To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Gry o tron - Piłka skopana, a sprawa polska

NURS - 15 Czerwca 2006, 00:54

Henryk Tur napisał/a
NURS napisał/a
Nasza liga jest, jak jest, każdy widzi.

Niby tak, ale ilu z podstawowej 11 gra w polskiej lidze ?


A Ronaldo, ronaldinho, Kaka i inni Brazylijczycy to gdzie grają? Z ekipy Ghany tylko 3 gra u siebie. Co to ma do rzeczy?

Henryk Tur - 15 Czerwca 2006, 10:31

No właśnie ?
joe_cool - 15 Czerwca 2006, 11:01

to teraz ja, joe_cool, kobieta :P
mecz ogladalam w knajpie na neukoelln, gdzie oprocz mnie polsce kibicowal jakis anglik. skakalam, krzyczalam i w ogole. ale niestety wszystko na nic. boruc byl niesamowity, znajoma niemka dala sie porwac mojemu entuzjazmowi i nawet zalowala, ze polacy nic nie trafili... pod koniec meczu w knajpie bylo prawie jak na stadionie. niemcy (lacznie z chlopem) mowia, ze mecz byl klasy weltmajsterszaft i ze przejdzie do historii jako poczatek drogi do mistrzowskiego tytulu i ze bedzie sie ten mecz wspominac tak jak wunder von bern (1954) i wasserschlacht (1974).
szkoda, ze nasi nie strzelili, ale jak mieli strzelic, jak atak prawie nie istnial... no, ale przynajmniej wstydu nie ma. ta minimalna szansa, ktora jeszcze mamy, to pic na wode, wiec musze sie zastanowic komu mam teraz kibicowac. niemcom jakos nie chce :P
EDWIN!!!!

Sasori - 15 Czerwca 2006, 11:43

Jak to minimalna sznasa, goddamit? Nie może tak być! Wczoraj nasi zagrali naprawdę pięknie i stawili Niemcom niesamowity opór. Boruca to bym normalnie wycałował, a Jeleń był rączy jak eee koń.

Mamy ogromne szanse. Wystarczy, że Ekwador wkopie 0-1 z Kostaryką i 0-1 z Niemcami a my wygramy minimum 3-0 z Kostaryką i włola.

Muhaha.

joe_cool - 15 Czerwca 2006, 11:55

to wyjście z grupy mamy właściwie w kieszeni! :twisted:
NURS - 15 Czerwca 2006, 12:17

Coś dziwnie gadacie. Kibole w TV mówili, że Kostaryce będą kibicować, żeby wygrała.
elam - 15 Czerwca 2006, 12:26

Ekwador mistrzem swiataaaaaaa ! ! ! :mrgreen: 8)
NURS - 15 Czerwca 2006, 12:53

Sciągnąłem taki arkusz kalkulacyjny do sprawdzania wyników.
I co z niego wynika.
Kostaryka wygrywa z Ekwadorem 1 bramką.
Żeby wyjść na drugie miejsce w grupie musimy pokonać Kostarykę 4 bramkami.
Kostaryka wygrywa róznicą 2 bramek, musimy z nią wygrać 3 bramkami. itd.

elam - 15 Czerwca 2006, 13:12

a czy ktos wie, czy mlody smolarek to jakas rodzina ze starszym smolarkiem?
Ziemniak - 15 Czerwca 2006, 13:17

Ojciec i syn na litość ... :D
elam - 15 Czerwca 2006, 13:19

:D
na litosc, dziekuje :)
ja sie pilka interesuje raz n a4 lata, wiec mam zaleglosci :)

Pako - 15 Czerwca 2006, 14:07

ale już ci dzejes pisał przecież na poprzedniej stronie :P
Pierwszy raz się tak na meczu emocjonowałem. Swietne widowisko, zmiany za późno wprowadzone, czerwona kartka też przeszkodziła.
Ale było pięknie. Gdyby tak grali z ekwadorem... na całośc...

Henryk Tur - 15 Czerwca 2006, 14:35

Tak, było pięknie... Ale czemu, do jasnej cholery, nasi nie potrafią zakończyć 99% akcji celnym strzałem ???
A tak jak wczoraj to powinni grać na codzień i to bez żadnej łąski. Czyż nie ?

Pako - 15 Czerwca 2006, 14:38

Powinni... ale nie grają.
I fakt, akcje mogliby kończyć strzałem celnym, niekoniecznie golem. Strzałem.
Ale mecz i tak był piękny :)

Tomcich - 15 Czerwca 2006, 16:34

No w dużej mierze mecz naszej reprezentacji można streścić następująco:

Walczyliśmy jak nigdy. Przegraliśmy jak zawsze.

