To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Spodenki - Szorty

nimfa bagienna - 10 Kwietnia 2009, 19:25

Nie w liczbie znaków problem i nie w liczbie szortów, tylko w ich poziomie, IMO.
Przestałam czytać i przestałam oceniać. Każda nowa edycja to fajna rzecz. Tylko że:
1. Rzecz staje się masówką. Ten szalony doping - no pisz, pisz, PISZ... co? jeszcze nie napisałeś? PISZ! WYSYŁAJ! No i ludziska piszą. Nieważne, czy mają coś do przekazania, czy nie - piszą. Króciutko przed terminem zamknięcia siadają i piszą. Wysyłają teksty skreślone na gorąco, bez "odleżenia" ich, bez poprawek naniesionych po uzyskaniu dystansu do tekstu. Mam nawet wrażenie, że niekiedy nawet bez pomysłu. Bo jest konkurs na szorta, to trzeba napisać. A to nie jest obowiązkowe. :P Jako czytelnik wolałabym zobaczyć np. jedynie trzy teksty, ale bogate w treść, przemyślane i o wygładzonej formie.
2. Ktoś (jewgienij?) napisał, że chodzi o to, że powinno być jak najmniej czytania. I tu się pozwolę nie zgodzić. Z dziką rozkoszą przeczytam interesujący, sprawnie napisany tekst daleko wykraczający poza limit 3500 znaków. Ale niech mnie wciągnie, na miły bóg. Niech zawiera interesującą myśl.
3. To, że w 3500 znaków nie da się zmieścić interesująco podanej i godnej uwagi treści, to mit leniucha. W charakterze dowodu przytaczam (z pamięci, darujcie drobne odstępstwa od oryginału) szort Walentyny Trzcińskiej.

Leżę na ołtarzu, przywiązany. Pod plecami czuję twardość i chłód kamienia. Unoszę głowę - ze szczytu piramidy widzę morze ludzkich głów tłoczących się u jej podnóża, jedna przy drugiej. Czekają, aż dopełni się ofiara.
Ja też czekam. Jestem jeńcem pojmanym w krwawej wojnie, uprowadzonym po to, by ofiarnik rozorał mi pierś krzemiennym nożem, wyjął serce i przywołał boga umarłych.
Kapłan unosi ostrze, morze głów faluje w podnieceniu. Moją pierś przeszywa potworny ból, wypełnia dojmująca pustka po wyrwanym sercu, które wykrzykujący inkantację ofiarnik unosi nad głowę. Ociekający krwią kawał mięsa jeszcze pulsuje, jeszcze wypluwa z siebie gorący, czerwony płyn.
Poruszam się, strząsam z siebie więzy. Siadam, po chwili wstaję na równe nogi. Morze głów u podnóża piramidy zamiera jak zamarznięta fala. Kapłan odwraca głowę, usta otwierają mu się w niemym krzyku.
Nie rozumiem, skąd to przerażenie.
Wzywał mnie. Oto jestem.


Szanowni szortowicze, apeluję o rozwagę. To nie wyścigi. Tu nikt niczego nie musi.
Pozdrawiam i życzę nieustającej weny.
edit: Nie, NIE jestem Walentyną Trzcińską! :D

xan4 - 10 Kwietnia 2009, 19:51

Nimfa mnie natchnęła, to może ja też zacytuję szorta od którego wzięła się moja miłość do krótkiej formy. NIe wiem czy nie jest to najkrótszy szort sf w historii.

Tuli Kupfenberg "Tęsknota" IV tom Kroki w nieznane, red Lech Jęczmyk, Iskry 1973

Była sobie raz bomba atomowa, która chciała być kulą karabinową.
- Dlaczego - pytały ją inne bomby atomowe - zamiast cieszyć się, że jesteś wielką bombą atomową, chcesz być małą kulką karabinową?
- Ponieważ odczuwam brak osobistego kontaktu z ludźmi - westchnęła bomba.

jewgienij - 10 Kwietnia 2009, 20:06

nimfa bagienna napisał/a
Nie w liczbie znaków problem i nie w liczbie szortów, tylko w ich poziomie, IMO.


