Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Iwan - 15 Września 2009, 17:28
Opowieści z meekhańskiego pogranicza- świetne
Witchma - 15 Września 2009, 18:48
Iwan, jakże lakoniczna i trafna wypowiedź zarazem. Idź podręczyć autora o więcej
Iwan - 16 Września 2009, 00:38
Witchma, załatwione , niedługo pojawię się w jego wątku
dalambert - 16 Września 2009, 11:31
Kossakowska Maja Lidia - Czerń - Upiór południa -
Chyba dobre jak ja nienawidzę takiej namiętnej narracji w pierwszej osobie
illianna - 16 Września 2009, 13:12
dalambert, to chyba czy dobre, bom myślała o kupnie?
dalambert - 16 Września 2009, 13:43
illianna, Czyta się wciągająco, opowieść sugestywna i przejmująca, co Autorce oddać trzeba.
Tylko ja nie lubię generalnie narracji w pierwszej osobie , a tu jeszcze dość "nerwowej" ,w dodatku z migającymi retrospekcjami, że o upiorach nie wspomnę / te akurat cacy są/.
Maja Lidia to JEST marka - po prostu mnie ten sposób narracji nie podchodzi / czemu wyraz dałem/ ale tu nawet połknąlem
Kruk Siwy - 16 Września 2009, 14:28
Skończyłem Panowa - Wojny prowokują nieudacznicy.
Da się przeczytać, aczkolwiek niestety średnio wciągające. Czy sposób narracji nie taki, czy też postaci niezbyt, jakoś tak bez przekonania studiowałem. Trzeba przyznać jednak że ku końcowi staje się coraz bardziej interesujące.
Oceniłbym jako średnie w stanach średnich.
Virgo C. - 19 Września 2009, 14:42
Podziemia Veniss VanderMeera
Więcej takich książek. W zasadzie mam do niej tylko jedno zastrzeżenie - jest zbyt krótka. VanderMeer ma naprawdę przebogatą wyobraźnie - stwory jakie jego wyobraźnia stworzyła większości ludzi śnić mogłyby się tylko w najgorszym koszmarze albo na haju. Dodatkowo wszystko opisane pięknym, plastycznym językiem i, w zależności od tego kto jest akurat narratorem, odpowiedni dla charakteru postaci sposób. Jeśli gdzieś istnieje piekło to może wyglądać tak, jak podziemia Veniss. Kupować, czytać, naprawdę warto
Uwaga - zawiera najbardziej przejmujący opis cierpień młodego kiziaka w literaturze.
Bogowie przeklęci Sami-Wiecie-Kogo
Podobało się. Więcej w wątku autorskim
Głód Mastertona
To ponoć miał być horror. I podejrzewam, że dla przeciętnego obywatela USA wizja roztoczona w powieści może być spełnieniem najskrytszych koszmarów. Ale dla reszty świata będzie tylko kolejną historią upadku amerykańskiego snu. I takie pytanie na koniec - gdzie ten wyuzdany seks o którym pisali w blurbie ?
Ziemniak - 19 Września 2009, 14:48
Virgo C. napisał/a | Głód Mastertona
To ponoć miał być horror. |
Nie horror, tylko thriller polityczny. Masterton kilka takich tworów popełnił, ale nie są specjalnie ciekawe.
Virgo C. - 19 Września 2009, 14:58
Zdecydowanie nie są, a co do horroru:
Jak widać wydawca pokpił sprawę
Martva - 19 Września 2009, 15:07
Virgo C. napisał/a | gdzie ten wyuzdany seks o którym pisali w blurbie ? |
Może wycięli
Przebijam się nadal przez Viriconium, dotarłam prawie do połowy, ale zastanawiam się czy nie zrobić przerwy na Pratchetta albo Pilipiuka.
Memento - 19 Września 2009, 15:11
Zmęczyłem dwie książki Mastertona, jedna była taka sobie, druga cienka jak *beep* węża. Nie mam ochoty na więcej...
Navajero - 19 Września 2009, 15:17
Virgo C. napisał/a | I takie pytanie na koniec - gdzie ten wyuzdany seks o którym pisali w blurbie ? |
Masterton pisał swego czasu poradniki erotyczne. Ale ludziska mają różne systemy gradacji: co jednemu wyuzdany, drugiemu codzienność
Martva - 19 Września 2009, 15:22
Pisał. Jak macie, to chowajcie przed nieletnimi dziećmi które czytają wszystko co im wpadnie pod rękę.
