To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Adam Przechrzta

Navajero - 22 Lutego 2008, 14:59

Szara opończa napisał/a
Autorze...
Twoje opowiadania z Krajem Wisni w tle mnie sie podobaja bardzo... ale jakos fantasy nudz mnie ostatnio....
Jak mnie zachecisz do kupienia Ksiazki? :)

Eee... no w tym akcepcie... :) "Pierwszy krok" to fantasy, ale bez elfów i krasnoludów. Istnieje magia, ale trzeba za nią płacić - jak w życiu. W walce liczy się bardziej technika. Nie ma wymysłów typu fireballe, system magii oparty jest na traktatach tantrycznych, a używana broń - machiny, bomby, rakiety - to wszystko autentyki z epoki ( wykorzystałem opisy średniowiecznych chińskich i nie tylko chińskich wynalazków). Kobiety występujące w książce jak nie są piękne, to przynajmniej interesujące i seksowne, dzieci - paskudne, urzędnicy ( z małymi wyjątkami) - obleśni :)

Jak się na to nie połakomisz, to już sam nie wiem, co by Cię przekonało :mrgreen:

Szara opończa - 22 Lutego 2008, 23:52

Dzieki:) biore po wyplacie:)
Rafał - 25 Lutego 2008, 11:09

Zakupiłem i napocząłem Pierwszy krok.
Navajero - 25 Lutego 2008, 14:19

Jak przeczytasz będę wdzięczny za opinię :)


Edit;

Elkander recenzuje

agrafek - 28 Lutego 2008, 17:40

Hej, Navajero, widziałeś recenzję "Pierwszego kroku" w CD Action? Powiedzie o niej, że jest pozytywna, to jak nazwać Salmę Hayek "niezłą laską" :D
Navajero - 28 Lutego 2008, 18:09

Widziałem, syn mi pokazał, bo czyta CD-A. A Salma Hayek to naprawdę niezła laska :D
Rafał - 29 Lutego 2008, 09:02

Przeczytałem :D

Kawał solidnej rozrywki doskonale zapakowanej w intrygujący świat. Podobało mi się wszystko, a żal jedynie:
- słabego wyjaśnienia ontologii świata
- braku szarości u bohatera (co by go trochę odbrązowić).
Brawa za str.171 i ogólnie za pokazanie migawek z konsekwencji wojny. Jak rozumiem jest to zamknięta całość. Prawdę mówiąc czekałem jak wybrniesz z zakończeniem, spodziewałem się jakiegoś uderzenia, otwartych drzwi i delikatnie się zawiodłem, bo wstawienie furtki w postaci Drogi nie ma związku z opowieścią.

Ogólnie 9+/10.

A skąd ten tytuł?

Navajero - 29 Lutego 2008, 11:32

Dzięki za uwagi.
Rafał napisał/a

A skąd ten tytuł?

To dość skomplikowane, ale postaram się... :)
Poza oczywistymi konotacjami: pierwszy krok autora, pierwsza część ewentualnego cyklu, nawiązanie do chińskiego przysłowia etc. termin "pierwszy krok" odwołuje się do hiszpańskiej szkoły szermierki, a konkretnie destrezy nazywanej magicznym kołem. Destreza to wyimaginowany okrąg w centrum którego stoi szermierz lub nożownik. Jeżeli podobny krąg w środku którego stoi przeciwnik zetknie się z naszym, można wykonać pierwszy krok będący wstępem do ataku, kontrataku lub ulubionej przez hiszpańskich szermierzy akcji nazywanej "hiszpańskim pocałunkiem", a polegającj na rozpłataniu przeciwnikowi nosa lub warg. Samo w sobie nie stanowiło to groźby dla jego życia czy zdrowia, ale niszczyło psychikę wroga, pewność siebie. Nie wiem czy będę tę historię kontynuował, ale jeśli do tego dojdzie to może na tytuł kolejnej cześci wybiorę jakąś nazwę związaną właśnie z destrezą :)

hrabek - 14 Marca 2008, 11:16

Wczoraj kupilem w empiku. Troche im to zajelo, ale wreszcie bylo na polce w ilosci przekraczajacej jedna sztuke. Kiedys moze przeczytam...
merula - 14 Marca 2008, 12:31

Ja juz przeczytałam.
Jak juz pisałam w wątku Ostatnio przeczytane czas poświecony na lekturę był mile spedzonym. Zreszta spodziewałam sie tego po lekturze opowiadania wcześniej publikowanego, ale nie zawiodłam się. Końcówka może zanadto wymyślna była, za dużo nadprzyrodzoności i wielkich bytów. I to zakończenie z Drogą też takie jakby zabrakło pomysłu na mniej górnolotne zakończenie. Choć przemiana bohatera i nowe stany i możliwości pozostałych postaci rzeczywiście nie dawałyby szansy na proziczny "dalszy ciąg nastapi" bo kto by takim podskoczył. A tak całkiem dać im odejść, to nieludzkie by było, czytelnicy zżywają sie ze swoimi ulubieńcami.
Nie żałuję, że Pierwszy Krok znalazł sie na mojej przepełnionej półce z książkami.

Navajero - 14 Marca 2008, 14:17

merula napisał/a
Nie żałuję, że Pierwszy Krok znalazł sie na mojej przepełnionej półce z książkami.

