To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 05.

wawrzyniec - 16 Marca 2006, 14:22

Rafał Dębski Festung Oels Tu idzie jeden punkt. Dobrze się to czytało, aczkolwiek dziury pewne są, a i wszyscy agenci (nie NASI oczywiście) jacyś tacy mało rozgarnięci się okazali. Klimat jednakże extra klasa. Miejsce 2

Witold Jabłoński Wiedźmowy pocałunek Najsłabszy tekst pisma. Niby da się przeczytać, ale nie wiem co tak naprawdę autor miał na myśli, bo to takie trochę jak odcinek serialu SF klasy B wyszło. Miejsce 5

Agnieszka Rogowska Sen, ozorki i magia Tu ląduje drugi punkt tego miesiąca, a właściwie to ląduje drugi alfabatycznie, natomiast jest pierwszym, bo tekst ten bardzo mnie ubawił i zaciekawił jednocześnie. Prosze o więcej. Miejsce 1

Marek Żelkowski „Przechytrzyć niedźwiedzia” Temat do rozwinięcia, aczkolwiek całkiem ciekawy. Może autor cosik więcej by z tego zrobił? Miejsce 4

Robert M. Wegner „Ponieważ kocham cię nad życie” Namieszał autor, powsadzał różnorakie rzeczy do jednej puszki, zamieszał i wyszła mu taka dziwna potrawa. Da się zjeść, aczkolwiek zalecam ostrożność, bo nie wiadomo jak organizm zareaguje. Miejsce 3

NURS - 16 Marca 2006, 14:25

Dzieki, wawrzyniec, za ten głos. Zapraszam kolejnych forumowiczów.
Rafał - 17 Marca 2006, 10:28

Kolejne tym razem trzy oceny:

Witold Jabłoński Wiedźmowy pocałunek jak to mówią na bezrybiu i rak ryba, ale w tym numerze trudno o bezrybiu mówić tak, że opko wypadło póki co (do przeczytania Wegnera) najsłabiej. Po pierwsze primo nadmiar przymiotników. Gdyby autor raczył w sposób dowolny, np. posługując się monetą wyciąć 50% przymiotników tekst wiele by zyskał. Opis panienki jest przegadany, przerysowany, nudny i spokojnie całe akapity tego opisu możnaby zamienić na tekst skreślony kilkoma pociągnięciami pióra. Ciężkie, przegadane i nużące. Po drugie primo akcja sprowadza się do zdania: jeden stary magik zakochał się w młodym magiku, po drodze trafiła się młodemu panienka, ale stary magik skutecznie ją odepchnął bo to zła kobieta była. I żyli długo i szczęśliwie. Kropka. Jeśli taka akcja miała być jedynie li tylko tłem do przemycenia innych treści to niestety za głupi jestem aby je odczytać. Jedynie co odczytałem, to wpływ Pilipiukowego cyklu Kuzynki. Zapewne miało się oberwać jakmś bywalcom jakichś fandomów, ale to moje konfabulacje i nic więcej nie odczytałem. Najsłabszy tekst numeru (o ile Wagner negatywnie mnie nie zaskoczy)

Agnieszka Rogowska Sen, ozorki i magia Gratuluję Kuokocowi wyobraźni, talentu i swobody w prowadzeniu tekstu, pomysłowości i czego tam jeszcze chcesz. Piotrkowi natomiast gratuluję niesamowitej dziewczyny :wink: . Podobało mi się po prostu. Klimatyczne, nastrojowe, żartobliwe, nie wiem jak jeszcze chwalić, bo nie potrafię przyczepić się do najmniejszej rzeczy. A że łatwiej wychodzi mi wskazywanie słabych miejsc i nielogiczności niż na odwrót, niech moje zamilknięcie będzie dowodem uznania. Brawo.

