To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 29. Zagłosuj do 5 maja!

RD - 1 Kwietnia 2008, 12:47

No właśnie. Przy przeskakiwaniu w inną postać będziemy mieć dodatkowo do czynienia z problemami pamięci genetycznej, nawet jeśli zachowamy świadomość poprzedniego wcielenia.
janek - 1 Kwietnia 2008, 15:14

Agi napisał/a
RD napisał/a
Natomiast przyszłaby w pewnym momencie fala samobójstw osobników rozczarowanych nieśmiertelnością.


Pytanie, czy nieśmiertelny może popełnić samobójstwo?


Jeśli trzymamy się realiów opowiadania 'Infigen' - tak.

Sirroco - 1 Kwietnia 2008, 20:06

Trupi jad
Autorowi odradzam pisania takich opowiadań.Lubię te klimaty ale widać że autor zna przepis tylko nie wie dokładnie ile czego dać.
Na poważny klimat ma zbyt dużą dawkę absursdu na centymetr kwadratowy strony i bohater jakiś taki beztroski.Na śmieszny klimat realia trochę nieodpowiednie a bohater zbyt dużo myśli jednak.
I poza tym "tricepsy" odstraszają.
Niedopracowane jest jednym słowem.
Srebrzyste pióra
Lubie te klimaty,punkt.
Pięknie!
Troche za dużo o pięknie ale fabuła niczego sobie.Następny punkt.
Infigen X proszę,ten w promocji.Chcę spotkać takie kobiety.
Infigen
Jakoś nie lubię czytać co może mnie czekać za lat kilkadziesiąt.Nieporywające. :|
Za wszelką cenę
Niczego sobie ale nie tym razem.

tomay - 2 Kwietnia 2008, 13:53

Trupi jad
Przegięte w kilku miejscach,ale przynajmniej czyta się lekko i przyjemnie.
Punkt.

Srebrzyste pióra
Eeee nie trafiło do mnie, nudy i takie jakieś takie hmmm... kobiece.

Pięknie!
Nudy, następny proszę...

Infigen
Bohaterka jak z marnego polskiego serialu. W sumie opowiadanie o niczym..

Za wszelką cenę
Kurcze po tygodniu nie mogę sobie przypomnieć o czym było...

Więc drugiego punktu nie przyznam...

rag - 3 Kwietnia 2008, 10:30
Temat postu: opinie o 29
Trupi jad - Dawid Juraszek
Ooooo! Dobre to! Niby z wierzchu taki Conan, ale język potoczysty, dialogi żywe, akcja wciąga ostro. A bohater okazuje się podobny bardziej do Geralta, niż do Conana. Super, niech się wszyscy chińscy bakałarze schowają. THE BEST OF 29

Srebrzyste pióra - Joanna Kułakowska
Mocna rzecz pod względem pomysłu, trzyma nieźle tajemniczo-mistyczny klimat, fajne narracyjne przeskoki między światami i czasami, ale sama akcja trochę za bardzo rozciągnięta. Dużo ludzi zamieszane, niby śledztwo, ale właściwie zagadka wyjaśnia się sama.

Pięknie! - Paweł Majka
Trochę jakby stephensonowski postcyberpunk, trochę jakby Zimniak, ale świat jednak bardziej solidny, realny. Intrygujące postacie, wyraźna akcja. Szkoda tylko, że to bez uprzedzenia chyba początek jakiegoś cyklu. SECOND BEST OF 29

Infigen - Marcin Przybyłek
Niby nie w moim guście, taka socjofuturologia, w dodatku ckliwa. Ale tekst napisany solidnie, czyta się dobrze, daje nieco do myślenia. Brakuje tylko jakiegoś mocniejszego akcentu, drugiego dna, zaskakującej refleksji, czegoś w tym stylu.