Poziom konkursu trudno odgórnie kontrolować. Zresztą to jest zabawa, a nie "the best of", gdzie mają być same perełki.

Ale liczbę znaków i szortów - można kontrolować spokojnie, bez szkody dla poziomu czy inwencji. Konkurs bez ograniczeń to nie konkurs, tylko jakiś hyde park, wolna amerykanka. Z jakiegoś powodu, jeśli zdajesz do szkoły teatralnej, to nie recytujesz całego Pana Tadeusza ani wszystkich wierszy, jakie znasz na pamięć, tylko wybrany fragment. Jest jakiś ograniczony czas na występ. I bez sensu jest mówić, że niektórzy aktorzy lepiej się spełniają w epickich rolach, bo w tym konkretnym przypadku trzeba zaczarować w dwie minuty - albo do widzenia. Nikt nie będzie słuchał każdego kandydata godzinami.
To samo w tym konkursie, materiał bez ograniczeń przerasta "komisję'.

Edit.
Italo Calvino podał przykład jednozdaniowego szorta( chciał zrobić całą taką antologię):

"Kiedy się obudził, dinozaur wciąż przy nim był."

shenra - 10 Kwietnia 2009, 20:10

jewgienij napisał/a
Jako konkursowicz musi się jednak liczyć przede wszystkim z wygodą i higieną szanownego jury. ;P:


Co jest jak najbardziej wykonalne :wink:

Chal-Chenet - 10 Kwietnia 2009, 20:14

jewgienij napisał/a
Konkurs bez ograniczeń to nie konkurs, tylko jakiś hyde park, wolna amerykanka.

jewgienij napisał/a
Jako konkursowicz musi się jednak liczyć przede wszystkim z wygodą i higieną szanownego jury.

Ależ jest ograniczenie. 3500. Nie wmawiaj, że to konkurs bez ograniczeń. ;)
A jury widać jest zadowolone, skoro regularnie czytających, oceniających i głosujących jest całkiem sporo. ;)
Że też pobawię się w porównania, na tekst numeru 40 SFFH (pomijam głosowanie na numer 41, bo jeszcze się nie zakończyło) głosowało 38 osób, w ostatniej edycji shortów głosowało 48 osób (mimo 18 shortów w zestawie). Chyba nie jest tak źle z chęcią czytania zaglądających do spodenkowego zakątka, jak to malujesz, jewgienij. ;)

jewgienij - 10 Kwietnia 2009, 20:14

shenra, przy edycie to zdanie wywaliłem, ale byłaś szybsza :D
shenra - 10 Kwietnia 2009, 20:16

jewgienij, bo ja szybki chomik jestem ;P:

Tak btw, to zastrzeżenia zawsze będą do tego, czy tamtego. Wszystko zależy od indywidualnego nastawienia i podejścia. Raz edycja męczy, raz czuje się niedosyt. :wink:

nimfa bagienna - 10 Kwietnia 2009, 20:19

Jewgienij, mówimy o różnych rzeczach.
Cytat
Poziom konkursu trudno odgórnie kontrolować.

Nie ma takiej potrzeby. Jeśli autor oceni swój tekst krytycznym (bardzo krytycznym) okiem pod kątem wysłać/nie wysłać - poziom od razu się poprawi. Zresztą, co to za pomysł: odgórna kontrola? Pierwszy krok do Policji Myśli? ;)
Cytat
Zresztą to jest zabawa, a nie the best of, gdzie mają być same perełki.

Pereł jest niewiele i dlatego są cenne. Ale można przynajmniej starać się dążyć do perfekcji. To przyjemne. I również zabawne. Owszem, trudne. Ale za to jaka frajda.
Cytat
Potem, pisząc do czasopisma, sam sobie autor narzuca i temat, i ramy. Jako konkursowicz musi się jednak liczyć przede wszystkim z wygodą i higieną szanownego jury.