Virgo C. - 19 Września 2009, 15:27
Navajero napisał/a | Masterton pisał swego czasu poradniki erotyczne. Ale ludziska mają różne systemy gradacji: co jednemu wyuzdany, drugiemu codzienność |
Wyuzdany seks on jak najbardziej pisać potrafi, co udowodnił w opowiadaniu Epifania ze zbioru Festiwal horroru. Ale tutaj tego brak, chyba że za wyuzdany seks uznać filigranową kobietę z wielkim cycem na grubasie czy gwałt analny
ihan - 20 Września 2009, 11:37
Harry Potter i komnata tajemnic oraz Harry Potter i Więzień Azkabanu. Pierwsza książka miała pewne przygody, gdyż pozostawiona na bagażniku sedana (no przecież logiczne, że jak ją tam położę to nie zapomnę włożyć do środka, baaardzo logiczne) przejechała 5 kilometrów i dopiero przy bardzo gwałtownym skręcie na światłach opuściła bagażnik. Odnaleziona w wyniku poszukiwań i powrotnego przejechania całej trasy mimo przejechania przez kilka samochodow (ślady opon) straciła jedynie okładkę i ani jednej kartki. Jednak Media rodzina porządne książki robiła. Do twórczości pani Rowling byłam bardzo sceptycznie nastawiona, a tutaj niespodzianka. W zasadzie z tomu na tom jest lepiej. Prof. McGonnagall trzaskająca portretem mocno mnie rozbawiła i jeszcze uczeń mówiący z nadzieją w głosie, że może następny nauczyciel obrony przez czarną magią będzie wampirem. Jeden jedyny problem z filmem, to Lucius Malfoy. O ile filmowo to mój ulubiony bohater, uwielbiany pasjami i dla samego Luciusa można ogladać filmy, to w książce jakby kompletnie nie. W każdym razie z chęcią przeczytam kolejne tomy.
Yaga - 20 Września 2009, 15:02
Siergiej Łukjanienko: Labirynt odbić
Pochłonęłam. Teraz muszę migiem dorwać drugi tom. Bardzo mi się spodobało, polecam!
Hubert - 20 Września 2009, 15:45
ihan, może dlatego, że filmowy Lucius wyglądał trochę jak Wiedźmin?
illianna - 20 Września 2009, 17:03
Sprzedawca broni H.Laurie, fajna, zabawna, zgryźliwa, taka sensacja na wesoło z angielskim smaczkiem, ale w pewnym momencie troszkę nudzi, no i nie do końca autorowi udało się wykreować inteligentnego zabijakę, bardziej mu wyszła pierwsza cecha, mimo tych wad polecam, bo i tak pozytywnie wyróżnia się na tle innych
Żelazna rada China Miéville, cóż, za ideologiczna, za polityczna, za gruba jak na to, co chce przekazać, bardzo dobrze napisana, ale utknęłam w połowie, nie wiem czy skończę, mam lekki wstręt, autor stracił dystans do tego, co opisuje i przestał być wiarygodny, można napisać utopię, ale jak się w nią głęboko wierzy to mnie to odrzuca osobiście, Blizna była zdecydowanie lepsza, przede mną Dworzec Pardido, zobaczymy, ponoć dobra książka
Ziuta - 20 Września 2009, 22:12
illianno, próbuj dalej, podobno w Żelaznej... Miéville pokazał, że polityka się rozczarował.
a ja skończyłem w piątek wegnerowskie Opowieści z Meekhańskiego pogranicza. Napisałbym więcej, ale nie mam czasu. Postaram się to potem nadrobić, bo nie dosc , że książka jest świetna sama w sobie, to z pewnego powodu mam do niej dosyć osobisty stosunek. Na razie powiem: Robercie, pisz, rozwijaj sie, nie siadaj na laurach. Jeśli TO jest Twój książkowy debiut, to zaprawdę, piękna droga przed Tobą.
nureczka - 20 Września 2009, 22:22
Yaga napisał/a | Siergiej Łukjanienko: Labirynt odbić
Pochłonęłam. Teraz muszę migiem dorwać drugi tom. Bardzo mi się spodobało, polecam! |
Oprócz drugiego tomu "Fałszywe lustra", jest jeszcze część trzecia, znacznie krótsza. Nie wiem, czy wydana po polsku, "Прозрачные Витражи". To w zasadzie rozbudowane opowiadanie, ale trzyma poziom.
Ziemniak - 20 Września 2009, 22:28
George R.R. Martin - Retrospektywa. Żeglarze nocy- Druga część przeglądu twórczości Martina, w tym tomie mutacje horrorów, Tuf Wędrowiec i bardzo ciekawe scenariusze. Warte polecenia, Martin w najwyższej formie.
Douglas Adams - Autostopem przez galaktykę. Po obejrzeniu filmu, przystąpiłem do drugiej próby przeczytania tej książki, tym razem uwieńczonej powodzeniem W zasadzie nie wiem, czemu tak mnie odrzuciło przy pierwszej próbie, całkiem miło się czytało, przystępuję do polowania na pozostałe tomy.
