Blogowanie na ekranie - Wnimanje! Gawra wirtualnego suwalskiego niedźwiedzia!
Zgaga - 21 Stycznia 2013, 13:55
Ale dworzec przecudnej urody był.
I z tego co kojarzę - jest.
ilcattivo13 - 21 Stycznia 2013, 16:04
Jest, ale już niedługo pozostanie dworcem. Ktoś mądry wymyślił, żeby wywalić pkp z centrum miasta na wieś. Znaczy, mnie tam to wisi i powiewa, bo i tak jeżdżę pekaesem, ale jak ktoś woli pociągi, to po wyjściu z pociągu będzie zasuwać ładny kawał drogi do miasta. Albo zdawać się na (nie)łaskę dryndziarzy
Aha - jutro idę na spotkanie z szefostwem Festiwalu
Fidel-F2 - 21 Stycznia 2013, 16:12
ilcattivo13 napisał/a | Jest, ale już niedługo pozostanie dworcem. Ktoś mądry wymyślił, żeby wywalić pkp z centrum miasta na wieś. Znaczy, mnie tam to wisi i powiewa, bo i tak jeżdżę pekaesem, ale jak ktoś woli pociągi, to po wyjściu z pociągu będzie zasuwać ładny kawał drogi do miasta. Albo zdawać się na (nie)łaskę dryndziarzy | niom, i lotniska durnie też w centrum robić nie chcom
Zgaga - 21 Stycznia 2013, 16:19
Fidel-F2, dworzec kolejowy to nie lotnisko. Nie ten poziom hałasu.
Poza tym, historycznie rzecz biorąc: tam gdzie był dworzec, zaczynało rozrastać się miasto. Pewnie teraz nie ma takiego przełożenia, ale...
Nie lubię miast, gdzie dworzec kolejowy i autobusowy są oddalone od siebie.
Bez sensu.
ilcattivo13 - 21 Stycznia 2013, 16:44
Fidel - niby masz racę. Ale:
1. Tory, dworzec i cała insza infrastruktura już jest, a po przenosinach trzeba to wszystko od nowa urządzać. Co przy wiecznym braku kasy ze strony PKP jest idiotyzmem.
2. W tej chwili wokół torów dominuje zabudowa gospodarcza. A pociągi przeszkadzają jedynie tym nielicznym [cenzura], którzy sami, z własnej i nieprzymuszonej woli, pobudowali się tuż przy torach.
Poza tym, teraz przeniosą dworzec, a po 2020 mają likwidować trasę Białystok-Augustów-Suwałki i robić elektryczną Białystok-Ełk-Suwałki (ponoć z Suwałk do Warszawy będzie się wtedy jechało góra 3,5h - buahaha ). A czy nowy dworzec pasujący do dzisiejszych torów będzie też pasował do przyszłej wizji PKP, to raczej jest rzecz wątpliwa. Jeszcze nigdy im się nie udało zrobić czegoś sensownego, więc dlaczego Suwałki miałyby być wyjątkiem?
Ziuta - 21 Stycznia 2013, 18:05
ilcattivo13 napisał/a | Jeszcze nigdy im się nie udało zrobić czegoś sensownego, więc dlaczego Suwałki miałyby być wyjątkiem? |
Nieprawda, Lukstorpeda była szybka, ładna i punktualna. A Dworzec Główny w Warszawie świetny, chociaż pechowy.
Blue Adept - 21 Stycznia 2013, 18:10
Ha, ha. Właśnie poczytałem sobie nonsensopedię o Suwałkach. To mi się podobało:
"W Suwałkach nigdy nie zatrzymują się pociągi, jako że wystają poza obręb miasta, a maszyniści obawiają się przymarznięcia kół do szyn."
"Znany jest fakt, iż młody suwalczanin, pragnąc zyskać sobie względy suwalczanki, musi zdobyć skórę białego niedźwiedzia. Łatwiejsze jest to latem, gdyż zimą niedźwiedzie ukrywają się w kazamatach na Kościuszki w obawie przed zamarznięciem."
