Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne
Pako - 14 Września 2008, 10:47
Na paru forach adminowałem, na kilku modziłem, na kilku byłem/jestem. Trochę trolli widziałem, Fidel to taki troll, ze ino go karmić i prosić, co by innych wyganiał i na swój teren nie wpuszczał. No i pilnować, żeby sikami terenu nie oznaczał
Niepraktykujący katolik - czyli katolik, który nie wyznaje zasad katolickich. Nie, to się kupy nie trzyma. Chrześcijanin, ok. Robi po swojemu, w Boga wierzy, do kościoła nie chodzi. Ale katolik? Katolik jako taki uznaje, że w niedzielę idzie się do kościoła. Jak nie idzie, bo mu sie to nie podoba, to nie do końca z niego katolik. Dalej uważam stwierdzenie katolik niepraktykujący za raczej śmieszne.
Że dziesięciu nie naliczyles to pech, tak strzleiłem, widać się machnąłem sporo ;P
Nic pomiędzy jest w wypowiedzi Moffisa. Ustalił dwie grupy i postawił kropkę. Nie napisał "między innymi", "głównie", "przede wszystkim" ani nic podobnego, co sugeruje, że dopuszcza możliwość istnienia w jego podziale grupy trzeciej albo czwartej. Albo którejśtam. Napisał: A i B kropka.
dzejes - 14 Września 2008, 11:05
Wow, jak fajnie, proszę o więcej.
Adashi - 14 Września 2008, 11:06
Martva napisał/a | wegetarianie dzielą się na dwie grupy: snobujących się na wege udawaczy wpierniczających parówki jak nikt nie widzi oraz oszołomów krzyczących o jedzeniu trupów i oblewających klientów KFC czerwoną farbą |
Ostro w stosunku do "ignorantów i ideologów", ale co tam.
Martva napisał/a | a/nie będę miała do tej osoby za grosz szacunku (bo właściwie to dlaczego? Jak mi ktoś na wstępie napluje w twarz to też mam go szanować? Może jeszcze po chrześcijańsku nastawić drugi policzek, hmmm?) |
To już jest czyn fizyczny, a nie słowa, jest pewna różnica. A policzek, jak czujesz się chrześcijanką to rób jak chcesz
Martva napisał/a | b/uznam to co mówi za bzdurę i głupoty, bez dyskusji |
Ok, ale wyrazisz je z przekonaniem typu: bo ja wiem lepiej i basta?
Martva napisał/a | c/nie będzie mi się chciało z nią gadać. |
Nie ma przymusu
Pako napisał/a | Fidel to taki troll, ze ino go karmić i prosić, co by innych wyganiał i na swój teren nie wpuszczał. No i pilnować, żeby sikami terenu nie oznaczał |
No tu się nie zgadzamy, cóż zrobić
Pako napisał/a | Chrześcijanin, ok. Robi po swojemu, w Boga wierzy, do kościoła nie chodzi. Ale katolik? |
Tak, katolik. W odróżnieniu od buddysty, protestanta czy wyznawcy prawosławia albo shinto
Pako napisał/a | Że dziesięciu nie naliczyles to pech, tak strzleiłem, widać się machnąłem sporo |
No masz Ci los, zwłaszcza że tylko z kilkoma osobami da się spokojnie porozmawiać, resztę pomińmy milczeniem
Pako napisał/a | Ustalił dwie grupy i postawił kropkę. Nie napisał między innymi, głównie, przede wszystkim ani nic podobnego, co sugeruje, że dopuszcza możliwość istnienia w jego podziale grupy trzeciej albo czwartej. Albo którejśtam. Napisał: A i B kropka. |
Zauważ wszak, że nie napisał "z całą pewnością nie ma nic pomiędzy; istnieją TYLKO te dwie kategorie; żadnych innych nie ma" czyli o innych kategoriach nie wspomniał po prostu, znaczy generalizował jedynie, a to imho nie są „żenujące głupoty” a uproszczenie zwykłe.
dzejes - 14 Września 2008, 11:11
Adashi napisał/a |
Pako napisał/a | Że dziesięciu nie naliczyles to pech, tak strzleiłem, widać się machnąłem sporo |
No masz Ci los, zwłaszcza że tylko z kilkoma osobami da się spokojnie porozmawiać, resztę pomińmy milczeniem |
A wiesz, że ten proces postępuje? Że być może już niedługo uznasz, że jedyną osobą, z którą jesteś w stanie rozmawiać - jesteś Ty sam?