:mrgreen:

NURS - 15 Czerwca 2006, 17:58

Cicho, mamy szanse na bramkę! Kostaryka grała dzisiaj niemrawo. Możemy im wkopać. To wprawdzie nic nie da, ale zawsze strzelimy sobie bramkę. I im też :-)
Indy - 15 Czerwca 2006, 18:27

Zeby chociaż wrócili z jedną bramką do ojczyzny :)
Henryk Tur - 15 Czerwca 2006, 20:32

Ale będą musieli jakiś dźwig wynająć, żeby z murawy ją wyrwać.
elam - 15 Czerwca 2006, 20:43

:bravo :bravo
oj, bramek to my mozemy jeszcze nazbierac.. :mrgreen:

Gustaw G.Garuga - 15 Czerwca 2006, 21:09

Na przyszłość proponuję pozostać przy czerwonych strojach. Flagi biało-czerwone wyglądają przepięknie, ale takież stroje prezentują się jakoś zbyt "niewinnie". Za to krwiczerwone stroje - mocny efekt.

Był dobry mecz, miałem nawet momenty dumy narodowej ( :shock: ), kiedy trener Niemców chodził jak na szpilkach a nasi mieszali rywalom szyki. Tylko ta ostatnia minuta... Przekleństwo jakieś. Czytam komentarze w prasie niemieckiej na Onecie i oni jak gdyby nigdy nic, "byliśmy lepsi" itp. A o swoich nerwach, o tym, że wygrali o włos, w ostatniej chwili, już zapomnieli.

Gorycz, cholera, i żałość. Kiedy wreszcie nasi zaczną kopać tyłki na światowych boiskach? Po tym meczu widać, że była szansa na dalszą walkę w tych mistrzostwach, na odegranie w nich jakiejś roli, na odegranie się za te głupie dowcipy w niemieckich mediach. Tak mało zabrakło, żeby utrzec Niemcom nosa.

Dla Boruca, Jelenia i reszty zasłużonych (nie operuję nazwiskami niestety) mimo wszystko wielkie :bravo
Teraz trzeba wywalić Janasa (zapowiedział, że do dymisji się nie poda) i wysoko wygrać z Kostaryką, żeby nie być pariasem grupy.

elam - 15 Czerwca 2006, 21:23

??
niemcy byli lepsi. jak zawsze. polscy pilkarze dali z siebie wszystko, byla szansa na remis, pech, o wszem, ale niemcy byli lepsi. i tak.
a po tym, jak ekwador zagral dzisiaj, chyba nie mozna miec juz zludzen...

Henryk Tur - 16 Czerwca 2006, 10:44

Ale fakt jest faktem, że Janas wprowadził nas na Mundial w pięknym stylu, więc może nie jest do końca taki zły... Polacy bardzo szybko zapomnieli, komu zawdzięczają awans i hajda na człowieka. Tak samo było z Engelem. Po 16 latach przerwy prowadzona przez niego drużyna awansowała na mundial, ale jak przegrali, to już Engel był be...
Cóż, miejmy nadzieję, że w eliminacjach do ME jakoś się spiszemy.
Hmmm... A z innej beczki - przy następnym mundialu Pako będzie miał chyba sześć zer przy liczbie postów i statut Czowiek-Forum :)

Romek P. - 16 Czerwca 2006, 14:31

Nightingale
właśnie sobie słucham konferencji z Listkiewiczem na TVN 24 - i jest, jak powiedziałem: potrzebna była wysoka porażka z Niemcami, aby Janas odszedł.
Zabawię się w proroka: Polska męczy z Kostaryką zwycięstwo, a Janas zostaje - lekko tylko skrytykowany, aby zachować pozory - z uzasadnieniem, ze za parę miesięcy kolejne eliminacje i nie ma czasu na zmiany na tak ważnym stanowisku...

Ixolite - 16 Czerwca 2006, 15:25

HT: zauwaz, ze eliminacje wygrala w zasadzie inna druzyna, niz ta, ktora bierze udzial w mundialu...
Słowik - 16 Czerwca 2006, 16:21

Czytałem dzisiaj wywiad z Borucem i Żewłakowem, powiedzieli coś interesującego, że jeśli chodzi o trenera, to on im nie przeszkadzał (w sensie zawodnikom). Jeśli dodać do tego wypowiedzi Janasa po wczorajszym meczu, że zmieniał tych graczy, którzy go o to poprosili, wychodzi na to, że poza aroganckimi wypowiedziami w mediach, nie jest nikim niezastąpionym.
A, że Listkiewicz jest cieniasem i go nie odwoła, to druga sprawa. Ale do takich zmian potrzebny bylby wspomniany przewrót w PZPNie...

Sandman - 16 Czerwca 2006, 19:50

Od jakiegoś czasu żyjemy tylko nadziejami związanymi z piłką, chcemy, aby było lepiej, a jest coraz gorzej. Janas jako taki dał ciała w wielu kwestiach, ale największy błąd w naszym kraju to grzech braku pracy z młodzieżą. Brak profesjonalnych szkółek dla młodych piłkarzy w okresie kiedy organizm się najlepiej rozwija, kiedy można popracować nad motoryką i wytrzymałością, siłą. Wielu z naszych piłkarzy wraca do swojego klubu już po testach wydolnościowych w klubach zagranicznych, nie nadają się do nowoczesnej piłki, widać to było w meczu z Niemcami. Nie da się wygrać meczu grając tylko 60 minut, bo tyle nasi wytrzymali kondycyjnie, potem już tylko rozpaczliwie się bronili. Anglicy przygotowują swoich piłkarzy na 120 minut meczu, dlaczego u nas się tak nie da?
Henryk Tur - 16 Czerwca 2006, 21:58

Ixolite napisał/a
HT: zauwaz, ze eliminacje wygrala w zasadzie inna druzyna, niz ta, ktora bierze udzial w mundialu...


