To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Pierwsze koty za płoty - Oksza : małym druczkiem.

Kai - 11 Grudnia 2010, 13:20

Rafał napisał/a
shenra, Kai, podziwiam, BTW, wagon węgla przyjechał, rozładujecie mi? :wink:

Dawaj, po tygodniach pracy umysłowo-siedzącej, trochę fizyczności bardzo mi się przyda. Jessooo, pomyśleć, że 5 lat temu wymachiwałam prawdziwą kataną, jak to człowiek gnuśnieje....

shenra - 11 Grudnia 2010, 13:21

Ja tak tylko jedno zdanko, bo jednak poległam.

oksza napisał/a
Zimnych, ale zarazem delikatnych, czystych, i cichych. Nie tak jak deszcz szybki i kłujący.
Dwa zdania, zero czasownika :shock:

oksza, mam wrażenie, choć może błędne, bo przyznaję nie do czytałam obu do końca, że na siłę starasz się wrażenia pierwszoosobowe przełożyć na trzecioosobowe. I stąd wynika ten bełkot. Skąd takie przypuszczenie, ano uwaga:

oksza napisał/a
Było mu zimno. Skostniały mu ręce.. ale to nic. Już niedaleko, zaraz będzie na miejscu.
Szedł wolnym krokiem po miękkim skrzącym się śniegu.
Przyjemnie mu było po nim stąpać. Był delikatniejszy niż każdy inny po którym dotychczas chodził.


A mogło być nie co bardziej normalnie z delikatnymi zmianami, bo chodzi mi tylko o sens nie o poprawki:

"Było zimno, skostniały mi ręce...ale to nic. Już niedaleko, zaraz będę na miejscu. Szedłem wolno po miekkim, skrzącym się śniegu. Przyjemnie się po nim stąpało. Był delikatniejszy niż jakikolwiek inny, po którym dotychczas chodziłem." - Jak mówię gramatykę pomińmy, ale w pierwsze osobie brzmi to lepiej. Taka refleksja.

I koniecznie popracuj jeżeli chcesz zrobić postępy. Wątek szortowy poczytaj koniecznie, zobacz jak się pisze krótko, zwięźle i na temat(prawie zawsze :mrgreen: ). Daleka droga przed Tobą.

Kai - 11 Grudnia 2010, 14:09

A może to jakiś nowy sposób pisania, który wywróci do góry nogami wszelkie kanony, jakie znamy do tej pory?

Czepiajmy się wyłącznie ortów, błędów gramatycznych, a nie formy.

shenra - 11 Grudnia 2010, 14:15

Kai napisał/a
Czepiajmy się wyłącznie ortów, błędów gramatycznych, a nie formy.
Czyli wracamy do punktu wyjścia :mrgreen:
Kai - 11 Grudnia 2010, 14:18

A jak sądziłaś :mrgreen: ?
Może nie krytykować zdania po zdaniu, tylko sam pomysł narracji? Myślę, że inaczej to może być trudne do zrozumienia.

jewgienij - 11 Grudnia 2010, 14:20

Pamiętam, że jak pierwszy raz wyjechałem za granicę, to wywracałem do góry nogami kanony języka angielskiego ;P: Czasami nie rozumiano mnie, jak pytałem o godzinę, i vice versa

Młody byłem i radykalny

shenra - 11 Grudnia 2010, 14:21

jewgienij, po wyjazdach każdy tak ma. Też miałam włoskie naleciałości i konstrkucje słowne. Ale w tym przypadku, chyba nie mówimy o podobnych dolegliwościach. :wink:
jewgienij - 11 Grudnia 2010, 14:23

Mówimy o ty, jak łatwo burzyć kanony, jeśli się ich nie zna :wink: Shenra, co z Tobą?
Kai - 11 Grudnia 2010, 14:25

Burzenie kanonów to jakby... ta lepsza część misji literatury, czyż nie?
oksza - 11 Grudnia 2010, 14:26

Dobra to ja już dziękuję . Może kiedyś coś jeszcze tu zamieszczę. Muszę przemyśleć kilka spraw..
jewgienij - 11 Grudnia 2010, 14:30

