Gry o tron - Ogólnie o sporcie
banshee - 26 Października 2009, 10:21
Za rok złoty medal znowu wróci do Miasta Aniołów. Tymczasem niech się zielonogórzanie cieszą, zwycięstwo po 18 latach oczekiwań i to od razu z nie byle kim ino z wielokrotnym mistrzem Polski
Nie było rady, rozgrywki trzeba było zakończyć. Jasne było, że pogoda w Toruniu się nie polepszy. Nasi robili co mogli. Przegrali i z Falubazem i z Matką Naturą.
Za to dumni jesteśmy z zachowania naszych kibiców.
I już się nie możemy doczekać rozpoczęcia kolejnego sezonu.
Marcin Robert - 27 Listopada 2009, 16:29
Czyżby to już naprawdę był koniec?
mBiko - 27 Listopada 2009, 18:10
Ale że w sensie Marcinie?
mad - 27 Listopada 2009, 19:50
Hm, Małysz nie zakwalifikował się do głównego konkursu. Czy wierzy ktoś w medal olimpijski naszego dawnego mistrza?
mBiko - 27 Listopada 2009, 20:29
Ale w konkursie drużynowym dwa razy ponad 140 m.
Agi - 27 Listopada 2009, 20:29
W trójce mówili, że tych warunkach, jakie w momencie jego skoku panowały na skoczni nie powinien skakać (paliło się czerwone światło). Pytanie, dlaczego został wypuszczony?
mad - 27 Listopada 2009, 20:34
No to mamy usprawiedliwienie
Marcin Robert - 28 Listopada 2009, 09:18
Agi napisał/a | W trójce mówili, że tych warunkach, jakie w momencie jego skoku panowały na skoczni nie powinien skakać (paliło się czerwone światło). |
Aha, czyli to jeszcze nie koniec, tylko po prostu spisek.
hrabek - 28 Listopada 2009, 09:19
Ale czemu usprawiedliwienie? W drużynowym pokazał, że nie zapomniał jak się skacze. Gdyby takie skoki oddał w konkursie indywidualnym, byłby na podium.
mBiko - 28 Listopada 2009, 11:04
Marcinie, nie spisek, ale czasami się organizatorom zdarzają kiksy. Z tego co słyszałem podczas relacji z konkursu drużynowego nasza ekipa zastanawiała się nad wystosowaniem oficjalnego protestu. Sądzę, że nie wygłupialiby się gdyby nie mieli podstaw. Szczególnie, że pozostałe skoki wskazują raczej na dobre przygotowanie Małysza.
Natomiast wydaje mi się, że w ferworze tej dyskusji zupełnie zapomnieliśmy o bardzo dobrym wyniku Kamila Stocha i fakcie, że czterech naszych zawodników wystartuje w konkursie indywidualnym. Moim zdaniem, jest to bardzo ważna wiadomość gdyż pokazuje, że Adam przestaje skakać w próżni, że za jego plecami formuje się wreszcie w miarę przyzwoita drużyna.
Hubert - 1 Grudnia 2009, 20:30
Reprezentacja, z której możemy być dumni
Brawo, dziewczyny (i męska reszta ekipy).
mad - 1 Grudnia 2009, 20:33
Przyłączam się do gratulacji
Agi - 5 Grudnia 2009, 17:32
Adam Małysz zajął trzecie miejsce w Lillehammer!
terebka - 5 Grudnia 2009, 18:14
Dobry prognostyk. Adamie. Reszta ekipy również na zachętę, bo to wciąż wygląda na ciułanie punkcików.
Schlierenzauer. Obawiam się, że bardzo szybko zagrozi rekordowi Nykaenena w ilości zwycięstw, po drodze mijając Adama.
mBiko - 6 Grudnia 2009, 23:43
terebka, ja bym był ostrożny z tymi prognozami. Nie jednemu młodemu zawodnikowi woda sodowa uderzała do głowy po pierwszych sukcesach i wielu przez to kończyło karierę, albo traciło formę, którą odbudowywali później przez wiele lat.
terebka - 7 Grudnia 2009, 11:59
Jest na dobrej drodze, by tego dokonać, mBiko. Który to jego sezon w pucharze świata? Trzeci dopiero? A już jakie dokonania. Z drugiej strony trzy lata to wystarczająco długo, by woda sodowa mogła uderzyć do głowy i jak do tej pory nie widać objawów. A sukcesy przybywają. Ten rekordowy, nieustany skok w Lillehammer - niesamowity.