[quote="Adashi"]
Zauważ wszak, że nie napisał "z całą pewnością nie ma nic pomiędzy; istnieją TYLKO te dwie kategorie; żadnych innych nie ma" czyli o innych kategoriach nie wspomniał po prostu, znaczy generalizował jedynie, a to imho nie są „żenujące głupoty” a uproszczenie zwykłe.
Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał.
Dotarło?
Fidel-F2 - 14 Września 2008, 11:11
Adashi napisał/a | Zauważ wszak, że nie napisał z całą pewnością nie ma nic pomiędzy; istnieją TYLKO te dwie kategorie; żadnych innych nie ma czyli o innych kategoriach nie wspomniał po prostu, znaczy generalizował jedynie, a to imho nie są „żenujące głupoty” a uproszczenie zwykłe. | tylko Ty tak to rozumiesz, cała reszta odmiennie, mozna więc powiedzieć, że jesteś rozumujący inaczej
Martva - 14 Września 2008, 11:16
To ja przypomnę:
MOFFISS napisał/a | Zwolenników chrześcijaństwa można podzielić na dwie kategorie - ignorantów i ideologów. |
Podkreślenie moje.
Dla mnie to dość logiczne, że jak dwie to dwie, a nie osiem ale o dwóch tylko powiem...
Adashi - 14 Września 2008, 11:16
Chyba widziałem trolla, tego z bajki tym razem
Ach, ignorujemy
Fidel-F2 napisał/a | tylko Ty tak to rozumiesz, cała reszta odmiennie, mozna więc powiedzieć, że jesteś rozumujący inaczej |
Można, można też powiedzieć, że mam swoje zdanie.
dzejes - 14 Września 2008, 11:17
Siostro! Proszę o tłuczek!
Fidel-F2 - 14 Września 2008, 11:18
Adashi, nie mozna, dyskusja w tej chwili nie dotyczy czyjegoś poglądu ale zrozumienia wypowiedzi MOFFISa
Adashi - 14 Września 2008, 11:21
Martva napisał/a | Dla mnie to dość logiczne, że jak dwie to dwie, a nie osiem ale o dwóch tylko powiem... |
Matematyka, na kartce jest linia z zaznaczonymi punktami A i B, o nich mówisz, ale na linii jak wiesz jest tych punktów o wiele, wiele więcej
dzejes - 14 Września 2008, 11:23
Tak! Więcej! Prosimy o więcej!
Fidel-F2 - 14 Września 2008, 11:23
zejdę
Adanedhel - 14 Września 2008, 11:23
Bingo. Tylko ktoś nie zauważył tych punktów pomiędzy i wokół. Zgadnij tylko kto
Adashi - 14 Września 2008, 11:28
Nie bingo wcale, bo widzisz owe porównanie też się nie podoba, jeden pacjent przez nie nawet zszedł o drugim nie wspomnę
Obaj wiemy, kto i nie o to tutaj idzie, tylko o reakcję na niezauważenie tych punktów.
ihan - 14 Września 2008, 11:31
Adashi, czytając czyjeś wypowiedzi udzielamy mu kredytu zaufania, że pisze logicznie i przemyślanie. W języku polskim występują również słowa: między innymi, głównie, przede wszystkim i inne określające, że nie myślimy o całości, a dyskutujemy o wycinku.
I matematycznie, dyskutując o dwóch punktach wcale nie musimy myśleć o lini, nie ma żadnego obowiązku łączyć punkty w cokolwiek. A zwłaszcza wnioskowanie o leżących pomiędzy na podstawie skrajnych może być kompletnie nieuprawnione.
Uparłeś się walczyć w zasadzie nikt już nie wie o co, jest wiele płaszczyzn na których taka walka jest uzasadniona, ale przeczytaj sobie całą dyskusję jeszcze raz, odrzuć osobiste urazy i zastanów się czy w tym wypadku masz rację. Pooddychaj, licząc do dwóch i wstawiając w środek nieskończoną ilość liczb pośrednich.
Adashi - 14 Września 2008, 11:40
ihan napisał/a | Uparłeś się walczyć w zasadzie nikt już nie wie o co |
O zasady nomen omen.
ihan, ja nie mówię, że MOFFISS w swoim poście napisał prawdę objawioną, jedyną i niezaprzeczalną, słowem prawdę prawdę i tylko prawdę. Takiej tezy nie bronię. Wydaje mi się jednak, że nazywanie wypowiedzi drugiej osoby żenującymi głupotami ze względu na to, że się z tą drugą osobą nie zgadzasz jest nie w porządku. Dlatego się odezwałem. Tylko o to mi chodziło.
dzejes - 14 Września 2008, 11:41
ihan napisał/a | ...ale przeczytaj sobie całą dyskusję jeszcze raz, odrzuć osobiste urazy i zastanów się czy w tym wypadku masz rację. |
Nie da się. Po prostu. Porozumienie jest niemożliwe, "Beam me up Scotty. There's no intelligent life down here."
