To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

hardgirl123 - 4 Wrzeœśnia 2009, 12:16

teraz czytam "Szerzej, głębiej" Orbitowskiego.
Anonymous - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:04

Ostatnio:
Harry Potter Wszystkie czesci
Władca Pierscieni
Teraz:
Hobbit,Czyli tam i spowrotem
Czekam:
Kroniki Jakuba Wedrowycza ^^

dalambert - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:07

Lucyfer, jak oceniasz Tolkiena - to klasyka- ale Ty miałeś jak sądzę przyjemność czytac to pierwszy raz , a i Hobbita ćwiczysz - jak wrażenia :D :?:
Anonymous - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:09

no tak wladce 1 raz czytalem a hobbita czytam 4 raz ^^

zapomnial bym o "Najstarszym" Paoliniego


A co do wrazen ciekiawie wszystko opisane Tolkien to Legenda :D

dalambert - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:12

Lucyfer, czyli jednak Wielkie Fantazy Ci podchodzi ? a z Władcy to się właściwie wszystkie opowieści fantazy biorą, no może prawie wszystkie, coby się nasi tfurcy nie poczuli spostponowani :wink:
Martva - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:14

hardgirl123 napisał/a
Szerzej, głębiej Orbitowskiego.


Brzmi jak tytuł pornosa ;P: i jestem więcej niż pewna że Orbitowski nie napisał takiej książki.

Czytam Diunę (prawa strona łóżka), Kacpra Ryxa i króla przeklętego (lewa strona łóżka) oraz... :oops: Przebudzenie śpiącej królewny (pod poduszką).

dalambert - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:15

Martva, A Ryxa czytałaś?
Anonymous - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:16

dalambert napisał/a
Lucyfer, czyli jednak Wielkie Fantazy Ci podchodzi ?
no a jak by innaczej :D
hardgirl123 napisał/a
Szerzej, głębiej
no fakt nazwa jak z pornola :D po raz 1 przyznaje ci Martva racje
xan4 - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:23

Martva,

Szeroki, głęboki, wymalować wszystko
tak to się nazywa :D

Martva - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:23

dalambert, znaczy pierwszą część? No jasne.

EDIT: xan4, ja wiem :twisted:

dalambert - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:30

Martva, Fajnie jestem wielbicielem Ryxa i podziwiam autora za wspaniałe przekazanie zdarzeń i postaci z historii Polski i Stołecznego Miasta Krakowa, acz moja znajomość historii powoduje, ze część akcji mam niejako "zaspojlerowaną" z góry, ale i tak liczę że jednak pan Wolny napisze ciąg dalszy.
Oj i za Batorego nieźle się działo :D

xan4 - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:39

Martva, no fakt, brzydko, że posądziłem Cię o nieznajomość twórczości Orbitowskiego :oops:
to do hardgirl123, powinno być :D

Martva - 4 Wrzeœśnia 2009, 19:45

W sumie ewentualnie i wspaniałomyślnie mogę Ci wybaczyć.
;)

Virgo C. - 5 Wrzeœśnia 2009, 13:34

Rubaszny król Hal G. Bidwella
Lekko zbeletryzowana biografia Henryka VIII z roku Tudorów, przeczytana dla pogłębienia wiedzy o tym fragmencie historii. A że przy okazji oglądam Dynastię Tudorów to i chciałem sprawdzić na ile jest on wierny prawdzie historycznej. Pomysł wyjątkowo głupi, teraz nie mam zbytnio ochoty oglądać serialu, w którym roi się od takiej ilości bzdur i przekłamań :|
A sama książka napisana rzetelnie, ale bez tej iskry, która nie pozwala odłożyć jej na bok. Czas poświęcony na lekturę na pewno nie jest stracony, chociaż pewnie lepiej bym zrobił sięgając po biografię napisaną dla np. wydawnictwa Ossolineum. A tak zrobiło to wydawnictwo Śląsk i zrobiło to fatalnie. Nie mam pojęcia kto był odpowiedzialny za korektę, ale takiej ilości literówek już dawno nie widziałem.

dalambert - 5 Wrzeœśnia 2009, 13:52

Virgo C., Georg Bidwell był angielskim komunistą , bawiącym w Polsce jako gość reżimu, co niczym nie umniejsza, że zrobił tu w latach 60-70 dziesiątych kawał dobrej roboty popularyzującej historią Anglii, napisał sporo powieści poświęconych wybitnym postaciom z brytyjskich dziejów, dużego talentu narratorskiego to on nie miał,j ak sam słusznie zauważyłeś, ale czytać się dało, a dotyczyło obszarów słabo przedtem w naszej popularnej literaturze historycznej obecnych.
Pamiętam jeszcze np. Golibroda Króla Hiszpanii o Dreak'u, ale było tego kilkanaście powieści / mn. o Clivie - założyciel Kompanii Wschodnio Indyjskiej, o Wellingtonie i jeszcze paru/
Czytać go warto, nie ze względu na talent literacki, ale na informacje w książkach jego zawarte, tym bardziej , ze starał sie opowiedzieć o dziejach Anglii a propagandy lewackiej nie uprawiał.

