To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas wk***wia, znaczy się, irytuje

fealoce - 16 Stycznia 2013, 11:55

charande, znam ten ból.
Witchma - 16 Stycznia 2013, 13:49

Miałam iść dzisiaj z mamą do kina, ale niestety nie nadaję się do życia :( I oczywiście jak na złość same pilne zlecenia przychodzą.
Rafał - 16 Stycznia 2013, 22:54

Czwarta noc z grypą, 3 godziny po prochach i spadek do 37,9 stopnia, ani, kuźwa, spać, ani wstać. :evil:
Agi - 16 Stycznia 2013, 22:56

Choróbsko mnie bierze.
Fidel-F2 - 17 Stycznia 2013, 08:11

Rafał, no to antybiotyk bo może cię męczyć kolejny tydzień albo i dwa albo i powikłania
Blue Adept - 17 Stycznia 2013, 09:01

Fidel-F2 - Co Ty opowiadasz? Na wszystko antybiotyk? Przecież to na wirusówki nie działa, a tylko przyczynia się do powstawania oporności bakterii na antybiotyki. Jeśli Rafał podejrzewa, że ma powikłania bakteryjne - a to raczej mało prawdopodobne w 3-4 dniu grypy - to przede wszystkim powinien udać do lekarza i słuchać jego zaleceń (generalnie, zasada jest taka: choroba :arrow: do lekarza) ;-) .
Fidel-F2 - 17 Stycznia 2013, 09:32

Blue Adept, wirusówka to tak do trzech dni. Jeśli minęła czwarta noc, znaczy idzie piąty dzień, Rafał czuje się źle, zbija temperaturę a ta jest na poziomie 38'C to na bank jest już zakażenie bakteryjne. Owszem może się bujać bez antybiotyku ale to może potrwać nawet kilka tygodni i jest ryzyko powikłań. I właśnie teraz jest idealny moment na antybiotyk. A jeśli mówię, że antybiotyk to znaczy, że musi go przepisać lekarz.

Antybiotyków nie należy brać jak witaminy C ale są sytuacje gdy należy wziąć i nie filozofować.

Blue Adept napisał/a
(generalnie, zasada jest taka: choroba do lekarza) .
generalnie rozsądku trzeba
charande - 17 Stycznia 2013, 10:14

Cytat
wirusówka to tak do trzech dni


No nie całkiem (albo skrót myślowy), niepowikłana grypa też trwa dłużej niż 3 dni.
Raczej 3 dni to taki graniczny moment, kiedy należy się wybrać do lekarza, jeśli nie widać, że idzie ku lepszemu.

Co do nadkażeń, w Wikipedii (wiem, że to może nie jest najbardziej wiarygodne źródło) piszą:

Jeśli choroba przebiega łagodnie, temperatura stopniowo spada, zwykle od 3–5 dnia choroby, czemu towarzyszy obfite pocenie się. Jeśli jednak gorączka na krótki czas obniży się, a potem szybko wzrośnie, może to wskazywać na pojawienie się nadkażenia bakteryjnego.

Edit: Ale co do meritum to pełna zgoda - do lekarza :)

Witchma - 17 Stycznia 2013, 10:15

Tomek po tygodniowym zwolnieniu poszedł na kontrolę, okazało się, że ma zapalenie oskrzeli, dostał antybiotyk i kolejny tydzień zwolnienia. Może w wolnej chwili też się wybiorę do lekarza...
charande - 17 Stycznia 2013, 10:26

Uch, 10 lat temu zdarzyło mi się chodzić z zapaleniem oskrzeli przez 3 tygodnie. Zaczęło się od wirusowego, a potem przeszło wesolutko w bakteryjne. Zmyliło mnie to, że od początku nie miałam gorączki i dobrze się czułam, lato było, to sobie normalnie chodziłam na trzygodzinne spacery... tylko ten kaszel męczył i męczył, aż w końcu mnie mama pogoniła do lekarza i co się okazało: jednostronnie zajęte oskrzela z kawałeczkiem płuca. Więc czasem infekcje potrafią być naprawdę podstępne.
Fidel-F2 - 17 Stycznia 2013, 10:31

charande, skrót myślowy fakt. Do trzech dni może być marnie i nie ma co się stresować, jeśli później wciąż są różnorodne objawy ale wyczuwa się poprawę to luzik ale jeśli jak u Rafała piąty dzień jest fatalny no to sorry Mallory
Rafał - 17 Stycznia 2013, 11:11

To taki specyficzny wirus testowany na teściowej, a wcześniej na córce. 5 dni gorączki jak nic. Potem samo przechodzi.
Martva - 17 Stycznia 2013, 11:35

Krzywo spałam i boli mnie szyja. Nie mogę ruszać głową, bo mi się wyć chce. Bez sensu :evil:
joe_cool - 17 Stycznia 2013, 11:43

Rozgrzej sobie termoforem albo maścią rozgrzewającą. Pomaga.
Martva - 17 Stycznia 2013, 11:47

Przemknęło mi przez myśl, jak pomaga to idę poszukać termoforka. Dzięki :)
Ha, w sumie mam też olejek cynamonowy, ale nie wiem czy mnie nie rozpuści.

