Planeta małp - Co nas śmieszy?
Luc du Lac - 28 Listopada 2014, 12:10
Dunadan napisał/a | Mamo, mamo! co to jest werdżin? |
taka firma
Magnis - 28 Listopada 2014, 17:54
Albo dawny zespół Dody Virgin .
ihan - 28 Listopada 2014, 22:16
Podczas reklam w telewizji zawsze zajmuję się jakimś innym zajęciem, ale czasem dociera do mnie: "Melmac". Skupiam uwagę by sprawdzić czy aby Alf nie powrócił, okazuje się, że to jakaś reklama magnezu. Zawsze, zawsze się na to łapię.
mBiko - 29 Listopada 2014, 12:49
Potwora odwiedził sąsiad, prawie zszedłem, jak po pięciu minutach zabawy, moja córka rzuciła: To teraz pobawmy się w historię Chin.
Fidel-F2 - 29 Listopada 2014, 12:50
i co było dalej?
dalambert - 29 Listopada 2014, 12:51
mBiko, Oj, a co potwór rozumie przez historię Chin
mBiko - 29 Listopada 2014, 12:52
Jakaś bitwa, zaginiona księżniczka i tym podobne. Nie bardzo mogłem śledzić wydażenia.
Godzilla - 29 Listopada 2014, 19:02
Powinnam wrzucić w "co nas dziwi", a może w jeszcze inny temat, ale skoro było o "holi najt", to znajoma na FB podzieliła się zadaniem z kształcenia ustawicznego. Koparka mi opadła, bo zadanie polegało ni mniej ni więcej na napisaniu tak jak się słyszy tekstu słynnej lambady. Że wyglądało to koszmarnie, że mnie wątróbka zabolała na sam widok, bo ja nie znoszę bezmyślnego wyśpiewywania czegoś, czego się nie rozumie? W minutę-osiem znalazłam tekst po portugalsku, a znajoma (chyba mająca duże poczucie wyższości nad resztą świata) prawie że się obraziła. Zaczęłam się zastanawiać, o co chodzi w tak postawionych zadaniach. Kobieta jest nauczycielką angielskiego. Kształcenie ustawiczne. Może właśnie chodzi o doskonalenie ucha w wyłapywaniu różnych dźwięków - kto wie? Nie odpowiedziała na pytanie, co to za zajęcia były. Miałam ochotę wrzucić coś po arabsku, ale pal czort. Ona i tak chyba uważa, że stoi intelektualnie o niebo wyżej ode mnie. Niech jej będzie.
charande - 29 Listopada 2014, 21:57
Cytat | Koparka mi opadła, bo zadanie polegało ni mniej ni więcej na napisaniu tak jak się słyszy tekstu słynnej lambady. |
Faktycznie dziwne. Ale na temat nowatorskich metod nauczania języków obcych nie wiem kompletnie nic, więc może i ma to jakiś sens, a przynajmniej podbudowę teoretyczną?... Słyszałam o ćwiczeniu z creative writingu, które polega na tym, że przepisuje się ręcznie tekst ulubionej książki.
Martva - 2 Grudnia 2014, 12:45
Przez dobry kwadrans szukałam sówki na biurku. Sówka okazała się leżeć na laptopie, centralnie na środku. Acz chyba jednak muszę posprzątać, bo bałagan na blacie ma już za dużo warstw
Rafał - 2 Grudnia 2014, 15:12
Godzilla, a potem się dziwić, że powstają takie tłumaczenia
nureczka - 2 Grudnia 2014, 17:11
A ja myślę, że to nie było tak zupełnie bez sensu. Zauważyłam, że uczniowie często mają kłopot z "usłyszeniem" dżwieków w obcym języku. Jakoś tak jest, że uczeń niejako "nie słyszy" nawet bardzo prostych słów. I nie jest to kwestia li tylko akcentu.