Śmiem twierdzić, że konkursowicz - jak każdy autor - powinien liczyć się przede wszystkim z czytelnikami. Zgodzę się, że szortowisko z króciutkimi tekstami to genialne pole dla ćwiczeń. Pod warunkiem, że chce się ćwiczyć - naprawdę ćwiczyć. Owszem, autor pisząc opowiadanie, które ma nadzieję opublikować, sam sobie wszystko narzuca. I w wydawnictwie może czekać go mały zonk, bo narzucał sobie za mało, przecież ma zamiar stworzyć zabawny tekścik, a nie wiekopomne arcydzieło. Dobry tekst do czasopisma to liczenie powierzchni bryły opływowej poprzez całkowanie potrójne w układzie biegunowym. Nie poradzi sobie z nim człowiek, który do tej pory poprzestawał na liczeniu powierzchni kwadratów w dwuwymiarowym układzie kartezjańskim. :D

jewgienij - 10 Kwietnia 2009, 20:30

Chal, 3 500 to IMO żadne ograniczenie jak na szorta, powinno być najwyżej 2 500.

Wątki literackie padają, to prawda, ale nie porównywałbym ich z naszym konkursem szortowym, bo to zupełnie inne uwarunkowania.

Godzilla - 10 Kwietnia 2009, 20:31

nimfa bagienna, to bardzo ładne co piszesz. Tylko że w spodenkowym temacie, tak jak on teraz wygląda, nierealne. Każdy autor radzi sobie z tekstem jak potrafi, czasem wysyła tekst bo nagle coś mu do głowy strzeliło, napisał, i... raz kozie śmierć, albo zjadą i wyśmieją, albo może pogłaszczą po głowie, a nuż trafi się ktoś kto da jakieś bardziej konkretne uwagi. Taka specyfika forum, że każdy może wysłać co tam mu się uwidzi, ryzykując że zostanie skopany bez litości. Jeśli nie jest totalnie zaimpregnowany na krytykę, postara się aby razy jak najmniej bolały, i to wszystko co może.

A ten co wygrał poprzednią edycję, czy ma kwalifikacje i dość odwagi, aby odrzucić to co mu się wyda niewarte opublikowania? Ja bym nie ryzykowała! (to tak na wszelki wypadek, bo szanse abym wygrała ten konkurs są bliskie zeru).

nimfa bagienna - 10 Kwietnia 2009, 20:33

Godzillo, ja wiem, że to nierealne. Ja po prostu miewam czasami ataki kryształowego idealizmu. :D
Chal-Chenet - 10 Kwietnia 2009, 20:36

jewgienij napisał/a
IMO

No właśnie, moje IMO jest inne. ;)
Chyba eot.

Bellatrix - 10 Kwietnia 2009, 20:44

a moim zdaniem, po prostu ostatnie edycje maja zbyt szerokie tematy. Za duze pole do manewru, na skaninand wdzieczny temat 'przed switem', mozna napisac szorta doslownie o wszystkim i umiescic akcje na godzine 5 a.m. (co tez wiele osob poczynilo), tematy bardziej zawezone sila rzeczy wymuszaja dluzsze przemyslenie sprawy no i nie kazdego kopnie natchnienie ;)
Godzilla - 10 Kwietnia 2009, 20:46

Jakieś propozycje nowych tematów? "Ćwierć ryzy krepiny, imadło, pomyśl zanim pomyślisz!" To chyba nieco ograniczy liczbę szortów? :wink:
nimfa bagienna - 10 Kwietnia 2009, 20:54

Bellatrix napisał/a
a moim zdaniem, po prostu ostatnie edycje maja zbyt szerokie tematy.

