Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza
Kasiek - 28 Kwietnia 2012, 15:00
No nie? Zaraz przedszkole, podstawówka, gimnazjum, matura. Jezusie.
Z nakładkami próbowałam, ale nie chce Nie wie co ma z nimi robić.
Z butelką tak samo. Próbowałam dać wczoraj ciut mojego odciągniętego mleka. Guzik wypił, smoczka brał, wypluwał, kompletnie się zgubił. A przy cycku jak się wgryzł... Idę zobaczyć co robi, skoro od 2 godzin grzecznie śpi. Jest za cicho P
Kai - 28 Kwietnia 2012, 18:54
Piersi Ci okrzepną. Pewneg dnia sama się zdziwisz, jak Ci tego brakuje.
A poważnie smaruj troszkę wazeliną, oczywiście do zmycia przed karmieniem. Dwie godziny? Anioł nie dziecko!
illianna - 28 Kwietnia 2012, 21:14
Kasiek, ja smarowałam pomadką ochronną do ust pomagało
Lynx - 28 Kwietnia 2012, 21:23
Kasiek, jak się zorientuje, że wystarczy kwiknąć i już jest jedzonko, to zacznie ssać ciut spokojniej.
Godzilla - 28 Kwietnia 2012, 22:09
Jak miałam naprawdę bardzo paskudne problemy, ranki do krwi, kazali mi smarować lanoliną (Purelan to się chyba nazywało).
merula - 28 Kwietnia 2012, 22:10
Bepanten też jest dobry.
Kai - 28 Kwietnia 2012, 22:27
merula, dobrze że mi przypomniałaś. Jest świetny, tylko przed karmieniem troszkę bym jednak pierś myła. Ale też polecam, jest doskonały. Dobrze też działa nystatyna, moja pani pediatra miała taką "swoją" maść.
Kasiek - 29 Kwietnia 2012, 15:34
Lanolina jest najlepsza, bo nie trzeba jej zmywać. Inaczej to bez sensu jak się dziecko głodne drze, a tu trzeba iść się umyć, poza tym co natłuści krem, zmyje woda :/
Mały śpi jak aniołek, 3-4 h, a wieczorem jak zasnął o 21 tak wstał dopiero o 2 Cud nie dziecko.
Za to ja dziś dostałam gorączki 39 stopni i obrzęku, jest zarąbiście. Chyba trzeba będzie jechać na IP po antybiotyk.
Na dworze jest tak cudnie, miałam nadzieję, że będzie można gdzieś wyjść w długi weekend to nie. Zapalenie musiało się trafić...
Kasiek - 30 Kwietnia 2012, 06:33
Nad naszym balkonem, między blachą daszku a ścianą, uwiły sobie gniazdko dwa wróbelki. Ale mam radochę patrząc na to, co robią. Właśnie oba sfrunęły na poręcz balkonu i najpierw ćwierkały jedno do drugiego (naprawdę wyglądało to tak jak rozmowa), a potem wzięły się za poranną toaletę. Oba na raz. Czyściły sobie piórka, puszyły się i "zmniejszały" znowu. I oczywiście samiec poleciał gdzieś pierwszy, a pani wróbelkowej czyszczenie i układanie piórek zajęło więcej czasu Normalnie uwielbiam na nie patrzeć. A jak potrafią fajnie śpiewać...
Fidel-F2 - 30 Kwietnia 2012, 06:59
po czym poznajesz który to pan wróbel?
aniol - 30 Kwietnia 2012, 07:12
Fidel-F2 napisał/a | po czym poznajesz który to pan wróbel? |
po "ogonku"
edytka - zaintrygowaly mnie te wroble - i prosze u domowego jest wyrazny dymorfizm plciowy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wr%C3%B3bel_zwyczajny
bo u mazurka to juz nie takie proste jest
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mazurek_(ptak)
fealoce - 30 Kwietnia 2012, 10:52
Tak, w przypadku domowego jest zdecydowanie łatwiej
Kasiek - 30 Kwietnia 2012, 12:12
Zdecydowanie to wróble domowe. Poza tym u ptaków częste jest, że to samica jest mniej kolorowa, a samiec ma bogatsze kolorystycznie czy "wzorzyste" upierzenie.
Dzizas, dziecko mi się zakrztusiło mlekiem... Przez chwilę nie oddychało. Mój wrzask po spiącego Marcina słyszał chyba cały blok. Jezu, czy one nie mogłyby jeść od razu kanapek?
