To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Agi - 18 Maj 2010, 16:44

Zgłosić do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami?
Godzilla - 18 Maj 2010, 16:49

Też mi przyszło do głowy, nawet próbowałam zadzwonić ale zajęte mieli. Chyba spróbuję raz jeszcze, jak nie dziś to jutro. Niby pies wygląda na zadbanego, ale cztery metry kwadratowe w zimny, mokrawy dzień, to niefajnie dla zwierzaka. A wycie słyszę już od dobrych paru dni. Nie wiem od jak dawna, bo nie zawsze jestem w domu.
robert70r. - 18 Maj 2010, 17:42

Godzilla napisał/a
Co można zrobić z taką osobą?

Wystawić na balkon. Balkon zamknąć. Niech se posiedzi. :twisted:

Kai - 18 Maj 2010, 18:47

Zdecydowanie TOZ. Oczywiście licz się z represjami z jej strony.
ilcattivo13 - 18 Maj 2010, 18:47

Godzilla - zadzwoń na straż miejską. Oni mają obowiązek "zatroszczyć" się o właściciela uciążliwego psa (bądź też uciążliwego właściciela psa).
robert70r. - 18 Maj 2010, 18:58

Ja rozumiem - wolnoć Tomku..., ale pies też człowiek. :wink:
Co do kotów... to nie wiem.

Kai - 18 Maj 2010, 18:59

To podpada pod znęcanie się nad zwierzakiem...
Rafał - 19 Maj 2010, 08:25

Straż miejska. Jak kilkanaście dni temu jakimś cudem mój pies umiał wyjść jakąś dziurą na ulicę, ale wrócić już nie umiał tylko siedział biedny pod furtką, to straż miejska co dziesięć - piętnaście minut do mnie wydzwaniała, aż nie zawróciliśmy z Wrocka i psa nie wpuściliśmy z powrotem.
dalambert - 20 Maj 2010, 08:42

Idzie wielka woda GW wieszczy wystrzelanie "dzikich zwierzat" w warszawskim ZOO :shock:
Godzilla - 20 Maj 2010, 08:48

Kurde. Aż zajrzałam
http://warszawa.gazeta.pl..._Wisle_nie.html

robert70r. - 20 Maj 2010, 14:47

dalambert, A Stadion bezpieczny. Zwierzaków żal.
Kai - 20 Maj 2010, 18:23

Ano żal. Zapłacą jak zwykle za błędy ludzi.
Fidel-F2 - 20 Maj 2010, 21:41

Kai napisał/a
Ano żal. Zapłacą jak zwykle za błędy ludzi.
to może siądź gdzies pod płotem i zacznij płakać
Lynx - 20 Maj 2010, 21:54

dez i niepełna informacja oraz nadinterpretacja słów dyrektora zoo, prowadzą do błędnych wnioskó. Redaktor tego artykułu powinien lepiej ważyc słowa.
Agi - 20 Maj 2010, 21:54

Fidel-F2, schowaj kolec!
Fidel-F2 - 20 Maj 2010, 21:56

Lynx napisał/a
Redaktor tego artykułu powinien lepiej ważyc słowa
oj, wyważył, tradycyjnie, fajnie jest napisaś coś co Kai da powód do wyrażania, żalu czy świętego oburzenia, taka natura mediów
Fidel-F2 - 20 Maj 2010, 21:56

zyg, zyg :P
Lynx - 20 Maj 2010, 22:00

Fidel-F2, marchewki? serka?
Fidel-F2 - 20 Maj 2010, 22:03

eee, niie, młada kapustę wciągnąłem przed chwilą,

poza tym mam zwyczajnie dobry humor ;P:

Kai - 21 Maj 2010, 07:37

Fidel-F2 napisał/a
to może siądź gdzies pod płotem i zacznij płakać


Fidel-F2, grzecznie proszę, zejdź ze mnie bo mi duszno, Brakuje Ci już dowcipu, wysilasz się jak szczypiorek na wiosnę. I nad tym chyba rzeczywiście zapłaczę :lol: ze śmiechu.

A w temacie: Nazgul dalej przylatuje. Wczoraj siedział aż do zmroku, potem się ulotnił.

Zgaga - 21 Maj 2010, 12:05

A taki smutasek mnie wzruszył:

Edit - fotka przez przypadek znaleziona w sieci.

Kai - 21 Maj 2010, 12:54

Zgaga, już jest mój, za Twoim pozwoleniem.

Miałam kolegę, który robił (nadal robi, o ile wiem) kotom przecudne, artystyczne zdjęcia, muszę chyba spróbować odnaleźć jego twórczość w sieci.

Ozzborn - 23 Maj 2010, 22:18

Są jacyś akwaryści z Wawy na pokładzie?
Znajomi sobie kupili akwarium i wpadli na genialny sposób jego zasiedlenia. Otóż, robią imprezę, na którą każdy przynosi jedną rybkę (oczywiście z listy - wiadomo, że nie wszystkie gatunki się lubią) i zostaje ona nazwana imieniem sponsora :mrgreen:
Na liście są kiryski i obczaiłem, że jest coś takiego jak kirysek brodaty - jako znany w towarzystwie brodacz nie wyobrażam sobie, że mógłbym im dać coś innego. I tu moje pytanie, czy wiecie może gdzie w Wawie można takie coś kupić i ile może kosztować? Google nie było zbyt pomocne (może ja się nie znam na akwarystyce i nie wiem jak szukać)

Kruk Siwy - 23 Maj 2010, 22:20

Nie wiem gdzie szukać, ale pomysł kolegi jest idiotyczny. No przykro mi. Szansa zawleczenia jakiejś choroby od której padnie mu wszystko co żywe w akwarium rośnie niemal do pewności.
Może córka dalamberta ci pomoże? Bo una jest te klocki dobra.

Ozzborn - 23 Maj 2010, 22:25

Ale przecież ludzie sobie dokupują różne rzeczy z różnych sklepów... czy nie? Ryzyko zawsze jest. Ale przecież ludzie nie będą brać tych rybek ze stawu. Ja tam się nie znam. W sumie powinienem zapytać kumpla, zapomniałem, że on się przez jakiś czas w to bawił.
Godzilla - 23 Maj 2010, 22:26

Są duże sklepy jak Kakadu czy coś w Arkadii albo Złotych Tarasach, można zdobyć telefon i zadzwonić. Ale z tą zarazą Kruk może mieć rację.
dalambert - 23 Maj 2010, 23:12

Kruk Siwy napisał/a
Może córka dalamberta ci pomoże? Bo una jest te klocki dobra.

Niestety Kiciuś siedzi w Rzymie, a w ich domu obce ludzie do których my kontaktu nie mamy .
Ostatnio zresztą zajmuje się hodowlą naczelnych / homo sapiens/ ;P:

Kruk Siwy - 23 Maj 2010, 23:15

Ale swoją wiedzę ma i łączność z nią jest. Nespa?
dalambert - 23 Maj 2010, 23:17

Kruk Siwy, OK coś tam można do niej kwiknąć, ale odpowiada co trzy dni i głównie nie na temat :mrgreen:
Ozzborn - 23 Maj 2010, 23:19

no fakt nie siędzi w wawie więc może nie być na bieżąco. Nie ma zmartwienia. Popytam jeszcze znajomych. I zajrzę do Złotych...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group