Słoneczna loteria - Coś na mole... książkowe
Adon - 16 Lipca 2008, 12:26
A fe, nieładnie, że tak ktoś po piracku puszcza czyjeś teksty w sieć.
Kropniemy donosik?
Witchma - 16 Lipca 2008, 12:31
Adon, jak rozumiem już ściągnąłeś co potrzeba? Zresztą ta strona już parę lat wisi...
Adon - 16 Lipca 2008, 12:53
Heheheh
Z tego co mnie interesuje stamtąd, wszystko mam na papierze (niektóre rzeczy, jak "Piaseczniki" w kilku nawet różnych edycjach). Wolę książki - lepiej mi się czyta niż z ekranu.
Martva - 25 Lipca 2008, 21:19
Cytat | W sumie serdeczność i ciepło względem tej prawniczki nie przychodziły łatwo. Chrzęściła i podzwaniała. Ciężki mosiężny zamek u torebki, ciężka brzęcząca biżuteria z miedzi i mosiądzu, grubo podzelowane buty, srebrny pierścień w straszliwie brzydkie wzory jak na afrykańskiej masce, zmarszczone brwi, ostry głos: trzask, brzęk, chrzęst... Przez kolejne dziesięć sekund Haber podejrzewał że wszystko to, jak sugerował pierścień, istotnie jest maską; nie liczyła się, o ile potrafił zrobić właściwe wrażenie na pannie Lelache, prawniczce. |
Martva - 26 Lipca 2008, 17:06
Cytat | Usiadł w fotelu za dużym dębowym biurkiem, otworzył dolną szufladę, wyjął szklaneczkę i butelkę i nalał sobie solidna porcję whisky. Boże, przecież pół godziny temu nie było tam żadnej whisky - nie było jej przez dwadzieścia lat! Przy siedmiu miliardach ludzi do wyżywienia ziarno było o wiele za cenne, aby wyrabiać z niego alkohol. Bylo tylko pseudopiwo albo (dla lekarzy) czysty alkohol; to właśnie zawierała butelka w jego biurku pół godziny temu. |
mawete - 26 Lipca 2008, 17:26
z LeGuin mi się coś obija, ale tytułu nie podam - starość nie radość...
Martva - 26 Lipca 2008, 17:27
No, autorka prawidłowo, a tytuł? Wymyśl coś, faceci są nieźli w wymyślaniu. A potem zadawaj.
mawete - 27 Lipca 2008, 16:01
No właśnie nie pamiętam, coj o jakimś efekcie cieplarnianym tam było... nawet nie pamiętam czy po polsku czy po angielsku to czytałem (ale jakoś chyba bardzo dawno), niech ktoś inny odpowie.
//edit: znalazłem w necie, ale z netu to się nie liczy już pamiętam więcej
nimfa bagienna - 27 Lipca 2008, 19:49
A czy to nie jest przypadkiem z Jesteśmy snem?
Martva - 27 Lipca 2008, 20:35
Przypadkiem jest, zadajesz
nimfa bagienna - 27 Lipca 2008, 21:04
Julie otworzyła koszyk z jedzeniem i podała bratu kanapkę z kurczakiem.
- Einstein twierdził, że kiedy ma się do czynienia z prawdziwą nauką, można usłyszeć, o czym myśli Bóg.
- Któregoś dnia ten sprytny Żyd zjawi się tutaj.
- Bóg?
- Einstein. - Jezus wyrzucał ogryzione kostki. - Bardzo chciałbym go spotkać.
- Einsteina?
- Boga.
Do roboty, panowie i panie!
nimfa bagienna - 28 Lipca 2008, 19:40
To jest fragment książki Jednorodzona córka Jamesa Morrowa.
Niech zadaje, kto chce.
Adon - 16 Sierpnia 2008, 21:45
No co jest? Czemu nikt nie zadaje?
Martva - 16 Sierpnia 2008, 21:49
Może nikt nie chce.
