Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
Henryk Tur - 19 Kwietnia 2006, 10:43
A można spytać, co robisz ?
dzejes - 19 Kwietnia 2006, 10:48
Piszę niezwykle skomplikowaną skargę kasacyjną uwzględniającą takie cuda jak wykładnia językowa wyroku Sądu Najwyższego, czy pasjonujące dowodzenie, że "pełnić" wcale nie znaczy "pełnić".
Najśmieszniejsze jest to, że i tak SN odwali ją na przedsądzie.
A noc zarwałem, bo ona w zasadzie jeszcze przed świętami była oficjalnie skończona...
Hauer - 19 Kwietnia 2006, 14:40
dzejes, a gdzie ta lista Łańcuszek jest niekompletny
dzejes - 20 Kwietnia 2006, 20:44
Lista poszła do zainteresowanych.
W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o sprzedanie połowy
główki sałaty. Niestety chłopak odmówił informując klienta, że główki sałaty
sprzedaje się w całości. Klient był jednak nieugięty i coraz bardziej nalegał
na sprzedawcę. Chłopaczek nie mogąc pozbyć się upierdliwego klienta poszedł na
zaplecze do kierownika. Wchodzi i mówi:
- Panie kierowniku, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty!
W tym momencie ogląda się za siebie, a tam stoi tamten klient i patrzy na
niego, więc szybko dodaje:
- A ten oto miły pan reflektuje na drugie pół główki.
Kierownik zgodził się, ale potem w czasie przerwy poszedł do młodego
sprzedawcy i mówi:
- No chłopcze mogłeś mieć niezłe dzisiaj kłopoty, ale wykazałeś się
opanowaniem i refleksem. Potrzebujemy takich ludzi jak ty w naszej firmie.
- Skąd w ogóle pochodzisz?
- Z Nowego Targu proszę pana.
- A dlaczego stamtąd wyjechałeś?
- Wie pan, to takie miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści.
- Hmmmm, . moja żona też pochodzi z Nowego Targu!
- Taaaaak A na jakiej gra pozycji?
Poniższy kawał jest przeznaczony dla osób pełnoletnich. Niepełnoletnich czytaczy prosi się o zasłonięcie oczu.
Do wiezienia trafia maly, bialy mezczyzna. Dostaje cele na spolke z wielkim
napakowanym Murzynem, ktory mowi:
- Teraz bialasie pobawimy sie w dom. Kim chcesz byc, tatusiem czy mamusia?
Przestraszony mezczyzna mysli: Jak powiem mamusia. to przez 10 lat bedzie
mnie p*****lil
- Tatusiem! - stanowczo odpowiada bialy mezczyzna, wybierajac mniejsze zlo.
Na to jego wielki i czarny wspolwiezien:
-To teraz tatus zrobi mamusi laske!!!!
Z ostatniej chwili! przeciek z Kancelarii Premiera!
Kancelaria Prezesa Rady Ministrow
Tajne/Poufne
Plan: Strategia Dzialan Na Rzecz Rozwoju Gospodarczego,
Naukowego i Kulturowego Rzeczpospolitej Polskiej
w latach 2006-2010
1. Modlmy sie.
Warszawa, kwiecien 2006.
Duke - 21 Kwietnia 2006, 10:28
Z domu pierwszej pary skradziono nagranie ich nocy poślubnej. W najnowszym Maximie dyskietka z tym wyjątkowym materiałem...
* * *
Zośka zdradzała Mańka i przez telefon, i w internecie, a Maniek wszystkim jej "absztyfikantom" obijał mordy... za pośrednictwem faksu.
* * *
We wtorek przedstawiciel sejmu rozesłał smsem do mediów roczny plan pracy parlamentu.
* * *
- Wiesz co? Jesteś rogacz i pantoflarz, a twoja stara nie dość, że cię zdradza to jeszcze jest lesba!
- Skąd wiesz?
- Żona mi powiedziała.
gorat - 22 Kwietnia 2006, 18:49
Humor z gazet bynajmniej nie szkolnych:
Życie Warszawy 2006.04.22 Forum Czytelników
Cytat | Ten pomysł ma więcej plusów dodatnich niż ujemnych! |
Duke - 24 Kwietnia 2006, 10:25
Na chodniku stoi paniusia i machając łapką woła:
- Taxi, taxi!
