Słoneczna loteria - Coś na mole... książkowe
Martva - 8 Lipca 2009, 20:29
Nie jest to aby 'Święty Wrocław' Orbitowskiego?
Comar - 8 Lipca 2009, 20:47
Kurde, mam to samo co Sandman.
Ale pewien jestem, że to nie "Święty Wrocław", bo go jeszcze nie czytałem.
Chal-Chenet - 8 Lipca 2009, 21:12
Martva, cuś innego.
Taselchof - 8 Lipca 2009, 21:28
RD Ziemkiewicz kurde czytałem cos takiego
Sandman - 8 Lipca 2009, 21:36
Pierwsza moja myśl to było Breslau Forewer, ale tam jest Sławek nie Michał
Chal-Chenet - 8 Lipca 2009, 22:45
Taselchof, Inny. Dosyć duże nazwisko. Publikuje w wydawnictwie, które wydaje nasze ulubione czasopismo.
Sandman, kombinuj.
Taselchof - 8 Lipca 2009, 22:49
Ziemiański Piekara coś mi się z zapachem szkła kojarzy ehh ciezkie
Chal-Chenet - 8 Lipca 2009, 22:53
Niet.
Podpowiedź: Autor to też publicysta.
ilcattivo13 - 8 Lipca 2009, 23:02
Strzelam w "Zimniak".
Chal-Chenet - 8 Lipca 2009, 23:04
Nie.
ilcattivo13 - 8 Lipca 2009, 23:05
siut...
Iwan - 8 Lipca 2009, 23:06
Chal, to powieść czy opowiadanko?
Virgo C. - 8 Lipca 2009, 23:06
Zimniak nic w FS nie opublikował. Stawiałbym na Romka Pawlaka
Chal-Chenet - 8 Lipca 2009, 23:07
Iwan, powieść. Ale opowiadanie jest prologiem.
Virgo, pudło.
ilcattivo13 - 8 Lipca 2009, 23:11
Virgo - a "Śmierć ma zapach szkarłatu" to "wuj" ? Wstydź się, poszedłeś na spotkanie z Autorem nieprzygotowany...
Chal-Chenet - 8 Lipca 2009, 23:24
Dobra, idę spać, to na dobranoc wrzucę drugi fragment:
Cytat | Michał nie miał brata. Sam był bratem. Mój nieżyjący przyjaciel był zakonnikiem. Jezuitą. Tyle tylko, że od dwóch tygodni nie miał żadnych spraw.
- Czy ojciec nie powinien być na jutrzni? - zapytałem, starając się, żeby mój głos nie zabrzmiał zbyt zgryźliwie.
- Jutrznia jest o czwartej - wyjaśnił lekko zaskoczony.
- O czwartej. Zapamiętam. |
Virgo C. - 8 Lipca 2009, 23:25
@ilcattivo
A faktycznie, nie wiem czemu mi się wydawało że to Ziemiańskiego
I jakie nieprzygotowany, jak go dorwe na Falconie to dopiero się będzie rozpływał nad dawnymi czasami
Edyt:
O dziwo pamiętałem dobrze, tylko książki nie te. Zapach szkła mi się z książką Zimniaka pomylił, o tej drugiej zupełnie zapomniałem
Sandman - 8 Lipca 2009, 23:36
Grzędowicz Popiół i kurz
Edyta: Wstrętna literówka i to jeszcze w nazwisku
Chal-Chenet - 8 Lipca 2009, 23:39
Sandman, nie inaczej.
W Twoje ręce.
Sandman - 9 Lipca 2009, 00:06
Cytat | - Oto dom w którym mieszkam! - Von Landberg zatoczył się uderzając czołem w drzwi. Zabębnił w nie pięścią. - Za moment poznacie moją słodką małżonkę Gertrudę. - Przez chwilę patrzył na kutą klamkę, zdziwiony, że nie poruszyła jej posłuszna ręka odźwiernego. - Truda! - wrzasnął. - Truda twój ukochany mąż wrócił! Otwierajże któryś, darmozjady, bo jak wpadnę w gniew, paździerze z was pójdą!
