerwie pomiędzy kolejnymi książkami, pisze artykuł o przywódcy pewnej skrajnie nacjonalistycznej organizacji i o samej organizacji oraz o sposobach walki, jakie są używane przez jej członków. Artykuł nie podoba się przywódcy, więc postanawia się zemścić na autorze. Najpierw od trucizny ginie kilkumiesięczny syn pisarza, potem ataki nasilają się i wobec nieudolności policji, która nie potrafi zapewnić rodzinie pisarza bezpieczeństwa, bohater wraz z żoną i córką decyduje się schować przed światem w górach. Niestety, jesienią członkowie organizacji odnajdują zbiegów i ci zmuszeni są uciekać w coraz wyższe partie gór. Tymczasem nadchodzi sroga zima, do której zbiegowie zdecydowanie nie są przygotowani...

Morrell, to dla mnie jedyny autor powieści sensacyjnych, który potrafi w swoich książkach przekazać czytelnikowi naprawdę sporą dawkę napięcia. Tego nie potrafili zrobić ani Ludlum, ani Follet, ani Higgins, ani MacLean, ani Crichton. Może to dlatego, że w książkach Morrella bohaterowie są bardziej "żywi" niż w thrillerach innych autorów i przez to łatwiej wczuć się w ich postacie? Nie wiem. W każdym bądź razie, po raz kolejny, autor z banalnej historii stworzył coś, co nie pozwoliło mi odłożyć książki przed przeczytaniem ostatniej strony. W dodatku, co jest rzeczą charakterystyczną dla Morrella, akcja toczy się do ostatniej strony (dosłownie) i nawet tam można się spodziewać zwrotów akcji. Ma to niestety też tę wadę (choć ci, którzy nie lubią rozwlekłych zakończeń uznają to za plus), że książka kończy się jakby ucięta nożem.

Reasumując - dla miłośników dobrej sensacji to lektura obowiązkowa. Z drugiej strony, to dopiero druga powieść autora i nie ustrzegł się on kilku błędów logicznych, które minimalnie, ale jednak, zaniżają w moich oczach ocenę powieści. Której daję z czystym sumieniem 8/10.

Virgo C. - 1 Października 2009, 10:58

Horror show Orbita
Więcej będzie w wątku autorskim, tutaj jedynie powiem że podobało się :)

Homer - 4 Października 2009, 22:37

Letni deszcz Brzezińskiej, by przypomnieć sobie wydarzenia, w których urwała się akcja 5 lat temu :) .
ketyow - 4 Października 2009, 23:19

Rękę Mistrza Kinga - rewelacyjna książka. Chwilami porusza, może nie straszy, ale i klimat ma kiedy potrzeba; jak to zwykle u Kinga bywa bardzo rozbudowane postaci, można się mocno wczuć w świat książki.
Memento - 4 Października 2009, 23:45

A jak Ci się podobało zakończenie? Bo według mnie było dziebko za krótkie...
ketyow - 5 Października 2009, 08:37

No trzeba przyznać, że zakończenie (choć u mnie nie pozostawiło niedosytu) było już w sporym stopniu przewidywalne, a i niestety to, co nie przyszło czytelnikowi do głowy, nie powodowało zachwytu (to co zastał po powrocie do domu na sam koniec z latarką - tak naprawdę mogłoby tego nie być, bo i tak niczego szczególnego nie wnosiło). Jestem fanem zakończeń gdzie nagle wybucha seria niespodziewanych wydarzeń odwracająca dotychczasowy tor o 180 stopni, aczkolwiek w tym wypadku wiadomo było stopniowo w trakcie czytania, co musi się wydarzyć, dlatego na takie zakończenie nie liczyłem nawet. Mimo to książka jest składną całością i niezaskakujący finisz nadal jest całkiem dobry - poza tym mało mi już na nim zależało w kontekście całej książki, która wywarła spore wrażenie daleko nim dotarłem do końca.
joe_cool - 5 Października 2009, 11:46

Siewca wiatru Kossakowskiej

Mam problem z tą książką. Napisana jest w sumie nieźle, czyta się dobrze i szybko. Historia jest w zasadzie nawet interesująca, ale... to już było. W sensie, że motyw był. I to wiele razy był, nawet u Autorki (Rudą Sforę czytałam wcześniej niż Siewcę). Ja wiem, że ludziom podobają się te piosenki, które już znają, no ale bez przesad - sama wymiana dekoracji to za mało jak na mój gust :roll:

