To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Fidel-F2 - 8 Lipca 2008, 20:42

irlandzkich nie tykam, w sklepie litewskim kupiona, nie żeby jakas rewelacja ale do smazenia dała radę
corpse bride - 8 Lipca 2008, 21:52

też robię krewetki, tylko dodaję jeszcze imbiru i zielonego curry. i to np. z makaronem wstążki. mmmmmmmmmmmmm...

zjadłam kukurydzę. miała taki pastewny posmak, którego amerykanska słodka kukurydza nie ma, ale i tak spoko. czereśnie chyba nie miały robaków, albo przynajmniej nie ruszały mi się w pysku.

a co do wędlin, kupiłam kotu skrawki będąc dziś w sklepie i chociaż zabrałam mu miseczkę z suchą karmą nie chce ich jeść. muszą być jakoś strasznie przetworzone, bo surowe mięso i mięso gotowane przeze mnie je... :roll:

May - 8 Lipca 2008, 21:57

Bo w wedlinach duzo konserwantow jest i soli. Kot wie, co dobre i swinstwa nie ruszy...
Martva - 8 Lipca 2008, 22:02

corpse bride napisał/a
zjadłam kukurydzę


Właśnie mnie kilka godzin temu olśniło ze chyba się sezon zaczyna. Ubóstwiam kukurydzę. Trochę żałuję za czasami badań do magisterki, moje eksperymentalne bakłażanowe poletka były poprzedzielane kukurydzą i była to pyszna kukurydza. Gotowało się ją kilka minut w leciutko oblodzonej wodzie, a potem maśliło i soliło. Oooooch.

corpse bride napisał/a
nie chce ich jeść. muszą być jakoś strasznie przetworzone


No pewnie że tak, toż to posolone straszliwie, przyprawione i jeszcze pewnie mięso nie jest najwyższej jakości. Kot nie człowiek, byle świństwa nie zje (no chyba że z ręki, jak żebrze przy obiedzie, ale żeby tak z miseczki to nie)

corpse bride - 8 Lipca 2008, 22:08

chyba wyrzuce to bezdomnym kotom, może one zjedzą :|
Fidel-F2 - 8 Lipca 2008, 22:14

Martva napisał/a
Gotowało się ją kilka minut w leciutko oblodzonej wodzie
Twoje kulinarne talenta zaciekawiają mnie coraz bardziej
corpse bride - 9 Lipca 2008, 00:44

nie znasz tego przepisu? space ice corn?
Martva - 9 Lipca 2008, 08:08

Ekhem, chyba kliknęłam nie na to poprawienie co trzeba, ciekawie wyszło :D

Muszę pójść do apteki i pasmanterii, pójdę na plac i sprawdzę co dobrego i sezonowego dziś mają. Może kalafior, kalafior smażony w cieście jest mrau :)

corpse bride - 9 Lipca 2008, 10:34

oooooooooooo, mrauuuuuuuuuuuuuuu! surowy kalafior też mrau.
Martva - 9 Lipca 2008, 15:37

Nie chciało mi się, padał deszcz i w ogóle. Były panierowane cukinie i krem jogurtowy, bo z jogurtu greckiego więc sosem się tego nie dało nazwać. Jestem tak przejedzona że ledwo się ruszam. Znaczy dobrze mi.
ilcattivo13 - 9 Lipca 2008, 15:53

fasolka po bretońsku. Baaardzo ossstra :D . I do jutra do popołudnia głodówka :( .
Anonymous - 9 Lipca 2008, 16:57

Risotto ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i parmezanem. Obżarłam się.
dalambert - 9 Lipca 2008, 19:33

Jesteśmy w trakie zakąska umiarkowana , ale piwo "Dawne" browar konstanciński nie pasteryzowane wchodzi znakomisie Kruczysko skopało mnie w "Disciple" ale JA si e odegram :twisted: to był tekst mój teraz JA czyli Kruk : zakąski podstawowe czyli: oliwki, wędlinki, bażanty, języki słowicze (wybacz Słowik) i tym podobne banały.
A na deser beńdą ruskie pierogi. Zresztą po kolejnej butelce Dawnego i chleb ze smalcem wystarczy...

Fidel-F2 - 9 Lipca 2008, 19:50

no to się chlopaki pięknie bawią, pozazdrościć
May - 9 Lipca 2008, 19:54

U mnie zapiekanka ogolnowarzywna. | dodatkiem grzybow i sera. Mniam mniam!!!
dalambert - 9 Lipca 2008, 20:01

Fidel-F2, właśnie wieść od córy dostałem co w Irlandii utknęła na lotnisku wsie radary wsiadly i siedzieć tam będzie do niedzieli z, co naszemu spotkaniu z krukiem dodaje wymiaru tragedii miedzynarodowej / nic nie poradzisz więc się napij/ ale pozatym naprawdę dzie nam nieżle /"DAWNE"/ cierpimy okropnie (to mówię ja Kruk oczywista) bo zakąski nam się kończą... ale nic to będziemy żałować Tygrysa (córkę dalamberta) pijąc na czczo.
pozdrowienia dla Zielonej Wyspy.
Co to za przeklęte lotnisko bez radarów, nieużeli Dublin?

