To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

Piech - 14 Wrzeœśnia 2008, 15:59

Ja proszę o wytykanie moich głupot słowami prostymi i bez owijania w bawełnę. Obiecuję, że nie poczytam tego za brak szacunku, tylko koleżeńską przysługę. Wyrządzilibyście mi krzywdę ukrywając prawdę przede mną, nawet działając w dobrej wierze.
Anonymous - 14 Wrzeœśnia 2008, 16:05

Adashi napisał/a
Dziewczyno, jako katoliczka okaż nieco miłosierdzia, na Boga :wink:


A skąd pomysł, że jestem katoliczką, na Boga? :twisted:

Popolemizowałeś sobie i dobra. Każdy z czytających oceni sobie, kto wysuwał argumenty bardziej racjonalne. A wyżej zacytowany argument dzejesa wydaje się dość adekwatną odpowiedzią na Twoją hmm... polemikę. Bo po prostu nie przyjmujesz do wiadomości prostych faktów.

dzejes - 14 Wrzeœśnia 2008, 16:19

Adashi napisał/a

Miria napisał/a
W toku dyskusji były one zbijane

Tak, poległy w imię lepszej sprawy w starciu z argumentami w stylu:
Cytat
Napisał*40

Mhm... :roll: ;P:


Liczba mnoga...

[quote="Adashi"]
A poważnie, inne argumenty oczywiście przyjąłem do wiadomości. Szkopuł w tym, że z tamtymi można było polemizować, z tym nie sposób :|

...zmienia się w liczbę pojedynczą. Wot sztukmistrz.

Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 16:37

Miria napisał/a
A skąd pomysł, że jestem katoliczką, na Boga? :twisted:

Takie odniosłem wrażenie, być może mylne. Jeżeli nie jesteś to przepraszam, że Cię tak określiłem.

Miria napisał/a
Każdy z czytających oceni sobie, kto wysuwał argumenty bardziej racjonalne.

Tak, niechaj każdy oceni samodzielnie.

Miria napisał/a
Bo po prostu nie przyjmujesz do wiadomości prostych faktów.

Jakich faktów, ktoś udowodnił, że to fakty? Ach, Ty powiedziałaś, że to fakty, Fidel też i jeszcze inni, no skoro tyle osób tak mówi to musi to być prawda, taa jasne. Tak trudno zrozumieć, że mam odmienne zdanie?

Pana z bajki pomijamy tradycyjnie :roll:

Anonymous - 14 Wrzeœśnia 2008, 21:16

Adashi napisał/a
Jakich faktów, ktoś udowodnił, że to fakty?

Oczywiście możesz uważać, że podział na dwie kategorie naprawdę oznacza podział na kategorii osiemnaście a Ziemia jest płaska. Tylko nie dziw się, że zostajesz wyśmiany.

EDIT: A wrażenie mylne, ale nie mam powodu się obrażać. "Katolik" nie jest wg mnie określeniem obraźliwym.

Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 21:26

A o to Ci chodzi, myślałem że o "definicje" owych kategorii.

Z tym faktem to się akurat mogę zgodzić, chociaż jak ktoś podzielił daną masę jedynie na dwie kategorie, to nie znaczy przecież, że innych kategorii nie ma, to może oznaczać m.in. że klasyfikacja jest niepełna, ale co z tego?

Miria napisał/a
A wrażenie mylne, ale nie mam powodu się obrażać. Katolik nie jest wg mnie określeniem obraźliwym.

Wiesz, wszystko może być obraźliwe i poczytane jako brak szacunku, taki na przykład "ideolog" :roll:

Anonymous - 14 Wrzeœśnia 2008, 21:28

Definicje też były jednoznaczne.

Wg tego kogoś nie ma innych kategorii, i o to się rozchodzi właśnie, tak?

Już mi się nie chce, naprawdę.

Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 21:31

Miria napisał/a
Wg tego kogoś nie ma innych kategorii, i o to się rozchodzi właśnie, tak?

