Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Fidel-F2 - 16 Czerwca 2008, 21:47
a jak zrobilas, bo mi wychodzi pyszny
Martva - 16 Czerwca 2008, 21:49
A nie pamiętam
Martva - 17 Czerwca 2008, 17:47
O, zabiłam temat.
Młode ziemniaki i kalafior z bułeczką. Kiedyś nie lubiłam kalafiora.
pantufel - 17 Czerwca 2008, 20:32
Dziś na obiad ziemniaki Hasselback czyli w najulubieńszej postaci, a teraz pieczona bułka z pomidorem, bazylią i żółtym serem. Zacnie.
Fidel-F2 - 17 Czerwca 2008, 20:34
| pantufel napisał/a | | ziemniaki Hasselback | znaczy?
Martva - 17 Czerwca 2008, 20:40
Znalazłam takie ale nie wiem czy o to chodzi?
pantufel - 17 Czerwca 2008, 20:47
Tą metodą Martva polecam w każdym razie.
Godzilla - 18 Czerwca 2008, 08:49
No no, można spróbować. Może nawet moje niejadki się przekonają.
ihan - 18 Czerwca 2008, 08:51
Robię podobne, tylko mniej tłuszczu zdecydowanie. Te z przepisu fajne, ale kaloryczne zabójstwo.
Rafał - 18 Czerwca 2008, 11:24
Bardzo lubię kaloryczne zabójstwa popijane obficie piwem
agnieszka_ask - 18 Czerwca 2008, 13:46
zaraz się biorę za robienie gołąbków z marchewką i pieczarkami.
mniam, mniam, mniam
ilcattivo13 - 19 Czerwca 2008, 12:18
Wtorek i środa pod znakiem kartaczy z młodych ziemniaków i zdrowo "popiepszonej" surówki kapuściano-marchwianej.
Agi - 19 Czerwca 2008, 15:30
| ilcattivo13 napisał/a | | popiepszonej surówki kapuściano-marchwianej. |
Ostatnio zajadam się czereśniami prosto z ogrodu.
Martva - 19 Czerwca 2008, 15:46
Ale to może było specjalnie, bo się beep robił? Jak kiedyś wypełniałam ankietę i było pytanie o używane przyprawy, wpisałam 'pieprz' i Word mi podkreślił słowo na zielono oświadczając że jest to wyraz uznawany powszechnie za wulgarny.
Małosolne i truskawki nadal na topie. Mam ochotę pojechać jutro po nowe truskawki i spróbować wersji z pieprzem i octem balsamicznym
Agi - 19 Czerwca 2008, 15:54
popieprzona, wchodzi
Truskawek w takiej wersji jeszcze nie próbowałam, a kolejną porcję małosolnych właśnie wyprodukowałam.
Martva - 19 Czerwca 2008, 15:57
Ja też nie, a może być dobra w przeciwieństwie do makaronu z truskawkami
ilcattivo13 - 19 Czerwca 2008, 15:58
dzięki Agi, zapomniałem wstawić cudzysłów
Martva - właśnie wtrząchnąłem michę makaronu z truskawkami
Caitleen - 20 Czerwca 2008, 20:00
A ja podjadam truskawki bez żadnych ozdobników, tak mi najlepiej wchodzą i można ocenić czy mają właściwy czerwcowy smak czy to nędzne podróby na nawozach sztucznych pędzone.
ilcattivo13 - 20 Czerwca 2008, 20:12
przełamałem truskawkowy monopol i nie zjadłem dziś ani jednej.
Podejrzewam, że pewien wpływ na moje zachowanie miały smażone opieńki z cebulką, śmietaną i dużą ilością "piepszu" , które zjadłem na obiad
Martva - 21 Czerwca 2008, 12:44
Truskawki? Ktoś wspominał o truskawkach?
Przytargałam 2,5 kg. W planach na dziś koktajl truskawkowo-bananowy, truskawki balsamiczne popieprzone, i może w ramach odchudzania się smażony ser pleśniowy. A co
Anonymous - 21 Czerwca 2008, 19:41
| Martva napisał/a | | smażony ser pleśniowy |
Zrobiłam tak w zeszłym tygodniu camemberta - panierowanego w płatkach migdałowych, z żurawiną, pycha.
A dziś dokonałam pierwszej w życiu paelli, bo mam ostatnio straszne ciśnienie na owoce morza, i objadłam się po przełyk. Dobra wyszła.
Martva - 21 Czerwca 2008, 20:05
Mój był w kawałkach, obklejony ciastem (bo 'zanurzony w cieście' to nie jest dobre sformułowanie), na szczęście nie wyciekł. A z braku żurawiny były balsamiczne popieprzone truskawki, całkiem ciekawe. I sos czosnkowy. Myślałam że sie nie ruszę potem.
W ramach kolacji spożyłam potworne ilości koktajlu, ale właśnie sobie przypomniałam że wczoraj kupiłam pity. I chyba nie wytrzymam i sobie zrobię jedną, nie chcę żeby się zepsuły...
ilcattivo13 - 21 Czerwca 2008, 22:24
grochówa... na świńskich gnatach... gęęęstaaa... i przyprawiona na ostro
w ciągu dnia, nad Suwałkami przeszły co najmniej cztery burze. Ale grzmieć, to dopiero w nocy będzie
Martva - 22 Czerwca 2008, 14:16
Sałata, rukola, bazylia, melisa, mięta, rozmaryn, pomidory, oliwki czarne, oliwki zielone, ser feta, oliwa, odrobina ziarnistej musztardy, pieprz. Mmm. Chociaż przydałaby się jeszcze papryka
Virgo C. - 23 Czerwca 2008, 13:03
Papryka faszerowana, wyjątkowo pikantna. Po przetestowaniu chyba wszystkich możliwych restauracji krakowskich, gdzie istnieje prawdopodobieństwo otrzymania czegoś na ostro doszedłem do wniosku, że jak chce ostre to sam sobie muszę gotować. Przynajmniej do czasu aż z lenistwa nie otworzę własnej, z wyjątkowo pikantnym żarciem
Martva - 23 Czerwca 2008, 17:26
Może powinieneś faszerować papryczki chilli, nie byłoby problemu z brakiem ostrości
Virgo C. - 23 Czerwca 2008, 17:40
Zdecydowanie byłyby zbyt małe na moje potrzeby. A faszerowanie papryki papryczkami to przesada nawet jak dla mnie. Ograniczam się o pieprzu kajen, jak z nim przesadze to przynajmniej czkawki nie dostaje
Martva - 23 Czerwca 2008, 18:29
Kup sobie sambal oelek, chyba że masz.
ihan - 23 Czerwca 2008, 18:54
| Virgo C. napisał/a | | Przynajmniej do czasu aż z lenistwa nie otworzę własnej, z wyjątkowo pikantnym żarciem :twisted: |
Człowieku, lenistwo to straszny grzech! Zwalcz go, otwieraj, w końcu będę miała gdzie chodzić jeść.
Martva - 23 Czerwca 2008, 19:11
No w sumie... pamiętaj że wegetarianizm jest modny, jak będziesz ustalał menu
|
|
|