To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Wnimanje! Gawra wirtualnego suwalskiego niedźwiedzia!

Blue Adept - 24 Stycznia 2013, 14:05

hrabek :bravo
Fidel-F2 - 24 Stycznia 2013, 14:05

czyli ilcattivo13, jest jednak strusiem
ilcattivo13 - 24 Stycznia 2013, 14:45

pominę milczeniem Wasze nędzne insynuacje :roll:
Agi - 24 Stycznia 2013, 14:58

ilcattivo13, ugryź ich. :lol:
shenra - 24 Stycznia 2013, 14:59

Chyba dziobnij :mrgreen:
Agi - 24 Stycznia 2013, 15:07

shenra, ja na awatar patrzę.
Zgaga - 24 Stycznia 2013, 15:13

A to tymi kiełkami się nie dziobie? :wink:
ilcattivo13 - 24 Stycznia 2013, 16:36

Agi - będę wyjątkowo okrutny - naślę na nich Gruchę, żeby im w buty nasikał. O! :twisted:

shenra, Zgaga - pfff :roll:

Zgaga - 24 Stycznia 2013, 16:39

Ups. Trochę mi ten wiaterek (pfffffffffffff) grzywkę przeczesał.
shenra - 24 Stycznia 2013, 17:42

Roar :mrgreen:
ilcattivo13 - 24 Stycznia 2013, 19:47

Zgaga - prędzej przylipał. Bo to był taki wiaterek a la Kaczor Duffy. Znaczy, mokro-sepleniący ;P:

shenra - chrum ;P:

Magnis - 24 Stycznia 2013, 20:00

Ciekawe czy Niedźwiedź zęby umył zanim ugryzł :D .



:mrgreen:

ilcattivo13 - 24 Stycznia 2013, 20:20

Magnis - zęby się myje po jedzeniu, a nie przed :wink:
Magnis - 24 Stycznia 2013, 22:10

Mi bardziej chodziło żeby ofiara po chuchu od razu nie padła :wink: :mrgreen: .
Ale racja po posiłku trzeba umyć zęby :D .

ilcattivo13 - 24 Stycznia 2013, 23:34

Teraz mnie naszły wątpliwości - zupa chmielowa, to już posiłek, czy jeszcze wymiana płynów ustrojowych na szlachetniejsze? :roll:
Zgaga - 26 Stycznia 2013, 11:08

Nieświeć, góra lodowa ci rozmarza:

Blue Adept - 26 Stycznia 2013, 11:22

Zgaga - :bravo

Pewnie już było, ale co tam, mnie bawi:

Funny Cartoon -- The Bear (Youtube)

Magnis - 26 Stycznia 2013, 14:50

Zgaga, fantastyczne :mrgreen: .
Ciekawe co się stanie jak już nie będzie lodu i Niedźwiedź wpadnie do wody :wink:
. Trzeba będzie beczułkę rumu zamówić by odtajał po wyłowieniu :mrgreen: .

ilcattivo13 - 26 Stycznia 2013, 16:35

Zgaga - już je mam zaklepane od jesieni i będzie w aviku na pierwszy dzień wiosny :)

Magnis - oby nie litewskiego rumu Tobasco. Piłem ostatnio na Sylwestra 1996 i do dziś dnia mi się odbija dizlem :mrgreen:

Magnis - 26 Stycznia 2013, 20:22

ilcattivo13 napisał/a
Magnis - oby nie litewskiego rumu Tobasco
.

To ostre czasami nie było :?: . Potrzebna może była beczułka wody :wink: :D .

ilcattivo13 napisał/a
Piłem ostatnio na Sylwestra 1996 i do dziś dnia mi się odbija dizlem :mrgreen:
.

Niedźwiedź dobrze, że nie piłeś wybuchowego bolsa bo by było wybuchowo i jakbyś się od razu rozruszał :mrgreen: . Babcia z Allo, Allo wypiła i stała się nad wyraz aktywna oraz rozwaliła drzwi od szafy gdzie siedzieli angielscy lotnicy :mrgreen: .

Zgaga - 27 Stycznia 2013, 09:16

Nieświeć oglądający telewizję:

fealoce - 27 Stycznia 2013, 10:17

Nie, nie :mrgreen:
to nieświeć psycholog, który właśnie pyta "czy chcesz o tym porozmawiać"?

Zgaga - 27 Stycznia 2013, 15:39

Ta interpretacja też jest piękna, bardziej "duchowa".
Blue Adept - 27 Stycznia 2013, 15:52

Mam inną interpretację - "O rany, jak mnie pali podbrzusze, muszę je schłodzić..." :twisted: :wink:
ilcattivo13 - 27 Stycznia 2013, 16:15

Magnis - rum Tobasco z sosem o podobnej nazwie nie ma nic wspólnego. To po prostu ordynarna litewska podróba rumu (BTW. Litwa to największy europejski producent rumu, serio ;P: ), coś jak nasze "tanie wódki premium" - np. Absolwent z Białegostoku, czy wspomniany Bols :/ Pic niby można, ale wciórności gwarantowane :mrgreen:

Co do interpretacji zdjęcia, to żadne z Was, poza Blue Adeptem, nie zbliżyło się nawet na krok. To się nazywa "chłodzenie prętów w elektrowni atomowej" ;P:

Edit:

A tak w ogóle, to miałem *beep* łykend. W piątek zrobiliśmy sobie wypad braterski do Da Grasso na piazza-piazza. Oficjalnie na piazza-piazza, nieoficjalnie w calach wymiany płynów (bo w Suwałkach jest normalne Da Grasso - z wyszynkiem). Wieczór zakończył się udanie, gdyż panie z obsługi dzielnie zniosły poczucie "chómoru" emitowane przez kilku, tymczasowo urwanych z małżeńskiej smyczy gostków i nie wywaliły nas na zbity pysk :mrgreen: A momentami było naprawdę grubo. Zwłaszcza jak jeden brat zaczął wsadził łeb przez klapkę od podawania brudnych naczyń i zaczął komentować to, co się na zapleczu lokalu działo :mrgreen:

Wczoraj za to miałem imprezę klasową z liceum. I też było nieźle, choć na pewno grzeczniej :)

Blue Adept - 27 Stycznia 2013, 16:45

A po chłodzeniu prętów czas na romantyzm:

;P: :wink:

ilcattivo13 - 27 Stycznia 2013, 17:06

to akurat fotomontaż :roll:
Blue Adept - 27 Stycznia 2013, 17:34

Liczy się przesłanie... ;P: :wink:
Adon - 27 Stycznia 2013, 19:46


baranek - 27 Stycznia 2013, 20:12

chrapał...




Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group