Może Tobie, mnie się rozchodzi o zwrot "żenujące głupoty" serwowany z niebywałą łatwością. Ale jakoś nikt nie chce tego przyjąć do wiadomości :wink:

Fidel-F2 - 14 Wrzeœśnia 2008, 21:36

Adashi napisał/a
Z tym faktem to się akurat mogę zgodzić, chociaż jak ktoś podzielił daną masę jedynie na dwie kategorie, to nie znaczy przecież, że innych kategorii nie ma, to może oznaczać m.in. że klasyfikacja jest niepełna, ale co z tego?
no to Ci powiem, to zdanie to żenująca bzdura i nie obraź się ale osoba która pisze takie rzeczy musi mieć mizerię pod kopułką, no nie ma bata
Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 21:41

Ach, ale dlaczego zaraz taka wycieczka osobista? To jest właśnie trolling. Pochyl się nad maluczkimi i wykaż, że to zdanie to żenująca bzdura.

edit:
Bo rozumiem, że masz na myśli moje zdanie, które zacytowałeś. Jeżeli zaś idzie Ci o zdanie MOFFISSa to nawet jeśli tak uważasz, co daje komukolwiek (nie tylko Tobie) moralne prawo do oceniania w taki sposób drugiej osoby? I proszę mi nie mydlić oczu, że "żenujące głupoty" dotyczyły konkretnej wypowiedzi a nie konkretnej osoby. Ludzi ocenia się właśnie na podstawie ich czynów i słów. Na forum zaś widać tylko te ostatnie.

Fidel-F2 - 14 Wrzeœśnia 2008, 22:10

Adashi napisał/a
Ach, ale dlaczego zaraz taka wycieczka osobista
a tam osobista, nie powiedziałem, że Adashi, tylko ,że osoba, która pisze takie bzdury

Adashi napisał/a
To jest właśnie trolling
nie trolling tylko wnioskowanie

Cytat
Pochyl się nad maluczkimi i wykaż, że to zdanie to żenująca bzdura.
_________________
a jakim cudem można Ci, Adashi, cokolwiek wykazać, skoro Ty
Adashi napisał/a
Z tym faktem to się akurat mogę zgodzić
jak ci wygodnie to się zgadzasz z faktami a jak nie masz ochoty to sie nie zgadzasz, wzory co prawda masz pewnej klasy (Hegel), ale wzory to nie wszystko, trzeba wiedzieć jak z nich korzystać i mieć aparat

Adashi napisał/a
chociaż jak ktoś podzielił daną masę jedynie na dwie kategorie, to nie znaczy przecież, że innych kategorii nie ma, to może oznaczać m.in. że klasyfikacja jest niepełna
to już było kilkakrotnie tłumaczone wątpię więc, żebyś zrozumiał ale nich Ci będzie, mam swoistą przyjemność z rozmowy z Tobą
Jesli ktoś powie 'Ziór składa się z elementów A i B' to nie ma takiej możliwości żeby składał się dodatkowo jeszcze z innych (trzeba by powiedzieć 'Składa się z elementów A i B oraz innych' a jeśli ktoś twierdzi takie rzeczy to pisze bzdury. gdyby bylo inaczej to matematyka by się zupełnie posypała. Jeśli mi nie wierzesz to zapytaj jakiegokolwiek matematyka a potem wróć i grzecznie przeproś.

cbdu

Sam sobie nie wierzę, że tłumacze takie rzeczy dorosłemy człowiekowi.

Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 22:35

Fidel-F2 napisał/a
Jesli ktoś powie 'Ziór składa się z elementów A i B' to nie ma takiej możliwości żeby składał się dodatkowo jeszcze z innych (trzeba by powiedzieć 'Składa się z elementów A i B oraz innych' a jeśli ktoś twierdzi takie rzeczy to pisze bzdury. gdyby bylo inaczej to matematyka by się zupełnie posypała. Jeśli mi nie wierzesz to zapytaj jakiegokolwiek matematyka a potem wróć i grzecznie przeproś.

