To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Kai - 12 Października 2010, 09:43

Zgaga, o ile wiem, można świetlikiem, ale to mało skuteczne. Najlepiej do weta - dostaniesz specjalne kropelki do oczu. Techniczne wykonanie zakropienia sama sobie musisz wypracować. :twisted:
illianna - 12 Października 2010, 11:57

Zgaga, przemywanie oczu i tak jest lepsze od dawania tabletek, a już o niebo lepsze niż dawanie zastrzyków osobiście, ja kiedyś próbowałam razem z koleżanką lekarką, samo wbicie igły to pikuś, potem jest sajgon jak się zaczyna płyn wprowadzać, dwie osoby do trzymania kota i rękawice spawalnicze to mało :mrgreen:
Zgaga - 12 Października 2010, 15:07

illianna, to chyba zależy od kota i od jego stanu fizycznego. Dawanie tabletek kotu "w mięsie", na wpych - mam przerobione. Gorsze jest wstrzyknięcie rozpuszczonego lekarstwa w całości w pyszczek. Miauki potępieńcze, a potem myk - kot w najbardziej niedostępnym miejscu. Gorzej, jak wcześniej zauważy, co się święci.
Kai - 12 Października 2010, 16:05

Zgaga napisał/a
Dawanie tabletek kotu w mięsie, na wpych - mam przerobione.
To przy następnej - tfu, tfu oby się nie trafiła (ta do dawania zastrzyków) - okazji, gorąco zapraszam, taszczenie ponad 7 kilo do weta codziennie to koszmar, a utrzymanie tychże 7 kilo graniczy z niemożliwością, co się kończy niestety ranami dla obu stron :(
Zgaga - 12 Października 2010, 16:55

Tu mi się przypomina "latający transporterek". Jak kot był już w lepszej formie, to skoki, jakie uprawiał w transporterku, mocno utrudniały doniesienie futrzaka na miejsce docelowe.
merula - 14 Października 2010, 17:27

kilka słodkich obrazków
http://www.joemonster.org/art/15337/Dzieci_i_koty

Anonymous - 14 Października 2010, 17:55

Ze sporej liczby owych obrazków wynika, że kot+dziecko=fail dla którejś ze stron :twisted:
ilcattivo13 - 14 Października 2010, 18:06

"EpicFail" mnie załatwił, a "przekąska" dokończyła dzieła :lol:
Kai - 14 Października 2010, 18:35

U wszystkich moich znajomych koty i dzieci żyją w zgodzie i wzajemnie się wspierają - dzieciak wchodzi po kocie na kanapę, kot wyjada resztki kaszki, takie tam :D Ale wszystko jednak pod okiem rodziców.
Witchma - 15 Października 2010, 11:35

Mój kot oszalał na punkcie suszonych grzybów, waruje teraz pod szafką i głośno domaga się wpuszczenia do środka :D
dalambert - 15 Października 2010, 11:37

Witchma, Smakosz :shock: :!: a grzybki prawdziweczki :?:
Witchma - 15 Października 2010, 11:39

dalambert, cholera je wie, ja się od tego trzymam z daleka. Ale z kotem mamy ubaw :D
Tequilla - 15 Października 2010, 12:07

Mam dwa koty poszukujące domku - na razie na odrobaczaniu i szczepionkach. Oddam w dobre ręce, a koty są naprawdę wspaniałe zwłaszcza rudzielec ( chłopak) niesamowity mruczaj i przylepa, mógłby z kolanek nie schodzić.

link do naszego wątku na miau:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=115480

jakby co, możemy nawet przywieźć do nowego domku :)

illianna - 15 Października 2010, 14:52

Miria napisał/a
Ze sporej liczby owych obrazków wynika, że kot+dziecko=fail dla którejś ze stron :twisted:
no nie wiem ja jakoś widzę te proporcję akurat na tych zdjęciach inaczej, większość jest raczej pozytywnych, tylko kilka jest dramatycznych, gorzej w prawdziwym życiu.... :mrgreen:
Kai - 15 Października 2010, 14:56

illianna napisał/a
gorzej w prawdziwym życiu....

