Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Kruk Siwy - 15 Września 2008, 10:46
Rany boskie! Fidel-F2, !
Fidel-F2 - 15 Września 2008, 10:56
ale co?
Kruk Siwy - 15 Września 2008, 11:10
| Fidel-F2 napisał/a | | dojżałe czy może przejżałe? | .
Nie jestem specjalnie wrażliwy, ale ten przejrzały i dojrzały zestaw mnie przyprawił o pulpetacje.
Rafał - 15 Września 2008, 11:13
przejżałe, bo przeglądać
dojżałe bo doglądać
Fidel-F2 - 15 Września 2008, 11:15
właśnie, Rafał, ma rację
Kruk Siwy - 15 Września 2008, 11:16
A! to przepraszam.
Martva - 15 Września 2008, 14:08
Nie wiem jakie maja być, robiłam takie coś raz w życiu, wyboru juz nie było i wzięłam za miękkie. Dziś kupiłam twarde, kwaśne i zielone w środku, chyba powinny być bardziej OK.
Martva - 15 Września 2008, 19:18
Spróbowałam jedną, z jednej zrobiło się kilka i chyba pójdę po następne. Poezja.
Zastanawiam się nad dodaniem świeżego imbiru do jednej partii. Ale do tego musiałabym się wywlec z domu i pojechać na targ :/
Martva - 16 Września 2008, 15:15
Zupa krem, porowo-cukiniowo-czosnkowo-ziemniaczana. Z grzankami. Mrrrr.
dzejes - 16 Września 2008, 17:19
Wegetarianie nie czytać!
Lekko usmażone schabowe z ogórkami małosolnymi własnego "chowu". Pyyyycha!
Martva - 16 Września 2008, 17:36
Czemu nie czytać? Dobry małosolny nie jest zły
Martva - 26 Września 2008, 14:40
Pierwsze w życiu podejście do dyni zrobiłam. Dynia mała, bo trzykilowa. Postanowiłam zrobić zupę-krem. Z braku rozsądnego przepisu było na wyczucie.
Rozgrzałam olej w garnku, wrzuciłam dużą pokrojoną cebulę i trzy ząbki czosnku (przekrojone tylko). Posmażyłam chwilę, wrzuciłam pół dyni (obranej, wypestkowanej i pokawałkowanej, rzecz jasna). Zalałam wrzątkiem do połowy wysokości, dorzuciłam kawałek imbiru w kawałeczkach, trochę garam massali, kuminu, mielonej kolendry i kardamonu, oraz prawie pełną łyżeczkę sambal oelek. Mieszałam od czasu do czasu, dopóki dynia nie zrobiła się miękka, po spróbowaniu stwierdziłam że czegoś mi brakuje i w ramach równoważenia smaków dorzuciłam pół dużego kwaśnego jabłka (niedojrzałe Lobo jest OK), obranego i drobno pokrojonego. Pogotowałam jeszcze chwileczkę, zmiksowałam na krem, chwilę przed tym zabiegiem przypominając sobie że właściwie nie dodałam soli. Z powodu braku sosu sojowego skończyło się na kostce bulionu warzywnego. Zupę już w miseczce posypałam podprażonymi na suchej patelni pestkami dyni i w przypływie geniuszu skropiłam zalewą spod śliwek moczących się w garnku obok (czerwone wino, ocet winny, cukier, korzenie).
Mrrrrrr...
Godzilla - 26 Września 2008, 14:44
Ile razy robiłam cokolwiek z dyni, jakoś mi smak nie podchodził. Albo nie umiem, albo po prostu mi nie smakuje.
Martva - 26 Września 2008, 16:03
Bo ona jest taka słodkawo-mdła. Jak szukałam przepisów na zupę, to znajdywałam takie z mlekiem, śmietaną, bez żadnych przypraw - coś takiego byłoby dla mnie totalnie niezjadliwe. Mocno, pikantnie i korzennie przyprawiona smakuje jak połowa gotowanych przeze mnie potraw czyli jest OK.
Godzilla - 26 Września 2008, 16:08
Tak samo próbowałam się przekonać do słodkiego ziemniaka, i tu już było zdecydowane nie. Nie lubię!
Aga - 27 Września 2008, 16:24
Zrobiłam dzisiaj ciasto marchewkowe, które za mną chodziło od jakichś dwóch tygodni. Właśnie się piecze. Mrrrrr... Mam też ochotę wypróbować wersję z dynią, ale najpierw musiałabym gdzieś rzeczoną dynię dorwać.