Virgo C. - 5 Wrzeœśnia 2009, 14:02

Że był komunistą to nawet nie wiedziałem, jak napisałeś swoich sympatii nie przelewał na papier. Chociaż zdaje się za żonę miał Polkę i to ona przełożyła jego książkę (książki?) na nasz język.
Stety bądź nie to chyba jedyna książka tego autora jaką mamy w rodzinnej biblioteczce. A szkoda, jakby nie było historię Anglii znam dość słabo i warto byłoby pogłębić swoją wiedzę :)

dalambert - 5 Wrzeœśnia 2009, 15:02

Virgo C., polecam ewentualnie biblioteki publiczne, może co mają, a faktycznie na gruncie polskim stanowili niezły tandemik literacki z małżonką.
On pisał po swojemu, ona tłumaczyła na nasze :)

Fidel-F2 - 5 Wrzeœśnia 2009, 15:44

allegro pełne jest Bidwella
dalambert - 5 Wrzeœśnia 2009, 16:22

Dzieki Fidel-F2, może Virgo C., skorzysta - drogie być nie powinno :)
Virgo C. - 5 Wrzeœśnia 2009, 16:32

Sęk w tym, że gdyby miało dojść do kupowania to wolałbym jednak skorzystać z oferty przytoczonego już wydawnictwa na literę O. Kilka książek z ich serii biograficznych czytałem i mam po nich miłe wspomnienia, a na pewno nie kulała w nich narracja. Ale jeśli jakoś bardzo tanio to może się skusze, książek w domowej bibliotece nigdy za wiele :)
Gustaw G.Garuga - 5 Wrzeœśnia 2009, 21:42

Skusiłem się na podobno bescelerową "wciągającą i niezwykle zabawną powieść przygodową" o Angliku we Francji pt. "Merde: rok w Paryżu". Po kilkudziesięciu stronach z czytania przerzuciłem się na przeglądanie i w ten sposób dokończyłem lekturę. Takie coś odnosi międzynarodowe sukcesy? Humor w najlepszym razie klasy drugiej (choć sporo trudnoprzetłumaczalnego), żenująco nadskakujące czytelnikowi anglosaskiemu obserwacje "z życia Francuzów", niewiadomo co zamiast fabuły, stereotypy rozegrane na poziomie szkolnego chichrania się... Jeden umiarkowanie ciekawy wątek - ten o pracy - tonie w tonie tytułowego merde. Zdecydowanie za wielkie fory mają autorzy anglojęzyczni. Gdyby podobne dziełko popełnił Polak albo Portugalczyk, pies z kulawą nogą by się za granicą nie zainteresował przekładem, a tu patrzę, że pół Europy plus Japonia i USA wydały to coś, i szykuje się adaptacja filmowa. Merde.
Kruk Siwy - 5 Wrzeœśnia 2009, 21:52

Studiuję Żałując za jutro Sebastiana, redakcja niestety leży, moc kwiatków. O samej powieści wypowiem się za jakieś dwa dni.
Sandman - 5 Wrzeœśnia 2009, 23:35

Bidwella mam jakieś 30 pozycji do sprzedania, czekają na swoją kolej :)
Ziuta - 6 Wrzeœśnia 2009, 12:23

Gustaw G.Garuga napisał/a
Skusiłem się na podobno bescelerową wciągającą i niezwykle zabawną powieść przygodową o Angliku we Francji pt. Merde: rok w Paryżu.

To jest w ogóle cały podgatunek pt. "Anglik lub Amerykanin wyrywa się z wielkiego miasta do Francji tudzież Toskanii i przez resztę tomu wielce się dziwuje, że są na świecie miejsca gdzie nie mówią po angielsku i nie jedzą na śniadanie płatków z mlekiem". My jesteśmy mądrzejszym narodem i chłopomanię przechorowaliśmy sto lat temu.

Kaxi - 6 Wrzeœśnia 2009, 13:33

Z fantastyki ostatnio przeczytałem kolejne dwa tomy niekończącej się sagi Raymonda Feista: Into A Dark Realm oraz Wrath Of A Mad God. Pozostaje mi tylko ściągnąć z Anglii Rides A Dread Legion i potem czekać, aż płodny twórca wymodzi coś nowego.

Z literatury "pozostałej" jakiś miesiąc temu przeczytałem Portrer Doriana Graya, by Oscar Wilde oczywiście. Doskonała książka, zasłużenie uznawana za klasyka literatury, wypełniona ciekawymi obserwacjami oraz kąśliwymi sentencjami :bravo

Virgo C. - 6 Wrzeœśnia 2009, 23:04

Jeszcze apropo Bidwella - po wątpliwościach ojca czy to jedyna książka jego autorstwa jaką mamy sprawdziłem dokładniej i wychodzi, że posiadamy jeszcze kilka - Ostatni rycerz króla Artura, Pod piracką flagą, Synowie Pat, Ulubieniec narodu i Zdobywca Anglii. Więc pewnie za jakiś czas się za autora dokładniej zabiorę ;)

A w temacie - skończyłem dzisiaj Podziemia Veniss. Szerzej jutro, jak trochę po lekturze ochłonę i skończę dołączoną do książkę nowelkę. Ale i tak - mocna rzecz.

dalambert - 6 Wrzeœśnia 2009, 23:10

Virgo C., no widzisz mówiłem, ze Bidwell pisał historie Anglii w odcinkach, narracja taka sobie , ale dla faktów warto się przebić :)
Virgo C. - 6 Wrzeœśnia 2009, 23:21

Tylko że książki zostały w domu rodzinnym, a tam będę na dwa ślubne dni w najbliższy weekend, a później to cholera wie kiedy. Najwyżej coś ze sobą zabiorę :)
Ziemniak - 7 Wrzeœśnia 2009, 07:17

Czarny pergamin - Rafała Dębskiego. Zacna lektura, mimo, że odrzuciła mnie przy pierwszym czytaniu. Zakończenie dość przewidywalne.
hardgirl123 - 7 Wrzeœśnia 2009, 14:12

Martva napisał/a
hardgirl123 napisał/a
Szerzej, głębiej Orbitowskiego.


Brzmi jak tytuł pornosa ;P: i jestem więcej niż pewna że Orbitowski nie napisał takiej książki.



przepraszam, przejęzyczyłam się :)
oczywiście chodizło mi o "Szeroki,głęboki, wymalowac wszystko"



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group