Iiii, tematy są OK. To konkurs poniekąd literacki, gimnastyka wyobraźni, a nie wypracowanie na temat "Omów duchowy przełom Jacka Soplicy, porównując działania z jego młodych lat z czynami wieku dojrzałego". ;) Możliwość mnogości interpretacji jest IMO zaletą. W sztywnym, jednoznacznym temacie trudniej się pogubić, to prawda, ale pole do popisu jest mniejsze...

jewgienij - 10 Kwietnia 2009, 21:11

nimfa bagienna napisał/a
Iiii, tematy są OK. To konkurs poniekąd literacki, gimnastyka wyobraźni, a nie wypracowanie na temat Omów duchowy przełom Jacka Soplicy, porównując działania z jego młodych lat z czynami wieku dojrzałego.


Hehe, to temat mojej ustnej matury, tylko inaczej sformułowany :lol: Do dzisiaj nie przeczytałem całego Pana Tadeusza, choć teraz mam dużo większy dla niego szacunek niż wtedy.

Ciekawe kiedy dla niektórych będzie za dużo szortów? Jak przekroczą ( szorty) trzydziestkę? Czterdziestkę? Jak trzeba będzie wziąć urlop, żeby przeczytać?

Chal-Chenet - 10 Kwietnia 2009, 21:21

Dla mnie dużo to jest już koło 20. Kolejne edycje krążą wokół tej liczby, ale nie stanowi to dla mnie problemu, skoro wychodzą cirka raz na miesiąc.
(Ale nawet jak będzie ich 30, nie przeszkodzi mi to w ich przeczytaniu. Z drugiej strony jednak nie sądzę, by liczba tekstów dobiła do 30tki...)

Martva - 10 Kwietnia 2009, 21:58

Bellatrix napisał/a
a moim zdaniem, po prostu ostatnie edycje maja zbyt szerokie tematy.


Coś w tym jest. Te początkowe miały tematy często dość mocno zakręcone (czasem zbyt mocno jak na mój gust). Z drugiej strony taki 'Głód' był prosty, a szortów było chyba osiem?

jewgienij - 10 Kwietnia 2009, 22:50

Chal-Chenet napisał/a
Dla mnie dużo to jest już koło 20. Kolejne edycje krążą wokół tej liczby, ale nie stanowi to dla mnie problemu, skoro wychodzą cirka raz na miesiąc.
(Ale nawet jak będzie ich 30, nie przeszkodzi mi to w ich przeczytaniu. Z drugiej strony jednak nie sądzę, by liczba tekstów dobiła do 30tki...)


Skoro począwszy od trzech-czterech tekstów, doszło do ponad dwudziestu, to trzydziestka nie jest chyba aż tak niemożliwa, a wręcz prawdopodobna( przy takim szumie jak teraz i możliwości druku)

30 nie przeszkodziłoby Ci w czytaniu. A 60 szortów także? Czemu nie? Od biedy też da radę przeczytać 60 długich szortów.

W którym momencie będzie za dużo? 30? 40? 50?60?

Godzilla - 10 Kwietnia 2009, 22:57

jewgienij, problem zdechnie wtedy śmiercią naturalną. 60 szortów, 2 głosujących, NURS przestanie się wygłupiać i drukować te wypociny, więc czemu się martwisz?
mad - 10 Kwietnia 2009, 23:34

Chyba rację ma Bellatrix - tematy są za łatwe. Początki konkursu były zupełnie inne, niektóre tematy same w sobie ocierały się o haiku (trochę przesadziłem, nie bijcie :wink: )
Wypada mi złożyć samokrytykę - gdzieś mniej więcej od mojego "Tematu dowolnego" zaczęły się łatwe edycje. "Przed świtem" też nie nastręczyło problemów... Sądzę, że poszczególni gospodarze nie chcieli za bardzo podpaść autorom, którzy w trakcie kontestacji tematu wyrażaliby dezaprobatę. Może zatem warto wydłużyć czas gospodarzom, żeby znaleźli coś trudnego, ale zarazem intrygującego?

Ograniczenie 1 autor = 1 szort powinno jednak wejśc w życie.
Proponuję ograniczenie nr 2: gospodarz nie pisze szorta.

Chal-Chenet - 11 Kwietnia 2009, 04:07

mad napisał/a
Ograniczenie 1 autor = 1 szort powinno jednak wejśc w życie.

