To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Kai - 13 Listopada 2010, 16:23

Kota zjadła pajonka :D Uciecha dla całej rodzinki ;)
Godzilla - 13 Listopada 2010, 16:29

Khy, khy... chyba się zakrztusiłam... Na dzisiejsze ćwiczenia mieliśmy przygotować tłumaczenie wierszyka o babci pożerającej kolejno muchę, pająka, po coraz większe stworzenia.

I don't know why she swallowed a fly
Fancy that, she swallowed a cat
How absurd to swallow a bird
I tak dalej.

Doszłam do triceratopsa...

dalambert - 13 Listopada 2010, 16:30

Cytat
Kota zjadła pajonka

CZY jest na sali WETERYNARZ :!: :!: :!: :!:

Godzilla - 13 Listopada 2010, 16:31

A co, też by chciał pajonka? Czy jest na sali więcej pajonków?
Kai - 13 Listopada 2010, 16:35

dalambert, a po co? Pajonk to samo białeczko :D

Godzilla, for you :)

Biernacki-Rodoć Mikołaj

Idylla maleńka taka

Idylla maleńka taka:
Wróbel połyka robaka,
Wróbla kot dusi niecnota,
Pies chętnie rozdziera kota,
Psa wilk z lubością pożera,
Wilka zadławia pantera.
Panterę lew rwie na ćwierci,
Lwa - człowiek; a sam, po śmierci
Staje się łupem robaka.
Idylla maleńka taka.

Godzilla - 13 Listopada 2010, 16:56

Waligórski napisał Wykład o krążeniu materii.
Kai - 13 Listopada 2010, 17:09

Smokowite :D
ketyow - 13 Listopada 2010, 21:51

Po wizycie u koleżanki i zobaczeniu jej śpiącego kota, wiem już czemu egipcjan tak naszło na te dziwaczne pozy... :lol:


Agi - 14 Listopada 2010, 23:07

Byliśmy dziś na fajnym spacerze, Kama szalała za piłką:



Miała wielką ochotę na kąpiel, ale jednak było za chłodno:


Bardzo lubimy jeździć w to miejsce:

Witchma - 15 Listopada 2010, 09:16

Agi, Kama jest coraz prześliczniejsza :) :bravo
Rafał - 15 Listopada 2010, 09:53

Miria napisał/a
Rafał napisał/a

odławianie psów przez myśliwych jawi mi się pomysłem tak beznadziejnie durnym i głupim

Gdyż?

