Słoneczna loteria - Coś na mole... książkowe
Adon - 17 Października 2008, 13:31
Też czytałem.
mBiko - 19 Października 2008, 12:49
Faktycznie, jedna lub dwie podpowiedzi i pewnie było by trafienie. Niech ktoś zada.
ilcattivo13 - 19 Października 2008, 18:30
to może ja coś łatwego zadam:
Cytat |
...
Legenda głosi, że pewnego dnia wyruszył w swym skórzanym kajaku, uzbrojony jedynie w święty sierp, worek jemioły, mały, przenośny kamienny krąg i fisharmonię, z natchnioną misją niesienia poganom* [*Inaczej mówiąc, wszystkim pozostałym] błogosławieństwa Ścisłego Druidyzmu.
... |
ilcattivo13 - 19 Października 2008, 22:30
podpowiedź? no to proszę następny akapit
Cytat |
Jego ewangeliczne przedsięwzięcie nie rozwijało się najlepiej, ponieważ XXX nie mógł płynąć dłużej niż trzy dni w dowolnym kierunku. Musiał bowiem raz w tygodniu wracać do ******** na składanie druidycznych ofiar i próby chóru męskiego. W końcu rada starszych udzieliła mu dyspensy od udziału w nabożeństwach. Legenda głosi, że wkrótce potem XXX odkrył Wyspy ******** na Oceanie ************, wykorzystując praktyczną metodę podróżowania prosto przed siebie do chwili, kiedy się z czymś zderzał. |
nazwy geograficzne musiałem ocenzurować, bo każdy by wiedział co to za książka.
Sandman - 19 Października 2008, 23:29
Pratchett jakiś?
mawete - 19 Października 2008, 23:52
wyguglałem to nie będę odpowiadał
ilcattivo13 - 20 Października 2008, 12:15
Sandman - Pratchett, Pratchett - ino który?
mawete - nie znałeś tego wcześniej? Chyba stracę resztki nadziei w ludzkość
Witchma - 20 Października 2008, 12:24
Jeśli Pratchett, to Pomniejsze Bóstwa
ilcattivo13 - 20 Października 2008, 12:30
najn, najn, najn. Cykl się zgadza, ale szczelamy dalej - jeszcze tylko dwadzieścia kilka pozycji na liście
ilcattivo13 - 20 Października 2008, 12:33
skoro się ruszyło, to w ramach podpowiedzi dokładam koniec rozdziału:
Cytat |
Dowody na to są dość skromne. Mieszkańcy ********** Wysp są na ogół przyjaznym, swobodnym ludem, który wiele swego czasu spędza na plaży.
Jest wszakże jedna wyspa, na której często pada, gdzie chóralne śpiewy podniesiono do rangi sztuk walki, a w najważniejszej ceremonii religijnej uczestniczą dwa zespołu po piętnastu mężczyzn, okaleczających się rytualnie w walce o małą piłkę, która nie jest nawet porządnie okrągła - tak jak w ********.
|
Witchma - 20 Października 2008, 12:38
Ciekawe czasy? albo Ostatni kontynent
ilcattivo13 - 20 Października 2008, 12:40
pudło i pudło, ale idzie w dobrym kierunku, bo zawężamy krąg podejrzanych
Virgo C. - 20 Października 2008, 15:57
Skoro ani jedno z nich to zapewne Mapa świata dysku
Agi - 20 Października 2008, 16:26
Kojarzy mi się Muzyka duszy
Virgo C. - 20 Października 2008, 16:27
W Muzyce duszy nie było nic o kontynentach. A przynajmniej tak mi się wydaje
Agi - 20 Października 2008, 16:28
Nie mam na półce, nie mogę sprawdzić, ale wiem, że ten tekst czytałam.
Edit: sprawdziłam, to jednak nie Muzyka duszy
ilcattivo13 - 20 Października 2008, 17:28
dla Virgo C. - dobrze pamiętał "Mappa Świata Dysku (będąca Jedyną Wierną y zwykle Dokładną Mappą fantastycznego y magicznego świata Dysku)"
cytowany rozdzialik opowiadał historię wypraw jednego z największych odkrywców Dysku - Llamedosa Jonesa.
Virgo C. - 20 Października 2008, 17:50
Miło, to teraz coś ode mnie
Cytat | Nawet łyk mocno rozwodnionej elfiej juchy podnosi na duchu. Lecz jest w tym pułapka - stan euforii trwa dopóty, dopóki krew działa, czyli nie za długo. Później wpada się w dół jeszcze większy, później każdy okop wydaje się bardziej zabłocony, każde słowo jeszcze bardziej bez znaczenia, a każdy szturm jeszcze bardziej beznadziejny. Kontury naszej rzeczywistości, tej wojennej, brudnej i pełnej bólu, wyostrzają się tak, że kłują w oczy. Tak, elfia krew to pułapka. Są tacy, co się od niej uzależnili, sam widziałem oficerów skręcających się z głodu lub rzucających pod łapy chimer tylko po to, by umrzeć. Nie mogli znieść powrotu do prawdziwego świata. |
Ziemniak - 20 Października 2008, 20:08
Żamboch - "Sierżant" ?