Marek Żelkowski „Przechytrzyć niedźwiedzia” Marek chyba przyzwyczai mnie do niedosytu po lekturze swoich opowiadań. Tekst jest dobry. Do końca trzyma w niepewności, do języka nie mam większych zastrzeżeń, zresztą nie znam się na tym. Nie będę się również czepiał prawdopodobieństw zdażeń jakie miały zajś między Chinami a Rosją, wpadka może to te 125 (chyba) tysięcy jeńców chińskich przy zajętej 1/3 terytorium Chin. To chyba nie ta skala. Ale wojna ma swoje prawa. Dobrze się czyta, ale pozostaje apetyt na więcej. Nie zrozumcie tylko źle, to jest plus, ale oczekuje się przez to czegoś więcej, tak jakby zakreślony temat wyrywał się z ram opowiadania ku czemuś większemu. Chyba sobie pomyśle, że autor to leń i nie chce mu sie po prostu pisać :wink: :mrgreen:

Tyle na dziś, obiecuje przez weekend przelecieć Wagnera :wink: i zapunktować u NURSa w poniedziałek. Jeden głos na eRDa, drugi na Kuokoc - o ile Wagner czegoś nie namiesza ...

NURS - 17 Marca 2006, 10:56

Liczę na ciebie Rafale, jesteśmy umówieni na poniedziałek :-)
Rodion - 17 Marca 2006, 11:21

Rafał napisał/a
Tyle na dziś, obiecuje przez weekend przelecieć Wagnera


O rany! :roll: A co na to zona?!! :shock: :shock:

Rafał - 17 Marca 2006, 11:44

A specjalnie tak napisałem, byłem ciekaw kto mnie pierwszy zaczepi :mrgreen:
I to Ty Rodionie??? Jak mogłeś ... Co na TO twoja żona??? :wink: :mrgreen:

Rodion - 17 Marca 2006, 11:55

Nie zebym byl jakimś homofobem czy cos, :roll: ale zonie to zabronilem przelatywac, ma czytac i dzielic sie wnioskami z lektury. :mrgreen:

( śmiala sie bo poczatkowo chciala "przelecieć" caly numer, jak znajdzie troche czasu.)

Rafał - 17 Marca 2006, 12:01

Rodion napisał/a
ale zonie to zabronilem przelatywac, ma czytac i dzielic sie wnioskami z lektury.

Ot i powiało bryzgiem kultury znad morza. :wink: :mrgreen:
Jednak mam nieodpartą ochotę na Wagnera ...
Cóż ograniczę sie do ...eeee... przeczytania i podzielenia się wnioskami z lektury ... tak to szło? :wink:
Please, żadnych wątków o homofilach czy fobach bo będę prał.

Rodion - 17 Marca 2006, 12:04

Ot i powiedz tu cos czleku nieszczesny! :roll:
Od razu za pranie sie biorą, a dyc kulturalne, literackie forum mialo byc! :wink: :mrgreen:

Rafał - 17 Marca 2006, 12:11

Toteż własnie obawiam sie kulturalnej pralni w wykonaniu literackim. Zresztą tak jakby zacząłem zaśmiecać ten jakże godny wątek dziwnymi wypadami w niebezpieczne kierunki, zatem za gębę się złapawszy odmeldowuje się do poniedziałku. :oops:
gorat - 17 Marca 2006, 12:14

Rafał napisał/a
25 (chyba) tysięcy jeńców chińskich

Widocznie nie dało się ich od razu strzałem załatwić, choćby przypadkowym...

Nyala - 17 Marca 2006, 12:31

No, numer 5 już za mną. :) Czyli - nie będę miała zaległości. :D Może po kolei.

"Festung Oels" - tekst po prostu znakomity. Czytałam go na końcu i wciągnął mnie tak, że tylko sznurówki wystawały. Nic dodać, nic ująć - na to idzie mój pierwszy głos. :D

"Wiedźmowy pocałunek" - podobało mi się, opko ma swój klimat i nie odczułam, aby było jakieś takie niezrozumiałe... Teraz wiem czego się spodziewać po trylogii wydanej w SuperNowej, do której się przymierzam. Jedyne uwagi jakie bym miała, to do samej wizji - ezoteryka i czarnoksięstwo rozwijające się w kulturze gothów. Mnie to nie do końca pazuje, ale tak wymyślił Autor, a on na pewno wiedział co chce pokazać. Moim zdaniem ciekawe opowiadanie, w żadnym razie nie najgorsze.