Dał się słyszeć tupot. Po chwili zgrzytnął zamek. Kurt zatarł ręce z radości. - Zaraz ugościmy się jak szlachetnie urodzonym przystoi. To ty, Helko? Pospiesz się, durniu, czego tak zwlekasz? Pewnieś znowu pijany jak bela!
Klucz się przekręcił, lecz w tym momencie z głębi domu dobiegł niewieści głos: - Heiko, durniu jeden, ani się waż otwierać! Cała służba do łóżek, ale już! Kto usłucha tego nicponia, mojego męża, wybatożyć każę! |
mawete - 9 Lipca 2009, 11:37
hehe... wiem - nawet niedawno czytałem po raz drugi - ale może ktoś inny się wypowie?
Iwan - 9 Lipca 2009, 12:10
Łzy Nemezis
Sandman - 9 Lipca 2009, 14:11
Iwan,
Iwan - 10 Lipca 2009, 10:19
Cytat | Teraz jednak, dokładnie trzy dni po rzezi Milczących, krąży po owych katakumbach utopionych w cieniu, z dziwną energią, gwałtownością. Kreśli na ścianach figury fosforyzującą kredą - puste klepsydry, pentagramy, niezrozumiałe symbole układające się w niepojęte wzory. I cedzi z właściwą mu obojętnością zaklęcia, być może w starowereńskiej mowie, w Języku Boga. Zaklęcia i wzory powtarza, zda się, w nieskończoność i nieskończoną cierpliwością. Jest w brakach Pustaka moc, w jego obojętności czuć siłę. Czyż można obojętnością zmóc pełnię - dobra lub zła? Nicość Pustaka jest jak powolny żywioł, jego zaklęcia to krople wody fedrującej skały. Cierpliwość. Nieludzka cierpliwość. |
Iwan - 11 Lipca 2009, 11:43
no to następny fragment:
Cytat | Zwłoki hrabiego Mortena znalazł kat. Zapłakał nad nimi, bo jego życie straciło nagle sens. Przedśmiertny krzyk hrabiego słyszało wielu poddanych. Wszyscy zgodnie przysięgali, że nie zapomną go do końca swych dni.
Ciało pana hrabiego spoczywało na pryczy w komnacie na szczycie kamiennej wieży, przez niektórych nazywanej Samotną. Martwe oczy były w ostatnie dzieło pędzla więzionego malarza. Świadkowie powiadali potem, a pochwycili to wędrowni trubadurzy, że w oczach Mortena był nieludzki strach, ból, cierpienie.
I ekstaza. |
Comar - 11 Lipca 2009, 12:12
No tak, teraz to jest aż nazbyt łatwe
Głos Boga Jacka Soboty, a konkretnie Cierpienie hrabiego Mortena
Iwan - 11 Lipca 2009, 12:24
Comar,
dawaj
Comar - 11 Lipca 2009, 15:49
Cytat | Nie, nie jestem diabłem... niestety - westchnął Lucjan - diabeł nie istnieje. Ta wspaniała postać jest hipotezą zbyt łatwą, zbyt ludzką, jak każda z waszych prób zanegowania tego, co jest, poprzez jego przeciwieństwo, zamiast zwyczajnie pogodzić się z tym, co nie do pogodzenia. Moim zdaniem szkoda, że nie istnieje. Byłby świetnym współgraczem, godnym mnie przeciwnikiem. Ileż to razy wzdychałem, z nostalgią czytając to, co ojcowie Kościoła napisali o księciu ciemności! Cóż za płodna wyobraźnia, jaka zmysłowość! Moja nostalgia graniczy chwilami z erotycznym dreszczem... Tak, naprawdę szkoda. To najbardziej oryginalny koncept spośród tych, które stworzyli ludzie, i najbardziej do nich podobny. |
Witchma - 14 Lipca 2009, 12:36
Straszne... prawie na pewno czytałam, tyko za nic nie potrafię zlokalizować w pamięci
Ozzborn - 14 Lipca 2009, 18:12
Kurdeczkę, a czy to nie jest może "Klub Dumas" Pereza-Reverte? Acz nie jestem przekonany.
|
|
|