Edit: @nureczka Przezroczyste witraże wyszły w mini zbiorku Atomowy sen
Yaga - 21 Września 2009, 09:00
nureczka napisał/a | Yaga napisał/a | Siergiej Łukjanienko: Labirynt odbić
Pochłonęłam. Teraz muszę migiem dorwać drugi tom. Bardzo mi się spodobało, polecam! |
Oprócz drugiego tomu Fałszywe lustra, jest jeszcze część trzecia, znacznie krótsza. Nie wiem, czy wydana po polsku, Прозрачные Витражи. To w zasadzie rozbudowane opowiadanie, ale trzyma poziom. |
oo, dobrze wiedzieć, że jest jeszcze trzecia część. Dzięki za info!
Niestety ja po rosyjsku to obecnie jestem w stanie tylko odcyfrować bukwy i się przedstawić, więc będę musiała poczekać na tłumaczenie
Czarny - 21 Września 2009, 09:03
Ziemniak napisał/a | Edit: @nureczka Przezroczyste witraże wyszły w mini zbiorku Atomowy sen |
Yaga, z polskim też masz lekkie problemy Już przetłumaczono
Yaga - 21 Września 2009, 09:30
Czarny napisał/a | Ziemniak napisał/a | Edit: @nureczka Przezroczyste witraże wyszły w mini zbiorku Atomowy sen |
Yaga, z polskim też masz lekkie problemy Już przetłumaczono |
hehe, poniedziałek, poranna pora, to wszystko tłumaczy
Rafał - 21 Września 2009, 10:10
Trafiło mi się jakoś w wyprzedaży Piekłem i szpadą Kresa - hm, takie sobie jest. Tak jakby luźne kawałki niespecjalnie posklejane do kupy, mam wrażenie, że felietony pisze o dwa nieba lepiej.
Kruk Siwy - 21 Września 2009, 10:28
To opowiadania były...
Rafał - 21 Września 2009, 10:48
No ba, imaginuj sobie, że spostrzegłem
Kruk Siwy - 21 Września 2009, 11:14
No to o so chodzi z tymi luźnymi kawałkami? Nie luźne mają być?
Stoniu - 21 Września 2009, 11:16
Dwie książki z wydawnictwa Czarne, z serii Inna Europa Inna Literatura. Najpierw był Sahib Nenada Veliĉkovića, opowiadający o losach anglika, przebywającego Bośni, a dokładnie w Sarajewie. Pracuje w organizacji międzynarodowej, która (chyba) w głównej mierze zajmuje się finansowaniem projektów. Napisałem powyżej chyba,bo tak naprawdę, to co robi bohater, trudno zakwalifikować do jakiejkolwiek pracy. Autor, zdecydował się na opowieść w e-mailach, które to główny bohater śle swojemu kochankowi w Anglii. Do tego dochodzi Sakiba, który jest kierowcą bohatera, a o którego to, zazdrosny jest kochanek bohatera. Książka jest naprawdę śmieszno-tragiczna, bo to co robią zagraniczni urzędnicy w tej książce, ociera się o granice absurdu, np. zamiast zbudować przedszkole dla dzieci, wolą wydać pieniądze na budowę hotelu dla psów lub płacić za jakieś dziwne performance. Veliĉković świetne pokazuje różnicę kulturowe, gdzie obcokrajowcy, co krok są czymś zadziwieni. Jednak, tak naprawdę, to oni dziwnie się zachowują. Nieraz podczas czytania pojawił mi się uśmiech na twarzy. Dla lubiących Bałkany polecam, zawsze to odpoczynek od reportaży wojennych z tamtych stron.
Drugą, równie fajną książką, był Starszy brat, młodszy brata Filipa i Matei Floriana. Jest to opowieść o niezwykłym dzieciństwie, widzianym z dwóch perspektyw. Rozdziały są pisane naprzemiennie, więc najpierw pisze Filip, potem zaś Matei. Ale nie są one od siebie oderwane, zdarza się, że bracia komentują swoje wspomnienia na wzajem, i piszą, jak oni je widzieli. Znajdzie się tu opowieści o miłości do piłki nożnej, walkach na podwórku i w piaskownicy, pierwszych pocałunkach, walce z sąsiadami itp.. Czytając Starszego brata, młodszego brata, sam na chwilę powróciłem do swojego dzieciństwa, i zacząłem sobie przypominać, co ciekawsze zdarzenia z przeszłości. To właśnie urok tej książki, że wprowadziła mnie w nastrój wspomnieniowy.
|
|
|