To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Słoneczna loteria - Coś na mole... książkowe

Witchma - 26 Maj 2008, 14:14

no pewnie :) dobry konkurs, to szybki konkurs, zadajesz :D
Adon - 26 Maj 2008, 14:19

Co racja, to racja.
Ja znowu coś z klasyki (czytajcie klasykę, degeneruchy wy!!!) :wink:

Cytat
Prawdą niepodważalną jest przynajmniej to: Holger Carlsen stawił się do pracy w zespole inżynieryjnym, w którym i ja byłem zatrudniony jesienią odległego,1938 roku. W ciągu kilku następnych miesięcy poznałem go dość dobrze.
Był Duńczykiem i jak większość młodych Skandynawów miał w sobie ogromną ciekawość świata. Jako chłopiec przemierzył na piechotę lub rowerem prawie cała Europę. Później pełen tradycyjnego w jego kraju podziwu dla Stanów Zjednoczonych załatwił sobie stypendium jednego z naszych wschodnich uniwersytetów i rozpoczął w nim studia na wydziale inżynieryjnym. W czasie letnich miesięcy chwytał się doraźnych prac i włóczył się autostopem po całej Ameryce Północnej. Tak bardzo polubił ten kraj, że po zrobieniu dyplomu znalazł sobie tutaj pracę i zaczął poważnie myśleć o naturalizacji.

Kruk Siwy - 26 Maj 2008, 14:24

Znakomita powieść. "Trzy serca trzy lwy" Poula Andersona.
Ale nie zadaję bo nic pod ręką nie mam.

Adon - 26 Maj 2008, 14:25

:bravo :bravo
Świetna książka, a kto jej nie czytał, ten kiep. ;P:
Niech wobec tego pierwszy, kto tu zajrzy, coś zada.

Witchma - 26 Maj 2008, 15:09

to może ja? :)

Cytat
Leo wrócił późnym wieczorem sam. Gundula i Haifan czuwali przy poparzonym dziecku, Tortha zaś zatrzymała policja. Blady i zmięty po nieprzespanej nocy, Haifan dotarł do domu pierwszym porannym autobusem. Aladar zmarł nad ranem, nie odzyskawszy przytomności. Załamaną nerwowo Gundę zatrzymano na oddziale kobiecym tego samego szpitala.

mBiko - 26 Maj 2008, 21:05

Marek S. Huberath - Gniazdo światów.
Witchma - 26 Maj 2008, 21:06

oczywiście :D zadajesz :)
mBiko - 26 Maj 2008, 23:18

Cytat
Zajęły moją izbę, drzwi ryglem zaparły,
ser i baraninę do cna mi wyżarły,
śpiewki takie śpiewały, że co jedna obca,
po wino posyłały stajennego chłopca.

Agi - 27 Maj 2008, 10:32

Znam ten tekst, ale zupełnie nie mogę przykleić do tytułu utworu
Kojarzy mi się z Komudą

Witchma - 27 Maj 2008, 10:34

może jakaś podpowiedź, mBiko? :)
mBiko - 27 Maj 2008, 19:42

Cytat
Raz kłótnię było słychać, dwakroć płacz żałosny-
ich śmiechy się po całej okolicy niosły,
sufit trząsł się i tynki ze ścian się sypały,
a lis mi zjadł gołębie, tylko dwa zostały.


Agi, niestety nie Komuda.
Tekst ten stanowi wstęp pewnej powieści.

mBiko - 29 Maj 2008, 20:41

Ostatni zestaw:

Cytat
Białaska ze szmaragdem pierścionek nosiła,
lisa na srebrnym sznurku brązowa wodziła,
a czarna miała laskę z różanego drzewa
w której, przysięgam państwu, mieczyk się podziewa.


i

Cytat
Odjechały o wschodzie, wyniosły się z ciszka,
białaska jak królowa, czarniawa jak mniszka,
brązowa wznosząc trele śpiewu radosnego,
a ja muszę nowego szukać stajennego.


W powyższych fragmentach przedstawione są właściwie wszystkie dramatis personae.

mBiko - 30 Maj 2008, 21:54

Wierszyk stanowił wstęp do "Pieśni oberżysty" Petera S. Beagle'a.
Zadaje pierwszy chętny.

Adon - 31 Maj 2008, 01:20

lol tak mi się wydawało, że to Beagle, ale czytałem za dawno i jakoś wydało mi się w końcu nie bardzo możliwe. Cóż... trzeba było strzelać. :shock:
JohnDoe - 1 Czerwca 2008, 16:25

To może coś takiego, chyba za łatwe, ale lepsze niż nic:

Cytat
Połowę peronu oblegała chmara szczurów. W jednej chwili rozpoznałem je - pospolite, rude miejskie szczury, z obrzydliwymi nagimi ogonami, ze zmierzwioną sierścią, spasione i leniwe.
Nie interesował ich pociąg, którym przyjechałem, były wpatrzone w wylot drugiego tunelu. Tłocząc się, przepychając, łażąc sobie nawzajem po grzbietach, wlokły zębami i łapkami jakieś drobne przedmioty, przejrzyste torebki z folii wypchane czymś szczelnie, szmaciane zawiniątka. Piszczały przy tym i skamlały, tu i ówdzie wybuchały wśród nich drobne nieporozumienia i utarczki.