Chal-Chenet - 14 Września 2008, 11:53
Czy to, że Adashi stanął w obronie MOFFISSA, którego post, bez żadnego uzasadnienia zresztą, został okrzyknięty "żenującymi głupotami" to naprawdę taka wielka sprawa? Okej, możemy nie zachowywać odrobiny nawet kultury. Może ktoś faktycznie pisze bzdury, ale nie lepiej najpierw wyjaśnić tej osobie, o co chodzi, niż nazywać to "głupotami"?
Na początku tej dyskusji chodziło o brak zachowania szacunku dla drugiej osoby, teraz chodzi o bezrozumne jechanie temu, kogo się nie lubi.
Znamienny jest fakt, że wszyscy jadą teraz po Adashim, a w przypadku jeszcze większego naginania zasad, obrażania innych użytkowników, nikt ni słówka nie ośmieli się pisnąć. (Swoją drogą, tłumaczenie "Żartowałem" jest na poziomie przedszkolaka. I wiadomo do czego piję.)
Żenada.
ihan - 14 Września 2008, 11:56
Adashi napisał/a | nazywanie wypowiedzi drugiej osoby żenującymi głupotami ze względu na to, że się z tą drugą osobą nie zgadzasz jest nie w porządku. Dlatego się odezwałem. Tylko o to mi chodziło. |
Cóż, gdyby rzeczywiście tak było, że to co napisał MOFFISS zostało nazwane żenującymi głupotami TYLKO dlatego, że się z nim nie zgadzamy (my: w znaczeniu ta większość z ktorą walczysz w obronie uciśnionych) postąpiłbyś słusznie. Obawiam się jednak, że tak, skoro naciskasz i wracasz do sprawy, powtórzę z pełną premedytacją: wypowiedź ta JEST żenującymi głupotami, ale naprawdę nie dlatego, że się z nim zgadzam lub nie. Czy już jestem trollem, bo nawet fajna czapeczkę sobie kupiłam i mogę stać przy moście i topić podróżnych.
Anonymous - 14 Września 2008, 11:59
Adashi napisał/a | Zauważ wszak, że nie napisał z całą pewnością nie ma nic pomiędzy; istnieją TYLKO te dwie kategorie; żadnych innych nie ma |
Adashi, spróbuję raz jeszcze. W przypadku siedmiolatków sprawdza się ta metoda.
Lubisz czekoladę? Założę, że tak. To wyobraź sobie, że dostałeś tabliczkę czekolady i podzieliłeś ją na dwie części. Ile kawałków czekolady masz w łapkach? Dasz radę policzyć?
Chal-Chenet napisał/a | Na początku tej dyskusji chodziło o brak zachowania szacunku dla drugiej osoby, teraz chodzi o bezrozumne jechanie temu, kogo się nie lubi. |
Bezrozumną nazwałabym raczej argumentację Adashiego. I skąd ten wniosek o nielubieniu? Domyślasz się rzeczy, które nie zostały napisane, zacytowane też nie! Żenada.
Martva - 14 Września 2008, 12:01
Chal-Chenet napisał/a | post, bez żadnego uzasadnienia zresztą, został okrzyknięty żenującymi głupotami |
W ewidentnych przypadkach nie potrzeba uzasadnienia, to jest ewidentny przypadek. I mówię z góry: lubię Adashiego, żeby nie było że po nim jadę.
Chal-Chenet - 14 Września 2008, 12:09
Miria napisał/a | I skąd ten wniosek o nielubieniu? |
W kontekście tej dyskusji, faktycznie, mogłem przesadzić, pisząc o nielubieniu.
Nie zagłębiając się jednak w kwestie sensu wypowiedzi MOFFISSA, cały czas wiem jednak, że na początku chodziło tu o słowa "żenujące głupoty". Można to było ująć chociażby słowami: "MOFFISS, nie widzę sensu w Twojej wypowiedzi. Uważam, że przesadziłeś, mówiąc, że (...), bo (...)". Po co od razu pisać w sposób sugerujący rozmówcy upośledzenie?