Za wszelką cenę - Tomasz Fąs, Marek Żelkowski
Sporo niezłych pomysłów, galeria różnorodnych bohaterów, ale sama intryga trochę dziwaczna. Powinna być albo prostsza i skoncentrowana na głównych bohaterach - albo (jeśli przyjmiemy, że intryga jest w tym przypadku najważniejsza) znacznie bardziej skomplikowana. No i dialogi niestety okropnie sztuczne.

M. Przybyłek - 3 Kwietnia 2008, 11:37

Nie wiem, czy wolno mi tu wchodzić, ale jedno słówko tylko, do janka: Janku, naprawdę sądzisz, że jako wieloletni szkoleniowiec takich firm jak Warta czy Commercial Union nie zdaję sobie sprawy, jakie ekonomiczne konsekwencje pociągnęłoby za sobą wprowadzenie infigenu? Co stałoby się z ubezpieczeniami, emeryturami, kredytami, i nie tylko z nimi, także z rynkiem rolniczym, i w ogóle w polityce? Myślisz, że piszesz cokolwiek odkrywczego? Dla mnie - nie. Opowiadanie Infigen nie traktuje o ekonomii. O czym mówi - już inni ładnie napisali za mnie, za co jestem bardzo wdzięczny, zwłaszcza magikowi :) . A jeśli chcesz wrócić do tematu - chętnie, ale po wyjściu książeczki "Gamedec. Zabaweczki". Tam będziesz miał ekonomię.
Agi - 3 Kwietnia 2008, 11:43

M. Przybyłek, jesteś pełnoprawnym użyszkodnikiem Forum, zatem i wchodzić i wyrażać swoje zdanie możesz w każdym wątku. :)
magic - 3 Kwietnia 2008, 20:53

M. Przybyłek napisał/a
za co jestem bardzo wdzięczny, zwłaszcza magikowi

:D
Zawsze do usług.

marcolphus - 3 Kwietnia 2008, 21:43

Trupi jad - Dawid Juraszek - Mój zdecydowany faworyt numeru. Co prawda nie przepadam za Conanem, ale to opowiadanie jest naprawdę świetne, pełne wigoru, akcji i ciekawych patentów. No i to nawiązanie do Czerwonej Gorączki ze Schwarzeneggerem (scena w saunie) - pyszne!

Srebrzyste pióra - Joanna Kułakowska - A to zdecydowanie najsłabsze opowiadanie. Makabryczne i przekombinowane.

Pięknie! - Paweł Majka - Bardzo zabawne, ciekawe i lekkie (choć też nie brak lekkiej makabry). Zdecydowany numer 2.

Infigen - Marcin Przybyłek - Fajne, choć bez polotu.

Za wszelką cenę - Tomasz Fąs, Marek Żelkowski - Świetnie napisane, naprawdę dobrze się czytało, szkoda, że tematyka nie za bardzo przypadła mi do gustu.

NURS - 4 Kwietnia 2008, 21:18

janek napisał/a
Fidel-F2 napisał/a
po cholerę dyskutować z ludźmi ktorzy nie czytali opowiadania? i po co tam się udawać skoro ci co czytali są tutaj?


Tu mnie masz. Miałem naiwną nadzieję, że jednak znajdą się tam tacy, co czytali.


Janku, proszę cię, jesteś syffowiczem od kiedy pamiętam. Nie uwierzę, że wierzysz w coś takiego :-)

Homer - 5 Kwietnia 2008, 14:34

Glosy na Pięknie! i Trupi Jad - na oba opowiadania głosuje z premedytacją, a nie dlatego, żeby głosy oddać :) . Szersza opinia o numerze później.
ra66it - 5 Kwietnia 2008, 21:52

Trupi jad - w sumie mielonka a'la Constar ale czyta się nieźle - nr 2.

Srebrzyste pióra - eee...

Pięknie! - może piękno doczeka się kontynuacji? - nr 1.

Infigen - w sprawie nieśmiertelności wolę jednak Sheckleya czyli coś za nic. ;P:

Za wszelką cenę - bardzo eufemistyczni rzezimieszkowie - tym razem poza pudłem.