Z przejeżdżającej taryfy głowę i rękę wystawia koleś, i, z podłym uśmieszkiem, machając ręką, woła do pani:
- Piesza, piesza!!
* * * * *
Ogromna kolejka do kasy w Auchan. W kolejce inteligent w okularach. Z tyłu kolejki przedziera się zdrowo wyglądający facet i krzyczy:
- Przepuśćcie inwalidę, do jasnej cholery! Jestem wcześniakiem! Urodziłem się w siódmym miesiącu!!! Przepuśćcie inwalidę!!!
Inteligent (przecierając okulary):
- Proszę pana, myślę, że nie pomylę się jeśli wyrażę powszechną sugestię by szedł pan w p*zdu jeszcze na dwa miesiące.
* * * * *
W kawiarence na obrzeżach Sharm El Sheikh dwóch Arabów sączy leniwie coca colę. Nagle widzą znajomego prowadzącego wielbłąda. Wielbłąd ma dwie nogi w gipsie, zabandażowaną głowę i w ogóle całe ciało pokryte dziesiątkami plastrów.
- Ty - pyta jeden z Arabów - Co Ahmed zrobił z tym zwierzakiem?
- Nic. - odpowiada drugi - To jego żona uczy się kierować.
* * * * *
Apel poranny w wojsku:
- Arabekchodzamirizojew?
- Jest!!!
- Zaurnatmuchammedogli?
- Jest!!!
- Bracia, co?
- Nie, skądże! Dlaczego tak sądzicie, sierżancie?
- Podobni jak krople wody i nazwiska takie same...
* * * * *
Sesja u psychoterapeuty.
- Proszę powiedzieć. Jest coś, co pana niepokoi? - zagaja rozmowę lekarz.
- Tak. Chciałbym skoczyć do toalety - odpowiada pacjent wiercąc się na krześle.
- No dobrze... W takim razie porozmawiajmy o tym...
* * * * *
Poleciał facio do Ameryki...
Pierwsze co zrobił, to oczywiście poszedł do burdelu. Wybrał sobie sympatyczną mulatkę i zaznał wszystkich trzydziestu trzech wysoko wyrafinowanych uciech....
Wyszedł w końcu z tego burdlu, zatrzymał się na chodniku i zapalił papierocha.
Zagłębiony w swoich myślach, kręci głową z niedowierzaniem... W końcu rozanielona twarz zmienia mu się na niezadowoloną, zaciętą w złości maskę. Z niedowierzaniem i złością straszną spluwa na chodnik.
I w tym momencie podchodzi do niego policjant i wręcza 50-cio dolarowy mandat za naruszenie porządku publicznego.
Po powrocie do domu, żona pyta:
- No i jak tam w Ameryce? Wspominałeś chociaż o mnie?
- Wspominałem raz. Skończyło się mandatem za 50 dolarów!!!
* * * * *
- Pijesz pan?
- Nie.
- A siano pan jesz?
- Nie
- Eh panie, nie nadajesz się pan na kompana ani dla człowieka, ani dla zwierzęcia...
* * * * *
Rok 2010. Lublin. Ciemne, nieoświetlone skrawkiem światła ulice. Zasłonięte okna, sklepy i puby pozamykane na cztery spusty. Nagle z ciemnej bramy, rozglądając się trwożnie wokół, wychyla się szkaradna gęba menela. Ukradkiem, wykorzystując cień rzucany przez odrapany tynk ściany walącej się kamienicy, korzystając z każdej dostępnej kryjówki, omijając pokaźnych rozmiarów dziury na ledwo utwardzonej drodze, powoli zbliża się - uśmiechając się w bezzębnym grymasie zwycięstwa - do śmietnika. I nagle, zza węgła wyjeżdża policyjny radiowóz z dwoma kogutami i szperaczem na dachu. Ostry strumień światła rozświetla panującą wokół ciemność i wyłapuje kulącą się za osłoną nie wywożonych od tygodnia kontenerów postać niedomytego i śmierdzącego na odległość pół mili menela. Z radiowozu wyskakuje dwóch wysportowanych policjantów, chwytają menela i wciągają go do radiowozu.
