To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Gdzie czytamy?

Ixolite - 8 Grudnia 2006, 00:33

Noo, czytanie przy jedzeniu - pierwszorzędna sprawa. Czasem ciężko mi jeść bez lektury - byle co łapie, byle by czytać.
Fidel-F2 - 8 Grudnia 2006, 06:59

za czytanie przy jedzeniu wszyscy mnie w domu opie... więc ta metode uskuteczniam tylko przy samodzielnych posiłkach. Często nawet decydując sie na to co będę jadł zastanawiam się czy to za bardzo lekturze nie bedzie przeszkadzać. :P
Kruk Siwy - 8 Grudnia 2006, 09:25

Czy znacie tę rozpacz, gdy w obcym miejscu człowiek zasiądzie na tronie a tu wokół nic do czytania.?
Horror!
Zdarzyło mi się w desperacji przestudiować instrukcje obsługi na szamponach, kretach i innych szuwaksach... nawet te po węgiersku.

Fidel-F2 - 8 Grudnia 2006, 09:53

mam to samo :P wszystkie butelki i kartony się nadają
Godzilla - 8 Grudnia 2006, 09:58

Odwiedziłam kiedyś znajomych - on był szefem czasopisma o grach komputerowych, które niestety padło parę lat temu. Mieszkanie mieli duże, pewnie ze sto metrów, jeszcze w trakcie urządzania. W ubikacji koło kibelka mały podeścik z kafelków, a na podeściku grubiutki stos numerów rzeczonego pisma :D To się nazywa konkretne podejście do sprawy, zadbać od razu o miejsce na czasopisma!
Ixolite - 8 Grudnia 2006, 10:00

tiaaaa :mrgreen:
Rafał - 8 Grudnia 2006, 10:00

Ech mam to samo :mrgreen:

A wiecie, że pojęcie królewski stolec oznacza dokładnie królewski nocnik? Defekacja jest czynnością powodującą polepszenie ukrwienia mózgu, lepiej się myśli :wink: Stąd ważne sprawy państwowe były przez monarchów rozważane w trakcie defekacji - i tak powstało określenie na królewskim stolcu.

Kruk Siwy - 8 Grudnia 2006, 10:18

Rafał, a może zmienisz nicka na "Markiz La Flanel"?
elam - 8 Grudnia 2006, 10:31

alez, panowie, no co wy....
Fidel-F2 - 8 Grudnia 2006, 10:37

ale, że co?
Słowik - 8 Grudnia 2006, 10:43

Tak na dobrą sprawę, to co można robić innego na tronie, jak nie czytać właśnie. Ja czasem rozwiązuję jeszcze krzyżówki, jak mam wenę.
Anonymous - 8 Grudnia 2006, 10:56

No rzeczywiście, na tronie też się czyta, zresztą co innego można tam robić. Kiedyś w pracy kierownik znalazł w toalecie nadgryzioną kanapkę. :mrgreen: Ale był dym. Wyobrażam sobie, co by było, jakby prezes to znalazł.
elam - 8 Grudnia 2006, 11:07

coz, moim skromnym zdaniem, cokolwiek by sie tam nie robilo, nalezy to robic szybko :)
Kruk Siwy - 8 Grudnia 2006, 11:09

Veto! Częstokroć siedzę aż do zesztywnienia kończyn. Wywabia mnie tylko okrzyk: "wyjdż z tamtąd chłopcze i daj szansę innym!"
Rafał - 8 Grudnia 2006, 12:14

O wa! Albo: co ty tam tyle czasu robisz, pewnie znowu czytasz!
gorim1 - 8 Grudnia 2006, 15:40

Rafał, mi już sadystycznie gaszą światło i stoją pod drzwiami je trzymając (na szczęście mam latarkę w komórce :mrgreen: )
Adanedhel - 8 Grudnia 2006, 16:57

Gorzej jeśli by je czymś zastawili. Jeśli tylko trzymają to zaraz im się znudzi. Poza tym jest to w ich położeniu nieco niekorzystne :twisted:
Selithira - 9 Grudnia 2006, 15:33