Witchma - 5 Października 2009, 11:51

A Year in the Merde ("Merde! Rok w Paryżu). Zachęciły mnie fragmenty czytane kiedyś w Trójce. Okazało się, że tak się najlepiej sprawdza ta książka - w krótkich fragmentach, nie za często serwowanych. Interesujące jest przede wszystkim to, jak wiele można się dowiedzieć o Anglikach z tego, jak wyśmiewają Francuzów. Momentami książka jest zabawna, ale raczej nie sięgnę po następne części.
illianna - 5 Października 2009, 13:44

Witchma, druga część jest znośna przynajmniej na początku, są tam przezabawne sceny z francuskiej prowincji, trzecia nie da się czytać
Witchma - 5 Października 2009, 13:46

illianna, jeżeli kiedykolwiek się zabiorę za inną część z tego cyklu, to na pewno nie w najbliższym czasie.
nureczka - 5 Października 2009, 13:53

Steven Saylor, "Rzymska krew". Kryminał, który ma początek, rozwinięcie i koniec. Bez eksperymentów formalnych. Bez nowatorskiej formy. Bez przemyśleń o istocie bytu i niebytu. Ulubiony przeze mnie, ginący bezpowrotnie gatunek.
Martva - 5 Października 2009, 14:08

O, jeśli to jest to co ja myślę, to jest fajne :)

Zrobiłam sobie przerwę w Viriconium, przeczytałam Homo bimbrownikus i Świat finansjery. I wróciłam do V. Coś czuję że niedługo zrobię następną przerwę, ja chyba jestem za głupia na tego typu książki :|

Virgo C. - 5 Października 2009, 14:34

Martva napisał/a
ja chyba jestem za głupia na tego typu książki

Wobec tego wyrzuciłem 40 zł w błoto, też będę za głupi :|

Skinhead Oi! - 5 Października 2009, 14:35

ostatnio czytalem Mlot na czarownice :P
Martva - 5 Października 2009, 14:36

Virgo C., ale Ty czytujesz i tolerujesz Dukaja, więc może nie będziesz aż tak za głupi jak ja ;)
Virgo C. - 5 Października 2009, 14:39

Serio? Bo ja tam ciągle widzę na półce z książkami do przeczytania Lód. Tak od prawie dwóch lat stoi :D
gorbash - 5 Października 2009, 14:39

Martva, a czytałaś coś innego z tej serii? Ślepowidzenie albo Accelerando? Bom ciekaw porównania poziomu trudności.
illianna - 5 Października 2009, 14:41

Virgo C., S chyba to ostsatnio czytał, podobało mu się
Martva - 5 Października 2009, 14:43

Nie czytałam.
Nie jest aż tak źle jak było na początku, kiedy to czytałam dwie strony i orientowałam się że nie wiem o czym czytałam. Jestem kawałek za środkiem, i nawet mnie zaczęło wciągać. Pewnym minusem jest to że jak zaczęło mnie wciągać ostatnio, to opowiadanie się skończyło.
Ta książka jest tak cholernie zagmatwana, że współczuję redakcji i korekcie, to musiał być koszmar. Patrz mój post w wątku o tłumaczach ;)

hrabek - 5 Października 2009, 15:02

gorbash napisał/a
Martva, a czytałaś coś innego z tej serii? Ślepowidzenie albo Accelerando? Bom ciekaw porównania poziomu trudności.


Ja czytałem tylko te dwie z Uczty. Ślepowidzenie doskonałe, Accelerando straszliwie męczące i nie zmogłem.

nureczka - 5 Października 2009, 15:17

Virgo C. napisał/a
Serio? Bo ja tam ciągle widzę na półce z książkami do przeczytania Lód. Tak od prawie dwóch lat stoi :D

Lód wypożyczyłam z biblioteki. Kruk zmęczył, bo on jest baaaaaaardzo mądry. Ja sobie odpuściłam. Dzięki ruchowi z biblioteka oszczędziłam sporo pieniędzy i miejsca na półce. Żadne z nas na pewno po raz drugi po to dzieło nie sięgnie (przynajmniej z własnej inicjatywy).

Virgo C. - 5 Października 2009, 15:29

Dostałem od siostry pod choinkę, uznała że taka cegła na pewno mnie ucieszy ;)
Kruk Siwy - 5 Października 2009, 15:32

Jakby Ci się szafa bujała...
a serio - warto zerknąć. Gdyby tak redaktorzy nie bali się interweniować i skrócili rzecz o 500-600 stron...

Piech - 5 Października 2009, 15:43

Warto było przeczytać w całej rozciągłości.
Oczywiście wszystko można skrócić tak aby można było przeczytać np. w tramwaju. Ale przecież jest tyle innych rzeczy do czytania w tramwaju...

Skinhead Oi! - 5 Października 2009, 15:44

a jeszcze przeczytalem gazete z programem
zaczxynam 2 tom jakuba wędrowycza
czyli 1 przeczytalem
i jescze harrego pottera ostatnia czesc



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group