illianna, nie jest aż tak źle, przynajmniej w wielu rodzinach nie ma już tego nacisku, że jak jest dziecko, to kota trzeba oddać. Na trzy znane mi zadzieciowane i zakocone rodziny wszystkie trzy mają się dobrze :D I koty, i dzieci (w czwartym przypadku także pająki ptaszniki i inne)

illianna - 15 Października 2010, 15:08

Kai, jak się ma parę wysokich mebli w domu, na których koty mogą się zaszyć to owszem ;P: My w każdym razie naszego nie oddamy :D
Kai - 15 Października 2010, 15:22

Mój, mając problemy z grawitacją ;) potrafi się zaszyć na poziomie podłogi (choć przybył do domu, kiedy Młody miał 9 lat), ale z relacji wiem, że powiedzmy ogólnie, kot potrafi utrzymać dystans.
Anonymous - 15 Października 2010, 16:46

illianna napisał/a
no nie wiem ja jakoś widzę te proporcję akurat na tych zdjęciach inaczej, większość jest raczej pozytywnych, tylko kilka jest dramatycznych, gorzej w prawdziwym życiu.... :mrgreen:

Nie pisałam o większości, tylko sporej liczbie :wink:

Kotów swoich za nic nie oddam.
Tequilla, cudne kociaki! Na pewno znajdą domy, ogłaszacie je w sieci (Allegro itp.?)

Martva - 15 Października 2010, 16:51

Mój siostrzeniec miał *beep* zdjęcie ze szczurem. Niektóre ciotki (znaczy moje ciotki, z pokolenia wyżej) gwałtownie bladły jak je widziały :twisted:
ilcattivo13 - 15 Października 2010, 21:48

Tak wygłodziłem Gruchę, że gdy otworzyłem lodówkę i sięgnąłem po michę z jego żarciem, to on zaczął się gramolić do środka lodówki. Dobrze, że spód jest szklany i nie dał rady zahaczyć pazurów, bo bym miał sierść w każdym produkcie w lodówce :mrgreen:

A jak przy tym wiszczał... Coś niesamowitego. Chyba pierwszy raz tak mu się zdarzyło. I to raptem po 4 godzinach pobytu na podwórku...

Tequilla - 17 Października 2010, 10:41

Miria napisał/a

Tequilla, cudne kociaki! Na pewno znajdą domy, ogłaszacie je w sieci (Allegro itp.?)


Dzięki Miria, naprawdę fajne przylepy z nich są ( szczegóonie z rudego). Jutro będziemy dzwonić do amatorów rudzizny z gumtree.

Anonymous - 17 Października 2010, 11:38

Powodzenia w prześwietlaniu amatorów. Rudy jest naprawdę atrakcyjny, niech go czasem nie zechcą rozmnażać!
ketyow - 17 Października 2010, 16:48

Śliczności! http://www.papagekon.com/...ri/P1030488.JPG
Anonymous - 17 Października 2010, 17:04

Śliczne. Podziwiałam kiedyś na wystawie terrarystycznej, niesamowite kolory a przy tych maleńkich rozmiarach jaszczureczki wyglądają jak broszki.

Warto obejrzeć wszystkie fotki z powyższej strony, bo są po prostu niesamowite.

Martva - 17 Października 2010, 17:07

Też mam bardzo biżuteryjne skojarzenia ;)

Łaciatemu chyba musimy kupić kosz albo coś podobnego - teraz śpi na łóżeczku zrobionym z drewnianej ramy obitej materiałem, ale mam wrażenie że przestało mu być wygodnie, strasznie długo się układa, długo się wygrzebuje i chyba deski go uwierają. Gdzie się kupuje kosze dla tłustych dalmatyńczyków, w zoologu? :)

Lynx - 17 Października 2010, 17:11

Fajne gadziny ;)
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 10:54

Martva - pierwszy lepszy supermarket/hipermarket (jakiś Kaufland, Auchan) - powinni mieć.
dalambert - 18 Października 2010, 11:16

ilcattivo13, jakeś się tu już pojawił to sprawozdawaj ? Co u Gruchy słychać?
ilcattivo13 - 18 Października 2010, 12:39

aktualnie odmraża swoje kudłate "cztery litery" :D

jak wychodziłem do roboty, to miał minutę na zastanowienie się, czy chce do domu, czy zostaje na podwórku i spóźnił się z decyzją

Witchma - 18 Października 2010, 12:44

ilcattivo13, jesteś okrutny :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group