To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Gry o tron - Piłka skopana, a sprawa polska

terebka - 28 Kwietnia 2011, 20:41

Adanedhel napisał/a
Tylko jakoś strasznie często sędziowie w ważnych momentach wolą ich od przeciwników.
Może i wygraliby 8 na 10 meczów z Realem i Arsenalem, ale jakoś nie wygrywali ani jednego ani drugiego przed czerwonymi kartkami.




Może taka jest cena otwartej wojny z wszystkimi, jaką wzniecił Mourinho. Podaj mi przykłady permanentnego sprzyjania Porto, gdy Jose był ich trenerem, tak jak sypiesz przykładami z Chelsea, Interu i Realu. Może po zdobyciu pierwszego tak znaczącego trenerskiego trofeum Portugalczykowi odkręcił się jakiś trybik i uznał w pewnym momencie, że jest Jedyny i Przewspaniały, i albo ktoś jest z nim, albo przeciw niemu. Może na tle prowadzonego WŁAŚNIE przez Mourinho Realu, Barca wydaje się faworyzowana. Czy była wcześniej, pomijając że nie jest i teraz?


ed.: cyt.

ketyow - 28 Kwietnia 2011, 21:18

http://www.facebook.com/v...196198&comments :mrgreen:
Chal-Chenet - 28 Kwietnia 2011, 21:58

To wszystko jest gorsze nawet niż Smoleńsk. Jestem zniesmaczony, a po wczorajszym meczu uczucie to się pogłębia.
Matrim - 28 Kwietnia 2011, 22:19

terebka napisał/a
Niechęć do Dumy Kataloni Was zaślepia, drodzy fani Realu.


Nie pluj mi w twarz, terebka :)

Barcelony nie lubię, fakt, bo nie trawię sytuacji, w której kreowana jest "najlepsza drużyna wszechświata" i to poza boiskiem. A na dodatek, jak pokazał w linku ketyow, nikt tak sobie sam krzywdy nie potrafi zrobić, jak Barca.

Realu też nie lubię, bo nawet gdy grał w nim Zidane (szacunek), to był klub zbudowany za kasę i dla kasy.

Marzy mi się, oj jak bardzo mi się marzy, finał w którym "najgorsza drużyna ManU od dekady" łoi skórę "magicznej drużynie wszechczasów". Niechby i w stylu z Camp Nou '99 :)

Chal-Chenet - 28 Kwietnia 2011, 22:40

Dla jasności, nigdy nie byłem i nie będę fanem Realu.

Btw, nie kwestionuję, że piłkarze Barcelony to artyści:

terebka - 28 Kwietnia 2011, 23:03

Ale bryzgnąłem tymi "Fanami Realu", że przypadkowo zrosiło i Matrima, który udziału w dyskusji nie brał ;P: Już się spora lista 'antyfanów' Realu zebrała :D

Filmik ketyowa niczego nie dowodzi. Symulanctwo jest wpisane w futbol tak, jak pomyłki sędziowskie, łapówkarstwo czy fanatyzm kibiców - to jest ciemna strona piłki nożnej. Nie widzę powodu, aby tworzyć wzorzec negatywny z jednej drużyny, przypisywać jej wszystkie złe cechy. Świętego teamu nie ma. W każdym znaleźć można kilka egzemplarzy, którzy symulowanie podnieśli do rangi sztuki. Pierwszy bym był w kolejce do napiętnowania Arboledy na przykładzie meczu z Polonią Wa-wa, mistrza pokazowego cierpienia na boisku, gdyby nie migawki już prawiel pomeczowe, a napewno po przygodzie ze Smolarkiem, i wyraźny podpis Sobiecha grubym czerwonym markerem pod jego kolanem. Kurde, nie każcie mi szukać filmików z udziałem artystów z Realu czy każdej innej drużyny, bo mi się Net muli i nawet tego, podlinkowanego przez ketyowa nie obejrzałem do końca :twisted:


Edit: Doprecyzowanie.

Matrim - 28 Kwietnia 2011, 23:20

terebka napisał/a
Nie widzę powodu, aby tworzyć wzorzec negatywny z jednej drużyny, przypisywać jej wszystkie złe cechy.


Ale te sytuacje z filmu są wszystkie z jednego meczu :)

Gdyby w lidze angielskiej jakiś gracz tak się zachowywał, to by go wyśmiali kibice, koledzy z drużyny i każda gazeta :) W Anglii gra się nawet ze złamaną nogą, a nie o własne nogi potyka ;) Tu jest różnica.