Chal-Chenet - 6 Kwietnia 2008, 22:21

Muszę zacząć od tego, że numer jest bardzo dobry, dawno nie było tak równego. Dobry to znak, że pierwszy numer w nowej cenie tak trafił w moje gusta.

Juraszek - Trupi Jad - Nie da się ukryć, Stara Gwardia praktycznie w ogóle nie przypadła mi do gustu, dlatego tym razem, gdy zobaczyłem, że w numerze ukaże się kolejny tekst o Cairenie, moja reakcja była daleka od entuzjastycznej. Ale na szczęście, przeczytałem. Na szczęście, bo najnowsze opowiadanie o Cairenie okazało się być najlepszym tekstem numeru 29. Przede wszystkim aż kipi od akcji, właściwie ani przez chwilę nie można się nudzić, co chwilę coś się dzieje i nie ma czasu na złapanie oddechu. Po drugie - chińszczyzna jest mniej rzucająca się w oczy, ot, tylko parę imion, a to już mogę bezboleśnie przełknąć. Bohaterowie są wyraziści, Cairen jest w końcu bardziej "barbarzyński" niż ostatnio, reszta postaci też przyciąga uwagę, nie są tylko i wyłącznie dopełniaczami. Podoba mi się prowadzenie akcji, wszystko jest tak zrobione by efektywnie przykuć czytelnika do lektury, a to dobre sceny walki, a to jakieś spiski, przeplatane to wszystko żywymi trupami i upiorami. I do tego dobrze napisane dialogi, wszystko razem sprawia, że tekst ten czyta się z niekłamaną przyjemnością. Do mnie trafia. PUNKT

Kułakowska - Srebrzyste Pióra - Ciekawy pomysł, podobało mi się takie przeplatanie akcji, raz w świecie realnym, zaraz potem w magicznym. Akcja wciąga od pierwszych zdań, na plus można też zaliczyć znakomity klimat i szczyptę makabry, która w tym przypadku jest idealnie dobraną przyprawą. No i zakończenie jest po prostu świetne.

Majka - Pięknie! - No i kolejny bardzo dobry tekst, coś ich dużo w tym numerze. Cóż można powiedzieć o tym opku? Może, że jest piękne, jak to wyżej ujął już magic. A jeśli nie piękne, to w każdym razie świetnie się je czyta. Wyborna rozrywka. Ograny schemat kosmicznego łowcy nagród ścigającego złoczyńcę ( w tym wypadku kobietę, nieziemsko ponoć piękną) nie sprawia tutaj wrażenie użytego na siłę, wręcz przeciwnie, z opowiadania tchnie lekkością i świeżością. Bohaterowie są dobrze zarysowani i interesujący. Akcja tez nie stoi w miejscu, cały czas coś się dzieje. Bardzo podobał mi się też wykreowany przez autora świat i rasy. Wszystko układa się w całość i mam tylko nadzieję, że będzie ciąg dalszy, bo końcówka na szczęście zostawia takowej otwartą furtkę. PUNKT

Przybyłek - Infigen - Nie zagłębiam się w żadne ekonomiczne aspekty nieśmiertelności, bo się na tym nie znam, po prostu jest to dobre opowiadanie. Ciekawa i przytłaczająca wizja przyszłości to podstawowa zaleta. Podobać się też może postać głównej bohaterki, jak dla mnie jest przede wszystkim wiarygodna. Jej dylematy, przemyślenia i konflikty są dobrze opisane. Bardzo pozytywne wrażenie sprawia też zakończenie, z takich, jakie lubię.

Żelkowski/Fąs - Za wszelką Cenę - Póki co jeszcze bez punktu, ode mnie też nie dostanie, ale i tak czytało mi się to opowiadanie bardzo dobrze. Nie jest na pewno jakieś bardzo oryginalne, ale wciąga. Podobały mi się spiski w spiskach, zdecydowanie lubię takie klimaty, bohaterowie też potrafili zaciekawić. Chętnie przeczytałbym kolejne teksty dziejące się w tym świecie.

