Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
Kai - 16 Kwietnia 2010, 19:59
Mnie nieśmiałe zwierzaki bardzo lubią
Dawaj więcej zdjęć
ketyow - 19 Kwietnia 2010, 11:08
dalambert - 19 Kwietnia 2010, 11:11
ketyow, kto z kotami wojuje od KOSMOSU ginie
czamataja - 19 Kwietnia 2010, 11:16
ketyow, no muszę przyznać, że odważny z Ciebie człowiek żeby tu, gdzie co druga osoba uwielbia koty, takie rzeczy przesyłać...
Dobrze Cię było poznać
Kruk Siwy - 19 Kwietnia 2010, 11:25
czamataja napisał/a | tu, gdzie co druga osoba uwielbia koty, | no właśnie a co pierwsza nie uwielbia. ketyow, jest bezpieczny.
ketyow - 19 Kwietnia 2010, 11:25
Spokojnie, kocilla mnie obroni
Kai - 19 Kwietnia 2010, 11:45
Zależy, kto nią pokieruje
Martva - 19 Kwietnia 2010, 17:42
Sita ma na brzuchu coś wielkiego i dziwnego, chyba znów guz sutka. Wet obejrzał i pokroi ją w środę. Piekielnie szybko draństwo urosło...
Kai - 19 Kwietnia 2010, 18:03
biedna.
Martva - 21 Kwietnia 2010, 19:03
Kota ma wyciętego tego dużego guza, i jeszcze jej znaleźli mniejszego niżej. Wygląda strasznie, brzuszek ma wygolony na gładko, na szwy nie chce nawet patrzeć, po uśpieniu pełza. Pełza po całym domu i nie może sobie znaleźć miejsca, wylazła po schodach chyba ze cztery razy a potem zlazła z powrotem. Biedna jest strasznie
Godzilla - 21 Kwietnia 2010, 19:51
Biedna strasznie. Współczuję zwierzakowi. Kotu starczy wybudzanie z narkozy, wygląda wtedy jak półtora nieszczęścia. A o tych guzach aż strach myśleć. Niech szybko dojdzie do siebie
A to mój zwierzak:
Lynx - 21 Kwietnia 2010, 20:13
Godzilla, miauuu slodkie. Rosyjski niebieski? Pomiot na takiego choruje
Godzilla - 21 Kwietnia 2010, 20:16
Nie wiem. Kicia została znaleziona w styczniu w piwnicy bloku na Żoliborzu. Bardzo przestraszona, łasiła się z obłąkańczym mruczeniem do kolegi. Kolega raz że jest alergikiem, a dwa że często wyjeżdża, i nie mógł wziąć zwierzaka. Zrobił mu kampanię propagandową w pracy. Kot trafił do mnie. To jest ona. Jest niebieska, ale weterynarz nie określił jakiej dokładnie rasy. Może mieszana?
Lynx - 21 Kwietnia 2010, 20:18
A mi taka jedna biała Bromba mruczy i pcha się na kolanka.
Godzilla - 21 Kwietnia 2010, 20:50
Białe Bromby fajne są
Simka jest zbyt nieśmiała żeby domagać się pieszczot. No, może czasami. Raz jeden wdrapała mi się na kolana.
mBiko - 21 Kwietnia 2010, 20:53
U mnie na kolanach aktualnie zasiada coś zupełnie niezwierzęcego. Kociaki siedzą obok i zazdroszczą.
Godzilla - 21 Kwietnia 2010, 20:55
Jak to coś zacznie się poruszać na czterech łapach, koty będą miały się z pyszna!
Martva - 21 Kwietnia 2010, 21:01
Godzilla, śliczności
merula - 21 Kwietnia 2010, 21:05
mBiko napisał/a | U mnie na kolanach aktualnie zasiada coś zupełnie niezwierzęcego. Kociaki siedzą obok i zazdroszczą. |
kwiatek w doniczce?
mBiko - 21 Kwietnia 2010, 21:28
Tak merulka, kaktus konkretnie.