- Nie, nie chcę! Puśćcie mnie!!! - krzyczy przerażony menel.
- Nie ma mowy - odpowiadają spokojnie policjanci - Od jutra rozpoczynasz pracę w prezydenckiej kancelarii...
* * * * *
Podpity facet wraca nad ranem do chałupy. Ogarnął się jako tako i ładuje się do małżeńskiego wyra. Popatrzył chwilę na śpiącą żonkę, pogłaskał ją po policzku i pocałował w czółko. Żonka zamruczała coś przez sen i dalej śpi, a facet pierdut ją w buźkę z płaskacza!...
- Heniu! Za co?! - krzyczy rozbudzona i przestraszona kobieta.
- Za to, żeś nawet oczu nie otwarła, żeby zobaczyć kto cię całuje!...
* * * * *
Do Mariana przyjechał Zdzicho, kolega z wojska. Od słowa do słowa pękły dwie flaszki, a Zdzichowi uciekł ostatni autobus.
- Nic się Zdzichu nie martw - mówi Marian - prześpisz się u nas.
Marian z żoną, typowa polska rodzina na dorobku, mieli tylko jeden pokój, a w nim jedno łóżko. No więc wszyscy troje położyli się spać na tym łóżku...
Następnego dnia, kiedy żona Mariana poszła do sklepu po bułki na śniadanie, Zdzicho, z typową dla kolegów z wojska otwartością, mówi:
- Maniek, nie chcę cię martwić, ale twoja stara jest nielicha zdzira, ona mnie całą noc za fiuta trzymała!
- Zdzichu, nie chcę cię martwić, ale ty żeś jest głupi. To ja cię trzymałem - przezorny zawsze ubezpieczony!
Rafał - 24 Kwietnia 2006, 13:38
Na salę szpitalną wchodzi mężczyzna:
- Który z panów miał wyniki robione dwudziestego?
- Ja.
- A ile ma pan wzrostu?
- 170 cm.
Facet okręca się na pięcie i wychodzi.
- Panie doktorze, panie doktorze, niech pan zaczeka, jak tam moje wyniki?
- Ależ ja nie jestem doktorem, jestem stolarzem!
gorat - 24 Kwietnia 2006, 21:49
Cytaty z filmów wg dzisiejszego Metra:
Podziemny krąg: Kondom to współczesny szklany pantofelek, poznajesz kogoś, tańczysz całą noc, a potem wyrzucasz. Pantofelek, nie tego kogoś.
Duke - 25 Kwietnia 2006, 13:31
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzą baca i turysta. Ćmią fajeczkę i papieroska.
- Oj baco, baco...
- Oj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie...
- Oj odwalcie się! Nie trza było leźć w góry w kożuchu, panie turysto...
Hauer - 25 Kwietnia 2006, 14:58
Pewien producent komputerów chce w tym roku zawojować rynek modelem przeznaczonym dla starszej klienteli. Jego "PC dla seniorów" ma następujące właściwości:
1. Po każdym starcie pojawia się automatycznie na ekranie formularz w Word - Testament.doc
2. Monitor to solidna 42-ka w wersjach od - 6 do +6 dioptrii
3. W już zaistalowanej wersji popularnej gry "Polowanie na kaczki" ptaszyska można też karmić
4. Gra Minesweeper dostępna jest w dwóch wersjach: "Stalingrad" i "Normandia"
5. Głośniki są już fabrycznie ustawione na maksymalny poziom
6. Na wszystkie komponenty firma daje dożywotnią gwarancję
7. Stroną startową po wejściu do internetu jest w zależności od kraju www.radiomaryja.pl lub www.oma-sex.de
8. Myszka ma wmontowany stabilizator, który łagodzi niedogodności związane z chorobą Parkinsona
9. Jeśli we włączonym komputerze przez 15 minut nie dochodzi do kontaktu z klawiaturą, automatycznie powiadamiane jest pogotowie ratunkowe
10. Spłata komputera w ratach jest niestety wykluczona
dzejes - 27 Kwietnia 2006, 22:53
Właśnie usłyszałem w Szkle kontaktowym:
Idzie trzech facetów w płaszczach.