Ja potrafię czytać wszędzie :D Ale ostatnio głównie w wannie (Jesteś tam jeszcze? Nie utopiłaś się?!) i w szkole, na przerwach albo w czasie wyjątkowo nudnych lekcji (wystarczy plastikowa okładka na książkę i naklejka z napisem "podręcznik do... ") :mrgreen:
Adashi - 9 Grudnia 2006, 16:38

Na wyrku (jeśli wiecie co to znaczy) wygodniacko. W busie czy tramwaju to tylko przeglądam. Przy śniadaniu natomiast owszem, ale prasę codzienną.
Lowenna - 9 Grudnia 2006, 16:56

W łóżku, na wykładach, w obecnej pracy spod biurka, we wszelkich środkach komunikacji, idąc, stojąc, czekając na kogoś w pubie, w kolejce, u lekarza. Zawsze mam książkę w plecaku lub torbie. Potrafię wykorzystać każde pół minuty.
Jednak nie wyobrażam sobie czytania w wannie i przy jedzeniu. Książka może ulec zachlapaniu, pobrudzeniu, a tego BARDZO nie lubię :/

Ixolite - 9 Grudnia 2006, 17:52

Książka bez śladów czytania, to książka niekochana :)

Są takie pozycje książkowe (częściej komiksowe), które staram się zachować w jak najlepszym stanie, ale tak normalnie to jak potrzebuję złamać grzbiet, żeby się lepiej czytało, to złamię, a jak się coś czasem zachlapie, to trudno. Najlepsze książki to te najbardziej "zczytane", po których widać, że były używane wielokrotnie, w najróżniejszych warunkach. Mam taką angielskojęzyczną edycję Hobbita, z połamanym grzbietem, poplamionymi stronami, postrzępionymi brzegami, ale to nie przeszkadza... ta książka ma "duszę", widać, że czytana była zawsze i wszędzie.

Pako - 9 Grudnia 2006, 18:28

Łamanie grzebietów - grrr.... :evil:
Książka czytana - ok, ale nie maltretuj jej Ixi!
A gdzie czytam? Wanna, łóżko. Fotel też czasem, ale wolę ciepłą kołdrę.

Aga - 9 Grudnia 2006, 23:08

Gdzie czytam? Wszędzie, gdzie się da. Przy jedzeniu, w szkole, kiedy mam okienko, w środkach transportu. Najbardziej lubię zwinąć się z książką w fotelu albo położyć się do łóżka. Natomiast nigdy nie czytam w łazience.
Iscariote - 9 Grudnia 2006, 23:25

Uwalić się na łóżko i czytać i czytać.. to jest to :D
A na tronie to całego newsweeka umiem przewertować 8) Zawsze jakiś się tam poniewiera...

Tomcich - 10 Grudnia 2006, 01:04

Czytając tutaj wypowiedzi można dojść do wniosku, że gdyby nie kibelek spora liczba ludzi byłaby uboższa duchowo. :mrgreen:
Pako - 10 Grudnia 2006, 09:28

Ano, bo tam człowiek i tak musi siedzieć i tak. To niech już z tego pożytek jakiś bedzie :)
Ixolite - 10 Grudnia 2006, 11:27

Pozatym to jedno z nielicznych miejsc, gdzie można mieć trochę spokoju i czasu dla siebie :|
zielony951 - 10 Grudnia 2006, 13:39

Czytać, czytać, czytać i jeszcze trochę czytać - w zasadzie to "gdzie" nie jest o tyle ważne co "co" a problemy zaczynają się jak zaczynam na "chodzonego" - zdarzają mi się wtedy mniej lub bardziej zabawne wpadki.....
Lowenna - 10 Grudnia 2006, 16:30

Zdarzało się zaliczać bliskie spotkania ze znakami drogowymi i latarniami ulicznymi z powodu czytania podczas chodzenia:)
Piech - 10 Grudnia 2006, 18:23

Cytat
Selene: Zdarzało się zaliczać bliskie spotkania ze znakami drogowymi i latarniami ulicznymi z powodu czytania podczas chodzenia:)

Widać jednak, że w Lublinie nie kradną studzienek kanalizacyjnych.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group