To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Słoneczna loteria - Coś na mole... książkowe

Adon - 7 Czerwca 2010, 13:19

Strzelam: Cień w ukryciu.
Kruk Siwy - 7 Czerwca 2010, 13:21

Hihi.
Zadajesz! I teraz nie ma już wymówki!

Adon - 7 Czerwca 2010, 13:40

Eghm, tego, no jak by tu... No, trudno, najwyżej zabiję konkurs. ;)

Cytat
Otworzył książkę na stronie 50. W krwawym blasku ognia odczytanie wiadomości nie stwarzało żadnych problemów. Było wręcz straszliwie łatwe, a zwięzłość jej kryła w sobie jakąś nieludzką złośliwość. Tracy zrozumiał oczywiście, jak to było z Napoleonem i domyślił się, co zobaczył w książce Gwinn przed śmiercią. Zrozumiał także, w jaki sposób nieznanemu autorowi udało się sprowadzić wszystkie ludzkie kryzysy do pięćdziesięciu wzorów.
Czterdzieści dziewięć z nich dotyczyło czterdziestu dziewięciu ewentualności i podawało logiczne rozwiązania. Pięćdziesiąty wzór obejmował sobą wszystko inne i był równie logiczny.
Litery na poczerwieniałej w blasku płomieni pięćdziesiątej stronie tworzyły napis:

Koniec

Adon - 8 Czerwca 2010, 15:41

I chyba zabiłem. :evil: Nikt nie próbuje? To cytat ze swego czasu bardzo popularnego autora.
mBiko - 8 Czerwca 2010, 17:23

Adon, podpowiedź, drugi cytat może.
Adon - 9 Czerwca 2010, 10:59

Cytat z innego opowiadania z tego zbiorku:

Cytat
— Umowa — pakt! Już to przedtem robiłem, śmiertelniku. Władam pewnymi mocami; są na twoje usługi, za pewną cenę.
— Za jaką cenę? Za moją… moją duszę? — Mówiąc to Haggard wiedział, że się wygłupia.
— Co takiego? — spytał Baal. — Ach, przypominam sobie. Śmiertelnicy zawsze chcieli kupić moje dary za to, co nazywali „duszą”. Pamiętam, co powiedziałem prorokowi Alikaamowi: „Darowane konie mogą być chore i kuleć. Pokaż mi tę swoją cenną duszę, a zawrzemy umowę.” Oczywiście nie był w stanie tego zrobić, chociaż twierdził, że jest wewnątrz jego ciała. — Demon roześmiał się ochryple. — Nie dam się złapać na ten stary trik. Nie chcę twojej cennej duszy. Chcę ciebie!
— Dlaczego?
— Żeby cię zjeść


To dwie podpowiedzi w sumie. ;)

Adon - 9 Czerwca 2010, 17:44

Dalej brak chętnych? :evil:
No cóż, bo już dostaję wiadomości o zastoju, autorem jest Henry Kuttner, opowiadania "Pozdrowienia od autora" i "Próg" ze zbioru "Cytadela ciemności" (o ile klasyczne fantasy w tym zbiorku jest sztampowe i nudne, to opowiadania low fantasy są całkiem przyjemne).
Zadaje pierwszy chętny.

Martva - 9 Sierpnia 2010, 13:01

Halo, gdzie ten pierwszy chętny? ;)
Adon - 9 Sierpnia 2010, 13:09

Wymarli. Zatem ochotnicy wytypowani - co trzeci wystap. Martva, zadajesz. ;P:
Virgo C. - 9 Sierpnia 2010, 15:21

Martva nie ma pomysłu, więc ja przejmę ;P:

Cytat
Z różowej palety, niczym pusty flak, zwisało ciało G. Wisiało wysoko pod sufitem, nie dygocąc nawet w zimnym, śmierdzącym smarami ciągłym przeciągu głównej komory komputera. Zwisało głową w dół, przyczepione do palety stopą lewej nogi. Na metalowej posadzce nie było kropli krwi. Spuszczono ją z niego przez precyzyjne cięcie pod zapadłymi policzkami, od ucha do ucha.

Martva - 11 Sierpnia 2010, 10:04

Ja nie wiem ;P:
Virgo C. - 12 Sierpnia 2010, 16:51

Specjalnie dla rudego Saurona podpowiedź ;)

Cytat
- Rozpoczeła się zimna wojna - na nowo podjął G. - co przerodziła się w trzecią wojnę światową i tak się po prostu toczyła. Wojna była bardzo skomplikowana, więc potrzebowali komputerów do jej prowadzenia. Wykopali pierwsze głębokie sztolnie i zaczeli je budować. Powstał chiński A., ruski i Jankesów, i wszystko grało, aż zrobili tymi sztolniami z planety istny plaster miodu, tu dodając jedną komórkę, tam drugą. A pewnego dnia A. obudził się z samoświadomością i zaczął wprowadzać do swej pamięci wszystkie informacje o zabijaniu. Aż wreszcie wszyscy ludzie zginęli, prócz nas pięciorga i A. sprowadził nas do siebie.