Ziemniak - 1 Czerwca 2008, 21:16

King 'Mroczna Wieża'
JohnDoe - 1 Czerwca 2008, 22:11

Niestety nie, no to może kolejny fragment:

Cytat
Zastanowiło mnie jedno jeszcze. wśród młodych na ulicy ani też wśród bandy z przedmieścia nie zauważyłem kobiet. Nie rozumiałem, co się tu dzieje, choć odkrywałem pewne prawidłowości. W gruncie rzeczy nie interesowały mnie na razie szczegóły dotyczące tutejszego społeczeństwa. Chciałem znaleźć to miejsce, dotrzeć tam jak najprędzej... Czy jednak potrafię poradzić sobie bez niczyjej pomocy?

Kruk Siwy - 2 Czerwca 2008, 09:35

Docencie jeden...
Cylinder van Troffa. Zajdel.

JohnDoe - 2 Czerwca 2008, 16:17

Zgadza się. Tym przyjemniej mi pogratulować, że wygrzebałem tą książkę w antykwariacie po lekturze polecanki :)

No to kto teraz?

Kruk Siwy - 2 Czerwca 2008, 16:21

Ja mogę dopiero jutro. Tak że jeżeli ktoś coś ma na podorędziu niech daje!
xan4 - 4 Czerwca 2008, 18:27

to może i ja spróbuję:)



Szedłem wzdłuż ściany. Nie dziwiłem się niczemu. Byłem tylko nisłychanie zaciekawiony. "Woda żywa. Skuteczność 52%. Dopuszczalny osad 0,3%" (staroświecka prostokątna butla z wodą, korek zalany kolorowym woskiem)."Schemat produkcji żywej wody na skalę przemysłową". "Makieta kotła do destylacji żywej wody". "Ziele miłosne Wieszkowskiego-Traubenbacha" słoik aptekarski z jadowicie żółtą maścią). "Krew zepsuta zwykła" (zasklepiona ampułka z czarną cieczą)... Nad tym stelażem wisiała tabliczka: "Aktywne środki chemiczne. XII - XVIIIw." Było tu jeszcze mnóstwo buteleczek, słoiczków, retort, ampułek, próbówek, działających i nie działających modeli urządzeń do sublimacji, destylacji i kondensacji, ale ja poszedłem dalej.

Virgo C. - 4 Czerwca 2008, 21:09

Poniedziałek zaczyna się w sobotę Strugackich
xan4 - 4 Czerwca 2008, 21:16

specjalnie wziąłem fragment bez imion, ale i tak okazał się za słaby..., gratulacje, czekam na następny temat
Virgo C. - 5 Czerwca 2008, 00:00

No to się doczekałeś :)

Cytat
A chłopcy pili. Prowadzili swoje środowiskowe rozmowy, kompletnie nieinteresujące z perspektywy warszawskiej. Opowiadali sobie historie, które nie miały żadnego znaczenia. Jeden z nich miał za pazuchą broń, a - jak wiadomo - broń pojawia się po to, by w finale wystrzelić. Ten, który ją miał za pazuchą, wiedział o tym aż nazbyt dobrze. Poczuł wyraźnie, że jest wyznaczony. Do czynu. Do wymierzenia sprawiedliwości. Na razie pił i smakowało mu. Na razie trwało jeszcze lato. Na razie trwały jeszcze wakacje. Za własne pieniądze. Na własną odpowiedzialność. Ale już nigdy nie będzie takiego lata. Już nigdy.

Virgo C. - 8 Czerwca 2008, 15:37

Z braku chętnych do odpowiedzi kolejny fragment:

Cytat
A w Gdańsku kilka dni wcześniej zagrał dla wszystkich Polaków z okazji dwudziestej piątej rocznicy Solidarności taki francuski laserowy pajac, co się nazywał Jean Michel Jarre. Za darmo, ale za kasę. I komuniści oraz ich oficjele świętowali przeszłe zwycięstwo robotników. Wszystko jak należy. Zbliżały się wybory. Kto nie pójdzie do urn wyborczych, nie będzie miał później prawa narzekać. Kandydaci wisieli na billbordach, uśmiechając się serdecznie do elektoratu. Miłe państwo. Przemiłe. Wizerunek komunistycznego kandydata na prezydenta o nazwisku Cimoszewicz, istoty przedziwnej, nie wiadomo dlaczego bez przerwy znajdował się na okładkach kolorowych tygodników. M.... zatęsknił za czasami, kiedy na okładkach pism znajdowały się ładne dziewczęce buzie. M... zatęsknił też za czasami, których nie było nigdy. Które wyłącznie sobie wyobrażał Tak go to późne lato nastroiło.

Adon - 14 Czerwca 2008, 20:19

No i co dalej z tym konkursem, bo wygląda na to, że na dobre utknął w martwym punkcie?
Martva - 14 Czerwca 2008, 20:35

Nie wiem co to jest, ale mi sie styl podoba. Ja to czytałam?
Adon - 14 Czerwca 2008, 21:58

Nie wiem. :P A ja? ;)
Martva - 14 Czerwca 2008, 22:06

Znaczy ja sądzę że nie, ale tak pytam autora zagadki ;) Bo sklerozę mam, mogłam czytać i zapomnieć.
Andrenikus - 14 Czerwca 2008, 22:18

"Dwanaście" Marcina Świetlickiego


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group