E tam - kogo brakuje ? Dudka i Frankowskiego.
Moim zdaniem brak tego pierwszego nie jest widoczny, a co do drugiego to się zgodzę.
A Żurawski, Kosowski, Krzynówek ? To oni pchali cały team, a na Mundialu co ?

Ixolite - 16 Czerwca 2006, 22:10

Inna druzyna w szerszym sensie, nie tylko inni (niektorzy) zawodnicy, ale tez i hmm... postawa czy to co pokazali na boisku zawodnicy, ktorzy brali udzial w eliminacjach, taktyka gry ustalona przez Janasa, no ogolnie - inaczej sie to wszystko prezentowalo przed mundialem.
Last Viking - 17 Czerwca 2006, 07:51

No i po meczu z Niemcami wyszła z worka cała nasza narodowa mentalność :mrgreen:
- Ale pięknie przegraliśmy :!:
- Ale cudowni są nasi chłopcy :!:
- Normalnie prawie drugi Grunwald :mrgreen: (tego porównania do Grunwaldu wogóle nie rozumiałem :? Po stronie Krzyżackiej stanęło 50 zakonników, a Niemców tak naprawdę była może 1/3 :( )

Wspominamy remis na Wembley, będziemy wspominać wspaniałą grę z Niewmcami na Mundialu w 2006... tylko ja sie pytam jaką wspaniałą grę ? :evil:

Polacy bronili Częstochowy prawie cały mecz ze słabymi Niemcami (uważam, że w II rundzie trafią na Szwedów lub Anglików i odpadną :lol: ) Nie stworzyliśmy zagrożenia pod Niemiecką bramką :evil: Ten mecz trzeba było wygrać... remis nic nie dawał.
Janas ustawił drużynę defensywnie i bronił...POSADY :!:

Piłka nożna to sport i liczy sie tylko zwycięstwo :!: Nikt nie daje punktów za wrażenia artystyczne a tych znowu tak wiele w meczu z Niemcami nie było :? Obraz gry przysłoniły nam emocje... bo po obejrzeniu tego meczu drugi raz, na zimno widać było bezradność naszych obrońców, nieskuteczność podań w II linii, gubienie prostych piłek.

Prawda, że pokazał sie Jeleń, Boruc, Bosacki... ale piłka nożna to gra zespołowa :evil:
Niemcy wygrali ten mecz zasłużenie, a my musimy zmienić naszą mentalność, narodową mentalność z meczenników na zwycięzców. Jeśli tego nie zrobimy to bedziemy zachwycać się pięknymi porażkami jeszcze przez kilka pokoleń :(

Gustaw G.Garuga - 17 Czerwca 2006, 10:09

Doskonale pamiętam, jak po ostatnim triumfie Grecji zgodnie komentowano, że helleńska drużyna zagrała nudny, skuteczny futbol pozbawiony artyzmu. Za "wrażenia artystyczne" nikt punktów nie daje, to prawda. Ale gdyby tylko wynik się liczył, nie byłoby sensu oglądać meczy - wystarczyłoby "na zimno" zapoznać się z wynikiem post factum. Obraz gry przesłoniły emocje? A jaki jest sens oglądać mecz bez emocji, bez zaangażowania po którejś ze stron, bez przeżywania, że "atakują moich faworytów" itp.? IMO żaden - z meczu robi się oglądanie na trzeciego partii warcabów - chyba, że jest się szkoleniowcem albo po ekspercku chce przeniknąć tajniki futbolu.

Nie znam się na futbolu, nie będę robił profesjonalnej, chłodnej oceny naszej gry. Wiem to, co widziałem przez 90 minut - Polacy dosłownie do ostatniej minuty opierali się atakom Niemców i mieszali im szyki. Jeśli liczy się tylko wynik, to ten mecz nie jest wcale świadectwem totalnej beznadziei polskiej drużyny - dzięki zaciętości i dużej dozie szczęścia Polaków Niemcy wymęczyli zwycięstwo jednopunktowe.

Też jestem rozczarowany i zawiedziony, szczególnie mentalnym nieprzygotowaniem Polaków, którzy do meczu z Ekwadorem podeszli "na luzie". Ale w Polsce w kwestii futbolu mamy dwie skrajne postawy: albo "Jeszcze tego lata Polska będzie mistrzem świata" albo "Nasz futbol jest *beep* wart, do mistrzostw wchodzimy fuksem, nasi piłkarze to dziesiąta liga, wychodzą nam tylko piękne porażki". Ta druga jest wyuczonym doświadczeniem mechanizmem psychologicznym mającym uchronić nas przed kolejnym rozczarowaniem. Osobiście usiłuję nie prezentować żadnej z nich. Czy mi wychodzi? Nie wiem. Przynajmniej dobrze się rozerwałem na meczu.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group