"Sen, ozorki i magia" - a tu zdecydowanie stwierdziłam, że to opko do mnie nie przemawia. Kilka pomysłów rzeczywiście bardzo fajnych, ale całościowo zupełnie do mnie nie trafiło. Nie powiem, że to najgorsze opko, ale raczej to, które z całym numerze najmniej mi przypadło do gustu. Nie moje klimaty, nie do końca moje poczucie humoru.

"Przechytrzyć niedźwiedzia" - to też mi się podobało. Krótkie, ale fajne. Wahałam się, czy nie dać na to głosu, ale zdecydowałam jednak, że nie.

"Ponieważ kocham cię nad życie" - na to idzie mój drugi głos. Naprawdę. Nie chodzi o to, że opowiadanie jest znakomite, że pomysł jest taki wyjątkowy. Nie, ono mi się po prostu podobało. Chyba jestem zbyt sentymentalna i romantyczna, ale zakończenie mnie wzruszyło. Ciekawy świat, jest w nim potencjał. Zobaczymy co dalej pokaże nam Autor. :)

NURS - 17 Marca 2006, 15:10

gorat napisał/a
Rafał napisał/a
25 (chyba) tysięcy jeńców chińskich

Widocznie nie dało się ich od razu strzałem załatwić, choćby przypadkowym...


Gwoli ścisłości wiele z radzieckich taktyk zakłada nie branie jeńców podczas działań wojennych. Znaczy, stosujac sie do tego, czego mnie na przysposobieniu uczyli, to jeńców by nie było za wielu.

aa3 - 18 Marca 2006, 10:13

No początku chciałem pogratulować Redakcji po dawno nie pamietam tak równego numeru SFFH. Oczywiście IMO. Żaden tekst nie powala na kolana, ale nie było też większych wpadek. Wszystkie teksty przeczytałem bez zgrzytów a to już jest coś. Ale po koleji:

Festung Oels - oddałem na ten tekst głos, mimo, że zgadzam się z powyższymi zarzutami agrafka. Mimo wszystko jednak ten tekst sie broni, może dlatego że we mnie też jest odrobina wiary w ten romanyczny mesjanizm Polski ;) Na pewno dużym atutem jest język Rafała. mam jednak nadzieję, że nie bedzie dalszego ciągu, bo mimo wszystko wole"historyczny" nurt jego pisania :)

Wiedźmowy pocałunek - sporo sobie obiecywałem po tym opowiadanku i może dlatego mam taki niedosmak :( Najsłabszy tekst numeru :( Fabułka bardzo prosta, postacie zupelnie mnie nie zaciekawiły, a świat wydał mi się wtórny... Szkoda

Sen, ozorki i magia - a tu się miło zaskoczyłem !!! Lubie takie chaotyczne troche szalone wizje przyszłości i za do odemnie duży plus. Fabularnie to jeszcze nie to, ale widać tu ogromny potencjał i będe trzymał kciuki za dalszy ciąg.

Przechytrzyć niedźwiedzia - Zgadzam się że trochę za krótkie :/, ale pozatym nie mam się do czego pzryczepić. Przyzwoity tekst.

