Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński
RD - 6 Lipca 2010, 10:25
Napisz, że zawsze piszesz pod wpływem. Żony
Kruk Siwy - 6 Lipca 2010, 10:28
A przed ślubem? Też pod wypływem, ino cudzej...
RD - 6 Lipca 2010, 10:29
A jak!
I to niekoniecznie w liczbie pojedynczej
Kruk Siwy - 6 Lipca 2010, 10:31
No ba.
Ale serio to wielu próbowało się nawalić przy pisaniu. Odmienne stany świadomości itp.
Niestety jak rzemieślnik się napruje to kulawe stołki robi. Tak i ja.
baranek - 6 Lipca 2010, 10:50
rzemieślnik? Kruk Siwy - rzemieślnikiem? co w takim razie odpowiesz na to:
Cytat | Czy ma Pan takie chwile, gdy wyłącza się w Panu zmysł czucia, słyszenia i widzenia literackiego? |
Kruk Siwy - 6 Lipca 2010, 10:56
Oj dajcie spokój, odpowiem na wszystko TAM. I proszę bez podśmiechujek z pytających, zwłaszcza niewiast w wieku wyraźnie przed poborowym.
A pisarz to taki dziwny twórca który nie będąc przynajmniej dobrym rzemieślnikiem nie poradzi sobie z opowieściami, które chce przekazać.
Kruk Siwy - 8 Lipca 2010, 14:17
No i co baranku, zaspokoiłem twoją ciekawość?
baranek - 8 Lipca 2010, 14:30
bardzo zgrabnie Ci poszło. pełen podziwu jestem, bo sytuacja nie była chyba przesadnie komfortowa. bardzo dziwna forma rozmowy jednak.
i oczywiście, że podobało mi 'obcięcie' twórcy opek.
Kruk Siwy - 8 Lipca 2010, 15:46
Stary znajomy w końcu. Nieprawdaż?
Pytania były nie najgorsze choć oczywiście nie zabrakło rytualnego: "skąd pan bierze pomysły".
baranek - 8 Lipca 2010, 15:49
a to akurat średnio świadczy o pytających. to już nawet mnie czasami zadają takie pytanie. najczęściej rodzina i znajomi
e: był, bo mi Gluś pstryknął enter.
e2: resecik mi córcia zafundowała.
chciałem jeszcze dodać, że takie pytania zadają głównie ludzie, którzy sami z pomysłami kłopoty. ten, który na brak pomysłów nie narzeka, potrafi powiedzieć skąd się biorą. najczęściej.
dalambert - 8 Lipca 2010, 15:50
Niezła rozmowa, a włściwie odpytka, ale oj coś chyba nieszczery jesteś trochę.
Nie wierze, takiego Mirra Radecka toś sam nie wymyślil . Musiałeś go spotkać w realu
Kruk Siwy - 8 Lipca 2010, 15:57
dalambert, szczery się znalazł. A gdzie to ja nieszczery bylem po konkretach proszę a jak nie to Boziewicz.
dalambert - 9 Lipca 2010, 09:53
Kruk Siwy, co to znaczy szczery się znalazł, to jest jakiś argument, dywagacja, konstatacja ?
śledząc tfurczość miszczunia nie wierzę, by jedyną postacią z życia jaka Go zainspirowała był śp. Dziadek łałtora !
A Vito Finito z Małżonką choć liftingowani, to ze snu wzięci
Kruk Siwy - 9 Lipca 2010, 10:06
dalambert, a czytanie ze zrozumieniem?
Użytkownik NF zadał następujące pytanie:
1. Czy któryś z bohaterów umieszczonych w Pana książkach wzorowany była na własnej osobie albo na kimś z rodziny?
Od kiedy to wymienione przez ciebie osoby Dalambert (ich pierwowzory) są mną albo moją rodziną?
To jak będzie z zarzucaną mi przez ciebie nieszczerością? A tak na marginesie, życiowo całkiem szczera do bólu wręcz to ino Kasia jest...
dalambert - 9 Lipca 2010, 10:58
Kruk Siwy, a odpowiadanie ze zrozumieniem to co dorsz, czy inna Pitera, toż w Twoich dziełach, aż roi się od przetworzonych, znajomych, wrogów i przyjaciól - jak byś tego nie wiedział . TY To co opowiedziałeś to po prostu jest kreacja artystyczno-fantastyczna w temacie "Inspiracje Mistrza"
Ależ można i tak, jeno wstyd chleb odbierać i możliwości ograniczać przyszłym literaturo znawcom.
