Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński
Fidel-F2 - 23 Września 2009, 22:49
sie wie
Kruk Siwy - 23 Września 2009, 23:19
Co to? Ja jeden czeźwy jestem? Pogieło was? Jakie z języczkiem? Pijackich czułości żeście nie widzieli?
No kurdesz!
Fidel-F2, spierniczaj mi stąd! Bo womitować będę!
Poza tym wy wszyscy imieninowo całujecie się z języczkiem? Nie wybierając, facet, dama czy czworonóg?
No z kim ja się zadaję...
Fidel-F2 - 23 Września 2009, 23:22
abstrahując od
Rafał - 24 Września 2009, 00:39
No to kruku niedźwiedzia, bez języczka fazę mam właśnie odpowiednią
illianna - 24 Września 2009, 08:32
Kruk Siwy, nie martw się Fidel-F2 lubi wkurzać i prowokować, ma to chyba w programie na życie
Kruk Siwy - 24 Września 2009, 09:14
Fidelem-F2, się martwić? Obym miał tylko takie zmartwienia! No to niedźwiadek z Rafałem, a Tobie illianna, buziaka. A Fidelowi-F2, figę i ewentualnie
z "basi". Za zaśmiecanie mi wątku, żeby było jasne.
illianna - 24 Września 2009, 11:21
Kruk Siwy napisał/a | Tobie illianna, buziaka | ale tylko koleżeńskiego, bom Nureczkę lubiem i szanujem, tudzież mojego męża też
Kruk Siwy - 25 Września 2009, 00:08
illianna, nie żebym chciał cię rozczarowywać ale... o buziaku imieninowym była mowa...
I co tu ma do rzeczy szacunek?
Z szaconkiem młoda damo.
Z innej beczki.
Złożyłem dziś autograf na Królowej Alimor. Zaprawdę księgi nie płoną tak łatwo. To już dwadzieścia jeden lat od wydania.
illianna - 25 Września 2009, 07:46
Kruk Siwy, ja już tak z ostrożna, żeby się nikomu nie narazić i nie urazić Kruk Siwy napisał/a | o buziaku imieninowym była mowa... | niczego innego nie miałam na myśli, ale po porzednich postach...
Ozzborn - 28 Września 2009, 11:22
Obiecałem opinię, a więc czas się wywiązać.
UWAGA! Możliwe niezbyt nachalne SPOILERY!
Przeczytałem jakiś czas temu "Sen o Złotym Cesarstwie"... i bardzo mi się podobało
Początkowo miałem problem z wciągnięciem się, trochę irytowały mnie przeskoki czasowe (o czym wspominałem) - sprawiały, że czasem się gubiłem w narracji, choć nie jakoś dramatycznie. O klimacie klasycznego s&s już pisałem - bardzo na plus. Jednak elementem, który zasługuje na największe uznanie jest moim zdaniem duet głównych bohaterów Agnar/Yves. Na początku zastanawiałem się, który z nich jest głównym, i który jest dobry, a który zły. Jak tylko zdążyłem polubić jednego to okazywało się, że wcale nie jest taki cacy i tak na przemian. No i ni mniej ni więcej okazało się, i obaj są główni i żaden nie jest cacy ;] Za to, Kruku wielki szacun.
Miałem też zobaczyć jak wypadają w całości nawiązania kulturowe i wyszło mi, że jednak momentami są zbyt nachalne - szczególnie jeśli chodzi o słownictwo "specjalistyczne" np. quipu. Ale da się przeżyć. Mam też wrażenie, że redakcja/korekta mogłaby nieco lepiej się przyłożyć, bo przepuścili sporo potknięć językowych.
Trzymam kciuki za drugą część w ładnym wydaniu razem z pierwszą (poprawioną)!
Kruk Siwy - 28 Września 2009, 11:41
Dzięki za opinię, potwierdza moje spostrzeżenie, że Sen podoba się ludziom młodym. (Choć nie wyłącznie, oczywiście) młodzi czytelnicy mogą przebaczyć błędy i pomyłki ale odrzucą z pewnością tekst nieautentyczny. A tu autor pisał "z całej duszy".
Myślę że jeżeli uda mi się znaleźć temat który mnie tak kupi jak niegdyś Sen to przy moich obecnych umiejętnościach technicznych rzecz może być dobra. A może nawet i bardzo dobra.
No, ale to się zobaczy.
Ozzborn - 28 Września 2009, 11:44
Za to też kciuki trzymam!
dalambert - 29 Września 2009, 08:42
Jakub Winiarski w NF recenzuje Bogów przeklętych' - pozytywnie, a nawet z zakręceniem panegirycznym, ale rację ma
baranek - 29 Września 2009, 16:24
a ja właśnie kilka [naście nawet] dni temu przeczytałem "Bogów Przeklętych", odczekałem trochę, żeby nie denerwować Kruka nadmiernym entuzjazmem i dzisiaj mogę na spokojnie napisać: świetne.
Kruk Siwy - 29 Września 2009, 16:31
Albowiem jestem barankiem, entuzjastycznym.
Niech no baranek, mi powie, co się baranku naprawdę ale to naprawdę nie podobało? Odważnie, tytułami proszę. Ot ciekawość mnie zżera co do gustu szanownego?