Jotha - 29 Kwietnia 2011, 12:01

Kibice przeciwnika i gazety owszem, ale koledzy i kibice jego drużyny? Gdyby dzięki temu wygrali ważny mecz? Wątpię., Anglicy też ludzie.
A co do meczu Real _ Barca... do momentu wyrzucenia Pepe Barca za dużo okazji nie stworzyła, a Real jeszcze mniej. Lepiej by było, gdyby Pepe nie wyleciał, bo to by nie pozwoliło tłumaczyć się z porażki "spiskiem".
A piłka nigdy sprawiedliwa nie była, setki takich meczów opisywano, gdzie jedni grali cuuudownie, a drudzy paskudnie, i ci drudzy wygrywali. Liczy się, co w sieci :)

jewgienij - 29 Kwietnia 2011, 13:20

Gdzie jest czerwona kartka albo karny, w 8 na 10 przypadków jest dyskusja, czy słusznie, czy nie. Jeśli chce się obronić spisek "barceloński", to argumentów na pewno nie braknie. To samo jest w Polsce, że się niby to przepycha Legię albo Wisłę, i pewnie we wszystkich ligach świata tak się myśli o największych markach.

W pojedynku na brudne chwyty Barca okazała się cwańsza, więc jeśli hipokryzją jest, że dorabia ona jakąś filozofię do klubu, to taką samą jest jojczenie Mourinho, tego apostoła wygranej za wszelką cenę, że dał się wykiwać. Decyzje sędziowskie są takim samym elementem wpływającym na wynik, jak poczynania piłkarskie i trenerskie. Ktoś, kto zakłada, wojnę na boisku, musi się liczyć z ryzykiem kartek, nawet niesłusznych. A już na pewno taki geniusz jak Jose.

Ja myślę, że cała ta gra przedmeczowa, miny w trakcie meczu - to jego osobista asekuracja, gdyż wiedział, że Puchar Króla z Realem wyczerpał limit na zwycięstwa z Barcą w tym sezonie i cudem by było, gdyby ten półfinał był dla Realu. Po 0-5 w lidze ma i on, i piłkarze poczucie upokorzenia oraz świadomość, że są gorsi.

hrabek - 29 Kwietnia 2011, 14:16

Drogi Kibicu,

Z przyjemnością zawiadamiamy, że Twój wniosek o bilety na UEFA EURO 2012™ został wylosowany.

:D :D :D

jewgienij - 29 Kwietnia 2011, 14:25

Gratki :D



ED. I zastanawiam się, czemu w przypadku błędów sędziowskich zakłada się z góry złą wolę albo spisek, kiedy to tacy sami omylni ludzie jak napastnicy, co czasem do pustej bramki nie trafiają, albo bramkarze, którzy puszczają szmaty?

terebka - 29 Kwietnia 2011, 15:03

Kurcze, hrabek. Pozdrów ode mnie Smudę :D


Matrim


Skala świrowania w różnych ligach jest różna. Pewnie, że tam, gdzie ludzie twarde som, gra się a nie pajacuje. Generalnie. No chyba taki Rooney ma świadomość, że nie warto przy byle powiewie się zwijać na murawie, bo i tak nikt nie uwierzy. Hiszpanie lubią cierpieć. Tak jak Włosi, czy Portugalczycy. W innych ligach wygląda to inaczej?

jewgienij - 29 Kwietnia 2011, 15:21

Zwijanie się na murawie wynika między innymi też z braków kondycyjnych, nie tylko jedynie z aktorstwa i wymuszania kartek. Każda sekunda jest po to, żeby złapać oddech. Drużyny brytyjskie, niemieckie, holenderskie są lepiej przygotowane siłowo, południowe bazują na technice.
Taselchof - 29 Kwietnia 2011, 17:14

Ja dostałem "Twój wniosek nie został wylosowany w loterii, a więc nie musisz dokonywać żadnych opłat." a już bałem się że i tak będę musiał płacić :mrgreen:
Matrim - 29 Kwietnia 2011, 17:46

hrabek napisał/a
Z przyjemnością zawiadamiamy, że Twój wniosek o bilety na UEFA EURO 2012™ został wylosowany.


Gratulacje :)

Tylko wiesz: U2, Coldplay, mecz... ;)


terebka, właśnie o to mi chodziło. Niektórzy po prostu wolą walkę od kombinowania. A czas można zyskać i wykopując piłkę w trybuny. Szczególnie jak gra się u siebie i chłopcy od podawania piłek też się nie będą spieszyć :)

Adanedhel - 29 Kwietnia 2011, 18:09

jewgienij napisał/a
I zastanawiam się, czemu w przypadku błędów sędziowskich zakłada się z góry złą wolę albo spisek

Nie zakładam. Poza tym jednym wypadkiem, gdzie błędów na korzyść jednej drużyny w ważnych momentach jest naprawdę sporo.
Chociaż kibicuję Liverpoolowi i Wiśle to nie widzę takich błędów na korzyść Chelsea/Manchesteru/Arsenalu, ani Legii/Lecha/kogoś tam jeszcze. Bo w każdym z tych wypadków błędy idą jakoś w obie strony. Zarówno w ważnych meczach jak i nie.
jewgienij napisał/a
Zwijanie się na murawie wynika między innymi też z braków kondycyjnych

To akurat przedziwne tłumaczenie. Turlając się jak Alves po nie dotknięciu go przez Pepe na pewno straciłbym więcej energii niż truchtając przez pięćdziesiąt metrów.

andre - 30 Kwietnia 2011, 15:24

http://www.thesun.co.uk/s...l-disgrace.html

-Wiesz, Carles... Mnie juz to wszystko mało obchodzi. Od lipca będę trenował pewną drużynę, której symbol pokażę ci tutaj w tajemnicy...Ale ćśśś...