Ciężko było przyznać tylko dwa punkty, najchętniej rozdałbym aż cztery, ale skoro trzeba wybierać, to moje głosy pójdą na Trupi jad i Pięknie!, chociaż Srebrzyste Pióra i Infigen też powinny zostać nagrodzone.
Więcej takich numerów!!!

MrMorgenstern - 7 Kwietnia 2008, 06:57

Chal-Chenet napisał/a

No i kolejny bardzo dobry tekst, coś ich dużo w tym numerze.


No i powinno tak zawsze być, nie rozumiem zachwytu, niech autorzy zacnie pracują :D

Chal-Chenet - 7 Kwietnia 2008, 09:09

MrMorgenstern napisał/a
nie rozumiem zachwytu

Bo ostatnio bardzo dobrych tekstów było jakby mniej, a na pewno opka z paru poprzednich numerów nie zawsze trafiały w moje akurat gusta, tym razem jest inaczej i chwała za to. Oby tak dalej.

banshee - 7 Kwietnia 2008, 10:04

Chal-Chenet aleś stworzył epopeję ;P:
Chal-Chenet - 7 Kwietnia 2008, 10:11

E tam, nie czytałeś nigdy postów Anko w temacie "Tekst numeru"? Moje są w porównaniu króciutkie ;)
Sirroco - 7 Kwietnia 2008, 16:11

MrMorgenstern napisał/a
Chal-Chenet napisał/a
kolejny bardzo dobry tekst, coś ich dużo w tym numerze.

No i powinno tak zawsze być, nie rozumiem zachwytu, niech autorzy zacnie pracują :D

Najgorsze że wszystkie teksty coś prezentują a się im oberwie bo są w takim a nie innym towarzystwie.
Te które są dobre ale nie pociągają da się spokojnie czytać a nawet "Trupi jad" który zjechałem do mniej więcej połowy wydaje się ciekawy.
Lepsze wrogiem dobrego.

Martva - 8 Kwietnia 2008, 09:25

Trupi jad - fajnie się czytało, i dobrze do tego ;) Ja naprawdę nie lubię heroic fantasy, ani chińszczyzny ;) ale to było całkiem, całkiem. W sumie punkt.

Srebrzyste pióra - hmmm, zastanawiałam się nad punktem przez chwilę, ale potem przeczytałam kolejne opowiadanie ;) Ciekawe, fajnie napisane.

Pięknie! - zobaczyłam nazwisko w zapowiedziach i kobieca intuicja szepnęła 'będzie punkcik' ;) Nie myliła się. Ale żeby nie było, skończyłam czytać przed głosowaniem. Mniam.

Infigen - nie lubię takich opowiadań. Nie chodzi o nieścisłości logiczne, bo jak jest dobrze napisane to ich nie zauważam, a jest dobrze napisane. Tylko że się potwornie dołuję czytając. Jakoś tak mam że się identyfikuję z bohaterami zagubionymi w rzeczywistości, których inni nie rozumieją i śmieją się z nich.

Za wszelką cenę - hmmm. Niby nie takie złe, ale końcówka była zepsuta. Ta zupełna końcówka.

Czarny - 9 Kwietnia 2008, 07:03

Moje głosy na agrafka i trashkę :mrgreen:
Poniżej parę słów (nie za dużo - nie chce mi się 8) )

1. Trupi jad - Dawid Juraszek
Jak i przy poprzednim Cairenie - nie podeszło. Były fragmenty całkiem udane, ale maniera przymrużania oka co chwila mi nie odpowiada - ciężko czytać z zamkniętymi oczami :? Może Conan oryginalny też był super-hiper, ale nie pamiętam by o tym wspominano w co drugim zdaniu, to nuży i drażni (przynajmniej mnie). Wolę już Xiao on nie jest predestynuje do czyjegoś alter-ego, dzięki czemu inaczej się go odbiera.