Virgo C. - 20 Sierpnia 2010, 08:09

Bardziej charakterystycznego fragmentu podać nie mogę, więc hint innego rodzaju - na podstawie tego opowiadania powstała gra przygodowa.
gorbash - 20 Sierpnia 2010, 08:29

Hmm będzie strzał ale może chodzi o "i have no mouth and i must scream"
Virgo C. - 20 Sierpnia 2010, 09:08

No brawo. Jeszcze tylko autora podaj :)
gorbash - 20 Sierpnia 2010, 09:29

Nie pamiętam.
Virgo C. - 20 Sierpnia 2010, 10:05

Ellison, dawaj nowy cytat :)
gorbash - 20 Sierpnia 2010, 10:19

Nie mam nic innego przy sobie:
Cytat
Jedną z pierwszych rzeczy, jakie * zrobiła, gdy nagle weszła w posiadanie ogromnej sumy pieniędzy i tym samym stała się finansowo niezależna do końca życia (albo tak długo, dopóki niecałe trzy miliardy koron mogłyby ewentualnie wystarczyć), było znalezienie nowego mieszkania. Kupno mieszkania to dla niej nowe doświadczenie. Nigdy wcześniej nie inwestowała pieniędzy w nic bardziej wartościowego niż przedmioty codziennego użytku, za które mogła zapłacić przy zakupie albo w rozsądnych ratach.

Witchma - 20 Sierpnia 2010, 10:20

To jest któreś Millenium...?
gorbash - 20 Sierpnia 2010, 11:40

Środkowe. Zadajesz.
Witchma - 20 Sierpnia 2010, 11:45

Cytat
Zażyłem podwójną dawkę stupaka, głowa mi pęka w nieważkości. Próbowałem czytać Fereta, ale gubiłem wątek po kilku zdaniach. Kurtuazyjne rozmowy z Mirtonem. To czarter i lecę nim tylko ja i doktor Wasojfemgus, który praktycznie nie wychodzi z zaślepu; więc lecę sam. Dialoguję z „Rozmarynem”, gdy tak snuję się po jego wnętrzu, sztuczny dzień, sztuczna noc. Ma bardzo sympatyczny interfejs. Czasami podczas ćwiczeń w siłowni, otumaniony dokrewnymi wydzielinami, omal zapominam, że to tylko program. Posiada swoje priorytety. Pilnuje, bym nie czuł się samotny i wciąga mnie w rozmowy na tematy, o których myśli, że mnie interesują.

mBiko - 20 Sierpnia 2010, 19:22

Dukaj, "Katedra".
Witchma - 20 Sierpnia 2010, 19:23

mBiko, oczywiście :)
mBiko - 20 Sierpnia 2010, 19:59

Cytat
Ależ to było popieprzone. Leżałem na łóżku i starałem się o niczym nie myśleć. Cholernie chciało mi się spać.
Karty leżały na stole, a ja nie znałem zasad pasjansa, którego kazano mi ułożyć. Czułem się jak Murzynka ze zbyt ciężkim koszem na głowie. Z każdym krokiem bardziej przyginał do ziemi. W Cxxxxx działo się coś bardzo niedobrego. Nie miałem wiele czasu na rozgryzienie reguł tej gry.
Chociaż Budzigniew jest szczęśliwy, pomyślałem i nakryłem się kocem.

Iwan - 20 Sierpnia 2010, 20:03

mBiko napisał/a
Budzigniew


to chyba Rogoża, tylko co?

mBiko - 20 Sierpnia 2010, 20:12

Spróbuj Pan jeszcze raz.
Iwan - 20 Sierpnia 2010, 20:52

to strzelę Po spirali
mBiko - 20 Sierpnia 2010, 21:25

A to całkiem dobrze strzelasz.
Iwan - 20 Sierpnia 2010, 23:57

no to cytat
Cytat
O pierwszym brzasku wstał i zostawiwszy śpiącego chłopca, wyszedł na drogę, gdzie przysiadł i zaczął obserwować teren na południu. Jałowa, cicha, zapomniana przez Boga kraina. Sądził, że jest październik, ale pewności nie miał. Od lat nie prowadził kalendarza. Zmierzali na południe. Tutaj nie przetrwaliby kolejnej zimy.

Virgo C. - 21 Sierpnia 2010, 08:00

Droga McCarthy'ego


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group