Bardzo mi miło z tego powodu :)

hrabek -> czytaj, czytaj :wink:

Navajero - 18 Marca 2008, 17:08

Kobiety o księciu de Sarnac...
Rafał - 26 Marca 2008, 07:57

Tak jakby przeczytałem po raz drugi, co obecnie nie często mi się zdarza więc książka jest naprawdę dobra. wyłapałem za to chyba jeden babolek: Adam chcąc się uwierzytelnić przed Chinką burzy pewną chałupę, rozwalając kamienie (uwaga) b r u k o w e. Gdyby to zrobił zapadł by sie zapewne pod ziemię :wink: Nie tylko ze wstydu :D
Navajero - 26 Marca 2008, 14:09

Rafał napisał/a
wyłapałem za to chyba jeden babolek: Adam chcąc się uwierzytelnić przed Chinką burzy pewną chałupę, rozwalając kamienie (uwaga) b r u k o w e. Gdyby to zrobił zapadł by sie zapewne pod ziemię :wink: Nie tylko ze wstydu :D

Nie, on pobierał energię z brukowców, aby rozwalić wieżę :)

Rafał - 26 Marca 2008, 16:09

Musiałem źle skojarzyć, takie zboczenie zawodowe (budowlanus sum 8) )
Navajero - 26 Marca 2008, 16:47

Nieważne, grunt, że książka się podobała :)
jewgienij - 27 Marca 2008, 17:14

Widziałem w kiosku, że już jest recenzja w kwietniowej Nowej Fantastyce. Gratuluję.
Navajero - 27 Marca 2008, 17:53

Dzięki jewgienij, ale czy jest czego gratulować? Bo to recenzje bywają różne :)
jewgienij - 27 Marca 2008, 18:08

Nie czytałem, tylko popatrzyłem na gwiazdki, ale samo to, że piszą o książce, jest już dla mnie sukcesem.
A recenzenci - wiadomo, ostatnio mieliśmy na forum okazję do dyskusji.

Navajero - 27 Marca 2008, 18:19

jewgienij napisał/a
Nie czytałem, tylko popatrzyłem na gwiazdki, ale samo to, że piszą o książce, jest już dla mnie sukcesem.

W zasadzie tak :)

Taselchof - 27 Marca 2008, 18:44

nie ważne jak piszą ważne by pisali :D
Navajero - 27 Marca 2008, 19:55

O ile się to na sprzedaż przekłada ;P:

Chociaż w Liderii, na razie "Pierwszy krok" jest w bestsellerach fantasy, więc może nie jest źle? :)



http://img402.imageshack....sellery2qk0.jpg

Rafał - 28 Marca 2008, 08:43

Ach, forum ebooki kgb, skąd ja to znam? :mrgreen: :bravo
Dawno nie zaglądałem, trzeba będzie zerknąć :wink:

Taselchof - 28 Marca 2008, 09:34

no no tuż za Hobbitem gratulować :D ja tam cały czas czytam ;) i jak na razie jestem jak najbardziej pozytywnie zaskoczony :)
Navajero - 28 Marca 2008, 15:59

Rafał napisał/a
Ach, forum ebooki kgb, skąd ja to znam? :mrgreen: :bravo
Dawno nie zaglądałem, trzeba będzie zerknąć :wink:

A ja się zastanawiałem, czemu obce ludzie zagadują do mnie przez gg od wczoraj... Wyciąłem już co trzeba :D
Taselchof napisał/a
no no tuż za Hobbitem gratulować :D ja tam cały czas czytam ;) i jak na razie jestem jak najbardziej pozytywnie zaskoczony :)

Znaczy "Hobbitem" czy "Pierwszym krokiem"? :)

Taselchof - 28 Marca 2008, 16:26

pewnie że Ho... znaczy się Pierwszym krokiem :wink: nie źle się czyta ale wypowiem się po całości lektury :d na razie pełno dziadostwa wyłazi to tu to tam ;)
gorat - 3 Kwietnia 2008, 15:14

Lafcadio żywy jeszcze? Niemożliwe!
A takie sshoty to się w pngu zapisuje :twisted:

Taselchof - 4 Kwietnia 2008, 16:57

No i przebrnąłem :D sorka że tak późno ale tydzień miałem napięty ;p
Miałem podobne uczucie jak Czarny z tym Eddingsem :) chyba bardziej z Elenium i Odkupieniem Athalusa (przez tą wieże :P ) książkę czytało się naprawdę dobrze chociaż była ciutke zakręcona :) jak dla mnie trochę nie wykorzystana została postać księżniczki :) szkoda że jej psoty znamy głównie z relacji osób trzecich ;] Adam był jak dla mnie trochę sztywny i rzeczywiście zrobiłeś z niego istnego terminatora :P trochę bardziej ludzki wydawał się podczas walki w kręgu i wizycie w otchłani :) szczególne brawa dla końcowej bitwy (chociaż pokonanie głównego bossa :D było krótkie: podchodzi do niego i obcina mu głowę trochę zero dramaturgii ostatecznej rozgrywki :P dobrze że chociaż sobie zrobił z niej podstawkę ;P: ), dość epicko pokazana chociaż przenosiny tych armii były trochę dziwne ;p kotieczka białego też trochę maławo a szkoda :) ogólnie jak dla mnie 4/6 jak na debiut duży pozytyw :)

Navajero - 4 Kwietnia 2008, 17:59

Dzięki za opinię. Mam nadzieję, że nastepnym razem będzie lepiej. Na mózgach czytelników autor swe pióro ostrzy :P
Hubert - 5 Kwietnia 2008, 16:29

Wyobraziłem sobie, jakby ta przenośnia wyglądała w wykonaniu dosłownym... :twisted: Może pomyśl o jakiejś konkurencji dla Lectera? Pisarz-kanibal, który zjada ofiary, żeby mieć natchnienie, co Ty na to? :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group