P.s. Coś dla niedźwiedzich miłośników fatalnych jaj...
shenra - 21 Stycznia 2013, 20:14
Blue Adept, zajrzyj do konkursów, bo zabawę psujesz.
ilcattivo13 - 21 Stycznia 2013, 21:50
Ziuta napisał/a | Nieprawda, Lukstorpeda była szybka, ładna i punktualna. | Szybka być musiała, żeby Piasecki ze swoją bandą nie dał rady jej obrabować. Ładna - to pojęcie względne. A punktualna? Oni wtedy komputerów nie mieli
Ziuta napisał/a | A Dworzec Główny w Warszawie świetny, chociaż pechowy. | jak wszystko to, czego się chwytają Przybylscy Uwierz mi na słowo - da się z tym żyć
Blue Adept - a dlaczego przymarzają? Bo Warszawiacy, którzy do nas przyjeżdżają na zimowe ferie, zawsze idą sikać, kiedy pociąg stoi na stacji. Gdyby sikali w czasie jazdy, kiedy koła są nagrzane, wilgoć by odparowywała i koła by nie zamarzały. Ot i cała tajemnica
A białe niedźwiedzie nie ukrywają się "w kazamatach na Kościuszki", bo na Kościuszki nie ma żadnych kazamatów. Białe niedźwiedzie ukrywają się zimą w kanałach ciepłowniczych w okolicach pec'u. I dla zmyłki przebierają się za lumpów. Na szczęście można je poznać po tym, że są czarne pod futerkiem. I nie mają sinych nosów. I nie śmierdzą denaturatem.
Zgaga - 22 Stycznia 2013, 15:59
Uwaga! Niedźwiedzie atakują!
hrabek - 22 Stycznia 2013, 16:01
Czy to jest może niedźwiedź garra rufa?
Zgaga - 22 Stycznia 2013, 16:40
Czyżbyś sugerował, że to jest takie pedicure, taki piling?
ilcattivo13 - 22 Stycznia 2013, 17:22
Dzięki, Zgaga
****************
Byłem na spotkaniu z koordynatorką. Jeśli nie znajdę sponsorów, albo wydawnictwa nie dołożą się do pisarzy, to mogę zaprosić tylko czterech twórców. Oczywiście ze ścisłej czołówki. I najlepiej, żeby mieli też coś wydanego na Litwie :/ Czyli będzie to jeden Andrzej Sapkowski, o pardąsik - Andžėjus Sapkovskis, w czterech osobach. Argh.
Poza tym, na chwilę dzisiejszą wygląda na to, że pokazy filmowej fantastycznej klasyki i koncert kończący imprezę będą dodatkowo biletowane, żeby pokryć koszta wynajmu kopii filmów i ściągnięcia trupy aktorskiej :/
Szlag.
A tak przy okazji, to Litwini wk**wiają mnie coraz bardziej. Dlaczego nie zlitewszczają anglosaskich nazwisk autorów? Albo niemieckich. Taki Terris Precetauskas brzmi przeca dumnie. Albo Daividas Weberas. Albo Azija Danutė Rowlingskiene... Tylko, urwał nać, naszych i Rosjan nie boją się przerabiać. Oj, chyba zaraz zadzwonię do wujka, żeby wialnię/arfę szykował
Zgaga - 22 Stycznia 2013, 17:36
ilcattivo13, a jak by brzmiało zlitewszczone moje nazwisko?
ilcattivo13 - 22 Stycznia 2013, 17:48
Najprawdopodobniej Agata Brušeuskiene. Takie "s" z prąc... znaczy, ptaszkiem, czyta się jako "sz"
Przez te cholerne zlitewszczanie nie mogę nawet sprawdzić, czy jakiś inny polski autor nie wydawał swoich książek na Litwie. O Sapkowskim wiedziałem i na niego trafiłem, bo ma stronę na litewskiej wiki (z polskim zapisem nazwiska!!!). Lema znalazłem przez Sapkowskiego. Ale dalej żopa blada :/
Ziuta - 22 Stycznia 2013, 17:54
ilcattivo13, przypomniałeś mi W leju po bombie i kłopoty z naturalizacją Indyka!
