To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Agi - 26 Kwietnia 2010, 11:43

ketyow, czy Ty dzielisz wszystko w kategoriach "jadalne" - "niejadalne" :?: :mrgreen:
ketyow - 26 Kwietnia 2010, 11:47

Słyszałem już takie zarzuty, aczkolwiek, z całą pewnością - raczej nie :mrgreen:
Ambioryks - 26 Kwietnia 2010, 11:49

Agi napisał/a
takie cudo wędrowało sobie spokojnie w poprzek szosy:

Ostatnio takie widziałem - też tuż obok szosy - gdy jechałem do Koronowa.

Faktycznie bażantów u nas przybyło. Ładne ptaki - jak malowane.

Godzilla - 26 Kwietnia 2010, 12:01

U nas na Tarchominie są, choć ostatnio mniej, bo nowe osiedla się budują.
dalambert - 26 Kwietnia 2010, 12:09

Bażant a'la Święte Przymierze - na grzance z truflami :D
Brillant de Savarin podaje = podobno pycha :mrgreen:

Agi - 26 Kwietnia 2010, 12:23

dalambert, ja wrażeniami estetycznymi z Wami się dzielę. ;P: :mrgreen:
Byłam zaskoczona i zachwycona widokiem bażanta na szosie, co prawda śródleśnej, ale dość ruchliwej.

Kai - 26 Kwietnia 2010, 12:47

Mnie tak zaskoczył widok stadka około 20 sztuk zwierzyny płowej przekraczającego majestatycznie szosę w okolicach Lublińca. Niestety, za ciemno było żeby zdjęcie zrobić tym, co mam w telefonie. :evil:
merula - 26 Kwietnia 2010, 17:12

Widziałam takiego ostatnio na trasie koło jezdni w postaci zwłok. Widać bał się za mało.
Sandman - 26 Kwietnia 2010, 17:55

Kiedyś jeżdżąc sobie po Norwegii trafiliśmy na stado reniferów. Dość spore stadko. Zajmowały kawał drogi i przestrzeni po obu stronach. Kompletnie nie reagowały na klakson, ludzi ani na samochód (w sumie były u siebie). Ponad pół godziny zajęło przepchnięcie kilkunastu sztuk, żeby spokojnie przejechać między nimi.
Zgaga - 27 Kwietnia 2010, 17:49

Wyglądam w pracy przez okno (na niskim parterze, prawie równo z ziemią) - ależ piękne tygrysy ganiają: puszyste, gibkie, z lekka ponadgryzanymi uszami, prawdziwe bojowe koty. Sama przyjemność je obserwować :D
Martva - 27 Kwietnia 2010, 19:11

Dziś sesja z Frytką, jak znajdę aparat i zrzucę, to pokażę efekty :D
Martva - 27 Kwietnia 2010, 21:56

No więc Frytka . Lat temu parę syn mojego kuzyna wracał ze szkoły przez Park Krakowski i usłyszał 'miau?' . Spojrzał w górę i zobaczył kota na drzewie. Powiedział więc 'kici kici', a kot zszedł z drzewa i poszedł z nim do domu. Nie mieli za bardzo miejsca na kolejnego futrzaka, więc została wywieziona do babci, czyli mojej ciotki zza ściany. Frytka to jeden z fajniejszych znanych mi kotów, urocza, towarzyska, śliczna. Często jak coś robię we wspólnej części ogrodu to przychodzi mi potowarzyszyć, a jak ją pogłaszczę to robi o właśnie tak.
Podobno mało je w domu, za to dużo poluje.

A, i jeszcze zaległego
wiewióra wrzuciłam.

