Planeta małp - Co nas cieszy
Martva - 6 Listopada 2008, 19:45
ihan napisał/a | Fajnie Martva, mam nadzieję, że fucha będzie zabawna i dobrze płatna |
Nie wiem czy zabawna, na razie mam stresa Dobra płatność też się sypnęła i nie będzie aż tak dobrze płatna ale jednak lepiej złapać średnią fuchę niż żadną
ihan napisał/a | Przeliczasz na staniki? (ja zawsze przeliczam na wypasione siodła). |
Nie powiem, przeszło mi to przez myśl W sumie w Polsce nie bardzo bym miała co kupować, przetestowałam nasze firmy i już chyba dalej nie chcę, angielskie staniki są u nas wściekle drogie, ale słyszałam że można doładowywać pay-pala przelewem normalnie, co otwiera przede mną e-bay. Argh.
W sumie chyba powinnam iść się zaprzyjaźnić z fuchą zamiast zaczynać liczyć i przeliczać, bo wciąż nie wiem czy potrafię, a czasu mało...
mBiko - 6 Listopada 2008, 21:45
ihan, a na jaką holerę ci pół siodła?
Mnie cieszy znalezienie zdjęć, o których byłem przekonany, że już je straciłem.
ilcattivo13 - 6 Listopada 2008, 22:34
Martva - gratulacje i martv się, wszystko będzie o.k.
W imię Marksa, Engelsa, Lenina, Stalina - rabotać, rabotac, rabotać
Lynx - 7 Listopada 2008, 08:32
Znalazłam dla pieska dom, w którym jest kochany i ma bardzo dobrze...
Martva - 7 Listopada 2008, 08:32
Tya, już idę, już idę.
Jak myślicie, lepiej za dużo przecinków, czy za mało?
Agi - 7 Listopada 2008, 08:36
Martva, najlepiej w sam raz
Martva - 7 Listopada 2008, 09:01
Ale zdarza się że tych przecinków jest od cholery, i niby są prawidłowo i zgodnie z regułami ale kłują mnie w oczy.
BTW Firefox mi podkreśla 'kłują'. Zgłupiałam już
Agi - 7 Listopada 2008, 09:06
To raczej Firefox zgłupiał
Martva - 7 Listopada 2008, 09:11
To zgłupieliśmy oboje dobra, idę się męczyć
Chal-Chenet - 7 Listopada 2008, 14:42
Witchma napisał/a | Przyszedł The Terror |
Jednak będziesz czytać po angielsku? Twarda sztuka widzę...
Witchma - 7 Listopada 2008, 14:43
Chal, znalazłam fajną księgarnię internetową i wyszło mi niewiele drożej niż po polsku Nie lubię czytać przekładów...
Chal-Chenet - 7 Listopada 2008, 14:45
Wiadomo, skoro znasz na tyle biegle angielski, żeby bez problemu przeczytać, to zawsze lepiej w oryginale. Też bym tak robił, ale podejrzewam, że mój angielski nie jest na tyle dobry by po ichniemu czytać. Zresztą denerwują mnie dialogi w cudzysłowiach.
Witchma - 7 Listopada 2008, 14:47
Chal-Chenet napisał/a | denerwują mnie dialogi w cudzysłowiach. |
E tam, można się przyzwyczaić, a nawet wydaje mi się to logiczniejsze... tak samo jak spis treści na początku książki
Adanedhel - 7 Listopada 2008, 14:49
W American Bookstore książki są nieraz tańsze, niż ich przekłady. Np. cała saga Erikssona. Tak samo padłem, gdy "Wojnę Honor" Webera zobaczyłem za 25 złotych w jednym tomie, a nie w dwóch po trzydzieści każdy. Zresztą nie tylko dlatego warto czytać po angielsku i znieść ichnie cudzysłowy
Chal-Chenet - 7 Listopada 2008, 14:49
Pewnie masz rację, że to kwestia przyzwyczajenia.
Ale przyznasz chyba, że jak się nie zna języka bardzo dobrze, to czytanie w oryginale to droga przez mękę. Te wszystkie teksty, niekiedy w slangu, żargonie, słówka niespotykane w słownikach, na pewno czytania nie ułatwiają.
Witchma - 7 Listopada 2008, 14:50
Adanedhel, bardzo często niestety oryginały są tańsze Nawet używane książki na Allegro można kupić za ok. 18, kiedy polskie wydanie zaczyna się od 25.
Chal-Chenet napisał/a | jak się nie zna języka bardzo dobrze, to czytanie w oryginale to droga przez mękę |
Czytanie w obcym języku to jeden z najszybszych sposobów na jego poznanie Zacznij od Agathy Christie, a potem samo pójdzie...
Adanedhel - 7 Listopada 2008, 14:51
Słownik akurat nie jest wielkim problemem. Oksford i Cambridge za darmo umieściły swoje słowniki w internecie, na ten przykład. I w sumie większość autorów nie tworzy języków jak Dukaj.
