Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
ihan - 15 Lutego 2009, 19:54
Co to są legawki? Od razu piszę: w google nie znalazłam.
Rafał - 15 Lutego 2009, 19:55
Właśnie skonsumowaliśmy kapitalne tiramisu do espresso, mniammmmm
xan4 - 15 Lutego 2009, 20:10
ihan,
legawy (legawki) to takie fałszywe polędwiczki, trochę gorsze i mniej cenione od polędwic, ale bardzo zbliżone, mogą być wieprzowe lub wołowe,
ja akurat robiłem wołowe
dalambert - 15 Lutego 2009, 21:13
xan4, Ligawa - wół, lub ligawka cielęcina - to wołowy mięsien grzbietowy z poledwicą nie mylić, o wieprzowych nie słyszalem , a ganeralnie nie nadają się do smażenia / twarde/ ale duszone / np z grzybkami,lub papryką / pycha .
Kasza gryczana zacnie pod nie podchodzi .
mad - 15 Lutego 2009, 21:29
Z żoną walentynkowy obiad w restauracji. Klasyczny kurczaczek w potrawce. A potem lodowy deser i łyk alkoholu.
Godzilla - 15 Lutego 2009, 21:30
Edit: kasuję, nie napiszę, to zbyt osobiste
mad - 15 Lutego 2009, 22:43
| Godzilla napisał/a | Edit: kasuję, nie napiszę, to zbyt osobiste |
Szkoda. Jak nic rozbudziłaś apetyt, to jest... ciekawość
Fidel-F2 - 16 Lutego 2009, 07:10
Martva, wrzucaj fajne przepisy a nie tylko smaka robisz
Martva - 16 Lutego 2009, 10:26
Fidelu, myślałam że wrzucę jak przetestuję, ale...
Oliwkowe bułeczki
Fidel-F2 - 16 Lutego 2009, 10:30
Martva, masz jakiś pomysl na przelicznik suszonych drożdży na świeże?
Martva - 16 Lutego 2009, 10:45
Nie mam, kupiłam suszone.
Ze świeżymi też się da, na pewno.
Zerknij tutaj może.
Pucek - 16 Lutego 2009, 11:03
Na ogół używam świeżych drożdży i na tą ilość mąki to 3 do 5 dkg powinno pasować. Mniej - to dłużej ciasto rośnie, więcej - ciut szybciej, jak mi się bardzo spieszy to wstawiam ciasto / np. w garnku/ w miskę z ciepłą wodą.
xan4 - 16 Lutego 2009, 17:32
dalambert, a u nas mówi się na to legawki, jeszcze dzisiaj specjalnie sprawdziłem w sklepie, no ale jakieś oddalenie od stolicy to mam
dzisiaj właśnie je ukończyliśmy z kaszą
dalambert - 16 Lutego 2009, 20:43
xan4, OK co Silesia to Ślunsk, ale wieprzowe nie istnieją, są poprostu wołowym odpowiednikiem wieprzowego schabu
xan4 - 16 Lutego 2009, 22:01
dalambert,co Ślunsk to Ślunsk
Martva - 16 Lutego 2009, 22:18
Strasznie późno sobie przypomniałam że miałam robić bułeczki - siedzą w piecu od 20 minut, idę do nich zajrzeć niedługo
dalambert - 16 Lutego 2009, 22:48
Martva, OLIWKOWE - oj smacznego
Ozzborn - 16 Lutego 2009, 22:55
No i jak te bułeczki Martva? Aż chyba wypróbuję ten przepis...
Martva - 16 Lutego 2009, 22:59
Bardzo pizzowe to ciasto jest i chrupie. Ale podobno miękną z czasem, zobaczymy jak będzie rano (inna rzecz że mój piekarnik stroi fochy i ciasto drożdżowe prawie zawsze mi wychodzi za suche).
A, i jeszcze info dla Fidela - na opakowaniu drożdży było napisane że 7gramowa saszetka równoważy 25g świeżych drożdży. Ależ jestem kochana że chciało mi się to sprawdzać i pisać, nie?
Fidel-F2 - 17 Lutego 2009, 05:39
Martva, cudna jesteś, czy ja kiedykolwiek mówiłem inaczej?
Martva - 17 Lutego 2009, 10:08
Owszem, nazwałeś mnie burakiem jakiś czas temu, Skorpiony są pamiętliwe
Otóż nie wiem co zrobiłam źle, ale moje bułeczki wcale nie zyskały na miękkości. Moją śniadaniową wsadziłam do mikrofali na 10 sekund, była letnia i nieco miększa. Może to kwestia piekarnika? Albo zrobiłam je za wysokie, dzięki czemu nie chciały się dopiec w środku i musiały siedzieć w piekarniku dłużej niż mówił przepis, tak że stwardniały z wierzchu za bardzo?
Przepis na pewno do powtórzenia, bo fajne są, o ile ktoś lubi brzegi od pizzy (mam nieodparte skojarzenia, ciasto pizzowe robię bardzo podobnie)
Fidel-F2 - 17 Lutego 2009, 10:11
Martva, niemożliwe, zacytuj
xan4 - 17 Lutego 2009, 10:17
ale nazwać burakiem, w temacie o gastronomii to chyba jak najbardziej w porządku
Rafał - 17 Lutego 2009, 10:23
| Martva napisał/a | | moje bułeczki wcale nie zyskały na miękkości |
Koniecznie zmień masażystę
Martva - 17 Lutego 2009, 17:07
Fidel-F2, nie chce mi się
xan4, to nie był temat o gastronomii
Rafał, pffff.
Zrobiłabym jakieś ciasto w tym tygodniu, zastanawiam się czy wykorzystać jakiś stary sprawdzony przepis czy eksperymentować
Fidel-F2 - 17 Lutego 2009, 18:01
1:0 dla mnie
Lynx - 17 Lutego 2009, 22:51
Martva, a jaka temperatura i czy na termoobiegu piekłaś?
Martva - 17 Lutego 2009, 22:54
Nie mam termoobiegu
Ozzborn - 17 Lutego 2009, 23:07
ooo to jak nie ma termoobiegu to klops...
Lynx - 17 Lutego 2009, 23:09
A właśnie, ze lepiej Bo termoobieg wysusza ciasto.
|
|
|