Przykładasz paradygmaty logiczne do języka potocznego, tak można udowodnić wiele rzeczy. Ale mniejsza o to. Ja nie twierdzę, że zbiór się dzieli na elementy A i B, tylko i wyłącznie. Może sobie tych elementów mieć nawet i milion albo więcej, mnie to generalnie nie obchodzi. Tak samo jak to czy wypowiedź kolegi M. była z sensem, czy bez sensu. Mnie się rozchodzi o odpowiedź kolegi P. Różnica polega na tym, że Ty uważasz, iż taka odpowiedź była uzasadniona, bo jest zgodna z prawdą, a ja uważam sposób w jaki ona została wyartykułowana za przejaw braku szacunku i tyle.

Fidel-F2 - 14 Wrzeœśnia 2008, 22:44

wiesz Adashi, mam juz dosyć, Twoja ostatnia odpowieź na moje wyjasnienia ma się jak pięść do nosa, i znowy bedziesz chciał żeby Ci wyjaśniać dlaczego, potem napiszesz kolejną bzdurę i znowu będziesz chciał wyjasnień i znowu i znowu i znowu...

myślę, że dobrze kumasz o czym mowa tylko nie potrafisz znaleźć w sobie odrobinę cywilnej odwagi by się przyznać, że zbładziłeś

ja juz daję spokój bo to się robi żałosne

Anonymous - 14 Wrzeœśnia 2008, 22:49

Adashi, gdybyś się ostatecznie zdecydował, o co Ci chodzi (czy o ton, czy o fakt oceniania kogoś, czy może o liczbę kategorii, albo o cytowanie, lub cokolwiek innego) to dyskusja miałaby może odrobinę sensu. Ale Ty wyskakujesz co chwilę z inną rewelacją. Pozwól, że wysnuję mały domysł - MOFFIS wyraził poglądy, które były Ci poniekąd bliskie, został skrytykowany więc się rzucasz. To oczywiście moja osobista opinia. :wink:

Też czerpię chyba jakąś dziwaczną przyjemność z udzielania się tutaj. :roll: To chyba wynika z mojej trollowatości.

Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 22:53

Fidel
Może to i lepiej.
Naprawdę wydaje mi się, ża cały czas chodzi nam o coś innego. Mnie o zwrot "żenujące głupoty", wam o błedny podział kategorii. Nie dogadamy się :|

Fidel-F2 - 14 Wrzeœśnia 2008, 22:54

Miria napisał/a
To chyba wynika z mojej trollowatości.
to świadczy jedynie o różnorodności, głębi i szerokim spektrum Twej osobowości

edit Adashi, i znów nie zrozumiałeś (roni łzy bezsilności)

Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 23:06

Miria napisał/a
o co Ci chodzi (czy o ton, czy o fakt oceniania kogoś, czy może o liczbę kategorii, albo o cytowanie, lub cokolwiek innego)

O sposób i ton wypowiedzi. Kwestie kategorii podnosiła druga strona. Mnie ta kwestia nie bardzo akurat obchodziła, wypowiedziałem się na jej temat, bo wiązała się z rzekomym brakiem szacunku w poście, od którego wszystko się zaczęło, a co za tym idzie z "wzajemnością" w okazywaniu tegoż szacunku.

Miria napisał/a
wysnuję mały domysł - MOFFIS wyraził poglądy, które były Ci poniekąd bliskie, został skrytykowany więc się rzucasz. To oczywiście moja osobista opinia.

Szkopuł w tym, że o poglądach na temat religii, prawie w ogóle nie rozmawialiśmy, poza małym fragmentem w rozmowie z Pako, zatem domysł imho chybiony.