Ponieważ kocham cię nad życie - I tutaj idzie mój drugi głos. Niezwykle trudno jest napisać dobrą historie miłosną, a to autorowi IMO się udało. Również wszystkie postacie nakreślone bardzo sprawnie ! Forumowicze powyżej wskazali na braki w konstrukcji świata (te nieszczęsne krasnoludy i elfy) ale ja sobie to tłumacze poczatkiem pisarskiej drogii. Narobił mi ten tekst ochoty na kolejne opowiadania tego autora i mam nadzieje, ze sie nie zawiodę :)

NURS - 18 Marca 2006, 11:43

Dzieki aa3, za twój głos. polecam ci poprzedni, pierwszy tekst wegnera ostatni lot nocnego kowboja, szedł u nas dawno temu.
Logan - 18 Marca 2006, 12:27

Festung Oels - zdecydowanie wolę Rafała w tekstach historycznych. W tym przypadku wszystko poprawnie, ale jednakże coś mi zgrzytało. Czegoś zdecydowanie temu tekstowi brakowało.

Wiedźmowy pocałunek - nie znam innych utworów tego autora, ale ten tekst bardzo mi się spodobał. Zdecydowanie mam ochotę na przeczytanie innych tekstów.

Sen, ozorki i magia - nie byłem w stanie przeczytać tego opowiadania. Odrzuciło mnie na drugiej stronie. Może kiedyś doczytam do końca, teraz podchodziłem trzy razy i nie dałem rady. Ale wiadomo, są gusta i gusta. Dla mnie pomyłka numeru.

Przechytrzyć niedźwiedzia - moim osobistym zdanie Marek rozwija się z opowiadania na opowiadanie. Wyobraźni odmówić mu nie można, musi tylko pisać dłuższe teksty. Marku, masz u mnie duży kredyt zaufania. Chcę więcej. Na Ciebie oddaję mój pierwszy głos.

Ponieważ kocham cię nad życie - głos numer dwa. Najlepsze opowiadanie numeru, przynajmniej dla mnie. Więcej tekstów tego autora, Ojcze Redaktorze.

Przepraszam za brak bardziej szczegółowej analizy, ale kieruję się tylko i wyłącznie swoim pokręconym gustem i nie zawsze potrafię uzasadnić swój punkt widzenia.

NURS - 18 Marca 2006, 13:12

Dzieki loganie, każdy głos na wagę złota, aczkolwiek im szczegółowszy, tym lepiej jestem w stanie go przeanalizować.
Zapraszam, kto przeczytał, niech sie wypowie.

Arlon - 18 Marca 2006, 18:42

Festung - fajnie, w końcu coś mi się w pełni spodobało w jakimś tekście w SFFH i nie musiałem się zmuszać do czytania;

Wiedźmowy - też się fajnie czyta, ale jaki w tym większy sens?

Sen - głupie...

żartowałem. Po prostu takie sobie. Nie moje klimaty.

Przechytrzyć - też nic nadzwyczajnego. Irytuje użycie wykrzykników, poza tym ujdzie. Chociaż wolałbym pieniądze wydawać na inne teksty.

Ponieważ - jeszcze nie czytałem.

Dunadan - 18 Marca 2006, 18:56

Tak trzymać NURSie ( i twórcy! :D ) - znó mocny numer :)

RD "Festung Oels" - tu trochę poopowiadam bo było z tym tekstem u mnie różnie. Na początku się krzywiłem - co to ma w ogóle być? bez przerwy autor przeskakuje z jednego wątku do drugiego, dziesiatki imion i nazwisk na raz, jakaś porąbana fabuła gdzie nie wiadomo o co w ogóle chodzi - totalny chaos jednym słowem... ale potem wszystko zaczęło się układać i zwalniać tępo i... no okazało się że to genialne opowiadanie - Rafale, gratuluję przewrotności! wpaść na taki niecny pomysł :D no i tu zaczynają się schody, bo autor chyba ciut przeadził :/ ale ten aspekt poruszę w temacie RD :)

Witold Jabłośnki "Wiedźmowy pocałunek" - tym razem będzie krótko - wspaniały świat, kiepska historia :/ Autor miał świenty pomysł - temat niby wyeksploatowany a jednak coś się dało z niego wyciągnąć. Niestety historia tak naiwna że... naprawdę dziwię się głupocie tytułowej wiedźmy ( a argument pożądania klejnotów przez wiedźmy do mnie nie przemawia ). Mimo wszystko potencjał tu drzemie...