Oczywiście miło mi że się moje pisanie podobało i że się chciało barankowi opinię wygłosić.
baranek - 29 Września 2009, 17:51
Kruku, koszmarnie, ale to koszmarnie nie podobał mi się "Władca Pierścieni", ta trylogia Sapkowskiego, której nawet tytułu nie potrafię podać, straszliwie rozczarował mnie "Bóg urojony", po którym wiele sobie obiecywałem. i wiele, wiele innych.
uwielbiam Topora [ale też nie wszystko], Viana, Pratchetta, Zajdla, Piekarę, Komudę, Pacyńskiego, Clavella, Hellera, Howarda, Irvinga ["Modlitwa za Owena" to najlepsza książka jaką w życiu czytałem], Grzesiuka, Łysiaka, Wiecheckiego, że podam tylko pierwszych, jacy mi przyszli do głowy.
a jak mam kiepski dzień to łapię Niziurskiego któregoś z półki ['Adelo zrozum mnie' ostatnio], albo Pana Samochodzika któregoś [ale tylko oryginalne mam], albo i Szklarskiego coś.
a w ostateczności sięgam na półkę z komiksami. Asteriks, Tytus, albo Kapitan Żbik. niby znam na pamięć, ale i tak czytam.
Kruk Siwy - 29 Września 2009, 18:35
Fascynujące - jakby powiedział mr. Spock. Władca Pierścieni jest jedną z dwóch książek przy których przeżyłem satori. Co do reszty to spora zbieżność, może przy Irvingu podałbym inny tytuł bo Modlitwę tak wyparłem że nawet nie pamiętam o czym było, ale Jednorczną wdowę czy Świat według Garpa mam już na stałe w pamięci.
A i Topora raczej nie czytuję, choć nie mam do niego wielkiej niechęci.
Iwan - 29 Września 2009, 20:34
Kruk Siwy napisał/a | Władca Pierścieni jest jedną z dwóch książek przy których przeżyłem satori |
a ta druga Kruku, to jaka? jeśli można wiedzieć
Kruk Siwy - 29 Września 2009, 20:51
Trylogia Borunia i Trepki. Ale miałem wtedy dziesięć lat. Przez wiele miesięcy żyłem życiem bohaterów tej powieści i wydawało mi się znacznie bardziej realne niż świat wokół.
Iwan - 29 Września 2009, 20:56
ach tak, to pamiętam z polecanek, pierwsze wydanie jak dobrze pamiętam polecałeś, ale znaleźć ciężko
Kruk Siwy - 29 Września 2009, 21:00
Bo wydano to prawie 60 lat temu...
A swoją drogą nie sądzę by dane m było przeżyć olśnienie po raz trzeci. Ale nie zaprzestałem niecnego procederu czytania, więc kto wie?
Iwan - 29 Września 2009, 21:08
Kruku, życzę ci z całego serca, ale chłonność i nieznajomość wielu rzeczy młodego umysłu jest niepowtarzalna, więc chyba naprawdę będzie ci ciężko
baranek - 30 Września 2009, 09:59
Cytat | ale chłonność i nieznajomość wielu rzeczy młodego umysłu jest niepowtarzalna |
ale młody umysł wymyka się kalendarzowi. mój Tata jest po sześćdziesiątce, a umysł wciąż ma młody i świeży. i wciąż jest otwarty ma nowe idee. ostatnio zaczął fantastykę czytać.
Kruk Siwy - 30 Września 2009, 10:02
baranek, do mojego pytania o Twoje lektury - to już wiem dlaczego Ci się podobają moje teksty. Są klasyczne, bez udziwnień, kreują bohaterów i... tak jak w Tobie pozostało we mnie dużo z dziecka.
A w kwestii olśnień - to znacząco popsuły mi przyjemność z lektury własne próby pisania. Chciał nie chciał włącza się analizator i nie daję się już uwieść autorowi.
baranek - 30 Września 2009, 10:08
Cytat | włącza się analizator |
no, to jest problem. ja, dla narzykładu, wiem co piszę i jak. ale i tak czasami, jak czytam coś uznanego autora, to przemyka mi przez głowę: "niezłe, niezłe, ale ja bym to lepiej napisał".
nureczka - 30 Września 2009, 10:40
baranek napisał/a | ja, dla narzykładu, wiem co piszę i jak. ale i tak czasami, jak czytam coś uznanego autora, to przemyka mi przez głowę: niezłe, niezłe, ale ja bym to lepiej napisał. |
Ja tak mam zawsze jak tłumaczę
Ozzborn - 30 Września 2009, 18:52
Czy jeśli (jeszcze ) nie jestem pisarzem, a tłumaczem ino amatorskim, a takie coś już mam to źle ze mną?
nureczka - 30 Września 2009, 18:54
Ozzborn napisał/a | Czy jeśli (jeszcze ) nie jestem pisarzem, a tłumaczem ino amatorskim, a takie coś już mam to źle ze mną? |
To znaczy, że masz zmysł krytyczny i rozwinięte poczucie własnej wartości.
baranek - 30 Września 2009, 22:08
nureczka napisał/a | To znaczy, że masz zmysł krytyczny i rozwinięte poczucie własnej wartości. |
tak mu mów, on tylko na to czeka kokiet.
Ozzborn - 1 Października 2009, 09:45
baranek, ciiiiii
|
|
|