Anonymous - 14 Wrzeœśnia 2008, 23:07

Adashi napisał/a
Wiesz, wszystko może być obraźliwe i poczytane jako brak szacunku, taki na przykład ideolog :roll:


A to przeoczyłam. Adashi, do licha, zdajesz sobie sprawę, że robisz z siebie idiotę? Nie wiem, czy tylko udajesz, czy niekoniecznie, ale chyba umiesz czytać i widziałeś, jak MOFFIS zdefiniował "ideologów". Już zresztą wyjaśnialiśmy tę kwestię, a Ty znów swoje. A potem masz pretensje, że dostajesz argumenty w stylu "Napisał. Napisał."

Chwilami nie wierzę, że czytam to, co czytam. :roll:

Anonymous - 14 Wrzeœśnia 2008, 23:08

Adashi napisał/a
Pozwolę sobie, się nie zgodzić, całkiem do rzeczy jest to, co pisze MOFFISS.

Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 23:17

Miria napisał/a
Nie wiem, czy tylko udajesz, czy niekoniecznie

Poważny śmiertelnie nie jestem, jeśli o to Ci chodzi.

Miria napisał/a
Nie wiem, czy tylko udajesz, czy niekoniecznie, ale chyba umiesz czytać i widziałeś, jak MOFFIS zdefiniował ideologów.

Widziałem, ale jego definicja nie jest, że tak powiem powszechnie przyjęta, wyobraź sobie, że ktoś tak definiuje "katolika", że ten zwrot też zaczyna być obraźliwy, a dopiero potem wyzywaj mnie od idiotów. Może więc "katolik" tak jak i "ideolog" być obraźliwy, wszystko zależy od "definicji".

Miria napisał/a

Adashi napisał/a
Pozwolę sobie, się nie zgodzić, całkiem do rzeczy jest to, co pisze MOFFISS.

No właśnie i tu było miejsce na dyskusję o poglądach.

Fidel-F2 - 14 Wrzeœśnia 2008, 23:18

przeszło mi do głowy, że może dobrze by było pociągnąć tę dyskusję jeszcze jakiś czas, Adashi, wspina się na wyżyny, padają z jego strony coraz bardziej niesamowite oświadczenia, kilkakrotnie juz sam sobie zaprzeczył o zaprzeczaniu logice i zdrowemu rozsądkowi nie wspominając, w zasadzie juz nie bardzo wie co mówi, zaczyna używac tarczy do ataku a miecza do obrony, dźwiga konia na własnym, osiodłanym grzbiecie, jednocześnie skradając się z opuszczonymi spodniami tyłem do okopów wroga

z tego moze wyjść coś niesamowitego ale ja juz nie mam siły, niech mnie ktoś zastąpi

Anonymous - 14 Wrzeœśnia 2008, 23:21

Adashi napisał/a
Widziałem, ale jego definicja nie jest, że tak powiem powszechnie przyjęta, wyobraź sobie, że ktoś tak definiuje katolika, że ten zwrot też zaczyna być obraźliwy, a dopiero potem wyzywaj mnie od idiotów. Może więc katolik tak jak i ideolog być obraźliwy, wszystko zależy od definicji.


Idealnie się wszystko zgadza. Dlatego w pierwszym poście w tej dyskusji napisałam, że post MOFFISA jest obraźliwy. Dzięki za przyznanie racji wreszcie.

Adashi - 14 Wrzeœśnia 2008, 23:59

Miria napisał/a
Dlatego w pierwszym poście w tej dyskusji napisałam, że post MOFFISA jest obraźliwy. Dzięki za przyznanie racji wreszcie.

Mylisz się, nie przyznaję Ci racji, mówię tylko, że może być obraźliwy, tak jak i mówiłem, że można go uznać za kontrowersyjny. A czy jest obraźliwy to pytanie każdy musi zadać sobie sam.

MOFFISS napisał/a
Zwolenników chrześcijaństwa można podzielić na dwie kategorie - ignorantów i ideologów. Ci drudzy są znacznie gorsi. Z nimi jakakolwiek autentyczna debata jest niemożliwa, ponieważ nienawidząc w równym stopniu liberalizmu, demokracji, globalizacji, poszukują jedynie takich przykładów, które będą dobrze służyły ich nienawiści.