Agnieszka Rogowska "Sen, ozorki i magia" - ot, śmieszne opowiadanko, choć slecone bardzo ładnie. Kojarzy mi się z absurdem i paradoksami Pratchetta. CZekam na dalsze przygody studentek :twisted:

Marek Żelkowski "Przechytrzyć niedźwiedzia" - tekst jak dla mnie za krótki - byłby fajny gdyby zajmował tyle co opowiadanie RD. Można go jednak potraktować jako wstęp do czegoś większego - wtedy może być fajnie :)

Robert Wegner "Bo kocham cię nad życie" - niech mi tylko którą powie że faceci nie są romantyczni! :P tekst zrobił na mnie spore wrażenie - wspaniały świat - jak nienawidzę putsyni ( a co za tym idzie książek i filmów o niej ) tak to opko było dla mnie wspaniałe! płakać nie płakałem ale... no daje do myślenia. Chyba tekst numeru. Aha... CHCĘ więcej!!!

Głosuję na Wegnera i Dębskiego, choć reszta jest tuż tuż, za tą dwójką...

NURS - 18 Marca 2006, 19:00

Dzieki dun starałem się, ale to jeszcze nie koniec :-)
feralny por. - 18 Marca 2006, 19:44

"Festung Oles"- jak dla mnie nr 1 przemyślana fabuła zaskakujące zakończenie, no i miło poczytać, że "nasi górą".

"Przechytrzyć niedżwiedzia" - nr 2, podobało mi się bardz, choć szkoda, że przykrótkie, ale to nie ważne, ważne że ciekawe i dobrze napisane, w sam raz "na dobranoc".

"Sen, ozorki i magia" - ciekawy pomysł, podobało mi się ze względu na absurdalny humor, który bardzo mi odpowiada,ale nie powaliło mnie ne kolana.

"Wiedżmowy pocałunek" - zgadzam sie z przedmówcami - wykreowany świat posiada znaczny potencjał, ale autor nie wykorzystał go, szkoda.

"Bo kocham cię nad życie" - dobry tekst (pare zgrzytów przy nazewnictwie broni, ale skoro Sieńkiewicz notorycznie mylił głownie z głowicą to nie ma problemu), interesująca historia, dobrze wykreowany świat. Dałbym na to opowadanie oba głosy, gdyby nie ... skandaliczne zakończenie. No, po prostu szlag mnie trafił. Skoro ją tak kochał to dlaczego ukatrupił?? Chciał ją chronić to powinien siebie zabić, skoro widziala jego twarz i ktoś musiał umrzeć ona, albo on, to jeżeli "kochał ją nad życie" powinien się skrócić o głowę, chyba. No chyba że tytuł iał brzmieć "Kocham SIĘ nad życie"
Ręce mi opadły i tak leżą od środy, posta pisałem nosem.

Lambert - 19 Marca 2006, 18:29

Jakem obiecał, tak teraz uczynię- czyli Lambertowe zwierzenia z podchodów do 5 SFFH ;)

Festung Oels - pomimo naciągniętego awansu Nowaka, o czym ktoś już wspomniał, lektura pierwszorzędna. Jak siadłem do czytania, tak dzięki intrygowemu zagmatwańcowi nie dałem rady oderwać się po ostatnią kropkę, choć z reguły "patriotical fiction" (czyt. Lachy kontra reszta świata, wynik końcowy: 1-0 ) jakoś szczególnie mnie nie rusza :) Pierwsze miejsce na podium i punkt.

Wiedźmowy pocałunek - pierwszy z dwóch tekstów tego numeru, które pozostawiły mnie cokolwiek obojętnym. Lektura wyglądała mniej więcej tak- "czytam, czytam, czytam, koniec, noc, rano nie pamiętam, o czym było". Nie znam cyklu powieściowego Pana Jabłońskiego, ale wątpię, żeby ów fakt miał jakikolwiek wpływ na mój odbiór opowiadania. Chciałbym napisać, że "...pocałunek" mi się zwyczajnie nie podobał, ale to by było określenie na wyrost. On po mnie zwyczajnie spłynął...