Godzilla, na ich szczęście, kotowate ostro ćwiczą wskakiwanie na z dołu upatrzone pozycje.
Kai - 21 Kwietnia 2010, 22:59
Martva, biedna jest malutka, ale szybciutko się zagoi i dojdzie do siebie. Moja po narkozie fikala koziołki - próbowała biec, przewracała się a *beep* biegło dalej... Wymiziaj ją delikatnie.
Godzilla, naprawdę ruski aksamitek, pewnie mieszany, jaki słodki!
Ja dzisiaj miałam ciężko - robota do zrobienia, a tu moje białe słońce wtuliło się we mnie zadem, łebek na ręce i śpi aż się kurzy, a jak próbuję wstać to tylko takie groźne "mmmrre!".
No i jak tu coś zrobić???
ketyow - 22 Kwietnia 2010, 12:28
A macie kociarze, co by nie było, żem sadysta
Kai - 22 Kwietnia 2010, 14:07
To Twój? Szalik Ci robił na wąsach?
ketyow - 22 Kwietnia 2010, 14:11
Właściwie to współlokatorów, ale ogólnie "domowy".
Kai - 22 Kwietnia 2010, 14:13
To ten co ma Cię zjeść, jak padniesz z głodu?
BTW ktoś tu obiecywał pokazać swoje koty żebyśmy zazdrościli...
Martva - 25 Kwietnia 2010, 11:26
Wczoraj wieczorem pies kończy swoją kolację, ja kroję swoją, nagle jakieś zamieszanie w okolicy moich stóp, łaciaty miota się po podłodze i straszliwie skomli, macha łapami, jakos mokro się zrobiło, wystraszyłam się okropnie, bo w pierwszej chwili pomyślałam że złamał sobie łapę albo coś takiego. Dopadłam go i wreszcie zauważyłam co jest grane - nie wiem jakim cudem, ale wpadł tyłkiem do miski z wodą, musiał się pośliznąć, ale jak? Mistrzostwo świata. Oswobodziłam go, a potem dostałam ataku śmiechu, bo absurd sytuacji mnie rozwalił - gdybym widziała coś takiego na filmie, uznałabym że prawdopodobieństwo jest zerowe.
ketyow - 25 Kwietnia 2010, 13:18
Jakby mi kot wpadł do miski z wodą też dostałbym ataku śmiechu Pozwoliłbym, aby sam się wyswobodził
Martva - 25 Kwietnia 2010, 13:21
Ale on sie jakoś zaklinował i nie mógł sobie dać rady. Naprawdę byłam przekonana ze coś go strasznie boli, a on się chyba bardziej wystraszył. W sumie tez bym się pewnie wystraszyła. A jaki był szczęsliwy jak go wycierałam...
Godzilla - 25 Kwietnia 2010, 13:54
Mój kociur kiedyś zabawiał się wskakiwaniem do torby foliowej. Torba szeleściła i poruszała się, kot bawił się świetnie. Do czasu, kiedy jedno z uszu przewiesiło mu się przez szyję. Zobaczyłam kocisko drobiące łapami centymetr po centymetrze jak Japonka na koturnach. Nad nim unosił się wielki biały balon z reklamówki. Każdy szybszy ruch powodował nieznośny dla kocich uszu szelest (ciekawe, że przed chwilą mu ten szelest nie przeszkadzał). Zwierzak wyglądał bardzo nieszczęśliwie, i bardzo pociesznie. Uśmiałam się i zdjęłam z niego to okropieństwo.
shenra - 25 Kwietnia 2010, 14:26
Przeciągnąć się, czy się nie przeciągnąć
Chyba jednak się przeciągnę.
Ech, ta poranna bryza...
No i co się gapisz, kota nie widziałeś?
|
|
|