Imho, jak na dłoni widać, że „ideologami” MOFFISS nazwał fanatyków, w tym przypadku chrześcijańskich. Co w tym obraźliwego? Fanatyzm jest złem, obojętnie jaki, a że wątek religijny, ergo chodzi o takich właśnie fanatyków. Oczywiście można bronić uczuć tychże fanatyków, może zostali obrażeni, znaczy opisani w niekorzystnym świetle albo co? Ja się jednak tego nie podejmuję, bo jak już powiedziałem, uważam, że fanatyzm to zła droga postępowania. Druga kategoria - „ignoranci”, no tu faktycznie cała reszta chrześcijan może się obrazić, MOFFISS im pojechał, aż im w pięty poszło normalnie. Wszak „ignorant” to obelga większa niż… sam nie wiem co? A może jej waga jest równoznaczna z tekstem typu „opowiadasz żenujące głupoty”, jak myślisz, który tekst ma większy ciężar gatunkowy? Różnica w tym, że "ignoranci" rzuceni zostali en masse, a "głupoty" pod wiadomym adresem.
No tak zapomniałem, największą obrazą poczynioną przez MOFFISSa jest pominięcie reszty chrześcijan (wszak uprościł on obraz maksymalnie, do dwóch rodzajów ledwie, sprowadził całą rzeszę wyznawców), którzy nie podpadają pod żadną z tych kategorii, np. uczciwi katolicy, pracowici protestanci, czy bogobojni prawosławni oraz księża-pedofile (nie mówię, że wszyscy mają takie skłonności oczywiście, tak tylko przykładami rzucam tych pominiętych). Tak oni mają pełne prawo czuć się obrażeni, fakk zostali pominięci w klasyfikacji MOFFISSa, normalnie obraza majestatu.

P.S. Emotki zostały pominięte celowo.

MOFFISS - 15 Wrzeœśnia 2008, 08:31

Dlaczego widzimy tak wielkie rozczarowanie religią chrześcijańską? Bo wyrażane dogmaty są i będą zawsze znacznie bardziej atrakcyjne od ich praktycznej realizacji. Następstwem braku zmian w podejściu do społeczeństwa, które nieustannie ewoluuje, jest rosnący kryzys wiary, produkującej coraz większą rzeszę ignorantów właśnie, pasywnej części populacji, dla której religia staje się li tylko tłem kulturowym. Zapytani czy wierzą w Boga, na ogół odpowiadają tak, ale po namyśle stwierdzają, że raczej nie praktykują, może czasami („od wielkich dzwonów”). Erozja wiary dawno już nastąpiła w dużych ośrodkach miejskich, gdzie dostęp do edukacji jest powszechny. Polska wieś również zmienia się, trochę wolniej z powodu wielopokoleniowego modelu życia, związanego z tradycją chrześcijańską raczej niż z potrzeby wiary jako takiej.

Nie mam nic do naszego papieża, uważam go za postać charyzmatyczną o wspaniałej osobowości, lecz chyba zgodzimy się z tezą, że jego wizerunek stał się potężnym elementem propagandowym, więcej – elementem marketingowym, zwiększającym atrakcyjność religii, rozumianej w tym przypadku jako duchowy produkt, korzystający z mechanizmów ekonomicznych: popytu i podaży, dzięki którym wymierne zyski były więcej niż duchowe - Czy ktoś kiedyś policzył, ile nieruchomości zostało przekazanych na rzecz KK w czasach pontyfikatu Jana Pawła II? Na dodatek znaczna część nomenklatury kościelnej okazała się zręcznymi przedsiębiorcami, rozwijającymi tę instytucję jak rasową korporację.