Sen, ozorki i magia - z tym opowiadaniem miałem mały problem. Przynajmniej do połowy polowania na Urban Legendy uchichotałem się za piętnastu chłopa i umrzyka w skrzyni ;) Niestety, od momentu wejścia do "Thlughuluhmhl Tuptak" akcja zaczyna się szybko rozwadniać i bylejaczyć. Zdaję sobie sprawę, że to początek cyklu, nie zmienia to jednak faktu, iż według mnie końcówka opowiadania powinna być ostra i konkretna. Tymczasem wydaje mi się nijaka- ni to tapir, ni to dydelf... Niemniej, gratuluję autorce absurdalnego poczucia humoru i udanego w zdecydowanie większej części tekstu, a Piotrkowi Rogoży narzeczonej :) Punktu nie przyznam, ale trzecie miejsce na podium jest :)

Przechytrzyć niedźwiedzia - drugi z tekstów o ładunku obojętnym. W zasadzie nie wiem nawet, co napisać- pomysł jakiś jest, warsztatowo zrealizowany dobrze, ale iskry zabrakło. Jak to się mówi- ani ziębi, ani grzeje, zwłaszcza w zestawieniu z Festung Oels.

Bo kocham Cię nad życie - stary już jestem, więc jakaś taka melancholia mnie na zakończenie tego tekstu owionęła, choć zgodzę się z feralnym por., że skoro prawo gór pozostawiało wojownikowi wybór- on albo ona- to skoro kochał dziewczynę tak bardzo, że aż nadał swym uczuciem tytuł całemu opowiadaniu, to powinien popełnić seppuku. Zasłanianie się losem matki go nie tłumaczy. Niemniej, na co wpadł już chyba każdy, kto choć trochę zna się na matematyce ( ;) ), tekstowi temu w moim osobistym rankingu przypada drugie miejsce na podium i piunkt. Za co? Za to, co najwyżej cenię w literaturze (rozumianej całościowo, nie tylko w fantastyce)- za klimat, nastrój, atmosferę...

Tyle na temat. Przepraszam, jeśli przypadkiem i niechcący coś zaspoilerowałem i do zobaczenia przy następnej okazji :)

NURS - 19 Marca 2006, 20:15

Dzieki Lambert. Taka tylko krótka uwaga, co wy sie tego biedaka czepiliscie? Naprawde popelnilibyscie samobójstwo w takiej sytuacji? :-)
inquisitor - 20 Marca 2006, 00:08

I jeszcze o pocałunku pomysł byl dobry ale wykonanie........ przypomina wypracowanie piętnastolatka
JohnDoe - 20 Marca 2006, 01:56

Chciałbym zagłosować na "Wiedźmowy Pocałunek", bo mam słabość do takich światów jak ten kreowany przez autora, ale zdenerwowała mnie jedna rzecz, a mianowicie pokaz tandetnej mody jako koronne wydarzenie sabatu czarodziejskiego ;) Jakoś mnie to zniesmaczyło, ale opowiadanie i tak uważam za fajne.

Jeśli chodzi o opowiadanie "Przechytrzyć Niedźwiedzia", to wypadło blado w porównaniu z głównym daniem numeru. Niemniej jednak podobało mi się.

W tekście o ozorkach najsłabiej wypadły same ozorki, natomiast cała rodzima wersja magicznej szkoły przypadła mi do gustu. Przyjemnie się czytało, uśmiałem się momentami - słowem bardzo udany debiut, jeśli to rzeczywiście debiut ;) Punkcik.

Jeśli chodzi o tekst Roberta, to chociaż nie lubię raczej fantasy, czytało mi się bardzo dobrze. Łez nie wycisnęło co prawda, bo białogłową nie jestem, niemniej jednak dałem się wciągnąć w opowieść i poczułem atmosferę świata. Szkoda, że nie można przyznać trzeciego punktu, bo miałem tu niezły dylemat.