Problem zdziczałych psów jest bardzo poważny, choć nienagłośniony odpowiednio. Nie jestem co prawda ani myśliwym, ani leśnikiem, ale pierwszych mam wśród znajomych, a drugich po rodzinie. W ubiegłym roku wiosną ciągu jednej nocy u mnie w górach dzikie psy zagryzły 17 młodych dopiero co okoconych muflonów i kilka kotnych samic. Młode sarny i zające są dziesiątkowane. Nie znam statystyk ogólnopolskich, ale trafiłem na dane z tegorocznej zimy dla okręgu kieleckiego :
Cytat
Na terenie okręgu wzrosły także straty spowodowane przez kłusujące, zdziczałe i bezpańskie psy, których liczbę wyszacowano na 7,3 tys. Zagryzionych zostało m .in. 3 jelenie, 6 danieli, 401 saren, 25 dzików, 862 zające.
W skali Polski to będą zastraszające liczby.
Gdy wilki robią problem, można je odłowić w prosty sposób: las się flandruje - rozciąga na wysokości kolan sznurek z przyczepionymi kawałkami kolorowego materiału, następnie zagania wilki do oflandrowanego miejsca, zagrody, gdzie można je zabezpieczyć. Flander jest nie do przejścia dla wilka, coś jak ściana ognia. Jeżeli jakiś wilk nauczy się mimo wszystko przechodzić przez flander, już nigdy nic go nie zatrzyma.
Na dzikie psy flandry nie działają. Jeżeli nie będzie można eliminować zdziczałych psów na bieżąco, straty przyrodnicze będą niepowetowane. Pies nie rozróżnia gatunków chronionych, zabija dla sportu, większość zaduszonych kotnych samic muflona była nawet nie nagryziona. Zakaz odstrzału zdziczałych psów nie jest ochroną zwierząt, jest ich wyniszczaniem.
Miria napisał/a
Na razie można ograniczyć zabijanie jeśli chodzi o psy i koty, i jestem bardzo za. A Ty możesz podaj jeden racjonalny argument za tym, że koty i psy trzeba zabijać?
Dlaczego rozszerzasz temat o koty? Koty, w odróżnieniu od zdziczałych psów nie są zagrożeniem. Argument o potrzebie zabicia zdziczałego psa, który ma na sumieniu wiele miotów zajęcy np. znajdziesz powyżej.
dzejes napisał/a
A jeśli będziesz potrzebował smalcu z ludziny, to możesz odstrzelić żula na dworcu. Byle nie zimą, bo to okres ochronny. Jeśli xiądz probosz będzie chciał wsadził łapę w majtki ministranta Franka, to ma mieć prawo. (...) A masz też w rodzinie Jagienkę, co orzechy zadkiem tłucze?
Właściwie miałem pozostawić ten tekst bez komentarza, ale jakoś tak mnie gryzie poczucie pozostawienia spraw nie na swoich miejscach. Uważam, że chamstwo należy piętnować, bo ma tendencje do plenienia się. Nie zniżę się do twojego poziomu i nie będę operował na poziomie majtkowo-rodzinnym, bo pewnie łatwo byś mnie pokonał doświadczeniem. Brakuje ci kolego dobrego wychowania i manier, jak ktoś ma inne od twoich poglądy, to w cyniczny sposób usiłujesz człowieka poniżyć, dyskusja z tobą jest niemożliwa. Gdyby tylko była możliwość ignorowania użytkownika forum byłbyś jedyną osobą, którą bym tak potraktował.
dzejes - 15 Listopada 2010, 14:04

Rafał napisał/a
Uważam, że chamstwo należy piętnować, bo ma tendencje do plenienia się.


Dla mnie chamstwem jest pisanie na forum, gdzie niby zbierają się ludzi oczytani, w miarę inteligentni o leczeniu gruźlicy psim smalcem. Chamstwem i tupetem to określam.

Rafał napisał/a
Nie zniżę się do twojego poziomu i nie będę operował na poziomie majtkowo-rodzinnym, bo pewnie łatwo byś mnie pokonał doświadczeniem.


Oj panie Ę Ą, to odpowiedz w takim razie jakim to argumentem jest podnoszenie, że:
- w przeszłości można było coś robić
- ty chcesz to robić dalej.

Właśnie to pokazałem swoimi przykładami, które wszystkie w którymś momencie dziejów ludzkości były dozwolone i wszystkie znalazłyby ludzi, którzy uważają, że powinni mieć prawo dalej to robić?

Nie przedstawiłeś żadnego argumentu, jedynie zastosowałeś chwyt "z chamem rozmawiał nie będę".

Rafał napisał/a
Brakuje ci kolego dobrego wychowania i manier, jak ktoś ma inne od twoich poglądy, to w cyniczny sposób usiłujesz człowieka poniżyć, dyskusja z tobą jest niemożliwa.


Jeśli biegasz po mieście z gołym zadkiem, to poniża cię ktoś, kto krzyknie "O rany! Goła *beep*!"? Czy może raczej sam się poniżasz nie zakładając spodni?

A żebyś nie narzekał na moje chamstwo - sam się poniżyłeś pisząc o tym nieszczęsnym smalcu, nie ja - kpiąc z tego.

Rafał napisał/a
Gdyby tylko była możliwość ignorowania użytkownika forum byłbyś jedyną osobą, którą bym tak potraktował.


Jeszcze całkiem niedawno płakałeś jaki to jestem zły ignorując cię. Zdecyduj się może.

BTW zdziczałe koty dokonują rzezi małych ptaków i gryzoni. Myśliwi nie polują na te zwierzęta, więc mają to gdzieś. Tyle na temat ochrony przyrody.