thinspoon - 17 Stycznia 2013, 11:49

Martva napisał/a
Krzywo spałam i boli mnie szyja. Nie mogę ruszać głową, bo mi się wyć chce. Bez sensu :evil:



Rozdarty jestem. Z jednej strony - boli, znaczy niefajnie, współczuć trzeba i w bólu się łączyć. Z drugiej - "Babciu, jak to się stało, że na wózku jeździsz? Pijany kierowca, narty?" :wink:

joe_cool - 17 Stycznia 2013, 11:58

Martva napisał/a
Przemknęło mi przez myśl, jak pomaga to idę poszukać termoforka. Dzięki :)
Ha, w sumie mam też olejek cynamonowy, ale nie wiem czy mnie nie rozpuści.

Kiedyś parę dni mnie trzymało coś w karku, że na boki rozglądałam się skręcając całe ciało. Kupiłam sobie wtedy jakąś taką maść w aptece, neo-capsiderm chyba, rozgrzewało genialnie i ulga była natychmiastowa. Co do olejku, to nie wiem, nie znam się.

Martva - 17 Stycznia 2013, 12:11

thinspoon, z drugiej strony powiedziałabym Ci brzydkie słowo, ale akurat w tym momencie czuję się dobrze wychowana. Przeproś i wyjdź :roll:

joe_cool, mama mnie posmarowała czymś dziwnym, mam termofor przywiązany szalikiem i na to poncho, wyglądam jak garbus, ale grzeje ;P: Olejek cynamonowy generalnie też rozgrzewa, tylko trzeba bardzo uważać na stężenie, bo potem się okazuje że rozgrzał za bardzo a nie wiem jak się go pozbyć. Na razie nie zaryzykowałam.

thinspoon - 17 Stycznia 2013, 12:22

Martva napisał/a
Przeproś i wyjdź :roll:


Do nóżek padam, wybaczenia proszę. Udam się teraz kontemplować żartów swych niestosowność.

Martva - 17 Stycznia 2013, 12:27

No.
charande - 17 Stycznia 2013, 17:54

To jakaś schiza z tym telemarketingiem: przedwczoraj 2 telefony, wczoraj 4 albo 5 (za piątym razem nie odebrałam), dzisiaj od rana znowu 5. Powariowali czy co? Część tych nękaczy dzwoni z jednej firmy (Transcom, a żeby ich tak pokręciło), ale nie wszyscy.

Żeby było ciekawiej, przez te dni nie było do nas ANI JEDNEGO istotnego telefonu na stacjonarny - wyłącznie telemarketing.

Witchma - 17 Stycznia 2013, 17:58

charande, do mnie dzisiaj próbowali się dodzwonić z numeru, który mam zapisany jako "Orange, nie odbierać" (bardzo nachalnie zresztą). W ogóle rodzina Nieodbieraciów mi się coraz bardziej powiększa w telefonie... Zastrzeżonych już nie odbieram.
Kruk Siwy - 17 Stycznia 2013, 18:02

charande, zlikwidowaliśmy stacjonarny i błoga cisza nastała. Co prawda wtedy wszyscy znajomi akurat chęci na dzwonienie nabrali ale nieobyci doszli do obycia i jest spokój i miłość.
Blue Adept - 17 Stycznia 2013, 18:10

charande napisał/a
To jakaś schiza z tym telemarketingiem: przedwczoraj 2 telefony, wczoraj 4 albo 5 (za piątym razem nie odebrałam), dzisiaj od rana znowu 5. Powariowali czy co? Część tych nękaczy dzwoni z jednej firmy (Transcom, a żeby ich tak pokręciło), ale nie wszyscy.

Żeby było ciekawiej, przez te dni nie było do nas ANI JEDNEGO istotnego telefonu na stacjonarny - wyłącznie telemarketing.


Gdzie jest Bun-Bun kiedy jest potrzebny? :wink:

Na podobnej zasadzie wkurzyło mnie ING, których telemarkieterzy koniecznie chcą mnie "umówić" na pół godzinne konsultacje... Oni chyba nie znają słowa nie... :evil:

Fidel-F2 - 17 Stycznia 2013, 18:16

Kruk Siwy napisał/a
zlikwidowaliśmy stacjonarny
+1
Godzilla - 17 Stycznia 2013, 20:37

Do mnie się chce wkręcić "konsultant" mojego ubezpieczyciela. Rzeczywiście po paru latach mam do nich pytania, ale znając życie, będzie chciał mi wcisnąć umowę na dwa razy większe składki.
Agi - 18 Stycznia 2013, 10:19

Angina.
Witchma - 18 Stycznia 2013, 10:21

Agi, trzymaj się!
Agi - 18 Stycznia 2013, 10:25

Witchma, dzięki. Leżę grzecznie w łóżku.
Witchma - 18 Stycznia 2013, 10:30

Agi, leż, leż, poczytaj sobie i odpoczywaj :)

Ja też już ze trzy dni powinnam leżeć. Może dzisiaj się uda, jak odeślę te cholerne suwnice i rury.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group