Zgaga - 22 Stycznia 2013, 17:58
Też bym wymiękła:
Eliza Orzeszkowa - Elzė Ožeškienė
Józef Ignacy Kraszewski - Juozapas Ignotas Kraševskis
Przez chwilę poczułam się, jakby to były nazwiska transliterowane z alfabetów cyrylickich.
ilcattivo13 - 22 Stycznia 2013, 17:59
Ziuta - jak usłyszysz kiedyś Litwina mówiącego "indyk" po litewsku, to będzie to normalny zdrowy cud. Niewiele jest takich nacji na świecie, które się wstydzą własnego języka
Edit: Zgaga - sama widzisz, jaki to niedorąbany przez Krzyżaków naród
fealoce - 22 Stycznia 2013, 18:12
ilcattivo, a Robert Wegner?
Pamiętam, że gdzieś czytałam, że miał zostać przetłumaczony na litewski, ale teraz nie mogę tego znaleźć...
edit: nie, niestety pokręciłam przetłumaczyli go tylko na czeski
Zgaga - 22 Stycznia 2013, 18:21
Ciekawe co znajdziesz. Bo widzę, że coś wydawali polskiego: Pilch, Grochola (towar eksportowy).
Coś o Białołęckiej: http://fantastika.lt/arch...-id=71.php.html
ilcattivo13 - 22 Stycznia 2013, 20:53
fealoce - na czeski, to chyba już każdy był tłumaczony. To cywilizowany naród, oni tam książki obcokrajowców czytają
Zgaga - dzięki za cynk Ciekawe, czy ktoś tam o niej pamięta, skoro już minęło 13 lat od ostatniego tekstu, jaki się u nich ukazał. Na tej stronce jest ważniejsza rzecz - adresy klubów. Napiszę do Kowieńskiego z pytaniem, czy ktoś poza Lemem, ASem i EB był u nich wydawany. Tak chyba będzie najprościej.
BTW. "Znak zodiaku - Szaulis"
ilcattivo13 - 23 Stycznia 2013, 15:36
Od soboty mamuśka grypuje. A mnie zaraz lajt schlagg strzeli. Wszystkich tych, którzy uważają, że to mężczyźni są najbardziej marudni w czasie choroby, zamknąłbym na jeden dzień w jednym pomieszczeniu z moją mamuśką. Tego nerwowo nie wytrzymaliby nawet bł. Matka Teresa z Kalkuty i Gandhi. Nic jej nie pasuje, wszystko co robię, robię źle i w ogóle to jestem kawał *beep* złamanego, a nie dobry syn, bo w piątym dniu marudzenia i przypierdalania się na masową skalę i zaczynam fest mięsem rzucać I jeszcze uwagi typu: to już na pewno nie ma co liczyć, że w ogóle będę się chciał swoją kochającą synusia matką zajmować, kiedy będzie stara i niedołężna... FAK!!!
Zgaga - 23 Stycznia 2013, 16:15
A bo nie chcesz z mamusią posiedzieć, pogadać.
ilcattivo13 - 24 Stycznia 2013, 08:28
A bo gadka z mamusią polega na tym, że się siedzi i grzecznie słucha opierdzielania, narzekania i pouczania. I komentarzy na temat tego, co w telewizji pokazują. A w czasie choroby to wszystko jest pomnożone przez sto i jeszcze podniesione do potęgi. Możliwe, że dwucyfrowej.
Na szczęście jutro brat przyjeżdża, a w sobotę mam spotkanie klasowo-licealne, więc trochę wypłuczę wk*rw z organizmu.
Ziemniak - 24 Stycznia 2013, 13:36
Blue Adept - 24 Stycznia 2013, 13:40
O, rewelacja... To chyba był miś o bardzo małym rozumku... Pewnie mu się wydawało, że jest na lodzie, a pod spodem płynie foka...
nimfa bagienna - 24 Stycznia 2013, 13:42
Ilcattivo jak żywy.
ilcattivo13 - 24 Stycznia 2013, 13:44
po mojemu, bardziej możliwe jest to, że naczytał się internetowych komentarzy i chciał popełnić samobójstwo
Nina Wum - 24 Stycznia 2013, 13:47
ilcattivo, żyyyj!
hrabek - 24 Stycznia 2013, 14:02
Nie znacie się, przecież to struś polarny jest, głowę w śnieg chowa!
|
|
|