Martva - 27 Września 2008, 16:34
Właśnie jem moje, jeszcze gorące bo chciałam mieć pewność że się udało Jako ze okazało się że posiadana 'masa marchewek' jest stara, wysuszona, częściowo spleśniała i ogólnie fe, zaryzykowałam dynię (została połówka po wczorajszej zupie), w proporcji mniej więcej 1:1. Smak identyczny jak zwykle
Och, jakie to jest dobre ciasto. Zupełnie nie rozumiem czemu niektórzy się go boją
Aga - 27 Września 2008, 17:02
To jest niesamowicie dobre ciasto, a ludzie mają opory, bo to marchewka. No bo jakże to tak, marchewkę do ciasta? Większość myśli pewnie, że to mniej więcej tak, jakby wrzucić brzoskwinię do zupy jarzynowej.
Martva, a z czym Ty robisz to ciasto? Wiem, że kiedyś mówiłaś, ale nie chce mi się grzebać w temacie, szczerze mówiąc. Bo ja dodaję tylko pokruszoną czekoladę (albo tylko gorzką, albo gorzką i mleczną w proporcji 1:1), ale widziałam też wersję z orzechami i z suszonymi śliwkami.
JacAr - 27 Września 2008, 17:14
To ja teraz swoje z dnia dzisiejszego
Było tak - pedy bambusa duszone na cebuli (krojonej w długie paski), z cukinią (po wyłuskaniu gniazda nasiennego) - krojona również w długi (8cm) paski, do tego marchewka (tak samo) i papryka. Sos sojowy. Ponieważ moje kobiety jedzą różnie - jedna wsuwa mięcho a druga ni, to luzem zrobiłem rague z siekanej piersi kurczęcej, w ziołach prowansalskich, z cebulą, czosnkiem, sosem sojowym i maggie.
Do wszystkiego makaron sojowy.
Surówka z pomidorów z cebulką, bazylią i odrobiną markowej oliwy.
A sam nie jadłem
kosiłem trawę
ehhh
JacQ
Agi - 27 Września 2008, 17:44
Zrobiłam dziś ciasto ze śliwkami (ostatnie węgierki przyniosłam z ogrodu), pychota!
Martva - 27 Września 2008, 17:48
| Aga napisał/a | | Martva, a z czym Ty robisz to ciasto? |
Z niczym. W podstawowym przepisie były rodzynki i orzechy włoskie, a nie przepadam za jednymi i drugimi Zdarza mi się skórkę pomarańczową wrzucić, jak mam - i obowiązkowo oprócz cynamonu jakaś przyprawa do piernika albo inna mieszanka korzeni.
A do marchwiaka się ludzie przyzwyczaili, na ciasto cukiniowe się bardziej jeżą muszę sprawdzić czy z dynią też wychodzi.
Resztka wczorajszej zupy została spożyta jako sos do klusek śląskich
Martva - 1 Października 2008, 20:09
Wczoraj placki ziemniaczane i ziemniaczano-dyniowe. Dzisiaj: zupa z dyni (dla odmiany). Jakoś mniej fajnie wyszła niż ostatnio, może to kwestia braku cebuli.
May - 1 Października 2008, 20:34
Aga, ja do marchwiaka (albo dyniaka jak sezon jest) wrzucam co popadnie - kokos, slonecznik, pestki dyni, rodzynki, orzechy roznego rodzaju, w zaleznosci co mam pod reka. No i przyprawe do piernika (mixed spices). Przypominacie mi, ze dawno nie upieklam nic bardziej skomplikowanego niz prostoprzepisowy placek z jezynami
mawete - 1 Października 2008, 20:39
| May napisał/a | | przyprawe do piernika |
przeczytałem przyprawę do plemnika...
Martva - 1 Października 2008, 20:41
mawete, głodnemu chleb na my... a, zresztą nieważne
mawete - 1 Października 2008, 20:42
Martva: opwiedz mi o tym...
Martva - 1 Października 2008, 20:56
mawete, nie mam co opowiadać, nie widzę plemników w przyprawach...
mawete - 1 Października 2008, 21:08
Martva: okulary musisz nosić?
Fidel-F2 - 5 Października 2008, 23:09
ogórki marynownowane w zalewie musztardowej, mniam
Martva - 6 Października 2008, 19:14
Znów kupiłam dynię, chyba jestem uzależniona...
|
|
|