Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje
Luc du Lac - 6 Października 2013, 15:21
| Adon napisał/a | Zaszczepiłem się przeciw grypie w czwartek i zgadnijcie. Od wczoraj mam grypę i 39°C. |
w końcu celowo wprowadziłeś do swojego organizmu wirusa > więc co się dziwować
ketyow - 6 Października 2013, 15:25
Nie od wczoraj wiadomo, że te szczepienia to ściema.
Godzilla - 6 Października 2013, 15:34
Adon, też tak miałam w 1999. To był ostatni raz kiedy się szczepiłam na grypę, i ostatni, kiedy na nią chorowałam, tfu-tfu-odpukać.
Agi - 6 Października 2013, 16:42
Nie szczepię się na zeszłoroczną grypę.
Rafał - 6 Października 2013, 17:07
Ni stąd ni zowąd mam nagle 38 stopni i ból wszystkiego
charande - 6 Października 2013, 17:15
Jezebel, szczere wyrazy współczucia. Ale przynajmniej studia ciekawe.
Co do szczepionek przeciw grypie, to przeważająca większość tych preparatów zawiera inaktywowane wirusy, które nie powinny u nikogo wywołać choroby. Natomiast po szczepieniu odporność pojawia się dopiero po ok. 2 tygodniach, więc jeśli ktoś tuż przed szczepieniem albo tuż po miał kontakt z osobą zarażoną, to niestety zachoruje.
Godzilla - 6 Października 2013, 17:48
Rafał, grypa?...
Jezebel - 6 Października 2013, 18:36
| charande napisał/a | | Jezebel, szczere wyrazy współczucia. Ale przynajmniej studia ciekawe. |
Niby ciekawe, ale przez te wszystkie negatywne skojarzenia (współstudentki swoją drogą, ale kadra i jej podejście na dwóch uczelniach też zrobiły swoje) już mi to wszystko totalnie zbrzydło. Trzyma mnie przy tych studiach tylko myśl, że to już ostatni rok.
Godzilla - 6 Października 2013, 18:40
O studiach psychologicznych słyszałam kiedyś, że spora część studiuje, bo ma ze sobą duże kłopoty (jak jedna z nauczycielek z mojego liceum, która regularnie doprowadzała uczniów do nerwicy). Część, owszem, wyrośnie na porządnych psychologów czy terapeutów, ale reszta...
I z dietetyką pewnie też tak jest - kto się nadaje do zawodu, a kto się czuje kaszalotem. A potem są babskie kwasy.
Jezebel - 6 Października 2013, 18:58
Akurat nie - dziewczyny z nadwagą, otyłością i innymi problemami na tle własnego odżywiania stanowiły/stanowią naprawdę niewielki procent tam, gdzie studiowałam/studiuję. To raczej przypadki typu "Lubiłam w szkole średniej biologię, może bym chciała zostać lekarką, ale w sumie mi się nie chce i pewnie się nie dostanę, więc może coś podobnego...? Bo przecież na studia iść trzeba". Ludzie z przypadku, którym się zamarzył dyplom Collegium Medicum UJ za ładny uśmiech i zerowy wysiłek.
Luc du Lac - 6 Października 2013, 19:12
| Jezebel napisał/a | | To raczej przypadki typu Lubiłam w szkole średniej biologię, może bym chciała zostać lekarką, ale w sumie mi się nie chce i pewnie się nie dostanę, więc może coś podobnego...? Bo przecież na studia iść trzeba. Ludzie z przypadku, którym się zamarzył dyplom Collegium Medicum UJ za ładny uśmiech i zerowy wysiłek. |
to jest problem obecnie całego nauczania w szkołach wyższych
przypadkowi studenci
Jezebel - 6 Października 2013, 19:31
Czyżby?
Martva - 9 Października 2013, 19:08
Władowałam mnóstwo letnich bluzek do worka próżniowego, odessałam powietrze odkurzaczem, a on po paru minutach wrócił do stanu, no, nieodessanego. Chyba jest gdzieś szczelony, kurde
Jezebel - 9 Października 2013, 19:10
Bydło w komunikacji miejskiej. Przy wejściach zbite stado, a w przejściach pomiędzy siedzeniami pojedyncze osobniki luźno stoją i nie drgną ani o milimetr. I nikogo nie nawiedza nawet cień refleksji, kiedy niemieszczący się do autobusu ludzie pozostają na przystanku, zmuszeni do czekania na kolejny autobus pełen leniwych głąbów. Postawa *beep* obywatelska.
Godzilla - 9 Października 2013, 19:52
Martva, w "Zakupoholiczce w Ameryce" (czy jak się to nazywało) była śliczna scena, jak współlokatorka Bex otwiera szafę, z której Bex, jak powiadała, pozbyła się ton maniakalnie kupowanych ubrań... I najpierw pęka jeden worek próżniowy, a potem cała reszta w reakcji łańcuchowej.
Martva - 9 Października 2013, 20:03
Ja mam niejasne podejrzenia, że po moim przeszedł się kotek.
Matrim - 9 Października 2013, 21:58
Zdycham...
Mam nadzieję, że obudzę się w lepszym stanie. Choć w grę wchodzi również "wcale".
dalambert - 9 Października 2013, 22:45
ekran mi w telewizorku definitywnie sczerniał,może robić jeno za radio. Chyba to się nazywa matrycę szlag trafił.
i nowy wydatek brrrrr
ketyow - 10 Października 2013, 07:00
dalambert, to LCD? I jak się wysilisz to coś na nim widać tak? W takim razie pewnie padł inwerter. Nie wiem jak w TV, ale w laptopach koszt wymiany to ok. 100 zł.
dalambert - 10 Października 2013, 10:08
ketyow, Nic nie widać,ekran czarny i juz, ale głos działa, więc robi za radio.
Kruk Siwy - 10 Października 2013, 10:26
W zasadzie i tak tyłem do niego siedzisz.
ketyow - 10 Października 2013, 11:08
dalambert, no to gorzej. Poświeć mocną latarką z bliska, to powinieneś zobaczyć czy na matrycy wyświetla się jakiś obraz, ale nie jest poświetlany, czy nie ma nadal nic w ogóle. Jak to drugie, to pewnie może być milion różnych usterek.
dalambert - 10 Października 2013, 11:18
ketyow, wybieram się jutro coś nowego nabyć, ten służył 6 lat i chwatit'
ketyow - 10 Października 2013, 11:38
No niestety, nie spodziewaj się, że kolejny zakup pożyje dłużej. Takie czasy.
Lynx - 10 Października 2013, 22:25
Nie pytajcie.
A do tego agresor mi się włączył. To też mnie wk... irytuje, znaczy się.
Jezebel - 10 Października 2013, 22:53
Kolacja mi się nie udała. Niewiele rzeczy frustruje mnie tak bardzo, jak kulinarne niepowodzenia
Witchma - 11 Października 2013, 07:10
Lynx, <głask> z bezpiecznej odległości.
Lynx - 11 Października 2013, 17:00
Witchma, <mrru i miau> niewinnych nie gryzam. Dzięki.
LadyBlack - 11 Października 2013, 17:18
Przygotowania do dłuższego wyjazdu. Gdy jadę sama ciach! ciach! i po bólu, teraz jadę z młodymi, to wyprawa jak na koniec świata.
Witchma - 12 Października 2013, 06:51
Miażdżący ból głowy od czwartej nad ranem.
|
|
|