Kruk Siwy - 30 Kwietnia 2012, 12:14
... i krztusić się kanapkami.
hardgirl123 - 30 Kwietnia 2012, 12:15
Kasiek, nie zapominaj że okruchem też się da zakrztusić :(
ja parę dni temu myślałam że stracę życie jak mi okruch wpadł nie tam gdzie trzeba.
I nie straszę Cię
ale nie panikuj tak
Kai - 30 Kwietnia 2012, 12:22
Kasiek, nie pierwszy taki stres i nie ostatni, będziesz to wspominała z rozrzewnieniem, jak Ci się wgryzie jak mała myszka
Swoją drogą myślałam, że budzenie w nocy na karmienie to ja mam za sobą od 18 lat o 4 rano dramatyczny szept "Gdzie jest sałatka?". Nie spiesz się tak do tych kanapek
Kasiek - 30 Kwietnia 2012, 12:51
Kai napisał/a | o 4 rano dramatyczny szept Gdzie jest sałatka?. |
Ej, ja też tak mam i to nie do matki tylko do męża, a on mnie przecież nie karmił
Jedziemy zaraz na zdjęcie szwów, wreszcie wyjdę na dwór, jest taka pogoda, że o jezu. Nie chce się siedzieć w domu.
Kai - 30 Kwietnia 2012, 13:15
No, masz szczęście z taką pogodą tylko bobasa wietrzyć. A jak będzie chłodniej i mniej miło, to już będzie odporniejszy i też się nie będziesz musiała martwić.
Fidel-F2 - 30 Kwietnia 2012, 14:14
Kasiek, pomijając pierwsze kilka dni to teraz będziesz miała najmniej kłopotów z potomkiem, potem coraz więcej i więcej i więcej i więcej...
Rafał - 30 Kwietnia 2012, 14:43
A potem to się dopiero zacznie na dobre
Kasiek - 30 Kwietnia 2012, 16:15
Cholender, wolałabym go z więzienia wyciągać, niż karmić... Da się to jakoś zamienić od zaraz? Po 3 godzinach karmienia przerywanego przewijaniem stwierdziłam, że nie wychodzimy z domu, szwy zdejmę najwyżej jutro albo pojutrze a teraz z godzinkę snu, potem przyjdzie teściowa.
Małego wietrzę na razie przy otwartym oknie i walczę ze stereotypem, że dziecko MUSI mieć czapkę, nawet jak w pokoju jest 28 stopni... I najlepiej jakby było przykryte dwoma kocykami, w tym jednym złożonym na pół. Ludzie. Najgorszemu wrogowi bym nie życzyła takiego czegoś, a własnemu dziecku?
Przestałam mieć ochotę na słodycze tak swoją drogą. Najchętniej wcinałabym suchary z kisielem. Nie lubię sucharów, znaczy nie lubiłam do czasu 6 godzin po operacji, kiedy to nam je dali i były najlepszym posiłkiem na świecie.
Fidel-F2 - 30 Kwietnia 2012, 16:23
Kasiek napisał/a | Małego wietrzę na razie przy otwartym oknie i walczę ze stereotypem, że dziecko MUSI mieć czapkę, nawet jak w pokoju jest 28 stopni... | w podobnej sytuacji dowiedziałem się od mojego ojca, że jestem mordercą i chcę zamordować dziecko
Godzilla - 30 Kwietnia 2012, 16:32
Kasiek, nie musi mieć czapki, chyba że zaraz po kąpieli, i na pewno nie w taki upał. Przykrywasz tak, jak sama chciałabyś być przykryta. Jak jest zimno, trochę grubiej niż dla Ciebie, jak jest gorąco, dbasz aby się małe nie zgrzało. Patrz czy nie ma spoconych plecków. Dziecko jest wrażliwe na zimno, ale też na upał. W tej chwili siedzę na bosaka, w spodniach i bluzce z lekkiego płócienka i więcej mi nie trzeba. Dziecko w upały mogłoby fikać nogami w samej pieluszce, no chyba że sprawdzisz że tak mu jest za chłodno, to załóż lekki kaftanik i przykryj flanelką. Michałek chyba jest jeszcze zbyt malutki, żeby nawet potówek dostać.