Chal-Chenet - 16 Sierpnia 2008, 22:09
pewna książka napisał/a | Dziwne, ale po tej dość długiej, najeżonej śmiertelnymi niebezpieczeństwami drodze, nadal nic nie wiedzieli o baronie, o jego poprzednim życiu. Czy jest pan żonaty, baronie? To złożony problem, nie da się odpowiedzieć jednym słowem... A gdzie mieści się pana dom rodzinny, baronie? Sądzę, że to już nie jest istotne, ponieważ na pewno został skonfiskowany na rzecz skarbu... Tym niemniej z każdym dniem Halladin coraz bardziej szanował, żeby nie powiedzieć - kochał, tego ironicznego, nierozmownego człowieka. |
Comar - 16 Sierpnia 2008, 22:50
Ostatni Władca Pierścienia Yeskova?
Chal-Chenet - 16 Sierpnia 2008, 23:06
Tak jest. W Twoje ręce.
Comar - 16 Sierpnia 2008, 23:21
Cytat | Dzieci (zarówno chłopcy, jak i dziewczynki) były w Port-Mimizon wyjątkowo tanie; kiedyś powiedziano mi nawet, że mój ojciec, który handlował nimi w przeszłości, wycofał się z interesu właśnie z powodu niskich cen. Bez względu na to, jaka była prawda, każdy - albo prawie każdy miał okazję zetknąć się z jakimś fachowcem, który zrealizował każde życzenie (naturalnie w granicach rozsądku), i to za umiarkowaną opłatą. Ludzie ci doskonale znali wszystkie dzieci z ubogich, lub nawet tylko nieostrożnych rodzin i gdyby ktoś, na przykład, zażyczył sobie śniadoskórą dziewczynkę o rudych włosach albo pulchną, albo sepleniącą, albo jasnowłosego chłopczyka podobnego do Davida, albo bladego, o kasztanowych włosach i brązowych oczach, czyli takiego jak ja, otrzymałby zamówiony towar w ciągu kilku godzin. |
Adon - 17 Sierpnia 2008, 04:48
Gene Wolfe?
mawete - 17 Sierpnia 2008, 08:47
Tak... To chyba 5 głowa cerbera...
Jeśli dobrze odpowiedziałem to niech ktoś inny zadaje.
Comar - 17 Sierpnia 2008, 09:04
No to niech ktoś inny zadaje, bo zgadłeś
gorat - 27 Sierpnia 2008, 21:05
Znajdzie się ktoś inny?
Agi - 27 Sierpnia 2008, 21:20
Cytat | Okres rządów imperialnych X spłodził więcej historyków niż jakakolwiek inna epoka w historii ludzkości. Większość z nich toczyła zawistne i sekciarskie spory, co również świadczy o szczególnym wpływie człowieka, który wywołał tyle uniesień na tak wielu różnych planetach. |
Chal-Chenet - 27 Sierpnia 2008, 21:27
Zapewne nie, ale spróbować nie zaszkodzi...
Nie jest to "Diuna"?
Agi - 27 Sierpnia 2008, 21:29
A dokładniej?
Chal-Chenet - 27 Sierpnia 2008, 21:30
Hmm, tu będzie trudniej...
"Mesjasz Diuny"?
Agi - 27 Sierpnia 2008, 21:31
Owszem
W Twoje ręce
Chal-Chenet - 27 Sierpnia 2008, 21:41
Cytat | Rzecz była już bajecznie prosta. Wystarczyło przecisnąć się przez otwór, zawisnąć na parapecie i rzucić teleportacyjny czar Gaussa lub Łabędzi Puch Passhovera. Jednakże X miał zawsze kłopoty z prawidłowym wyznaczaniem współrzędnych do czarów Gaussa, natomiast Łabędzi Puch raz mu wychodził, raz nie. A tu niestety, nie byłoby już okazji do naprawienia błędu. Dlatego też postanowił użyć metody równie starej, jak skutecznej i wypróbowanej. Podarł na pasy prześcieradło i poszwę, skręcił materiał, pieczołowicie zasupłał, i jeden z końców prowizorycznej liny przywiązał do kraty, a drugi rzucił w przepaść. Potem wygramolił się przez okno, i odmawiając modlitwę, by żadnemu z koboldów nie przyszło do głowy patrzeć w tę stronę, rozpoczął powolną podróż w dół. |
Adashi - 27 Sierpnia 2008, 21:43
Jakieś opko o Arivaldzie
Chal-Chenet - 27 Sierpnia 2008, 21:43
Ale jakie?
|
|
|