Blogowanie na ekranie - Wnimanje! Gawra wirtualnego suwalskiego niedźwiedzia!
fealoce - 17 Września 2012, 14:59
ilcattivo, no to zrób np kabaczki nadziewane mięsem mielonym lub leczo z kabaczków
ilcattivo13 - 17 Września 2012, 20:43
Nie lubię warzyw nadziewanych mielonym. Ani kabaczków, ani papryk. Mimo, że paprykę uwielbiam, a kabaczki toleruję, to w połączeniu z mielonym po prostu mi nie wchodzą :/
Aha - mówi się "leczą", a nie "leczo" A skoro przy leczeniu z kabaczków, to ktoś mógłby wyleczyć z nich mamę
**************************
Enyłej, w trzy i pół godziny odcedziłem 10-litrowy baniak z postawionymi w sobotę malinami i czysty sosik przelałem do galonu, uzupełniając jeszcze cukrem i wodą.
BTW. jestem szczęśliwym właścicielem dwóch nowych galoników na wino - 10l i 20l I supermarkety wcale nie są tanie. 10l w Obi kosztuje prawie 60pln, a ten sam model tego samego producenta kupiłem w suwalskiej firmie za niecałe 30pln. Na 20l różnica była taka sama - Obi jest dwukrotnie droższe. W Tesco ceny porównywalne z Obi.
Enyłej, dwudziestkę zajmują dzisiejsze malinki, z piętnastki zleję do dziesiątki gotowe winko wiśniowe - już się nie mogę doczekać sprawdzenia volta... ekhm... znaczy, bukietu I pozostaje mi jedynie skombinować skądś sokowirówkę, albo przejechać się z antonówkami do gościa z prasą do jabłek i będę mógł postawić galoniki 25l i 15l z kolejnym "winkiem"
Przy okazji sprawdziłem stan nalewek na wiśniach - jeszcze się nie przegryzło w takim stopniu, w jakim bym chciał. I prędko się nie przegryzie, bo wszystkie słoiki dopełniłem nową porcją gorzałki i malinami, które mi zostały po odcedzaniu (dość słabo szło te odcedzanie i malinki zachowały w sobie jeszcze sporo słodziutkiego soku). A że potem wciąż jeszcze miałem wolne malinki, to postawiłem sobie jeszcze trzy litrowe słoiczki na, tym razem, czystą nalewkę malinową
Edit: Tak jak sobie teraz czytam to, co napisałem wyżej, to myślę, że nie od rzeczy byłoby zarezerwowanie jakiegoś detoksu na początek stycznia
Edit2: Aha, jak się pojawi kiedyś tutaj następujący rysunek:
to będzie to znak, że można wpadać na degustację
Matrim - 17 Września 2012, 21:34
ilcattivo13 napisał/a | Nie lubię warzyw nadziewanych mielonym. |
Kapusty też nie?
ilcattivo13 - 17 Września 2012, 21:53
Jeśli pijesz do gołąbków, to one nie są z kapusty nadziewanej mięsem A poza tym kapusta, jak to moja mama zawsze powtarza - "Dobrze robi na raka". Co ja komentuję słowami, że "Pewnie od niej szybciej rośnie" i odwracam się w tył-nazad
Matrim - 17 Września 2012, 21:59
ilcattivo13 napisał/a | one nie są z kapusty nadziewanej mięsem |
A z czego są? Mięso jest w środku? Jest. Kapusta wokół? Wokół. Naczy się, nadziewane
ilcattivo13 napisał/a | i odwracam się w tył-nazad |
Czyli nie lubisz?
ilcattivo13 - 17 Września 2012, 22:07
W gołąbkach, mięcho i ryż/kasza są owinięte liściem kapusty. I nic a nic nie jest niczym nadziewane. O!
A kapustę lubię (bo przecież dobrze na raka robi), tylko że ona się niespecjalnie nadaje do jedzenia. Naładuje się jej człowiek po migdałki, a za godzinę burczy w brzuchu z głodu...
Agi - 17 Września 2012, 22:08
Wiecie co, znowu głodna się robię, a kolejnej porcji racuszków nie będę smażyć o tej porze. Idę spać.
Matrim - 17 Września 2012, 22:14
ilcattivo13 napisał/a | W gołąbkach, mięcho i ryż/kasza są owinięte liściem kapusty |
Potejto, potato
Ej, dopiero teraz zaskoczyłem!
ilcattivo13 napisał/a | Dobrze robi na raka | ilcattivo13 napisał/a | odwracam się w tył-nazad |
Agi, musiałem na mięsne tematy zejść, bo jak przeczytałem o racuchach, to mi zaburczało Od tygodni próbuję wyprosić u Małżony, bezskutecznie...
shenra - 17 Września 2012, 22:21
ilcattivo13 napisał/a | Naładuje się jej człowiek po migdałki, a za godzinę burczy w brzuchu z głodu... | Trzeba jeszcze przełknąć (facepalm)
Agi - 17 Września 2012, 22:22
Matrim napisał/a | Agi, musiałem na mięsne tematy zejść, bo jak przeczytałem o racuchach, to mi zaburczało Od tygodni próbuję wyprosić u Małżony, bezskutecznie... |
Sam usmaż, to proste jak konstrukcja cepa.