mBiko - 7 Grudnia 2009, 22:41
Ale ja mu na prawdę źle nie życzę, jestem wielkim miłośnikiem skoków więc oczywiście cieszą mnie sukcesy Małysza, ale potrafię się zachwycać również startami innych zawodników. Po prostu stwierdzam fakt, że w sporcie nigdy nic nie wiadomo. Śledziłem kariery takich zawodników jak Weissflog czy Nykänen, ale było też wielu zawodników, którzy błysnęli raz, lub mieli dobry jeden czy dwa sezony, a potem ślad po nich ginął. Naprawdę trudno prorokować jak potoczy się kariera Schlieriego.
mad - 7 Grudnia 2009, 23:14
Na Olimpiadzie skoki mogą być loterią i wcale nie musi wygrać najlepszy. Co innego Puchar Świata - tutaj raczej wyniki będą obiektywne - decyduje bilans kilkunastu turniejów. I mając właśnie to na uwadze, można na Olimpiadzie liczyć na cud.
mBiko - 7 Grudnia 2009, 23:28
Parę już takich cudów w historii skoków było. Niejaki Fortuna na przykład.
Agi - 12 Grudnia 2009, 00:03
Oglądaliście walkę Pudziana?
Blitzkrieg normalnie!
mBiko - 12 Grudnia 2009, 00:08
Ledwo zdążyłem . Faktycznie wyglądało to tak, jakby Najman zderzył się z ciężarówką.
Sandman - 12 Grudnia 2009, 00:49
Taki był pewien swego, a wyglądał jakby wpadł pod pociąg W pierwszej chwili myślałem, że sędzia zakończył walkę a Najman będzie protestował, dopiero w powtórce widać było, że sam odklepał poddanie.
Fearfol - 12 Grudnia 2009, 01:21
No nie myślałem że pudzian dysponuje taką szybkością. Brawa dla niego. A Najmanowi się należało tak kozaczył przed walką i dostał to na co zasłużył.
Navajero - 12 Grudnia 2009, 02:28
No ja nie byłem specjalnie zaskoczony, jeden ze znajomych - znający Pudziana z dawnych czasów, poinformował mnie, że tenże kiedyś rozrabiał trochę na ulicy. Ta walka wyglądała jak uliczne starcie - ciągły atak bez dawania przeciwnikowi szansy na ogarnięcie się, do obalenia i kapitulacji. No i te low-kicki... Każdy z nich odrzucał wręcz Najmana. Kto wie, może Pudzian coś zwojuje w MMA? Tzn. w walkach z ludźmi z wyższej półki, nie kelnerami.
mBiko - 12 Grudnia 2009, 11:38
Kopnięcia demolujące i rzeczywiście jak tylko zaczął atak, to nie przerwał go aż do zakończenia walki.
Hubert - 12 Grudnia 2009, 12:15
Dał facet czadu, nie ma co. Ale liczyłem, że walka potrwa te parę minut. Tymczasem Najman został rozniesiony po... no właśnie, ilu? 20 sekundach? 30? Czyli on nawet jednej gołoty nie wytrzymał...
Swoją droga, nie lubię formuły MMA ani KSW.
Chal-Chenet - 12 Grudnia 2009, 12:36
44 sek. zdaje się.
Obejrzałem na youtubie dzisiaj. Faktycznie demolka!
Hubert - 12 Grudnia 2009, 12:38
Chal-Chenet, tak czy siak nie wytrzymał tej jednej gołoty (53 sekund).
Pudzian ma ładne low-kicki, fakt.
terebka - 12 Grudnia 2009, 12:43
Nie oglądałem Może dlatego, że cała ta oprawa przed walką wyglądała na teatr i jakoś nie chciało mi się wierzyć, że chłopaki naprawdę wyjdą na ring, aby zrobić sobie nawzajem krzywdę. Teraz żałuję. No nic, Pudzian lubi wysiłek, a skoro z Najmanem się nawet nie spocił, to coś się wkrótce wydarzy nowego.
lucek - 12 Grudnia 2009, 13:07
Masakra. Myślałem, że Nejman ustoi cokolwiek, że walkę Pudzian rozstrzygnie w parterze (właściwie to zrobił, hehe) i z jakimś problemem. A zobaczyliśmy Gołotę a rebours
l.
|
|
|