Zaczynam się też do tego powoli skłaniać... :roll:
mad napisał/a
Proponuję ograniczenie nr 2: gospodarz nie pisze szorta.

I tak większość gospodarzy chyba nie pisze, ale tego ograniczenia ja osobiście bym nie wprowadzał.
jewgienij napisał/a
30 nie przeszkodziłoby Ci w czytaniu. A 60 szortów także? Czemu nie? Od biedy też da radę przeczytać 60 długich szortów.

Wiesz, pewnie też bym przeczytał, ale frajdy bym już z tego nie miał.
Zaczynam rozumieć o co Ci chodzi. Ty nie masz frajdy już teraz, przy liczbie 20... Ja jeszcze mam.

Fearfol - 11 Kwietnia 2009, 11:21

Ciężko to było przebrnąć przez kilka stron te dyskusji.

No i jakie wnioski ? Może warto coś zacząć robić a nie tylko dywagować?

Pamiętajmy że jest to konkurs na short czyli :

opowiadanie «niewielki utwór pisany prozą, ograniczony zwykle do jednego wątku fabularnego»
szort story «krótkie opowiadanie charakteryzujące się zwięzłością, jednowątkowością i zaskakującą puentą»

Jeżeli zwycięzca tej edycji wykaże taką chęć, to niech ogłosi nowy trudny temat ( trudny czyli po prostu długi temat), zmniejszy liczbę znaków do 3000. I wydłuży termin , tak żeby kolejna edycja była pod koniec maja.

Później zobaczymy co z tego wyniknie, będzie na czym opierać swoje argumenty w dalszej dyskusji na temat ograniczeń. Jeżeli uznamy że zmiany wyszły szortom na dobre, to je zostawimy, jeżeli nie to będziemy wiedzieli co się nie sprawdziło i nie trzeba będzie się już wałkować pomysłów które nie wypaliły.

Bo jeżeli skończy się tylko na wymianie zdań to dyskusja nie ma sensu.

xan4 - 11 Kwietnia 2009, 14:52

mad napisał/a
Chyba rację ma Bellatrix - tematy są za łatwe.


nie do końca się zgadzam, pierwsze tematy:
Sprzedawca na Saturnie,
Imperium,
Pewien rodzaj magii,
Dziura w niebie,
Trup w doniczce,
Spotkanie po latach,
Stacja,
Światło widzę,


właściwie wg obecnych standardów są łatwe, i na takie tematy obecnie przyszłoby także dużo prac, wydaje mi się, że właściwie było bardzo niewiele "trudnych tematów" :
Gąsienica, dwie zapałki i pięć złotych, czyli popsuty umysł,
Wszechświat to ja,
Żaba piach i wiatr

i ostatni - Róże i pistolety (co skończyło się 18 szortami).

przyjmijmy, że rozwinęliśmy nasz kącik szortowy i ponośmy wszelkie tego konsekwencje i tyle,
oczywiście zmiana zasad jest potrzebna, ale nie w formie "łapanki" coś się stało i komuś lub czemuś trzeba przywalić,

mad napisał/a
Ograniczenie 1 autor = 1 szort powinno jednak wejśc w życie.


jak najbardziej, ale byłbym jednak za zasadą, że powyższa formuła obowiązuje powyżej określonej ilości szortów (np 10 jak kiedyś podałem),

mad napisał/a
Proponuję ograniczenie nr 2: gospodarz nie pisze szorta.


nie rozumiem idei, jeżeli chodzi o zmniejszenie ilości szortów o 1, to może także z ograniczeniem, że powyżej 10 gospodarz nie pisze??