2. Srebrzyste pióra - Joanna Kułakowska
Tu punkt poszedł za pomysł i zakończenie, choć tekst nie jest jakiś wybitny, spodobał mi się i zainteresował - czego chcieć więcej.

3. Pięknie! - Paweł Majka
Tu też mamy humorystyczne przegięcie, ale to zdecydowanie bardziej mi podeszło niż tekst Gustawa. Podobały mi się też wymyślone rasy i ich twory. Otwarte zakończenie każe sądzić, że może jeszcze spotkamy się z bohaterami.

4. Infigen - Marcin Przybyłek
Też nie przejąłem się skutkami ekonomicznymi "nieśmiertelności", ale jak dla mnie, to nie jest opowiadanie, raczej rozbudowana scenka, brakuje mi tu fabuły, akcji. Przecież cała akcja to poczekalnia i rozmowa. Tekst nie był zły, ale brak mu tej "opowieści".

5. Za wszelką cenę - Tomasz Fąs, Marek Żelkowski
Całkiem niezłe fantasy, taki średniak, choć trochę zbyt poszarpany. Gdyby dodać jeszcze trochę "pomiędzy" i nie spieszyć się tak na finale, wyszłoby wg mnie lepiej. Akcja i świat całkiem interesujące, ale ten styl migawkowy już gorzej.

To tyle ode mnie.

hrabek - 10 Kwietnia 2008, 08:50

Zaglosowalem na Gustawa i duet Fas/Zelkowski.

Trupi Jad - poprzedni Cairen byl dla mnie typowa kalka Conana, sztampowy scenariusz, nienajlepiej jezykowo i ogolnie slabo, nie podobalo mi sie. Spodziewalem sie, ze bedzie cos podobnego, a tu okazalo sie, ze to zupelnie nowa jakosc. Dawid pisze z opowiadania na opowiadanie coraz lepiej. Coraz lepiej tez radzi sobie z humorem, ktory poprzednio nie przypadl mi do gustu, a teraz bardzo. Dobry scenariusz, swietna narracja i dialogi, jezykowo naprawde bardzo fajnie, momentami az mi sie wczesny (z czasow Wiedzmina) Sapkowski przypominal. Oby tak dalej!

Srebrzyste piora - zaczalem, ale nie skonczylem. Strasznie zagmatwana narracja, dalem sobie spokoj w polowie.

Pieknie - No i pieknie. Bardzo dobre opowiadanie, swietny pomysl i wykonanie, chetnie przeczytam dalszy ciag, bo chyba warto do nich wrocic. O wlos przegralo z F&Z.

Infigen - ciekawy pomysl, ale opowiadanie dosc krotkie, ciezko mu bylo wygrac z dluzszymi formami. Ale podobalo mi sie, chociaz bez specjalnych zachwytow. Powyzej sredniej jednak bylo.

Za wszelka cene - dobre, solidne fantasy, fajnie pomyslane i napisane. Niby nic specjalnego, a bardzo mi przypadlo do gustu.

Chompa - 11 Kwietnia 2008, 09:19

Trupi jad: Niestety, opowieści o Cairenie to nie mój gust. Jednoznacznie. O tyle o ile bakałarz Xiao był znakomicie osadzony w realiach swojego czasu a autor bardzo dobrze dostosował styl do powieści chińskiej z 17/18-go wieku, to w przypadku dwóch ostatnich tekstów nie wyszło mu to wiarygodnie. Muszę przy tym dodać, że świat Conana nie jest moim ulubionym. Czytałem Howarda raczej z musu. Tak więc Dawid pracował tym razem "pod prąd". Jest jeszcze jeden problem: znam trochę realia życia w Korei. Cholernie trudno uwolnić się od obrazów współczesnego społeczeństwa koreańskiego przy czytaniu "Trupiego jadu"!
Z powyższego wynika, że tekst nie mógł otrzymać ode mnie najwyższej oceny, ale ciągle miał jeszcze szanse na drugie miejsce. Tymczasem nie przemówił do mnie po raz drugi sam Cairen. Jego nieznośna wręcz "supermanowatość" zabija jakiekolwiek napięcie. Conan był dla mnie zawsze dużym dzieckiem, które patrzało na świat miasta i jego mieszkańców oraz na świat magii ze zdumieniem pomieszanym często z pogardą. Cairen nie posiada tej dziecięcej niewinności. Cairen jest "Fruwającą śmiercią" :| Przytoczone przez kilku przedmówców przykłady na "zgrzytające" sformułowania to dla mnie tylko czubek góry lodowej. Facyt: punktu niestety nie będzie. :|