Dla wiary zabójcza jest przede wszystkim hiperaktywność jej liderów. Czy aby nie obserwujemy zasadniczego kryzysu wiary. Doświadczenie pokazuje, że wraz z odejściem wielkiego człowieka – Polaka, Kościół stracił na swojej atrakcyjności i dryfuje w kierunku lokalnego kultu jednostki.

Rafał - 15 Wrzeœśnia 2008, 08:47

MOFFISS napisał/a
Kościół stracił na swojej atrakcyjności i dryfuje w kierunku lokalnego kultu jednostki.
Przykłady? (Proszę, tylko niech to nie będzie RM ani Jankowski)
Agi - 15 Wrzeœśnia 2008, 09:53

Szanowni użytkownicy tego Forum, uprzejmie proszę by prowadzone dyskuje nie zawierały odniesień personalnych, bo będę zmuszona uruchomić system ostrzeżeń.
dareko - 15 Wrzeœśnia 2008, 10:16

Adashi, Po pierwsze chcialem Cie przeprosic. Zart ktory palnalem kilka stron wczesniej byl.... chamski byl i tyle. Czasem tak jest, ze cos sie wydaje smieszne jak sie to mowi/pisze, a pozniej juz nie. Przepraszam.

Co do calej dyskusji, to nie bardzo Cie rozumiem.

1. Uznales, niewiadomo dlaczego, ze nazwanie czyjejs wypowiedzi zenujaca glupota jest obrazliwe dla tej osoby. Okreslenie jakiegos czynu ma sie nijak do oceny osoby ktora to zrobila.
2. Odbierasz uzyszkodnikom prawo wolnosci slowa. Otoz, jesli uwazam, ze ktos belkocze, to nazywam to belkotem. Ciesze sie z prawa do wyrazania swojej opinii. Nie czuej sie w obowiazku polemizowania z obrazliwymi bzdurami.
Tyle piszesz o wolnosci, o twoim prawie do wlasnej opinii, wlasnego zdania. Uszanuj prawa innych.
3. Zrob eksperyment. Wez jablko, podziel nozem na dwa kawalki i szukaj trzeciej czesci TEGO jablka. Nie sadow, fabryk, magazynow, tylko trzeciej czesci tego konkretnego jablka.
Brniesz w koszmarne nielogicznosci tylko po to, by udowodnic, ze post MOFISSA nie byl obrazliwy. Byl. Dla duzej czesci tego forum byl. Tyle, ze to ta czesc wierzaca.
4.
Adashi napisał/a
Fanatyzm jest złem, obojętnie jaki, a że wątek religijny, ergo chodzi o takich właśnie fanatyków.

Takze fanatyczny ateizm jest zlem. Ocierasz sie o ten fanatyzm.

MOFFISS - 15 Wrzeœśnia 2008, 10:48

dareko napisał/a
Brniesz w koszmarne nielogicznosci tylko po to, by udowodnic, ze post MOFISSA nie byl obrazliwy. Byl. Dla duzej czesci tego forum byl. Tyle, ze to ta czesc wierzaca.



Z podpisu Agi : "Wiarą można manipulować. Tylko wiedza jest niebezpieczna. - Frank Herbert" Doskonałe, oddaje sens tej polemiki.

dareko - 15 Wrzeœśnia 2008, 10:53

MOFFISS, albo Ty masz problem z artykulowaniem swoich mysli, albo ja mam problem ze zrozumieniem Ciebie. Moglbys wyjasnic co ma piernik do wiatraka, bo jak dla mnie, to od czapy troche wyskoczyles.
MOFFISS - 15 Wrzeœśnia 2008, 11:01

dareko napisał/a
MOFFISS, albo Ty masz problem z artykulowaniem swoich mysli, albo ja mam problem ze zrozumieniem Ciebie. Moglbys wyjasnic co ma piernik do wiatraka, bo jak dla mnie, to od czapy troche wyskoczyles.


Może czasem warto chwilę pomyśleć, a nie walić gniewnie w klawiaturę.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group