Adanedhel - 7 Listopada 2008, 14:57
Witchmo, nie przeglądałem wszystkich książek i nie porównywałem ich cen z polskimi wydaniami. Wiem, że Eriksson jest sporo tańszy - dlatego zacząłem kupować w oryginale. Weber jest duuużo tańszy, tylko że mam już prawie całość po polsku. Kupiłem też parę innych rzeczy, jakiegoś Gaimana, Simmonsa i coś tam jeszcze
Sorry, że tak post pod postem, ale chciałem, żeby został zauważony
Witchma - 7 Listopada 2008, 14:59
Adanedhel, ostatnio kupiłam cztery książki Simmonsa w wydaniu dwutomowym za 58 zł w sumie Kupno czterech książek po polsku to byłoby ponad 100...
Adanedhel - 7 Listopada 2008, 15:02
Wiem. Już trzy jego książki kosztowałyby więcej. Wyobraź sobie kupienie "Ilionu" i "Olimpu" (każdy 35 zł jeśli pamiętam) i "Hyperiona". Po angielsku pierwsze dwie kosztowały mnie 50 zł, i to mnie cieszy Cieszą mnie także angielsko-amerykańskie wydania w miękkich okładkach. Podobają mi się dużo bardziej niż polskie.
Witchma - 7 Listopada 2008, 15:05
Adanedhel napisał/a | angielsko-amerykańskie wydania w miękkich okładkach |
I się nie rozklejają
Co do polityki wydawniczej, to u nas nie pojawiają się wydania zbiorowe, a ostatnio w księgarni widziałam "Five Great Novels" Dicka za jakieś śmieszne pieniądze (67 zł chyba). A Simmonsa kupiłam sobie w wersji The Hyperion Omnibus (Hyperion + The Fall of Hyperion) i The Endymion Omnibus (Endymion + The Rise of Endymion). Tak samo mam całość Helikonii, Ziemiomorza itd.
Adanedhel - 7 Listopada 2008, 15:08
Hm... można jeszcze gdzieś kupić "The Hyperion Omnibus"? Chętnie zastanowiłbym się nad nabyciem
Choć to nie robi takiego wrażenia jak "Dzieła zebrane Szekspira" za 99 zł
Jak rozumiem to to:
http://www.amazon.co.uk/g.../ref=sib_rdr_dp
Całość za trochę ponad 9 funtów i, jak dobrze się orientuję, darmowa wysyłka? HMMM...
Witchma - 7 Listopada 2008, 15:18
Adanedhel, nie chcę Ci łamać serca, ale ja kupiłam Dzieła zebrane Szekspira za jakieś 25 Podobnie całego Szerloka Holmesa (ta sama seria wydawnicza).
A co do Simmonsa, to ja kupiłam na Allegro, w Empiku też jest, ale kosztuje niestety majątek.
Wydanie to, ale darmowa wysyłka tylko do UK z tego, co widzę
Adanedhel - 7 Listopada 2008, 15:24
Bardzo pobieżnie to przeglądnąłem, więc mogłem się pomylić z tą wysyłką Muszę sprawdzić ile kosztuje. I tak, przy obecnej cenie funta...
I znalazłem też te "Dzieła zebrane" za niecałe pięć funtów.
ilcattivo13 - 7 Listopada 2008, 17:20
miałem dwa podejścia do czytania po anglijsku. E.A. Poe (opki + poezja) i Stevenson ("Black Arrow"). Opowiadania Poego jeszcze rozumiałem, ale jak doszedłem do poezji... Uuu. Cienizna mnie dusić zaczęła Trochę lepiej było z "Czarną Strzałą", ale tu problemem było słownictwo, stylizowane na średniowieczne. Ni cholery nie mogłem nigdzie w słownikach znaleźć większości słówek, a co gorsza, internetu w tamtych czasach jeszcze nie było.
Ale skoro książki w oryginale wychodzą taniej i nie trzeba się wku...wiać na dziadowskie tłumaczenie, to rzecz jest warta poważnego zastanowienia.
Adanedhel - 7 Listopada 2008, 17:21
Z poezją to trochę inna sprawa, wiesz, jak tam kombinują, jak modyfikują słowa, jakie synonimy znajdują...
ilcattivo13 - 7 Listopada 2008, 18:01
ale po polsku, poezja Poego nie jest jakaś strasznie pokręcona
Adanedhel - 7 Listopada 2008, 18:07
Nie mówię, że jest pokręcona. Ale czytałem w oryginale np. Keatsa, też nie jest bardzo pokręcony, ale to już inna literatura niż powieść, zwykle wymaga troszkę więcej wysiłku, żeby ją zrozumieć na poziomie słowa czy zwrotu, a gdy dochodzi bariera językowa, trochę inne zwroty czy kilka nieznanych słów...
Witchma - 8 Listopada 2008, 09:40
Zlecenie za prawie 700 $ do środy Może wreszcie sobie kupię Tradosa...
mBiko - 8 Listopada 2008, 13:08
Już dawno byś mogła, gdybyś mniej książek kupowała.
|
|
|