Wystarczy w wysokim naczyniu roztrzepać jajko z kubkiem kefiru, dodać szczyptę soli, mąki (tortowa, wrocławska) tyle, żeby ciasto miało konsystencję gęstej śmietany. Dodać jabłka pokrojone w plasterki i cukier (ile kto lubi). Smażyć w głębokim tłuszczu na niezbyt dużym ogniu. po usmażeniu wykładać na papierowy ręcznik. Smacznego.
ilcattivo13 - 17 Września 2012, 22:30
Matrim - ać, taki tam karamból słowny
shenra - no żeby jeszcze Chomik uczył nieświecia przełykania
Agi - ja zamiast kefiru dodaję zwykłe mleko, a moja mama robi bodajże z maślanką. Ale jak się odpowiednio grubo cukrem pudrem sypnie, to i tak nie czuć różnicy Tylko szkoda, że dieta mi podwójnego nelsona założyła i jedyny cukier, na jaki mogę liczyć, to jedna łyżeczka "ćcinowego" na półtora litra herbaty...
shenra - 17 Września 2012, 22:40
ilcattivo13 napisał/a | no żeby jeszcze Chomik uczył nieświecia przełykania | Enytajm
ilcattivo13 - 17 Września 2012, 22:51
oj, bo się przypomnę
shenra - 17 Września 2012, 22:57
Ale, że to wyzwanie było?
Matrim - 17 Września 2012, 23:04
Agi, to teraz już wyjścia nie mam Dzięki za przepis!
ilcattivo13 - 18 Września 2012, 02:04
shenra napisał/a | Ale, że to wyzwanie było? |
Jeśli się zastanawiasz, czy bym się ośmielił powiedzieć Ci prosto w oczy - "Make my day, W.K. Chomiku", to niepotrzebnie Nic się u mnie nie zmieniło i dalej jestem ździebko nieobliczalny
Matrim - jakby co, to najlepsze są z kwaśnych jabłek Antonówek i tym podobnych.
Fidel-F2 - 18 Września 2012, 07:06
ilcattivo13 napisał/a | no żeby jeszcze Chomik uczył nieświecia przełykania | no chyba nie na odwrót
fealoce - 18 Września 2012, 09:04
ilcattivo13 napisał/a | W gołąbkach, mięcho i ryż/kasza są owinięte liściem kapusty. I nic a nic nie jest niczym nadziewane. O! |
erm, ryż? jaki ryż?;)
u mnie w domu jest tylko mięcho + cebula
Kai - 18 Września 2012, 09:09
fealoce, niektóre przepisy zawierają ryż, niektóre pęczak (świetnie się komponuje z grzybami zamiast mięsa). Są różne szkoły. Swoją drogą, z samym mięsem też muszą być niezłe.
fealoce - 18 Września 2012, 09:13
Kai, niestety przekonałam się o tym na własnej skórze, bo w przedszkolu katowali mnie gołąbkami składających się praktycznie z samej kaszy, do tego masakrycznie rozgotowanej
Nie było to coś, do czego chciałabym wracać
Fidel-F2 - 18 Września 2012, 09:23
fealoce, gołąbki bez ryżu są marne
Agi - 18 Września 2012, 09:38
Dodaję ryż do gołąbków, za to później zjadam je bez dodatków. To jest danie kompletne.
ilcattivo13 - 18 Września 2012, 12:13
U mnie farsz do gołąbków prawie zawsze robi się z mięsa, ryżu i dodatków. Parę razy robiliśmy z kasza gryczaną, ale do tej wersji niespecjalnie pasuje sos pomidorowy, a gołąbki bez sosiku, to nie gołąbki...
Matrim - 18 Września 2012, 12:19
ilcattivo13 napisał/a | a gołąbki bez sosiku, to nie gołąbki... |
Ooo tak. Nawet mimo tego, że nadziewane
ilcattivo13 - 18 Września 2012, 12:20
"nadziewane", pfff...
joe_cool - 18 Września 2012, 13:44
O, dyskusja o gołąbkach U mnie w domu na Wigilię robi się gołąbki tylko z kaszą gryczaną (i cebulką na maśle) - pychota! I to bez sosiku! Te z ryżem też lubię, ale gołąbki z kaszą to jest to.
Rafał - 18 Września 2012, 13:47
Gołąbki nadziewane śrutem też niczego sobie, a jaki pyszny rosołek
Tylko trzeba uważać, żeby zęba na śrucie nie połamać
merula - 18 Września 2012, 14:21
u mnie też wersja z ryżem panuje. choc jadłam kiedyś takie z kapusty włoskiej i nadzieniem z mięsa, rozmoczonej bułki i grzybków. też były smakowite.
ilcattivo13 - 18 Września 2012, 15:03
przyszła ławeczka, przyszła ławeczka Ale dam dziś czadu
nimfa bagienna - 18 Września 2012, 18:01
Po-kash fotke! Po-kash fotke!
Ale taką wiesz: goła klata, węzły mięśni i ławeczka w tle.
I koniecznie wyglądaj seksownie.
|
|
|