To są jakieś pozostałości przesądów z czasów, kiedy ludzie opalali mieszkania piecami węglowymi. W nocy temperatura spadała, rano trzeba było niemal lód odkuwać z dzbanka z wodą (no, ale nie latem) - nawet dorośli spali w szlafmycach, co dopiero dzieci.
Kasiek - 30 Kwietnia 2012, 19:24
Godzilla napisał/a | Kasiek, nie musi mieć czapki, chyba że zaraz po kąpieli, |
i tak robię tylko dlatego że ma gęste włoski, których nie da się ot tak wytrzeć, a tak bawełenka chroni przed wilgocią.
Godzilla napisał/a | Przykrywasz tak, jak sama chciałabyś być przykryta. |
Najchętniej chodziłabym nago...
Młody śpi teraz w body i pajacyku przykryty kocykiem... Przesadziliśmy? Dobra, został w bodziaku i skarpetkach trampkach...
Edit: ojej, dopiero zauważyłam, że stuknęła blogowi setka stron. Dzięki Wam wszystkim
Kai - 30 Kwietnia 2012, 19:43
Kasiek, jako kołderka w takie dni się najlepiej sprawdza tetrowa pielucha Czapeczkę ? Raczej nie, ale uważaj na przeciągi ze względu na uszka. Choć i to diabli wiedzą, jedne dostają zapalenia od samego patrzenia, innym przeciąg nie szkodzi. Nie ma prawidłowości.
Godzilla - 30 Kwietnia 2012, 20:11
Fakt, moje jakoś zapaleń uszu nie dostawały, a są takie co wciąż mają z tym kłopoty. Na przeciągi lepiej uważać. Kasiek, to nie ja mam oceniać, czy przesadziłaś czy nie. Sama czasem trochę się w tym gubiłam. To ty znasz maluszka, albo wkrótce go poznasz lepiej niż ktokolwiek inny. Patrz jakie dziecko ma plecki, czy nie lepkie od potu, potówki to mu się raczej koło miesiąca zaczną pojawiać w razie przegrzania, bo teraz skóra jest zbyt młodziutka. Na rączkach ciepła nie sprawdzaj, bo one czasem są chłodne na wyrost.
merula - 30 Kwietnia 2012, 20:16
zwróć uwagę, czy masz dziecko, które lubi być otulone (taka namiastka brzucha mamy), czy lubi wolność i swobodę. bo czasem niezależnie od ciepłoty, noworodki lubią czuć coś dookoła.
Kasiek - 30 Kwietnia 2012, 21:00
Dobra, w body i skarpetkach-trampkach mu zdecydowanie lepiej, takie sprawia wrażenie. Kocykiem okryty czeka na kąpiel
Dzizas, od 12.30 w zasadzie non stop je gdzie on to mieści... i oby w nocy trochę pospał.
Po kąpieli został tylko w pajacyku i chyba mu rzeczywiście tak wygodniej. Niech mnie matka odsądza od czci i wiary... Dobrej nocki
Godzilla - 30 Kwietnia 2012, 21:19
Kasiek, ja tam mu się nie dziwię że dziś wisi przy piersi. Jest gorąco i chce mu się pić. Zresztą mleko zmienia się w czasie każdego karmienia. Na początku leci rzadkie, wodniste, a potem gęstnieje. Pod koniec karmienia jest już bardzo treściwe. Efekt jest taki, że w upały dziecko pije małymi porcjami a często, i w ten sposób ma cały czas takie rzadkie mleczko do popijania.
Nie daj sobie wmówić, że twoje mleko jest za rzadkie / za gęste / nic nie warte. Dyrdymały, ot co. Ono jest takie jak trzeba.
Kai - 30 Kwietnia 2012, 21:31
Jeśli dziecko przybiera na wadze, nawet dopajać nie trzeba. Ma wszystko, co mu potrzebne. Ale to od Ciebie zależy, ile chcesz karmić i w jakich proporcjach. Akurat, jak masz zapalenie, odessanie nie jest dla dziecka szkodliwe, a dla Ciebie bardzo korzystne.
PS - no zebrały się ciotki-klotki i radzą a tu trzeba się samej dostroić do dziecka i wtedy będzie najlepiej. Pamiętaj, że przed Tobą jeszcze:
- pierwsza kolka
- pierwszy katarek
- choroby wieku dziecięcego
a potem
- ząbkowanie
...
...
- pierwsza miłość
no i tak dalej... w sumie może i Panowie mają rację, że teraz masz najspokojniej
|
|
|