Tekst Rafała Dębskiego to dokładnie to, co lubię. Kawał dobrej intrygi w rodzimych klimatach, z odrobiną SF. Takich tekstów proszę więcej. Nie mam się do czego przyczepić, więc ewentualne dalsze zachwyty przeniosę do innego tematu :) Oczywiście punkt.

Na koniec tylko dodam, że teksty w tym numerze moim zdaniem prezentują dość równy i co ważne ;) wysoki poziom. Tak trzymać!

NURS - 20 Marca 2006, 10:18

I dzięki za niezwykle ciekawe głosy, wszystkim. Zapraszam kolejnych forumowiczów, SFFH powstaje dla was. Powiedzcie, co o nim myslicie :-)
Fidel-F2 - 20 Marca 2006, 13:17

Witam

Festung oels Głos. Świetne, wciąga, fajny pomysł, dobrze napisane. W zasdzie zgadzam się co do pewnych krytycznych uwag u przedmówców ale w czasie czytania (na szczęscie) nie miałem podobnych spostrzeżeń. Tak sobie myślę, że stworzenie świata i opisanie w nim historii tak żeby nie powstał żaden zgrzyt i paradoks jest niemożliwe (a czy w naszym świecie nie ma paradoksów). Trzeba by na to chyba buć bogiem. Z niecierpliwością czekam na częćś drugą rozgrywającą się na marsie i jego orbicie.
Wiedźmowy pocałunek W brew wielu poprzednim ocenom mi się podobało. Plusy - lekkość pióra, fajny pomysł, miłe nawiązania do rzeczywistości(Ojciec Inkwizytor the best). Minusy - zbyt gwałtowny koniec - intrygę można by zapleść trochę bardziej, zgrzyt logiczny - "powszechna aklamacja" - pojęcie z tej same bajki co cofanie do tyłu i fakty autentyczne. I chyba można się spodziewać kolejnych przygód zaanonsowanych bohaterów (w postaci opowiadań czy też rozdziałów). I mnie to cieszy.
Sen, ozorki i magiaNajwiększa kiepścizna utworu. Chylę czoła przed wyobraźnią autorki, rewelwcja. I tyle pozytywów. Czyta się ciężko, na siłę dobrnąłem do końca. Fabularnie niedopracowane, chaotycznie napisane. Do tej pory nie do końca wiem "co autor miał na myśli".
Przechytrzyć niedźwiedzia/Fajne. Uwagi podobne jak u poprzedników. Gdyby objętość tekstu z tą samą klasą powiekszyć czterokrotnie byłby cymes. No i rodzynek z tym Tybetem.
Bo kocham cie nad życieGłos. Chyba najlepsze opowiadanie numeru. Niby nic specjalnie nowego a wciąga jak bagno. To chyba zasługa umiejętności pisarskich. Końcówka tylko trochę nawala. Tytuł jest chyba nieadekwatny do treści. Spodziewałem się, że Yatech popełni samobójstwo a tak to co on kocha nad życie? Może swoją kulturę i tardycję? Bo przecież nie to dziewczę. Trochę też brak wewnętrznychh rozterek górala, w końcu w konflikcie stają dwie bardzo ważne dla niego sprawy. A on tak rachu ciachu i do piachu i wniosek: więcej się do ceprów nie przywiąże. Ubawiło mie też zdanie " Wymykał się w noc jak bandyta, złodziej, szczur" No do jasnej cholery zamordował ukochaną kobietę, córkę przyjaciela i gospodarza domu to chyba jest bandytą. Czy się może mylę?

A teraz pora na telesfora

Kultura grozy Fajne, warto przeczytać
Konfederaci barscy i... No ci dwaj uparli się pisać pierdoły na potęgę. Przeczytałem trzy akapity, na kilka łypnąłem pobieżnie i wystarczy. Takiej głupoty mój starczy umysł nie zniesie. Chociaż tworzenie czegoś takiego to chyba niezła frajda.