Srebrzyste pióra: Przyznaję, że wybrany przez autorkę sposób na powiązanie poszczególnych wątków opowiadania utrudnił mi początkowo percepcję tekstu. Tym niemniej, moja wytrzymałość została nagrodzona bardzo fajnym opowiadaniem o zazdrosnym Bogu. Całość staje się jasna dopiero pod sam koniec, który "wyszedł" Joannie bardzo sugestywnie. Przyznaję PUNKT za magiczność! :bravo


Pięknie!: Opowiadanie Pawła to kalejdoskop wątków cyberpunkowo-space-operowych, którego obrazy nie przypadły mi niestety do gustu. :| Brakuje mi w tym tekście trochę jaśniej określonego głównego bohatera/ki. Dopiero pod sam koniec staje się jasnym, kto ma nim być - a to "trochę" za późno. :wink: Motywacja Czarta nie pozostawia żadnych wątpliwości, ale zachowanie się Imei (zwłaszcza w stosunku do rzeźby Bhaazti) nie pomaga czytelnikowi w poczuciu sympatii do tej kobiety. Opowiadaniu brakuje w sumie również jasno określonego wątku. Motyw pościgu jakoś tak "roztapia" się i pod koniec niewiele z niego zostaje. Błędem jest, według mnie, brak wyraźnego wprowadzenia Imei i przesunięcie początku tekstu na sam jego koniec. :?


Infigen: Przeczytałem całą dyskusję Janka z innymi forumowiczami, bawiąc się setnie. Dla mnie opowiadanie Marcina to najlepszy tekst numeru. :bravo Jest kontrowersyjne, czasami może nawet bulwersujące, pozostaje w pamięci mimo to, że z tezami autora nie trzeba się od razu zgadzać. W to mi graj! Przypomniały mi się eksperymenty, które musieli przeprowadzać młodzi ludzie (studenci) na sobie. Chodziło o poznanie świata widzianego oczyma osoby starszej. Studenci musieli założyć odpowiednie ubrania, obciążone ciężarkami, aby uczynić młodych ludzi mniej szybkimi i zręcznymi. Do tego trzeba było założyć okulary, które rozmywały obraz, symulując problemy ze wzrokiem. No i wypuszczano takich "crash test dummies" na zakupy. Studenci ze zdumieniem stwierdzali, że świat stał się nagle naprawdę o wiele mniej przyjemny. :lol: A eksperyment ograniczał przecież tylko funkcje motoryczne. Jeśli dodamy do tego nieuniknioną z wiekiem degradację umysłu, to opowiadanie Marcina staje się całkiem realistyczne. Ale to jedyny "zarzut" z mojej strony. :wink: Przyznaję PUNKT!


Za wszelką cenę: Hmm, to chyba taka "szara myszka" w tym numerze. Wydaje mi się mało oryginalne i trudno zatrzymać je na dłużej w pamięci. Być może byłoby inaczej, gdyby chodziło tutaj o jakiś wstęp do powieści. Tymczasem nie mogłem poczuć sympatii do rzezimieszka, ani nie miałem wypieków na twarzy przy czytaniu o morderczych "planach w planach". Nie zachwyciło mnie...