Który z nich należy do Samoobrony?
Ten, który ma płaszcz w spodniach.
elam - 27 Kwietnia 2006, 22:58
Hauer napisal:
- zglaszam reklamacje, ten drugi adres nie dziala.
Iscariote - 28 Kwietnia 2006, 17:48
No wiesz. co już chyba naprawdę nie masz na jakie strony wchodzić
gorat - 2 Maj 2006, 15:52
Wszystko trzeba reklamować - może uda się jakieś odszkodowanie wywalczyć?
reginald - 2 Maj 2006, 16:36
A wiecie,że trąba słonia skałda się z ponad 100 tysięcy mieśni ??!!
Pako - 2 Maj 2006, 17:00
A żyrafa tyle samo kręgów szyjnych co mysz
Język z kolei jest najsilniejszym (proporcjonalnie do wielkości) mięśniem w ludzkim ciele bodajże.
A orgazm świni trwa 30 minut
To są najciekawsze informacje
Piech - 2 Maj 2006, 17:48
Cytat | Język z kolei jest najsilniejszym (proporcjonalnie do wielkości) mięśniem w ludzkim ciele bodajże. |
Parę lat temu dawałem seminarium środowiskowe, czyli otwarte. Tego typu seminaria często mają charakter popularno-naukowy, żeby ludzie spoza dziedziny też coś zrozumieli. Miałem mówić o miozynie, czyli białku, które napędza mięśnie. Pomyślałem, że na wstępie dam krótki rys historyczny, więc zacząłem w stylu "Już starożytni Grecy...", potem doszedłem do Renesansu i powiedziałem, że Leonardo da Vinci zauważył coś, co wówczas wcale nie było oczywiste, mianowicie, że mięśnie ciągną. Leonardo napisał, że wszystkie mięśnie ciągną, oprócz dwóch, które pchają - a te dwa, to język i penis. Kontynuowałem mówiąc, że dziś wiemy nawet trochę więcej niż Leonardo - mianowicie, że wszystkie mięśnie, bez wyjątków, ciągną - chociaż... ja nadal nie wiem, jak działa język. Po paru sekundach widownia rozszyfrowała moje rubaszne niedomówienie, tak że dowcip się udał.
Po seminarium podchodzi do mnie nobliwa starsza pani, która siedziała w pierwszym rzędzie i mimo to chyba nie słyszała dobrze, bo widziałem, że w trakcie seminarium wierci się i potrząsa nerwowo głową. No więc podchodzi do mnie ta starsza pani i mówi: "W pana wykładzie nie dosłyszałam jednej rzeczy. Te mięśnie, które pchają, to język i ... co to było, to drugie?"
Piech - 2 Maj 2006, 17:55
Cytat | Pako: A orgazm świni trwa 30 minut |
Trudno, żeby było krócej, jak się ma penisa w kształcie korkociągu.
Pako - 2 Maj 2006, 18:00
Piechu - kocham cię Na wsi mieszkam, ale takich rzeczy nie wiedziałem
No i oprócz ludzi jedynie jedno zwierzę czerpie przyjemność z sexu. Jakie? Delfin
dzejes - 2 Maj 2006, 18:45
Cytat |
No i oprócz ludzi jedynie jedno zwierzę czerpie przyjemność z sexu. Jakie? Delfin |
Oj Pako pytałeś?
Pako - 2 Maj 2006, 18:56
Nie.. ale ludzie robili badania Na co idą pieniądze? Już wiesz
Tak samo nie można polizać własnego łokcia.
Mimo wszystko 90% ludzi spróbuje to zrobić
dzejes - 2 Maj 2006, 18:58
Oj Pako starego wilka w łokcie wpuszczasz. Ty się lepiej do matury ucz, bo wiesz, człowiek wykorzystuje tylko 10% mozliwości mózgu
Pako - 2 Maj 2006, 19:07
A to chrzanienie jest Bo jakbym wykorzystywał tylko 10% mózgu, to reszta drogą ewolucji musiałaby se pójść. A siedzi Każdy kawałek mózgu jest za coś odpowiedzialny, 10% wykorzystuje się do aktywnego myślenia.