Nitj'sefni - 30 Kwietnia 2011, 20:47

andre, :mrgreen:

Borussia Dortmund zdobyła tytuł Mistrza Niemiec. Gratulacje. :bravo :bravo :bravo

hrabek - 2 Maj 2011, 08:48

Matrim napisał/a
Gratulacje :)

Tylko wiesz: U2, Coldplay, mecz... ;)


Jakaś ściema z tymi biletami. Znaczy oczywiście wygrałem, ale na mecz w... Charkowie. A nie przypominam sobie, żebym tam zgłaszał swój akces. Oczywiście listy zgłoszeń nie da rady teraz podejrzeć. Oczywiście zgłoszenie robiłem w pośpiechu i mogłem się rąbnąć, ale kolega brata także wygrał bilet, zalogował się do portalu i okazało się, że na mecz w Kijowie. Albo więc obaj takieśmy pierdoły, że nawet poprawnie meczu nie potrafiliśmy wybrać, albo w UEFA im się coś pozajączkowało.
Zalogowałem się dzisiaj w nadziei, że informacja się zmieni, że to był taki uefowski inside-joke, w stylu pzpnowego betonu, ale nie, dalej jest Mettalist Stadium, Kharkiv. Nad Kijowem to bym się nawet mógł zastanowić, ale Charków już niestety za daleko.

Adanedhel - 3 Maj 2011, 17:34

A tak, bo mnie zdziwiło. Z facebookowej strony Liverpoolu:

Cytat
We'd like to wish all our supporters in Poland a happy Swieto Narodowe Trzeciego Maja! Enjoy the day and thank you for your support. Best wishes from Liverpool FC.

andre - 3 Maj 2011, 20:27

Manu ratuje. :D
Easy - 3 Maj 2011, 21:13

Bardzo dobrze się stało. Bakero niech spada z Polski i nigdy tutaj nie wraca.
Nitj'sefni - 3 Maj 2011, 21:14

Legia!!! :bravo :bravo :bravo
andre - 3 Maj 2011, 21:57

ano Legia! :lol:
Anonymous - 3 Maj 2011, 21:59

A ja się wyłamię i powiem, że wcale się nie cieszę. Bo teraz władze mają powód, by Skorży nie zwalniać (a przede wszystkim Jóźwiaka), bo sezon w końcu udany i "coś wygraliśmy". Gdyby przegrali, może ktoś wziąłby za twarz towarzystwo. Inaczej nawet Mourinho nie pomoże.
Chal-Chenet - 3 Maj 2011, 22:28

Z przebiegu meczu warszawska drużyna nie zasłużyła na wygraną, ale cóż, tak to już w futbolu bywa.
Piotrek Rogoża - 3 Maj 2011, 22:32

A Legia Legia kurczak...!

Kolejorz był w tym meczu lepszy. No nic. Może podziękują Bakero? Szkoda tylko, że jeśli w Poznaniu nie będzie pucharów - a pewnie nie będzie, w lidze konkurencja do trzeciego miejsca silna, a Lech gra w kratkę - to drużynę wyprzedadzą i na jakiś czas zapomnimy o jakichkolwiek sukcesach. Życie.

Jotha - 3 Maj 2011, 22:38

Z przebiegu meczu to obie nie zasłużyły, więc lepiej, ze to Legia! :bravo
choć widziałem już gorsze finały PP.

mad - 3 Maj 2011, 22:48

Gratulacje dla Legii i jej kibiców :bravo

Oczywiście jako kibic Lecha przełykam coś więcej niż gorzką pigułkę. To po prostu tragedia i tyle :cry:

Wszystko wskazuje na to, że pucharów w tym roku nie będzie, sezon zmarnowany...
Oczywiście należy wyrzucić Bakero. Nie oszukujmy się, to nie jest żaden trener.

EDIT: W przerwie wcale nie byłem optymistą. Na tyle sił, co Lech stracił w I połowie, wynik 1-0 nie był jeszcze bezpieczny. Trzeba było strzelić drugą bramkę i byłoby po zawodach.

Matrim - 4 Maj 2011, 10:30

I czego by nie mówić, po meczu Barcelona - Real znów jest ciekawie. Nie uznana prawidłowa bramka Realu, bo sfaulowany Ronaldo wpadł na obrońcę, a ten padł jak ścięty. Ale cóż, Ronaldo jest tak genialny, że nawet plecami faulować potrafi :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group