Wizerunek potworaCiekawe spostrzeżenia

I to by było na tyle. Numer lepszy od poprzedniego. gdyby nie ozorki byłby znacznie lepszy.

Pozdrawiam

Słowik - 20 Marca 2006, 13:18

Wystukując moje opinie doszedłem do wniosku, że powinienem zaznaczyć, że z założenia nie czytam tego wątku przed zagłosowaniem :)

Rafał Dębski - Festung Oels
Wprowadzanie czytelnika w intrygę, kolejne sceny, rozmowy, wydarzenia opisane są wyśmienicie, trzymały mnie w napięciu. Ale pomysł na to opowiadanie, główne założenie historii, czyli ramadyzacja mnie zupełnie nie przekonuje. Autor nie definiuje słowa mumia na własny użytek, a więc mumia to zakonserwowane ciało. Jak zatem w sposób naukowy przywrócić je do życia ? Już prędzej przyjąłbym do wiadomości ożywianie mumii podczas jakiegoś pseudonaukowego, mistycznego, ja wiem, magicznego rytuału.
Końcówka IMO słaba, ale to już pewnie skutek wcześniejszego zgrzytu.

Witold Jabłoński - Wiedźmowy pocałunek
Przeczytałem tylko "Ucznia czarnoksiężnika", a jak rozumiem "Wiedźmowy pocałunek" to opowiadanie ze świata powieściowego. Wychodzi mi na to, że dobrze zrobiłem poprzestając na pierwszym tomie, którego akcja toczyła się w głębokim średniowieczu. Chociaż z drugiej strony, nie czytając, nie wiem czy autor w powieści również "dotarł" do czasów współczesnych.
Hmm...po przeczytaniu opowiadania, nie podobało mi się to wstawienie świata magii do współczesności, ale nie będę krytykował tekstu, bo nie wiem właściwie jak to sobie autor wymyślił w powieści. Chyba jednak dokończę tą serię :)

Agnieszka Rogowska - Sen, ozorki i magia
:bravo za debiut, do egzaminu mi się podobało, naprawdę dowcipne dowcipy itp. Końcówka taka sobie, puenta wciśnięta jakby na siłę. Choć muszę powiedzieć, że z chęcią przeczytałbym kolejny tekst o studentkach w latającym akademiku. Powieści chyba bym nie zniósł, ale opowiadanie owszem :mrgreen:

Marek Żelkowski - Przechytrzyć niedźwiedzia
Uwielbiam teksty, po których przeczytaniu zostaje mi uśmiech na gębie. Przy tym właśnie tak było. Ot, taka przyjemnostka, zaserwowana i skonsumowana ze smakiem.

Robert M. Wegner - Ponieważ kocham cię nad życie
Robert - "bardzo Cię polubiłem chłopcze" :D
Świetnie skonstruowane, trzymające w napięciu, błyskotliwe...em nie muszę chyba dodawać, że mi się podobało. Nie wiem czy to pozostałość po felietonach Kresa, ale na słowo 'elfy' trochę się skrzywiłem, strasznie mi tu nie pasowało nawet takie wtrącenie. Poza tym żenująca trochę, jak dla mnie, scena treningu małego Eratha, brakowało tylko - możesz już zdjąć opaske z oczu...
Ciekawi mnie czy komuś skojarzył się lud Issaram z Aielami Jordana ? Zaraz sobie poczytam opinie :)
Więcej takich tekstów NURSie.

Ogółem dwa głosy - jeden na Żelkowskiego i JEDEN na Wegnera.
Mocny numer ta 5 :)

NURS - 20 Marca 2006, 13:31

Dzieki wam, panowie. Taki poniedziałem, ze az sie nie chce mówic, nie lubie poniedziałku :-) Kto nastepny?
Rafał - 20 Marca 2006, 13:35

Po poniedziałku? Chyba wtorek. :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group