Inna sprawa, że zapisywanie fonetyczne na ogół źle wpływa na wymowę, bo uczy zastępowania dźwieków właściwych danemu językowi podobnymi (ale jednak nie takimi samymi) ndżwiękami z języka ojczystego. Np. rosyjskie "л" to jednak nie to samo co polskie "ł" (chociaż tak by się to zapisało fonetycznie). A jak wiadomo, znacznie łatwiej jest nauczyć kogoś, kto nic nie umie niż "przeuczyć" kogoś, kto umie źle.
Godzilla - 2 Grudnia 2014, 21:41
Właśnie pisało się po polsku
https://picasaweb.google.com/lh/photo/MxponycxdQARqqoIknhI1diwmN7NvXqq4PInEjwmo2I?feat=directlink
feralny por. - 2 Grudnia 2014, 21:46
Lowenna - 12 Grudnia 2014, 23:47
Drogę zastępuje mi 16latek i wali tekstem: Muszę się na panią napatrzeć, skoro niedługo pani wyjeżdża.
Przyznaję, w pierwszej chwili zbaraniałam
baranek - 12 Grudnia 2014, 23:52
Lowenna, hę?
Lowenna - 13 Grudnia 2014, 00:07
baranek, cmok
Lowenna - 13 Grudnia 2014, 14:23
Pojechaliśmy po krawat. Kupiliśmy narożnik
Witchma - 13 Grudnia 2014, 14:37
Pasuje do koszuli?
Lowenna - 13 Grudnia 2014, 14:52
Witchma, do koszuli jak do koszuli. Pasuje do mojej sukienki
thinspoon - 15 Grudnia 2014, 14:13
List od Mikołaja i renifera Rudolfa
ORYGINAL PRODUCT
mesiash - 15 Grudnia 2014, 15:37
thinspoon,
mBiko - 15 Grudnia 2014, 15:53
Trochę niewygodnie będzie fidelowi.
ihan - 23 Grudnia 2014, 21:53
Towarzyszyłam koleżance (K) w zakupach w Gatcie (chyba tak odmienia się Gatta). Wybierała rajstopy do sukienki, oddaliłam się w stronę koszulek termoaktywnych, ale jednym uchem słyszę wymianę zdań ze sprzedawczynią. K chce oglądnąć rajstopy 40, dostaje do wyboru jakieś takie strzępy nogawek. Wybrała kolor, pani pyta o rozmiar... oooooo raju, no myślałam, że to 40 to rozmiar, kurczę nie używam rajstop kompletnie . I w ten sposób nauczyłam się czegoś nowego
Martva - 23 Grudnia 2014, 21:58
Ha, a ja muszę poszukać jakichś 100 albo i +100
A rozśmieszyła mnie rozmowa z J:
Cytat | A jak wszystkie przygotowania do wigilii? Jutro juz spokoj? |
Widać że daaaawnoo nie był w czasie przedświątecznym we względnie normalnym domu
nureczka - 23 Grudnia 2014, 21:58
Rajstopy rozmiar 40? Dziffne. A nie chodziło czasem o 40 DEN (czyli grubość)?
Pytam, bo sama rajstop używam nagminnie i nieco mnie ta informacja zdumiała.
Martva - 23 Grudnia 2014, 22:01
No właśnie (chyba) chodziło
ihan - 23 Grudnia 2014, 22:06
nureczko, właśnie o grubość chodziło, 40. Żyłam w błogiej nieświadomości, że rozmiary ubrań to dotyczą wszystkiego , nie miałam pojęcia, że rajstopy się różnią gęstością, to znaczy, że ta gęstość jest jakoś rozmiarowo uporządkowana. I że jeszcze rozmiary rajstop to jakieś jednocyfrowe. Kosmos dla mnie totalny.
merula - 23 Grudnia 2014, 22:07
jakby jeszcze ta rozmiarówka ujednolicona była...
Martva - 23 Grudnia 2014, 22:07
Zdarzają się też rajstopy dla kobiet nie posiadających pośladków. To nawet byłoby śmieszne, ale w sumie chyba jednak nie jest
|
|
|