Nie bądź miętki, nie od razu słonia nauczyli tańczyć.
Staranna forma jest czymś, co nie powinno nawet być tu przez nas dyskutowane, bo jeśli chcesz, aby ludzie czytali debiutanta, to zadbaj o ich higienę czytelniczą przynajmniej. Jak nie potrafisz, to się naucz, albo daj sobie spokój. Ludziom aż tak sie nie nudzi, żeby masowo przedzierali się przez Twoje teksty, kiedy Ty nawet nie zadałeś sobie trudu autokorekty.

shenra - 11 Grudnia 2010, 14:33

oksza, właśnie. Popracuj, przyjrzyj się swoim pracom. Bo chyba liczyłeś na odpowiedź ze strony czytających? Zacznij od zdań prostych, konkretnych. A jak będą logiczne, to potem zacznij je udziwniać :wink:
oksza - 11 Grudnia 2010, 14:39

Dla mnie było fajne... ale widzę ,że jednak nic z tego. Muszę jakiś dobry poradnik dorwać czy coś. Za cholerę nie odpuszczę. Z czasem powinno być coraz lepiej. Tak przynajmniej sądzę :P .
Ale tyle tutaj tego jest.. nie wyrabiam. Za dużo jak na jeden raz tych błędów. Już nie wiem co i jak :? ;P: .

Agi - 11 Grudnia 2010, 14:43

oksza, może zamiast poradnika poczytaj z uwagą dobrą literaturę, przyjrzyj się konstrukcji zdań.
Polecam też podręcznik gramatyki języka polskiego, bardzo pouczająca lektura.

oksza - 11 Grudnia 2010, 14:47

Dobrą literaturę , mogę prosić o kilka przykładów? :D
Kruk Siwy - 11 Grudnia 2010, 14:47

Przykro mi. Jedyne co tu można powiedzieć to cytując Kresa: "odpuść sobie kochany, na wiek wieków amen".
jewgienij - 11 Grudnia 2010, 14:47

Najlepszym przyjacielem na podstawowym poziomie pisania jest chyba backspace. No i podpatrywanie u najlepszych.
A Ty się zachowujesz, jakbyś dostał na urodziny gitarę, i był zadowolony, że jak dotkniesz strun, to pojawia się dźwięk. Nie ma tak łatwo, bo wszyscy bylibyśmy gitarzystami i literatami. Musisz się nauczyć wiosło nastroić porządnie, łapać najprostsze funkcje, grać skale. I wydawać takie dźwięki, jakie masz zamiar wydobyć, a nie takie, jak Ci zabrzmią.

Kai - 11 Grudnia 2010, 14:52

jewgienij napisał/a
Musisz się nauczyć wiosło nastroić porządnie, łapać najprostsze funkcje, grać skale
Dla mnie niewykonalne. Choć fałsz wychwycę natychmiast.

Nauka niestety jest kluczem do wszystkiego. Im więcej wiesz, im więcej wchłoniesz, tym będziesz lepszy.

shenra - 11 Grudnia 2010, 14:57

I wtedy możesz sięgnąć po sztukę precyzowania własnych myśli.
jewgienij - 11 Grudnia 2010, 14:58

Kai napisał/a
jewgienij napisał/a
Musisz się nauczyć wiosło nastroić porządnie, łapać najprostsze funkcje, grać skale
Dla mnie niewykonalne. Choć fałsz wychwycę natychmiast.


Jest prościej stroić przyciskając struny na progach, gdzie powinny identycznie brzmieć z tymi "pustymi" już nastrojonymi. Bo tak wedle klucza e-h-g-d -a -e to trza mieć świetny słuch i praktykę.

shenra - 11 Grudnia 2010, 15:04

jewgienij napisał/a
Bo tak wedle klucza e-h-g-d -a -e to trza mieć świetny słuch i praktykę.
Nie potrafię tego zrobić, ale słyszę kiedy jest ok, a kiedy nie. Paranoja :mrgreen:
oksza - 11 Grudnia 2010, 15:05

CZARNOBYL

Nasze życie to nie zabawa.
Jest pełne bólu, śmierci i zabijania.
Taki Czarnobyl niby pusty i opuszczony.
Każdy widzi śmierć w nim , oraz choroby.
Straszne to ,lecz jednak prawdziwe.
Pochłonął on istnień setek , oraz nie jedną biedną rodzinę.
Zabrał im życie i dał im ból , którego zapomnieć się nie da już.