Fidel-F2 - 9 Lipca 2008, 20:05

cały dzień o tym w radiu gadaja, po południu przywrócili 50% mocy radarów, może nie będzie źle
a co do zakąsek to zawsze mozna, po pańsku, wysłać taksówkarza na zakupy

dalambert - 9 Lipca 2008, 20:10

A to wtedy jak zaczniemy zarabiać po irlandzku (Kruk Siwy) dziewczyninia mieszka w Waterford i musi tam wrócić obawiam się że powróci dopiero w niedzielę.
Dawne nadal żondzi.
Dalambert macha łapą a drugą pomaga mu Pucek....
Hm, co by tu wrzucić na ruszt?"

Fidel-F2 - 9 Lipca 2008, 20:13

No Waterford to kawałek jak na Irlandię (w Polsce to rzut beretem)

wygrzebcie jakiś zapacik zimowy z piwniczki, dżemik albo inny przecier pomidorowy

dalambert - 9 Lipca 2008, 20:18

Jemy czarne oliwki, na balkonie furkocze Gruby. To ten latający szczur czyli zaprzyjażniony gomboł. Chyba go zjemy.
Ale dzięki za próby podtrzymania nas na duchu.
Twoje zdrowie Fidel-F2, !!!

Fidel-F2 - 14 Lipca 2008, 14:27

pieczeń jagnięca, uch, jak mi dobrze
May - 20 Lipca 2008, 20:40

Zrobilam Pavlova. Sliczny deser. Beza, na to bita smietana i truskawki. Troszke przypalilam bezowy spod (pierwszy raz w zyciu robilam) ale efekty byly wiecej niz zadowalajace. A Kat tak pochlaniala, ze polknela przy okazji swojego zeba...
Martva - 20 Lipca 2008, 21:13

Sezon na ciasto czekoladowo-cukiniowy uważam za otwarty :)

A z Pavlovą to mi nadepnęłaś na ambicję. W sumie jak Ty dałaś radę, to ja też dam. Tylko nie wiem jak sobie biedna poradzę w kraju w którym nie ma śmietany do ubijania ;P: ;P: ;P:

Adashi - 20 Lipca 2008, 21:18

Istnieje chyba coś takiego jak kremówka, no nie?
Martva - 20 Lipca 2008, 21:19

Wytłumacz to mojej siostrze :twisted:
Adashi - 20 Lipca 2008, 21:22

Której? Tej średniej, co to jej na forum nie ma. Zapodawaj mi ją tu zaraz! :twisted:
Martva - 20 Lipca 2008, 21:35

maja (7-07-2008 20:51)
custard z prawdziwa bita smietana i truskawkami
maja (7-07-2008 20:51)
mniam
maja (7-07-2008 20:51)
u was nie ma smietany ktora sie dobrze ubija
Martva (7-07-2008 20:55)
ile razy kupowalas smietane zeby ja ubic, bo nie pamietam ani jednego?
maja (7-07-2008 20:55)
probowalam 18stke ze dwa razy
maja (7-07-2008 20:55)
udaje sie tylko z polepszaczem
Martva (7-07-2008 20:57)
bo 18 sie nie nadaje do ubijania, ubija sie kremowke ktora ma chyba 30
Martva (7-07-2008 20:57)
poza tym dwa razy i 'u was nie ma' rotfl.
maja (7-07-2008 20:58)
tu jest smietana do ubijania ktora jak ubijasz za dlugo to sie masluje prawie

Adashi - 20 Lipca 2008, 21:39

:shock:

To nawet ja wiem, że kremówka ma 30 % a mistrzem kulinarnym nie jestem ;P:

Martva - 20 Lipca 2008, 21:53

18-tka to jest śmietana dobra dla kotów, tyle to ja też wiem a nieubitej się brzydzę i staram się nie mieć z nią nic wspólnego ;)
Ale wiesz, moja siostra już jest Angolka z krwi i kości i wie że to Polska to zacofany kraj i nic tu nie ma. W końcu dwa razy próbowała 18-tkę ;P:
Jeszcze trochę i sie dowiem że mają tam kukurydzę w puszkach, albo coś takiego ;) ;P:

Adashi - 20 Lipca 2008, 22:09

Ech Ci Brytole :twisted:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group