To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Nocturn - 11 Marca 2009, 08:02

No. Zostawmy panią LeGuin.
Po raz, któryś czytam Tada Williamsa. powiem szczerze, że bez tego autora nie wyobrażam sobie Fantasy :) . Przez wielkie F.
"Smoczy tron" ponad połowa przeczytana, "kamień rozstania" cierpliwie czeka, "Wieża Zielonego Anioła" stoi zaraz za "Kamienie..".

Nabrałem smaka i zawzięcie szukam tegoż autora "pieśń łowcy"

Kruk Siwy - 11 Marca 2009, 09:16

Doprawdy, poczekajmy aż przeczytasz do końca z Wieżą Zielonego Anioła wtedy porozmawiamy.
A tak w ogle i w szczegle nie rozbawiły Cię te trolle co to jeżdżą na baranach?

dalambert - 11 Marca 2009, 09:38

Kruk Siwy napisał/a
w szczegle nie rozbawiły Cię te trolle co to jeżdżą na baranach?

awtor wszysko może
bo wyobraźnią orze! :mrgreen:
ale nazywanie jakichs krasnali "trollami" wydaje mi się numerem na siłę - skoro wszyscy co czytają fantazy wiedzą co to troll ,to JA swą wyobraźnię przeogromną i tu wysilę i z krasnali trolle zrobię.
A co mi tam. można i tak, ale po co ? :wink:

Nocturn - 11 Marca 2009, 09:38

Kruk Siwy, Ja już to czytałem kiedyś :)
Martva - 11 Marca 2009, 10:08

Nocturn napisał/a
zawzięcie szukam tegoż autora pieśń łowcy


Jeśli to jest to o kotach, to było zajefajne :D

Nocturn - 11 Marca 2009, 10:55

Było o kotach i jeżeli pamiętam to była książka bez dialogów :)
Martva - 11 Marca 2009, 11:00

Hmmm, czytałam to na tyle dawno że nie pamiętam czy były dialogi :)
Adon - 11 Marca 2009, 13:15

dalambert napisał/a
Kruk Siwy napisał/a
w szczegle nie rozbawiły Cię te trolle co to jeżdżą na baranach?

awtor wszysko może
bo wyobraźnią orze! :mrgreen:
ale nazywanie jakichs krasnali trollami wydaje mi się numerem na siłę - skoro wszyscy co czytają fantazy wiedzą co to troll ,to JA swą wyobraźnię przeogromną i tu wysilę i z krasnali trolle zrobię.
A co mi tam. można i tak, ale po co ? :wink:

Ja pamiętam trolle z dzieciństwa z jakichś skandynawskich bajek jako takich właśnie paskudnych konusów. :wink: A poza tym lubię Williamsa i nabrałem ochoty na odświeżenie sobie "Pieśni Łowcy". Twoja wina, Martva! ;P:

Martva - 11 Marca 2009, 13:20

Adon napisał/a
Twoja wina, Martwa!


Och.
Mam nadzieję że wybaczysz, jeśli nie uderzę się w piersi :twisted:

Adon - 11 Marca 2009, 13:25

Wybaczę, tym bardziej, że mi się... skojarzyło. :twisted:
Martva - 11 Marca 2009, 13:27

To że Ci się skojarzyło to też moja wina...?

W temacie: nadal nie czytam książek, nadrabiam miesięczniki.

Adon - 11 Marca 2009, 13:31

Poniekąd, ale chyba lepiej zmieńmy temat. ;P:
A w temacie - jestem w połowie "Zagubionych duchów" pani Wilkins Freeman - niezłe, choć nie tak dobre jak M. R. James. Szkoda, że nie mam czasu czytać. ;/

Lynx - 11 Marca 2009, 13:47

Nocturn, poszukam na regałach. Kiedyś to czytałam i chyba nawet miałam. Choć nie gwarantuję, że do SKOFy znajdę, lub,że nie zmieniło właściciela w międzyczasie.
Czarny - 11 Marca 2009, 20:08

Cykl Williamsa czytałem już ze trzy razy i tak jak Nocturn zaliczam do jednych z najlepszych pozycji w fantasy.

A żeby było cos na temat ostatnio przeczytałem cztery tomy historyjek o Koniaszu Żambocha i o ile powieść była jeszcze jako taka to opowiadania już gorzej. Jakaś trója z plusem wg starych ocen.

Hubert - 11 Marca 2009, 21:00

Czarny, kilka opowiadań było całkiem fajnych, taka awanturka pisana z błyskiem w oku. Natomiast drugi tom... O matko. Zupełnie bez tego polotu. Jeśli w Czechach czczą go jak Sapkowskiego, to jak tam czczą Sapkowskiego? :)
Nocturn - 12 Marca 2009, 08:09

Jeżeli chodzi o Żamboha to polecam wam "Sierżanta". Też awanturka z błyskiem w oku, bohater też prawie nieśmiertelny, ale jakoś fajniejsze od Koniasza. A może to dlatego, że wtedy jak to czytałem to było jeszcze nowe i ciepłe na naszym rynku? jeszcze się Żamboh nie opatrzył?
Navajero - 12 Marca 2009, 08:32

A mnie się "Serżant" podobał najmniej z książek Żambocha. Były przebłyski, ale zgrzytał. Mam wrażenie, że autor się rozwija, a w "Sierżancie" dopiero zaczynał.
hrabek - 12 Marca 2009, 09:32