Matrim - 15 Listopada 2010, 14:14

dzejes, nie przeginaj. Takie sprawy załatwia się na PW lub za szkołą po lekcjach.
Anonymous - 15 Listopada 2010, 15:07

Rafał, nie musisz mi tłumaczyć, dlaczego zdziczały pies jest szkodnikiem w lesie. Ja akurat miałam okazję poznać dość dobrze środowisko łowieckie i nasłuchałam się na ten temat sporo. Natomiast nie rozumiem, czemu pies ma płacić życiem za to, że jakiś burak postanowił zaoszczędzić na żarciu dla niego i wypuścić go do lasu na ten przykład. Psy się znikąd w tym lesie nie biorą. A wspaniali myśliwi tak bardzo dbający o dobro zwierzyny mogliby zrobić zrzutę i zakupić broń do usypiania zwierząt, koszt porównywalny do myśliwskiego sztucera. Tylko przecież prościej zabić i jeszcze zostawić trupa w lesie. Naprawdę mogłabym popisać o działalności szlachetnych myśliwych sporo, ale to inny temat. Widziałam takie rzeczy, że szkoda gadać. A największymi szkodnikami w lesie są kłusownicy. Do nich też może należy strzelać?

Kotów dotyczy ten projekt także, tylko dlatego to napisałam.

Martva - 15 Listopada 2010, 15:28

Miria napisał/a
Psy się znikąd w tym lesie nie biorą.


A czasem bywają na spacerach. Mało nadużyć było, bo panu myśliwemu się wydawało że pies jest zdziczały, a on był z właścicielami, często dziećmi? Normalnie mi się nóż w kieszeni otwiera jak czytam co oni potrafią wyprawiać.
Z innej beczki - uratowałam kiedyś życie sarnie, której karku uczepił się pies. Jakbym dorwała buraka który sporego psa rasy ewidentnie myśliwskiej spuszcza w lesie bez kagańca, to chyba by też dostał smyczą, jak jego pupil :evil:

Anonymous - 15 Listopada 2010, 15:33

Martva, panu myśliwemu często nic się nie wydaje, tylko to robi specjalnie. Na własne uszy słyszałam takie deklaracje z ust myśliwych.
Rafał - 16 Listopada 2010, 08:13

Miria napisał/a
Natomiast nie rozumiem, czemu pies ma płacić życiem za to, że jakiś burak postanowił zaoszczędzić na żarciu dla niego i wypuścić go do lasu na ten przykład. Psy się znikąd w tym lesie nie biorą.
Do zwierząt nie można stosować systemów moralnych, zwierzę nie jest niczemu winne, tutaj całą winę od początku do końca ponosi człowiek. Skutkiem działań durnego sukinsyna jest dziki pies w lesie, który pewnie na dodatek niejedno wycierpiał zanim w tym lesie się znalazł. Naprawieniem zła jest doprowadzenie do sytuacji kiedy ten pies z lasu zniknie. Do tej pory się zapewne zgadzamy.
Miria napisał/a
myśliwi tak bardzo dbający o dobro zwierzyny mogliby zrobić zrzutę i zakupić broń do usypiania zwierząt, koszt porównywalny do myśliwskiego sztucera
IMO zastąpienie sztucera aplikatorem do usypiania zwierząt i oczekiwanie zauważalnych skutków to czystej wody fikcja. Zasięg aplikatora to 10 do max 30 m. Renomowany karabinek ma zasięg od 5 do max 40 m. Zasięg skuteczny najmarniejszego sztucera to 1000 m, a te z lepszej półki nie mają problemu z osiągnięciem 1600m, a przy odpowiedniej optyce możliwe jest podobno dobicie do 2500 m. No to teraz, jaka będzie skuteczność w eliminacji dzikiego psa za pomocą aplikatora i sztucera?
dzejes - 16 Listopada 2010, 10:07

1600 metrów w lesie? Zaiste, forum fantastyczne.
Rafał - 16 Listopada 2010, 10:14

A ambony to wyłącznie w gęstych lasach i kościołach występują?
dzejes - 16 Listopada 2010, 10:30

Kurczę Rafale - przecież skuteczny zasięg na polowaniu to jest o wiele mniej, niż podane przez ciebie liczby, a powodów jest tego masa, poczynając od pogody, terenu, kończąc na umiejętnościach i stanie (nie)trzeźwości strzelca. Trochę demagogią więc pojechałeś porównując 40 metrów z 1600.