Facyt: Numer raczej słaby, bo obydwa teksty fantasy mi nie podeszły.

Fidel-F2 - 11 Kwietnia 2008, 22:35

Numer dobry jak rzadko. Trzy bardzo dobre opowiadania, dwa przyzwoite.

Trupi jad - Punkt. Opowiadanie lepsze od poprzedniego Cairena o kilka poziomów. Stara gwardia była, delikatnie mówiąc, drewniana. Trupi jad to lekkość i swoboda, humor na najwyższym poziomie, niewymuszony, inteligentny. Dopiero przy piatym ubitym strazniku jego kamraci zorientowali się, że za załomem muru czeka smierć. Tupot zastąpiły goraczkowe konsultacje. Cairen prychnął ze zniecierpliwieniem. Nie miał czasu na głupie gierki. Przy tym akapicie odleciałem ze śmiechu a takich cudeniek jest wiecej. Przymróżone oko autora to swietny pomysł na odswieżenie klasyka. Gustaw, moje gratulacje, rozrywkowa literatura w najlepszym wydaniu.

Srebrzyste pióra - fajnie się zapowiadało ale im dalej w tekst tym gorzej. Ostatni akapit pociągnął ostro w dół. Sam pomysł na przenikanie się kilku płaszczyzn fajny ale wykonanie nienajlepsze. Dodatkowo poza początkowymi akapitami czytało się strasznie ciężko. Gdyby w ten sposób napisana była powieść z wysiłku straciłbym kilka kilogramów na wadze. W sumie rzecz przyzwoita ale bez rewelacji.

Pięknie świetne opko, gdyby nie ograniczenia formalne byłby punkt. W niejedny numerze wygrałoby o kilka długości. Za cały komentarz niech posłuży słówko do Adashiego - widzisz drogi kolego jak mozna napisać swietnego, oryginalnego cyberpunka?

Infigen - Punkt. Temu opowiadaniu udało się coś co udaje się bardzo rzadko. Rozedrgała mi się dusza, czułem to co czuła ta kobieta. Każde zdanie, każda myśl niosły ze sobą emocje przedstawione przez autora krótkimi, doskonale celnymi pociągnięciami pióra. Ktos kto określa to opowiadanie okresleniem 'szczyt debilizmu' kompletnie nie zrozumial o czym autor mówi a empatię ma prawdopodobnie na poziomie reprezentowanym przez stołowa nogę. Panie Przybyłek, jestem zachwycony, to zdecydowanie najlepsze opowiadanie, od bardzo dawna, drukowane na łamach SF.

Za wszelką cenę - czytalo się fajnie i przyjemnie. Opowiadanie wciąga choć logicznie ledwie się kupy trzyma.

NURS, takie numery mi serwuj.

NURS - 11 Kwietnia 2008, 22:56

Nasz klient, nasz pan.
A na deserek wisienka? :-)

Fidel-F2 - 11 Kwietnia 2008, 23:02

jajo sadzone bym wolał
Hubert - 12 Kwietnia 2008, 11:19

Zauważyliście, jaki rozstrzał w opiniach? Dawno czegoś takiego nie widziałem.
Jedno mówią, że dawno nie było tak dobrego (jak np. Fidel), a inni, że tak słabego (patrz: mawete).

Adashi - 12 Kwietnia 2008, 11:27

Sosnechristo, to jak w skokach narciarskich, skrajne noty się odrzuca. Jeśli akurat chodzi o sędziów kubańskich to polecam tą metodę szczególnie :twisted:
banshee - 12 Kwietnia 2008, 16:24

Adashi :mrgreen:
Fidel-F2 - 12 Kwietnia 2008, 19:47

banshee, :mrgreen:

Adashi, rozumiem, że nie zgadzasz się z moimi opiniami na temat poszcególnych opowiadań :twisted:

Adashi - 12 Kwietnia 2008, 22:40

Opinie w swoim czasie, teraz chodzi o skrajne noty :roll:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group