merula - 11 Kwietnia 2009, 18:46

MOFFISS, jako tzw "recenzentka za dychę" nie podoba mi się idea jakiegś schematu ocen, ze warsztat, styl, odczucia artystyczne itp. bo szczerze mówiąć już daleko mi do merytoryczności i przy takim ograniczeniu przestałabym oceniać. głosy NN wg mnie też nie powinny być nieuznawane, bo niby dlaczego ktoś miałby oceniać, jak mam głosować i zmuszać do wyrażania własnej opinii inaczej niż poprzez oddanie głosu. czasami po prostu można nie mieć czasu na coś więcej niż przeczytanie i zagłosowanie. albo móc to zrobić tylko gdzieś z doskoku. nie wymagaj w takiej sytuacji, że ktoś przyniesie plik z oceną na nośniku i szybciutko wklei. to nie jest praca domowa i obowiązek, ale coś, co robimy dla przyjemności.
Sally - 11 Kwietnia 2009, 22:36

myślę, że to jednak nie tematy są powodem takiej ilości szortów - tylko po prostu jest więcej ludzi... Z jednej strony źle, a z drugiej może dzieki temu uda się znaleźć wśród nich jakąś perełkę... Początkowo byłam na nie, ale teraz się chyba przychylam do tej wersji - 1 autor-1 szort i może nawet większe ograniczenie... W końcu rzeczywiście szort to szort, gdybyśmy robili konkurs na opowiadanie, to możnaby się nie zgodzić, ale szort powienien być krótki... Może też podniesie to poziom, bo będzie trzeba to przemyśleć i zawrzeć, co najważniejsze, skupić się na konkretnej myśli i ją przekazać...
A haiku, swoją drogą, też ciekawa forma i trudna, wiem z doświadczenia, trudno zmieścić wiele w kilku słowach.
No nic, zobaczymy, co w odpowiedzi na tę dyskusję zrobi gospodarz kolejnej edycji i co z tego wyniknie :twisted:

Agi - 13 Kwietnia 2009, 21:14

Na kanwie ostatniego "krótkiego spięcia" podczas oceny szortów w edycji "Przed świtem" mam propozycję, która być może pozwoli uniknąć kolejnych "pyskusji".
Każdy ocenia i komentuje szorty, tak jak chce i potrafi, na własny rachunek i odpowiedzialność, a współoceniający powstrzymują się od uwag na temat tej oceny.
Autor wysyłając utwór na konkurs musi liczyć się z możliwością negatywnej oceny i ostatecznie o poziomie popularności, bo nie o jakości literackiej jego dzieła, świadczyć będzie liczba uzyskanych punktów.

Lynx - 15 Kwietnia 2009, 10:21

Jako młoda dziewczyna, jeszcze w podstawówce i liceum pisywałam sobie różne takie różności, do zeszytu, do szuflady. Byli tacy, którym się toto podobało. Teraz mam okazję sprawdzić się, czy też te moje, pożal się Boże, próby literackie mają jakikolwiek sens. Recenzje bardzo pomagają rozwinąć warsztat, o ile są rzeczowe. Te "antypunkty" niewiele wnoszą. Wolałabym konstruktywną krytykę w stylu: to jest źle, to zdanie powinno się przeformułować, a tamto jest niezłe. Ogólne wrażenie- fajnie się czytało albo nie fajnie. Niektórych mysli nie da się wyrazić w 100 znakach ale są i takie, które się da. Nie zawsze i nie każdy autor pisze maksymalną ilość znaków. A moim zdaniem, taki konkurs jest jak najbardziej potrzebny. Kiedyś każdy debiutuje, prawda? Nie zawsze i niekoniecznie wielką powieścią.
mad - 15 Kwietnia 2009, 18:22

Powoli zaczynamy się niecierpliwić, oczekując, cóż to nam Martva Wielka zaproponuje. Nie, żebym musiał temat poznać już dziś, ale można by małą zapowiedź przedstawić... :roll:
Martva - 15 Kwietnia 2009, 18:43

Martva Wielka (dlaczego Wielka? Nie mam aż takiej nadwagi!) opija wyg... znaczy, zastanawia się nad tematem. Cierpliwości, zastanawiam się czy być reformatorką i dawać coś głupiego, czy zostawiać reformowanie kolejnemu zwycięzcy :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group