Ale nie będę się już wtrącał, bo nie za dużo wiem o polowaniach, wiedzę mam jedynie z opowieści i gazet.

Rafał - 16 Listopada 2010, 10:33

Trzeba porównać skuteczności obu form polowania i przełożyć na efekt w postaci statystycznego spadku liczebności dzikich psów. Dane pewnie gdzieś są, ale gołym okiem widać nawet nie różnicę, a przepaść w efektywności. Jak się wkrótce spotkam ze "źródłami" to podpytam o liczby.
NURS - 16 Listopada 2010, 10:33

Rafał mylisz donośnośc broni z jej innymi atrybutami. Wczoraj znalzłem wiaodmośc, ze rekord swiata w celnym strzelaniu z karabinów wyborowych to 2202 metry. Ze sztucera to na 100 może 200 coś trafisz, ale już nie dalej.
Anonymous - 16 Listopada 2010, 15:34

Cytat
Określone są także granice strzału regulaminem, a na górną regulaminową odległość 200m strzela się bardzo rzadko. Najczęściej jest to 80-100m, tu można dokładnie ocenić jakość danego osobnika za pomocą w/w lornetki.

Wyjątek z wypowiedzi myśliwego, przepisy mówią:
Cytat
[Dz.U.2005.61.548 z dnia 15 kwietnia 2005 r.] § 13.1. Celowanie do zwierzyny i oddanie strzału jest dopuszczalne dopiero po osobistym dokładnym rozpoznaniu zwierzyny oraz w warunkach gwarantujących skuteczność strzału i możliwość podniesienia strzelonej zwierzyny oraz bezpieczeństwo otoczenia. 2. Myśliwy może oddać strzał do zwierzyny znajdującej się od niego w odległości nie większej niż: 40 m - w razie strzału śrutem lub kulą z broni o lufach gładkich; 100 m - w razie strzału kulą z broni o lufach gwintowanych, przy wykorzystaniu otwartych przyrządów celowniczych; 200 m - w razie strzału kulą z broni o lufach gwintowanych, przy wykorzystaniu optycznych przyrządów celowniczych.

więc z te 1000 m nijak się ma do praktyki.
http://www.varident.pl/te...neumatyczne.php
Zasięg do 70 metrów. Co nieco zmienia to proporcje, prawda?
Pomijam fakt, że zapewne polując na zdziczałego psa, można by zastosować np. przynętę. Ambony zaś usytuowane są najczęściej na granicy lasów i pól i strzela się z nich na otwartej przestrzeni, co sprowadzałoby się do odstrzelenia Burka należącego do sąsiada, który akurat wymknął się przez płot i chciał powałęsać po polu albo spuszczonego ze smyczy psa miastowego, który zwiał właścicielowi w pogoni za zającem. Oba zasługują na śmierć. :roll:
BTW natknęłam się na warte przeczytania artykuły.
http://blog.rp.pl/zwierze...u-co-zolnierzy/
http://tygodnik.onet.pl/1,14711,druk.html

Rafał - 17 Listopada 2010, 08:07

Myślę, że owe 70 m to chwyt marketingowy, szczególnie, że u dołu strony linkowanej przez ciebie piszą:
Cytat
Wyłącznie bardzo dobrze wytrenowani i doświadczeni strzelcy powinni strzelać na odległości powyżej 40 m - trajektoria lotu może zmieniać się np.: pod wpływem pogody (wiatr).
Zawsze bierz pod uwagę warunki atmosferyczne a także odległość do celu. Duża odległosć wpływa na zwiększony opad trajektorii a wiatr i deszcz mogą mieć wpływ na charakter lotu strzykawki (niestabilność, wirowanie). Również ujemna temperatura ma wpływ na funkcjonowanie aplikatora (rozszerzalność CO2) oraz samych strzykawek (płynność działania tłoka)
Na podobnej zasadzie mógłbym zacytować
Cytat
Dłuższa lufa ułatwia ponadto bardziej precyzyjne wycelowanie przez szczerbinkę i muszkę, ponieważ jest dłuższa linia celowania. Kula sztucerowa ma zasięg 5 km, a breneka do 1500 m.
stąd: http://www.myslistwo.com/bronmysliwska.php
Mam wrażenie, że zaraz dojdziemy do tego, że aplikatory mają taką samą skuteczność jak sztucery - co jak myślę milcząco założyli autorzy ustawy. Mam również wrażenie, że pomylono sposób odławiania wilka z odławianiem dzikich psów - w odróżnieniu od wilków, na psy flandry nie działają. Szczęściem, że nie nakazano odławiać psów na lasso :wink:

NURS - 17 Listopada 2010, 08:58

A ja mam wrażenie, ze nikt nie bedzie wyłapywał takich psów, a jesli nawet, to zastanaqowiliście się gdzie trafią? Schroniska są przepelnione, więc najprawdopodobniej takie zwierzęta beda po prostu usypiane. Efekt ten sam. Tylko lżej niektórym na sumieniu.


Rafał, a ty dalej mylisz donośność broni z polem skutecznego rażenia. Kula sztucerowa po przeleceniu 5 km trafiając cię w sam środek tyłka, co najwyżej siniaka ci zrobi :-)

Rafał - 17 Listopada 2010, 09:12

NURS napisał/a
Rafał, a ty dalej mylisz donośność broni z polem skutecznego rażenia. Kula sztucerowa po przeleceniu 5 km trafiając cię w sam środek tyłka, co najwyżej siniaka ci zrobi
E, tam, taka kula to może wówczas zabić nawet ... muchę :D Te 5 km kuli sztucerowej pasuje do tych 70 m latającej strzykawki i dlatego się pojawiło w moim poście.
dalambert - 17 Listopada 2010, 09:29

NURS napisał/a
A ja mam wrażenie, ze nikt nie bedzie wyłapywał takich psów, a jesli nawet, to zastanaqowiliście się gdzie trafią? Schroniska są przepelnione, więc najprawdopodobniej takie zwierzęta beda po prostu usypiane. Efekt ten sam. Tylko lżej niektórym na sumieniu

I tu masz rację, zdziczałe psy" nadają się" tylko do wybicia - ich raczej nie można na powrót udomowić, a na wsi sa prawdziwą plagą.
Oczywiscie ekologicznie strzelamy strzykawkami, uśpione odwozimy do schroniska / które pęka z dumy i w szwach/ i hodujemy do upadu.
Za jaką kasę?

Nutzz - 17 Listopada 2010, 09:54

Również i ja się zgadzam. Poza tym, czy zastrzelenie psa jest mniej "humanitarną" formą pozbawienia życia niż dajmy na to świniobicie? Wątpię.
Z resztą na wsi najpopularniejszą formą regulowania pogłowia psów jest topienie lub zakopywanie żywcem szczeniaków, więc o czym tu gadać. Starsze, niewielkie psy się po prostu wiesza. W takim zestawieniu kula jest niemalże błogosławieństwem.

Odnośnie zaś zostawiania trucheł w lesie - dlaczego nie?

Fidel-F2 - 17 Listopada 2010, 10:16

rozwiązaniem byłoby usypianie psów w schroniskach po, powiedzmy miesiącu pobytu
Anonymous - 17 Listopada 2010, 11:17

Generalnie to nie chce mi się już tu pisać, bo wątek jest z założenia optymistyczny a ja się tylko wkurzam. Nie chce mi się tłumaczyć chyba oczywistych rzeczy typu dlaczego nie zostawiać trupów w lesie (o wściekliźnie chyba każdy słyszał?). Jeśli ktoś uważa, że usypianie zwierząt jest najlepszym rozwiązaniem problemu przepełnienia schronisk, to go do swoich poglądów nie przekonam. Dla mnie równie dobrze można usypiać emerytów lub niepełnosprawnych, żeby zaoszczędzić kasę na inne wydatki, ale rozumiem, że dla innych zwierzę to tylko zwierzę. Właściwie to samo, co przedmiot. W każdym razie mam głęboką nadzieję, że sensowna ustawa wejdzie w życie. EOT.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group