Po katastrofie teren zamknięto.
Sarkofag stworzono rękoma niewiedzy.
Ludzie pracują szukając prawdy.
Lecz rząd ich ucisza , sypiąc kłamstwami.

Prawda wychodzi na światło dzienne.
Ludzie już wiedzą , lecz cóż im po tym.
Okłamani , schorowani uciekają jak najdalej.
Aby żyć móc dalej po tragedii.

Pranie wisi od kilku lat, czekając aż wreszcie zdejmie je ktoś.
Okna otwarte przez swych właścicieli ,skrzypią cichutko przez długie godziny.
Listy czekają nadal w swych skrzynkach.
Zamknięte w ciasnocie ze szparą cieniutką.
Wszystko to woła swych właścicieli, bo cóż się stało że ich zabrakło?


Kawałeczek wywaliłem. Tym wierszykiem zakończę na pewien czas wstawianie tutaj własnych prac ;P: . Dzięki :wink: . Nie znam się na wierszach, ale czasami coś napiszę.

Kai - 11 Grudnia 2010, 15:06

Mam w domu gitarzystę, więc wierzę Ci na słowo. Tak jak jemu.
Martva - 11 Grudnia 2010, 15:08

oksza napisał/a
Pochłoną on


:evil: :evil: :evil: :!:

jewgienij - 11 Grudnia 2010, 15:12

shenra napisał/a
jewgienij napisał/a
Bo tak wedle klucza e-h-g-d -a -e to trza mieć świetny słuch i praktykę.
Nie potrafię tego zrobić, ale słyszę kiedy jest ok, a kiedy nie. Paranoja :mrgreen:


Nie zawsze się da. W moich żakowskich czasach gitary były tak wujowe, że kołki, strunniki itp nie trzymały nawet minuty. Zawsze było lekko przesterowane, co niestety słychać.

jewgienij - 11 Grudnia 2010, 15:22

Wiersz zacny, ale z formalnego punktu widzenia przydałby się prolog:


Nie podoba mi się życie,
Nie jest piękne należycie,
Dlatego też poniższe strofy
dotyczyć będą katastrofy


W Czarnobylu
Gdzie zginęło ludzi tylu

( chór:dylu-dylu na badylu.)

shenra - 11 Grudnia 2010, 15:25

jewgienij, :mrgreen: :mrgreen: Poeto.
jewgienij - 11 Grudnia 2010, 15:33

Wiedziałem, że Ci zaimponuje słowo jak piorun prędkie i tęskne jako pieśń stepowa :D
terebka - 11 Grudnia 2010, 15:43

Zastanawiający ten brak "ł" na końcu słów. Tak sobie po namyśle stwierdziłem, oksza, że musisz bardzo mało czytać, bo wygląda mi to na czerpanie z wymowy, w której częstokroć nie słychać pojedyńczych głosek. W szybkiej rozmowie zanikają te "ł" na końcu zdań. I Ty tak właśnie piszesz, jakbyś zapisywał na szybko rozmowę. Chciałem poprzeć jewgienija w "nie bądź mientki", ale poprę Fidela. Albo zacznij jak najwięcej czytać i pisząc do szuflady z czasem wyeliminuj "niewymowne" "wymowności, albo daj se spokój definitywny. W obu przypadkach niczego tu nie wrzucaj.

O tym, że mimo rad, nadal grzęźniesz w chaosie interpunkcyjnym nie wspomnę, bo to już ewidentne lenistwo.

Kai - 11 Grudnia 2010, 19:11

jewgienij napisał/a
Zawsze było lekko przesterowane, co niestety słychać.

Niestety? Przester to najlepsza rzecz jaką znam :bravo



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group