Generalnie Zamboch porywa sie chyba na rzeczy, ktore go przerastaja. Kresli swoje postaci i swiat ze zbyt wielkim rozmachem. Czytelnik sie wciaga, bo i jezyk ciekawy, ale pozniej jest pffff... i niewiele z tego wynika. Przeczytalem ze trzy jego ksiazki i wszystkie sa takie same. Fajne czytadlo, ale mam wrazenie, ze kazda z powiesci miala wieksze aspiracje.
Witchma - 12 Marca 2009, 09:35

Ja przeczytałam "Bez litości"... taki trochę erpeg, jeżeli chodzi o konstrukcję, ale jako czytadło wakacyjne się sprawdził. Osobiście nie mam nic przeciwko czytaniu co jakiś czas książek, które zbytnio nie angażują emocjonalnie i umysłowo :)
xan4 - 12 Marca 2009, 09:35

Ja przeczytałem Sierżanta i stwierdziłem, że to mi wystarczy, nie dla mnie.
bio - 13 Marca 2009, 09:23

Czytam Cavanny Pismo Nieświęte, czyli przygody Boga i małego Jezuska. Lektura dla tych, którzy niezbyt ortodoksyjnie podchodzą do spraw wiary, a jednocześnie są gotowi na przyjęcie całkiem poważnych konstatacji tejże dotyczących a podanych w prześmiewczy sposób. Momentami przezabawne, a momentami żenujące, ale ogólnie warto.
Iwan - 13 Marca 2009, 10:32

opowiadania o Tumitaku, w sumie całkiem fajne, ale takie trochę "naiwne" że się tak wyrażę, niemniej przeczytać warto
Virgo C. - 13 Marca 2009, 14:26

Prawo sępów Kresa
Trochę dziwny zbiorek, zawierający wstępne wersje Północnej granicy, Króla Bezmiarów i Grombelardzkiej legendy (tej ostatniej pewny nie jestem). Ale przyjemnie się czytało, a wyszukiwanie zmian jakie później Kres wprowadził było miłym urozmaiceniem lektury :D

ihan - 13 Marca 2009, 14:38

Księżyc na wodzie Morta Castle. Zbiór opowiadań mających świetne recenzje. I ukazujących jak ogromna przestrzeń dzieli nasze pojmowanie horroru od amerykańskiego. Bo i historyjki są amerykańskie aż do bólu i niewątpliwie będą dobra zabawą dla amerykanistów i im pokrewnych. Ponieważ nie jestem im pokrewna, a i czytelnikiem jestem raczej mało wymagającym, to i do zachwytu mi daleko. Choć, są momenty gdy historie porywają. Ale to już każdy musi zdecydować, czy to mu wystarczy. Aha, zdecydowanie wielbiciele puent będą zaskoczeni. Bo autor opisuje historie, ktore się dzieją poza, wchodzimy w środek, a one się toczą dalej, nawet po magicznym the end.
xan4 - 13 Marca 2009, 15:45

ihan, no to muszę się zastanowić poważnie, bo książka była u mnie na liście do kupienia.
bio - 13 Marca 2009, 15:48

Dla mnie objawienie. Doskonałe opowiadania, krótkie i treściwe. Pozbawione pierniczenia nabijającego strony tekstu. Precyzja, klarowność i doskonałość formy. Oczywiście są w zbiorze poza doskonałymi teksty nieco słabsze, ale i tak większość autorów mogłaby Castle'owi pozazdrościć talentu i umiejętności.
ihan - 13 Marca 2009, 18:52

Tatusiu M. Musisz sam spróbować, bo może się zachwycisz jak bio.
xan4 - 13 Marca 2009, 18:58

ihan, no jak to jest coś w stylu np: Ambrose Bierce'a, to bardzo dobrze
bio - 13 Marca 2009, 19:34

Nie jest. Jest w stylu Morta Castle'a. Nie filozofuj, ino kup i przeczytaj. Dziewuszki inaczej odbierają słowo pisane - a horrora, to już w ogóle nie z tej samej literatury mają odczucia.
ihan - 13 Marca 2009, 20:01

bio napisał/a
Dziewuszki

Ojejej :oops:

I wracając do topicu:
Zbiorek Więzy krwi ML Kossakowskiej. Tytułowe opowiadanie czytałam w jakiejś innej antologii i już się rozpływałam, mocno w stylu Ksiegi jesiennych demonow. W zasadzie mogłoby się tam spokojnie znaleźć i pewnie mało kto by sie zorientował, że inny autor. Fakt, szkoda, że było do jakiegoś zbiorku Lovecraftowskiego pisane, bo bez tej otoczki byłoby bardziej smakowite. A tak, trochę dziegciu. I w zasadzie żal, że Kossakowska się rozanieliła, bo dużo bardziej mi się podoba w opowiadaniach typu "Smutek" czy nawet debiutancka "Mucha". "Zwierciadło" w zasadzie mogłam sobie odpuścić. Anielskie i ludolustrowe romanse to za dużo jak dla mnie. A minuski: w moim wydaniu kilkanaście stron "Zwierciadła" jest zdublowanych, symetrycznie kilkunastu stron brakuje. Za takie umiejscowienie kolan u konia, jak w opowiadaniu "Smutek" absolwent każdego technikum zootechnicznego i hodowli koni zostałby wyśmiany. A najwiekszy plus to strona graficzna. Bardzo, bardzo podoba mi się okładka.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group