Albo tak mi sie o uszy obiło.
A fajne jest to, że po moście armia nie może iść krokiem synchronicznym.
Hauer - 3 Maj 2006, 00:25
A to znacie?
Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
-E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy na zajęcia.
Lu - 3 Maj 2006, 01:27
Piech:
Cytat | [Kontynuowałem mówiąc, że dziś wiemy nawet trochę więcej niż Leonardo - mianowicie, że wszystkie mięśnie, bez wyjątków, ciągną - chociaż... ja nadal nie wiem, jak działa język. Po paru sekundach widownia rozszyfrowała moje rubaszne niedomówienie, tak że dowcip się udał.
|
Zrozumiałam po drugim czytaniu.
Mieszczę się w normie ? A może nie przeprowadzono jeszcze żanych badań ?
Piech - 3 Maj 2006, 16:54
Cytat | Lu: Mieszczę się w normie ? |
Lu, bez obaw. Myślę, że mieścisz sie w dowolnej, wybranej przez siebie normie.
Czasem trudniej powiedzieć, co jest normą. Na przykład, kolega, który prowadzi nasze poniedziałkowe seminaria zaźartował sobie niedawno mówiąc przed Świętami, że w przyszłym tygodniu seminarium nie odbędzie się, bo w tym roku drugie Święto Wielkanocne znów wypada w poniedziałek. Na to wszyscy się roześmieli, ale okazało się, że nie wszyscy z tego samego powodu. Otóż, kolega siędzący obok mnie nachyla się do mnie rozweselony i mówi: "Ale powiedział! Przecież co rok jest tak samo!"
Duke - 4 Maj 2006, 14:57
Skacowany rolnik doi nad ranem w poniedziałek swoją krasulę. Meczy się
okropnie, pot mu cieknie po skroniach, głowę rozsadza potężny ból, a gardło przypomina zwiniętą rolkę papieru ściernego.
Krowa widząc, co się dzieje odwraca się do rolnika i mówi:
- Co, ciężko ci?
- Mhhmm - wystękuje rolnik
- To trzymaj cycuszki a ja będę podskakiwać - odpowiada krowa
Siedzi facet u dentysty. Od kilku godzin dentysta męczy się przy jego trzonowcach wreszcie ociera pot z czoła i pyta facia:
- To co zrobię przerwę na papierosa?
- O tak tak proszę!
I dentysta wyrwał mu obie jedynki...
Po burzy topola przydrożna zwaliła się w poprzek gościńca.
Nadjeżdża furmanka. Zsiada z niej kilku Żydów. Zaczynają debatować, jak by tę przeszkodę usunąć. Padają różnorakie propozycje, sentencje, cytaty z Talmudu...
W pewniej chwili zjawia się wóz naładowany sianem. Z wozu złazi wieśniak, chwyta rękami pień topoli i odtrąca ją na bok.
Żyd-talmudysta mruczy pod nosem:
- Też mi sztuka! Siłą!..
- Ziuta, dlaczego ten pies tak się na mnie patrzy?
- On tak zawsze, gdy ktoś je z jego miski.
- Niestety, pani męża nie da się już uratować! - stwierdza lekarz wezwany do wypadku.
Kobieta dostaje ataku histerii, a lekarz pociesza:
- Niech się pani aż tak bardzo nie przejmuje, w końcu wszystkich nas czeka śmierć!
- Przepraszam, panie doktorze, ale z natury jestem taka nerwowa, że byle
drobiazg wyprowadza mnie z równowagi!
R2R - 5 Maj 2006, 13:48
Wracając do delfinów, oprócz tego że czerpią przyjemność z seksu, to dodatkowo obserwuje się u nich gwałty zbiorowe. Młode samce organizują się w grupy, które 'dobierają' się do samic i na siłę zmuszają je do stosunku.
fonsztyk - 5 Maj 2006, 15:25
Niewiem czy już było:
P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje Iksińskiego zbadał Pan
puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie?
O: Nie.
P: sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A wiec jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan
autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.
P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy
życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako
adwokat.
|
|
|