Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?
Fidel-F2 - 17 Grudnia 2006, 10:24
polecam Zwierzyniec, lokalne piwko ze Zwierzyńca w zamojskiem
niestety to dostępne w supermarketach produkowane jest w Lublinie - Browary Lubelskie jakiś czas temu kupiły Browar Zwierzyniecki - i nie jest niestety robione na specyficznej wodzie ze Zwierzyńca. To oryginalne często nawet trudno kupić w samym Zwierzyńcu
gorat - 17 Grudnia 2006, 20:07
Prosiłbym jednak o konkretne nazwy - zwierzę nie rozróżniać, zwierzę kupować.
Fidel-F2 - 18 Grudnia 2006, 11:38
Piwo nazyw się Zwierzyniec, o ile to do mnie było.
mawete - 19 Grudnia 2006, 08:44
Śliwowica - czysta
Zwierzyniec - dobre
Perła Mocna - mniam.
Padre - 19 Grudnia 2006, 08:56
czrny , złoty i srebrny smok to jet to piwko wyśmnienite.
a z regjonalnych to browar Jagiełlo polecam prosto z chełma lubelskiego mały nikomu nie wadzi a p[iwo wyśmienit warzą
Rafał - 19 Grudnia 2006, 09:13
Nie wiedzieć czemu smak mi się popsuł, to znaczy wyrobił. Nie trawię innej wódy niż Finlandia, a z piw to każde byle Żywiec. Za to zaczeły smakować mi wina. Chyba się starzeję, wzorem pewnej forumowiczki
mawete - 19 Grudnia 2006, 09:17
Wino to sok ze "zgnitych" winogron...
Rafał - 19 Grudnia 2006, 09:41
Zaczęło się jeszcze na koloniach, w pierwszy dzień nalewało się kompot do słoików i stawiało pod łóżkiem, a już po tygodniu można było się nim uwalić. Chyba dziadzieję Teraz kompot pijam do obiadu zamiast zrobić z nim coś pożytecznego.
mawete - 19 Grudnia 2006, 10:34
Rafał: starość... Może bloga założysz?
Rafał - 19 Grudnia 2006, 10:40
Agi - 6 Lutego 2007, 21:50
Moja pigwowka dojrzała do zlania z gąsiorka do butelek. Poświęciłam chwilkę temu obowiązkowi, a teraz delektuję się próbką Moc, owszem ma, jakieś 60%, ale musi jeszcze trochę dojrzeć.
Tomcich - 6 Lutego 2007, 21:52
Nam się nie spieszy, poczekamy. Może do Pyrkonu dojrzeje.
Agi - 6 Lutego 2007, 22:16
Nalewka może dojrzeje, ale ja jeszcze nie dojrzałam do wzięcia udziału
Lu - 6 Lutego 2007, 23:36
Agi55 napisał/a | Nalewka może dojrzeje, ale ja jeszcze nie dojrzałam do wzięcia udziału |
To może przyprowadzisz chociaż te pigwówkę ?
Fidel-F2 - 19 Lutego 2007, 19:14
najlepszy drink z limonką to:?
hijo - 19 Lutego 2007, 21:02
carpirosca
NURS - 19 Lutego 2007, 21:14
o, to ponoć dobre.
Niedawno dojechałem na imprezę, spóźniony z deczka. Koledzy mówia, pijemy bonda, no i pani przyniosła mi szklankę. Nawet nie najgorsze było. Potem okazało się, że to 150 gr wódy i 50 martini
hijo - 19 Lutego 2007, 21:16
NURS napisał/a | o, to ponoć dobre. | najlepsze robią w katowickim Źródle
NURS - 19 Lutego 2007, 21:20
Dzieki za cynk. Teraz troche miedzi
A gdzie to żródełko bije?