Kruk Siwy - 9 Lipca 2010, 11:46
No to zdecyduj się chłopie, co mi zarzucasz? Pomówiłeś mnie o nieszczerość, teraz sugerujesz żem głupi. Ciekawe.
Tak trudno przyznać się że nie doczytałeś?
A w temacie ja staram się odpowiadać na zadane pytania. Nie zaczynam odpowiedzi na pytanie Czy Ala miała kota od opisu zagłady dinozaurów.
dalambert - 9 Lipca 2010, 12:00
Niech Ci bedzie masz racje .
Kruk Siwy - 17 Lipca 2010, 10:36
Kiedyś obiecałem Ojcu Redaktorowi pokazać moje zdjęcie z lwem. A oto i one - prawda że wyjątkowo groźny okaz?
http://i32.tinypic.com/33bemg7.jpg
Witchma - 17 Lipca 2010, 10:38
Cudny
Kruk Siwy - 17 Lipca 2010, 10:42
No myślę, to były czasy. Zdjęcie w warszawskim zoo robione. Do wyboru był jeszcze misiu. A lewek jak go puściliśmy to natychmiast zbiegł. Stoimy jak głupi a fotograf krzyczy: gońcie go! Dogoniliśmy ale z kilometr uciekał. Hihii Zaraz pokażę wam wstrząsające zdjęcie z prywatnego safari z innym zwierzakiem.
Może tylko dodam że widoczni na zdjęciu gentelmani są nadal moimi przyjaciółmi a jeden to nawet współautor.
http://i31.tinypic.com/d6zk4.jpg
Kto w młodości zdusił węże... Teraz już rozumiesz Witchmo, że Pufcio musiał uwolnić Słonia. To bliski znajomy był przecież.
NURS - 17 Lipca 2010, 11:19
Taki sam albo podobny odryzł mi pół trampka. Gdyby nie zwijalne stopy, pewnie nie miałbym dzisiaj kilku palców
Kiedyś to były czasy. Gucwinski przychodził na spotkania z dziećmi przynosząc takie cudne zwierzaki.
Witchma - 17 Lipca 2010, 11:21
W pierwszej klasie podstawówki mieliśmy odwiedziny z ZOO w szkole - był lewek, małpka i jeszcze kilka zwierząt. Niestety zdjęć nie posiadam
Hubert - 17 Lipca 2010, 11:33
Kruk Siwy, aleś mnie zaskoczył w tym "chacie". Normalnie się zaczerwieniłem.
Kruk Siwy - 17 Lipca 2010, 11:36
Prawda w policzki szczypie? Hihi. Widzę postęp Sosne. A to cieszy, a skoro tak to dlaczego się z ludźmi nie podzielić?
Hubert - 17 Lipca 2010, 11:44
Oj, jak szczypie. Nie no, mnie cieszą takie słowa, ale kiedy uznany autor prawi takie rzeczy, czuję się zawstydzony i w ogóle...
Kruk Siwy - 17 Lipca 2010, 11:47
Jeszcze niejedne baty przed tobą, ale jak coś się uda to chwalę, nie ma nic przykrzejszego niż bycie członkiem obecnego w sieci towarzystwa Malkontent S.A.
Hubert - 17 Lipca 2010, 11:49
Będę uważał
nureczka - 2 Sierpnia 2010, 15:04
Znalezione na "Katedrze". Też tak uważam (pogrubienie moje)
[quote="Adam "Tigana" Szymonowicz
"]Sierpniowy numer „SFFiH” to także ogłoszenie wyników tegorocznej edycji „Nautilusa”. Nie zamierzam się powtarzać – swoją opinię wyraziłem na forum Katedry. Chciałbym tylko raz jeszcze podkreślić – źle się stało, że wśród wyróżnionych opowiadań nie znalazło się ani jedno z łamów „SFFiH”. Uważam, że takie utwory jak „Kraina potworów” Tomasza Bochińskiego, „Liber Horrorum” Michała Cetnarowskiego czy „Każdy dostanie swoją kozę” Roberta M. Wegnera nie są wcale gorsze. Problem tkwi raczej w popularności autorów, a także samego czasopisma.
Kruk Siwy - 2 Sierpnia 2010, 15:28
Znaczy to, że czytelnicy SFFiH nie głosowali w tym plebiscycie. I nie tyle mi chodzi o moje opowiadanie ile o brak jakiegokolwiek z pisma. Nieładnie leniuszki!
Witchma - 2 Sierpnia 2010, 15:29
No, no! Kto nie głosował, to nie głosował...
|
|
|