Chal-Chenet - 27 Kwietnia 2010, 22:07

Hehe, fajna ta stwora. :D
merula - 27 Kwietnia 2010, 22:08

na oko bardzo sympatyczna
shenra - 27 Kwietnia 2010, 22:16

Jaka jestem turlająca się. :mrgreen: Śliczne kocię. Jeno jak na Frytkę, niezły z niej kartofel :mrgreen:
Martva - 27 Kwietnia 2010, 22:20

Właściwie nie wiem czemu Frytka jest Frytką, ale naprawdę jest ujmująca. I ma strasznie fajną maść.
Kuzynowi zza ściany zaginął kot wczoraj i zastanawiam się czy się zgubił, czy nie żyje :( W sumie całe życie spędził w mieszkaniu, po przeprowadzce wychodził chętnie na balkon, mniej chętnie na taras i nie zapuszczał się nigdy dalej niż na schody do ogrodu, a teraz go wcięło.

merula - 27 Kwietnia 2010, 22:21

shenra napisał/a
Jeno jak na Frytkę, niezły z niej kartofel


bo to frytka przed transformacją

shenra - 27 Kwietnia 2010, 22:27

merula napisał/a
bo to frytka przed transformacją
Aaaaa, osz ja durna :oops:
Godzilla - 27 Kwietnia 2010, 22:35

Frytka jest świetna. I to wyciąganie się na chodniku do głaskania. Nasza Simka dopiero kilka dni temu zaczęła domagać się, aby ją drapać po brzuchu. Ale jest wtedy grzmiące mruczenie, i ani śladu pazurków. W przeciwieństwie do niezapomnianego Burego, który po krótkiej chwili takiej zabawy urządzał własną - chwytał dłoń, kopał, drapał i gryzł.
Anonymous - 28 Kwietnia 2010, 07:24

Piękna kotka, trochę przy kości :wink: ale umaszczenie godne podziwu. Cud szylkrecia.
Kai - 28 Kwietnia 2010, 08:21

Godzilla napisał/a
po krótkiej chwili takiej zabawy urządzał własną - chwytał dłoń, kopał, drapał i gryzł.

Skąd ja to znam? Choć nie po tak krótkiej chwili, czasem aż ręka boli.

Śliczna Frytka, lubię, kiedy kota jest dość, żeby go miziać całą dłonią :D

Martva - 28 Kwietnia 2010, 08:45

Miria, ja chyba pierwszy raz w życiu widzę tak umaszczonego kota. Normalne szylkrety są biało-czarno-rude albo jak moja hienka szaro-szaro-rude, ale takiego co jest bury pręgowany w rude łatki nie spotkałam :)
Anonymous - 28 Kwietnia 2010, 11:59

Ja widziałam raz na żywo i sporo zdjęć. Raz w życiu też widziałam szylkretkę srebrną (nie niebieską, tylko taką "krochmalową") z rudym. Coś pięknego.
Godzilla - 30 Kwietnia 2010, 14:45

Kićka od dwóch miesięcy jest na tabletkach anty. I już był spokój, bo przedtem miała non-stop rujkę i darła paszczę po nocach. A teraz znowu zaczyna śpiewać i się tarzać. Co ona robi z tymi tabletkami, wypluwa je po kątach?
dalambert - 30 Kwietnia 2010, 14:47

Godzilla napisał/a
Co ona robi z tymi tabletkami, wypluwa je po kątach?

Altera natura pars.

Anonymous - 30 Kwietnia 2010, 14:52

Godzilla napisał/a
A teraz znowu zaczyna śpiewać i się tarzać.

Daje znać, że czas na sterylkę. :wink:

shenra - 3 Maj 2010, 15:39






Nie ma jak majówka :mrgreen:

Agi - 3 Maj 2010, 16:48

Widać, że jej dobrze :D
Kai - 3 Maj 2010, 18:17

mmmmrrrrr sama słodycz, kolorek boski.
Godzilla - 18 Maj 2010, 16:36

W***wia mnie sąsiadka z pierwszego piętra, która od pewnego czasu zostawia psa godzinami na balkonie. Pies wyje. Ładny jest, taki żółty, na oko krzyżówka wilka z jakimś husky, ma mechate, sterczące uszy. Co można zrobić z taką osobą?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group