hijo - 19 Lutego 2007, 21:22
Katowice na samym końcu ul Sobieskiego - fajne miejsce na jakiś Katowicki odpowiednik Pszczykonu
NURS - 19 Lutego 2007, 21:24
Hm, kiedys miałem biuro na sobieskiego
joe_cool - 27 Kwietnia 2007, 18:16
trochę ten wątek kurzem zarósł, no to przetrę szmatą barmana <przeciera>
naszła mnie dziś refleksja, że mamy w narodzie taką piękną tradycję powiedzonek pijackich typu "no to siup!", "chluśniem, bo uśniem", "zdrowie na budowie", itepe. piękna to tradycja i niepowtarzalna, przynajmniej nie przypominam sobie jakoś zagranicznych odpowiedników. a wy?
nawet kiedyś widziałam w empiku taką małą książeczkę, w której owe powiedzonka były zebrane, przez samego pilcha chyba...
i jak tu się zdecydować na opuszczenie kraju?
Słowik - 27 Kwietnia 2007, 21:09
My, na Melmak, mówimy: najpierw kicie, potem picie!
Lump Kałmuk - 27 Kwietnia 2007, 23:06
No chyba,że zagryzamy kocurkiem kiszonym, to wtedy na odwrót
savikol - 27 Kwietnia 2007, 23:32
Przyznaję, że jestem starym pijakiem, ale właściwie nigdy nie wygłaszałem toastów. Wydaje mi się, że to nieco archaiczna tradycja (extradycja).
W chwili obecnej tankuję własną nalewkę (staropolska chlebowa), która ma już prawie rok i akuratnie doskonale nadaje się do picia.
Przedwczoraj nastawiłem balon wina ryżowego. Taki experyment. Dziś me oko i ucho cieszy nieomal rytmiczny bulgot z rurki fermentacyjnej. Jeszcze pół roku i będę delektował się 15 % winkiem. Czekam cierpliwie.
joe_cool - 28 Kwietnia 2007, 10:52
ooo, też bym zrobiła jakąś naleweczkę tylko nie wiem, jaki spirytus kupić
pić bez toastów można piwo albo wino, w tym wypadku nawet te ciągłe toasty mogą denerwować. ale wódeczkę to tylko z toastami, które z każdym kieliszeczkiem są zabawniejsze
mBiko - 28 Kwietnia 2007, 23:04
Jak jesteśmy przy nalewkach, to zeszłej jesieni zrobiłem wiśniową i malinową, w tym roku do zestawu dorzucę miodową i może jeszcze jakąś ( np. figową ).
joe_cool spirytusik najwydestylowaniuchniejszy oczywiście .
savikol - 30 Kwietnia 2007, 09:43
Cytat | ooo, też bym zrobiła jakąś naleweczkę tylko nie wiem, jaki spirytus kupić |
Moim zdaniem taki spirytus musi spełniać tylko jeden warunek – musi pochodzić z pewnego źródła, to znaczy ma być w miarę czystym alkoholem etylowym. Lepiej nie kupować od Ruskich na stadionie, itp. Poza tym jego jakość nie ma znaczenia, i tak aromaty z owoców całkowicie usuną nieprzyjemne zapachy (dobrze zrobiona nalewka nie ma prawa śmierdzieć wódą!).
Jeszcze jedna uwaga.
Nigdy nie zalewamy owoców czystym spirytem – zamyka pory i nie ekstrahuje cennych składników. Przypominam, że do nalewek najczęściej używamy roztworów 70%. Bardzo łatwo go zrobić bez skomplikowanych obliczeń. Wystarczy zmieszać ze sobą jedną część spirytusu z jedną częścią zwykłej, czystej wódki. I gotowe.
Trafiają się też przepisy na lekkie nalewki robione na wódce. Też można spróbować.
mawete - 30 Kwietnia 2007, 09:55
Mi kolega własnie ostatnio przywiózł Haryłke Domasznoj Raboty... niebo w gębie...
savikol - 30 Kwietnia 2007, 09:57
Bimbrownictwo też mnie kusi, ale o tym sza...
|
|
|