Fidel-F2 - 14 Września 2008, 12:12
Chal-Chenet, z taką opinią jak Twoja mozna się nie zgadzać i wyjaśniać z czym i dlaczego ale Twoja wypowieź jest skrajnie różna od wypowiedzi MOFFISa
Po Adashim , nikt nie 'jedzie', tłumaczymy jedynie czego nie rozumie.
Nie ma się co czepiać żartów Adashiego, ciągle to robi i ciągle tłumaczy dlaczego. Taka juz jego uroda.
Fidel-F2 - 14 Września 2008, 12:13
Chal-Chenet napisał/a | Po co od razu pisać w sposób sugerujący rozmówcy upośledzenie? | a po co on pisze w taki sposób?
Anonymous - 14 Września 2008, 12:14
Chal-Chenet napisał/a | Po co od razu pisać w sposób sugerujący rozmówcy upośledzenie? |
Każdy może palnąć żenującą głupotę i nie oznacza to od razu, że jest upośledzony. Kolejny Twój domysł. A żenująca głupota jest żenującą głupotą i każdy ma prawo nazwać rzecz po imieniu. Tobie czy Adashiemu może się to nie podobać, możecie o tym mówić, ale po co wysuwać bezsensowne argumenty? W toku dyskusji były one zbijane i tyle.
Chal-Chenet - 14 Września 2008, 12:21
Martva napisał/a | W ewidentnych przypadkach nie potrzeba uzasadnienia, to jest ewidentny przypadek. |
Okej, może jest to ewidentny przypadek, MOFFISS poszedł za daleko w swoim uogólnieniu. Jeśli się uprzeć, faktycznie nie potrzeba uzasadnienia, ale trzeba krztyny chociaż szacunku. A to co przeczytałem pod postem M. go nie zawierało, słowa "żenujące głupoty" mają, jak dla mnie przynajmniej, jednoznaczny charakter obraźliwy. Np. "Nie zgadzam się z tym co mówisz, nie ma w tym dla mnie sensu" znaczy to samo, a jakiż inny jest tych słów wydźwięk.
Edit: Okej, doczytałem resztę, stanowisk nie zmienimy, EOT zatem?
Fidel-F2 - 14 Września 2008, 12:26
Chal-Chenet, szacunek należy się komuś kto go również wykazuje, co w przypaku MOFFISa nie ma miejsca. A poza tym nazwanie żenujących głupot żenującymi glupotami nie jest brakiem szacunulecz raczej jego wykazaniem gdyż nie bawimy sie w infantylizm i owijanie w bawełnę ale szczerze wyrażamy co o danej rzeczy myslimy nie odnosząc się personalnie do autora.
Adashi - 14 Września 2008, 13:37
ihan napisał/a | Czy już jestem trollem, bo nawet fajna czapeczkę sobie kupiłam i mogę stać przy moście i topić podróżnych. |
Na to by zostać bohaterem bajki czy stringa trzeba niestety sobie zasłużyć, moja droga
Miria napisał/a | Lubisz czekoladę? Założę, że tak. To wyobraź sobie, że dostałeś tabliczkę czekolady i podzieliłeś ją na dwie części. Ile kawałków czekolady masz w łapkach? Dasz radę policzyć? |
A ile jeszcze czekolady mają w fabryce, proszę pani!!! Całe tony! Pani nie zdaje sobie z tego sprawy?
Miria napisał/a | W toku dyskusji były one zbijane |
Tak, poległy w imię lepszej sprawy w starciu z argumentami w stylu:
Cytat | Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. |
Mhm...
Dobra dziewczyny i chłopaki, zdryfowaliśmy okrutnie i zrobiło się zamieszanie. Dla mnie EOT. Dostałem konsultacje, na które czekałem i wracam na wizję lokalną. Pa!
P.S. Z góry przepraszam za wszelkie offtopy z mojej strony.
Anonymous - 14 Września 2008, 14:42
Adashi napisał/a | Tak, poległy w imię lepszej sprawy w starciu z argumentami w stylu:
Cytat:
Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał. Napisał.
|
Rozumiem, że przyjęcie do wiadomości innych argumentów, które tutaj padły, przerosło Twoje możliwości intelektualne?
Adashi - 14 Września 2008, 15:56
Miria napisał/a | Rozumiem, że przyjęcie do wiadomości innych argumentów, które tutaj padły, przerosło Twoje możliwości intelektualne? |
Jakże to tak? Twa cięta riposta ugodziła mnie prosto w serce… Dziewczyno, jako katoliczka okaż nieco miłosierdzia, na Boga
A poważnie, inne argumenty oczywiście przyjąłem do wiadomości. Szkopuł w tym, że z tamtymi można było polemizować, z tym nie sposób
|
|
|