Virgo C. - 21 Października 2008, 00:06
Niestety Ziemniaku - pudło
Virgo C. - 21 Października 2008, 21:39
Skoro brak innych propozycji to kolejny fragment:
Cytat | Pamiętam, że mój pierwszy dyplom zrobiłem nie z górnictwa, ale właśnie z kolejnictwa. Patrzę na tory i załamuje ręce. Minęło raptem parę lat, podczas których ich nie konserwowano, ledwie kilka lat, a magia elfów działała bez przeszkód i szyny są kompletnie do niczego. Powykręcane, pogięte, spękane, wyglądają żałośnie. Uświadamiam sobie, jak ważne jest czarowidło, jak ważne są codzienne, z pozoru bzdurne rytuały polegające na nacieraniu broni i każdego innego mechanicznego sprzętu ochronnym smarem. Bez tego nie mielibyśmy z elfami szans, dowolne urządzenie odmówiłoby posłuszeństwa w krótkim czasie. Nie bez przyczyny za prawdziwy przełom, kamień milowy na drodze rewolucji przemysłowej uznaje się opracowanie syntetycznego czarowidła. To prawda, że wkrótce potem M*** zniósł embargo na technologię, lecz co mógł zrobić? To dzięki czarowidłu powstały pierwsze maszyny parowe, które się nie rozwalały, mimo że nie były wspomagane magią. To wtedy, myślę, w jakiejś obskurnej piwnicy, w oparach zwierzęcego tłuszczu, ziół i destylatu elfy straciły władzę. |
Ziemniak - 21 Października 2008, 23:09
Dukaj?
Virgo C. - 22 Października 2008, 09:59
Nie Dukaj, ale też polski autor.
Virgo C. - 22 Października 2008, 21:21
Dobra, ostatni fragment. Jeśli jutro o 22 dalej nikt nie udzieli poprawnej odpowiedzi to oddaje pytanie komuś innemu.
Cytat | Dadum!
To, niestety, nie grają nasze działa. Nie mogę już dłużej ignorować tego, co słyszę. I tego, co widzę.
Zauważam go wtedy, kiedy zderzają się nasze armie, kiedy na linii, gęsto już usianej lejami po pociskach i trupami, milkną karabiny, a w ruch idą bagnety i granaty. Dzieją się tam rzeczy straszne, nasi giną tysiącami, takoż elfy, które gasną jak świece w podmuchu wiatru. Dobrze, myślę, naszych trochę umrze, lecz kto zostanie po tamtej stronie? Przecież ich rasa od wielu lat notuje ujemny przyrost naturalny! Jednakże szybko porzucam te rozważania. Naprawdę interesuje mnie tylko smok.
Jest gigantyczny, sam nie wiem, do czego go porównać. Do sagrady? Do zamku? Do góry? Nie wiem, jakim cudem mogło powstać coś tak wielkiego. Nie wiem, jakim cudem nasze oddziały jeszcze trwają, jeszcze trzymają linię. Dlaczego, zastanawiam się, nie uciekają? Dlaczego?
Dum! |
Virgo C. - 23 Października 2008, 22:19
No to 22 wybiła jakiś czas temu. W sumie dziwi mnie, że nikt tekstu nie znam, rok temu był wszak nominowany do Zajdla. Fragmenty pochodziły z opowiadania Zmiana M. Guzka opublikowanego w Księdze smoków. Zadaje kto chce.
Rafał - 24 Października 2008, 08:51
Rafał - 24 Października 2008, 09:24
Cytat | Tu nie ma drzwi. Nie wiemy, jak się stąd wychodzi i nie odczuwamy takiej potrzeby. To jest nasz świat i mimo, ze niedawno odzyskał dobrą kondycję, teraz znowu mu się pogorszyło. |
Rafał - 24 Października 2008, 10:36
No dobra, Żerdziński to napisał. Tytuł chociaż niech ktoś poda i zadaje dalej:?
Rafał - 27 Października 2008, 10:19
Opuścić Los Raques to było, warto sobie przeczytać, całkiem niezłe postapo (w pewnym sensie).
No, kto pierwszy ten lepszy. Zadawajcie.
Kruk Siwy - 27 Października 2008, 10:21
De biustibus. Dla mnie gniot. Odpadłem natychmiast.
Niech ktoś zada, ja niestety w pracuni jestem.
|
|
|